Jak zostałam prawdziwym Cromaniakiem. Pelješac 2021

Relacje z przeszłości:

CHORWACJA

MAKARSKA I OKOLICE

KRK

DUBROVNIK I HVAR

PAG I OKOLICE

JAK NIE CHORWACJA TO..

SŁOWENIA

WŁOCHY

BIESZCZADY



To był mój ósmy raz w Chorwacji, z czego szósty wraz z Panem S. i już drugi w tych chorych czasach Jak zwykle przed wyjazdem przeglądałam stare relacje(ale raczej pobieżnie, żeby zostawić sobie jakieś niespodzianki) i w jednej z nich odkryłam ciekawe stwierdzenie:

Jak ktoś nie był w Orebiću, to nie jest prawdziwym Cromaniakiem!



Ciekawe czy się autor(ka) tej sentencji ujawni?

Skoro więc nie byłam prawdziwym Cromaniakiem trzeba było się do tego Orebića w końcu dotelepać Planowaliśmy to zresztą już w zeszłym roku, ale wtedy wszystko się tak pokręciło, że ostatecznie wylądowaliśmy w Makarskiej

Miałam w tym roku nic nie pisać, ale wróciliśmy wczoraj i czuję, że muszę pisaniem relacji choć trochę złagodzić sobie traumę powrotu do życia codziennego(które przez ostatni rok było dla mnie bardzo ciężkie, ale to już temat na inną opowieść)

Czy poczujemy, że Półwysep to nasze miejsce na ziemi i będziemy chcieli tu wrócić jeszcze 18 razy? Tego na razie nie powiem

Zameldowany.

ruzica napisał(a):Jak ktoś nie był w Orebiću, to nie jest prawdziwym Cromaniakiem!

Toż to przecież padło w mojej relacji sprzed 7 już lat

mysza73 napisał(a):

tony montana napisał(a):Jestem i ja Pani B
I od razu zaskocze poniewaz odmiennie niz wiekszosc Czytelnikow ....nie bylem w Orebiczu
Ale na Peljesaczu bylem chwile i nawet sie kapalem !

Tony, to Ty nie jesteś prawdziwym CROMANIAKIEM ... bo nie byłeś w Orebiczu .

I okazało się, że nawet nasz Janusz nim wtedy nie był....

Janusz Bajcer napisał(a):Też nie byłem

post1608247.html#p1608247

Zostałem fanem tego „potykacza”

tylko zamieniłbym czewapy na kalmary z frytkami
Znaczy,będę obserwował temat.
Na Pelieszaczu dopiero dwa razy, z całą pewnością półwysep do poprawy.

ruzica napisał(a):To był mój ósmy raz w Chorwacji, z czego szósty wraz z Panem S. i już drugi w tych chorych czasach Jak zwykle przed wyjazdem przeglądałam stare relacje(ale raczej pobieżnie, żeby zostawić sobie jakieś niespodzianki) i w jednej z nich odkryłam ciekawe stwierdzenie:

Jak ktoś nie był w Orebiću, to nie jest prawdziwym Cromaniakiem!



Ciekawe czy się autor(ka) tej sentencji ujawni?

Skoro więc nie byłam prawdziwym Cromaniakiem trzeba było się do tego Orebića w końcu dotelepać Planowaliśmy to zresztą już w zeszłym roku, ale wtedy wszystko się tak pokręciło, że ostatecznie wylądowaliśmy w Makarskiej

Miałam w tym roku nic nie pisać, ale wróciliśmy wczoraj i czuję, że muszę pisaniem relacji choć trochę złagodzić sobie traumę powrotu do życia codziennego(które przez ostatni rok było dla mnie bardzo ciężkie, ale to już temat na inną opowieść)

Czy poczujemy, że Półwysep to nasze miejsce na ziemi i będziemy chcieli tu wrócić jeszcze 18 razy? Tego na razie nie powiem

o1.jpg

o2.jpg

o3.jpg

o4.jpg

o5.jpg

o6.jpg

o7.jpg

o8.jpg

o9.jpg

o10.jpg

Skąd robiliście zdjęcie numer 3,bardzo podobne jest w kalendarzu jako 13 miejsce. Na wydruku jest jego miniaturka na ostatniej stronie kalendarza na 2021

Melduję się wśród czytelników .

Ciekawa jestem wrażeń, bo Orebič to jak dotąd moja największa porażka jeśli chodzi o wybór miejscówki na chorwacki urlop .

Janusz Bajcer napisał(a):Zameldowany.

Cieszę się bardzo

piekara114 napisał(a):Toż to przecież padło w mojej relacji sprzed 7 już lat

I starsze starocia odgrzebałam

Beata, zdemaskowałaś myszę, a liczyłam, że zajrzy i się sama przyzna

EDIT: już zajrzała

mysza73 napisał(a):Ale jak żeś na Ilija wlazła, to już jesteś prawdziwym CROMANIAKIEM

Dziękuję za uznanie

mysza73 napisał(a):
Fajnie, że już wróciłaś i piszesz

Dla mnie to akurat niezbyt fajne

Flayszakal napisał(a):
tylko zamieniłbym czewapy na kalmary z frytkami

O, zdecydowanie tak. Jestem wielką fanką prženych lignji

Flayszakal napisał(a):Na Pelieszaczu dopiero dwa razy, z całą pewnością półwysep do poprawy.

Ale nick masz trochę peljeski

Zbigniew74 napisał(a):
Skąd robiliście zdjęcie numer 3,bardzo podobne jest w kalendarzu jako 13 miejsce. Na wydruku jest jego miniaturka na ostatniej stronie kalendarza na 2021

Ze sv. Iliji..A kalendarza nie mam...

marze_na napisał(a):Melduję się wśród czytelników .

Ciekawa jestem wrażeń, bo Orebič to jak dotąd moja największa porażka jeśli chodzi o wybór miejscówki na chorwacki urlop .

Z góry założyłam, że Orebić będzie bazą wypadową w inne miejsca(szczególnie na Korčulę oraz szlak na sv. Iliję), dlatego też nie miałam wobec niego absolutnie żadnych oczekiwań. Porażką na pewno nie był, ale też niczym szczególnie nie zachwycił

ruzica napisał(a):

Flayszakal napisał(a):Na Pelieszaczu dopiero dwa razy, z całą pewnością półwysep do poprawy.

Ale nick masz trochę peljeski

Sam sobie taki nadałem, awansem

Ale masz tempo. W czwartek Korcula. Wczoraj pranie a dziś pisanie... No poczytam. Może się dowiem co S. jadł na tarasie

Świetnie, że piszesz. Podejrzewam że znowu buty zdeptaliście - czekam na dalsze odcinki.

Oooo,... Pelješac,....Orebić
To mój pierwszy raz W CRO, a potem to już seria wakacji w tym kraju( pewnie 8-10 razy)
Z tej podróży (pierwszej) to pamiętam jak mi się marszczyła skóra na tyłku jak jechałem po tej stronie drogi, że miałem przepaść po prawej Zupełnie lepiej się jechało bliżej skały (mając ją po prawej stronie)

Zbigniew74 napisał(a):
Skąd robiliście zdjęcie numer 3,bardzo podobne jest w kalendarzu jako 13 miejsce. Na wydruku jest jego miniaturka na ostatniej stronie kalendarza na 2021

Ze sv. Iliji..A kalendarza nie mam...


k/25

O ten konkurs mi chodziło i potem kalendarz, byliśmy w Orebiciu w 2020, żona weszła na szczyt i zrobiła to zdjęcie Dlatego zwróciłem uwagę

Dosiądę się również. Orebić to też moje pierwsze miejsce wyjazdowe do Chorwacji. Pierwszy wyjazd i od razu dystans z grubej rury . Koszmar 23 godzin powrotu na jeden raz śnił mi się przez kilka kolejnych lat
Przy okazji może i ja się załapię na leczenie traumy po powrocie z Brača tydzień temu