Tak naprawdę, to śmiać nam się z tych sytuacji chce, ale śmianie się byłoby nie pedagogiczne
Tytułowanie "Gamoniem" - również, więc ...
Zaglądam do interesująco zatytułowanego wątku.
(bo - jak widzę, na próżno - sądziłam, że pomóc nam
I .... jiiiiii ... nie wiem, kto Gamoń, a kto Krasnoludek
Teoretycznie ... powinnam rozpoznać po czerwonych czapeczkach ...

Zatem ... "wszyscy jesteśmy Gamoniami"
P.s. Z boku ... to większość sporów wygląda podobnie.
Takie ... robienie sobie i innym odcisków
I skakanie po nich
Tak sobie myślę, że wielu forumowiczów, nie wchodzących w dyskusję, też tak sądzi.
(ale mogę się mylić, bo nie jestem ani alfą, ani omegą)

Z boku ... to niektóre sporne wymiany nadają innego/specyficznego/często wesołego kolorytu forum.
Kiedy są w granicach rozsądku.
Ale nie pytajcie, gdzie według mnie leżą te granice, bo ... ostatnio głowę mam zaprzątniętą wieloma innymi sprawami, które czekają, aż wreszcie potraktuję je jako priorytet
Bo spostrzegam świat na swój sposób.
Jak każdy z nas.
I dlatego te "granice" tak trudno zachować.
I nie o "stawianiu szlabanów" tu piszę ...
Z boku ... czasem naprawdę widać więcej-inaczej - znacznie lepiej
(pod warunkiem, że nie przyszło się poskakać personalnie po prywatnych odciskach - co też powyżej próbowałam zrobić)
Pozdraviam
mama Gamonia

.png)
.png)
.png)
