napisał(a) walp » 13.12.2014 20:17
Przy tego typu porównaniach: "ten się popsuł, więc modele **** są do d..., tamten działał 5 lat i jest super,
a inny kosztował tyle, że musi działać do końca świata", nie mogę nie zadać pytania, czy porównujemy zawsze sprzęt
o podobnych parametrach i pracujący w zbliżonych warunkach? Może w pracy pracujemy na laptopie z klasy biznes, a w domu już niekoniecznie.
Jakiś czas temu usłyszałem opinię, że telewizory marki P są do niczego. Pytam dlaczego?
"Bo kupiliśmy w pracy cztery i jeden się popsuł, a mój S chodzi 3 lata bez problemu" - pada odpowiedź.
Pytam, jakie zastosowanie mają te telewizory? Stoją w salkach konferencyjnych, w pokoju zarządu?
Otóż nie, one pracowały w service desku i służyły do monitorowania procesów. Mało tego, pracowały w trybie ciągłym 24 na dobę.
Problem polega na tym, że TV nie są przystosowane do pracy ciągłej. Do tego przeznaczone są monitory, no ale monitor dobrej klasy, wielkości 42" kosztuje więcej niż TV. No i takie to było porównanie, z którego pan wywnioskował, że TV marki P są gorsze niż TV marki S.
