Jak zostałam prawdziwym Cromaniakiem. Pelješac 2021

Muszę się pojawić i ja. Wszak w tym roku będę pierwszy raz na półwyspie

Będę zaglądał z wielką przyjemnością, zwłaszcza że jakieś góry będą .

Cześć, Marto

Świetnie, że nadajesz i mogę się dowiedzieć wielu nowych rzeczy, jak np. ta o czeskich winietach.

Kawa...Wiele razy wypowiadałam się w tej kwestii W dużych miastach dostaniesz taką, jaką lubisz, na wyspach już trudno się doprosić o coś innego, niż siekiera, albo podwójna siekiera z kroplą mleka, chyba, że użyjesz gestów i ..w przypadku pianki - onomatopei

Idziemy do polecanego na forum oraz przez Makłowicza Dalmatinca. Ale wiem, że np. Katerinie tam nie smakowało i mam małe obawy

Nigdy nie odwiedziłam konoby Dalmatinac. Dwa razy byłam w Dalmatino, przy samej plaży.
Tam podano mi rybę o zjełczałym posmaku , a może to widok personelu kuchennego ogryzającego wołowe kości z bulionu na goveđią juhę tak podziałał, że ryba mi nie smakowała??

Bardzo chętnie poczytam i popatrzę, co się w tym Orebiciu zmieniło, wszak to już lata, jak mnie nie było na Peljeszcu. Mimo, że zdradziłam moje pierwsze zauroczenie, to jest on u srcu

Z tą kawą jestem w szoku.
My z żoną się dziwimy czy w Chorwacji mają tą samą kawę parzoną w tym samym ekspresie ?
Zawsze smakują jednakowo wybornie.

tranquilo napisał(a):Muszę się pojawić i ja. Wszak w tym roku będę pierwszy raz na półwyspie

Zazdroszczę, że wakacje masz jeszcze przed sobą.

Nefer napisał(a):Będę zaglądał z wielką przyjemnością, zwłaszcza że jakieś góry będą .

Hej, coś tam górskiego jak zwykle będzie

Katerina napisał(a):
Kawa...Wiele razy wypowiadałam się w tej kwestii W dużych miastach dostaniesz taką, jaką lubisz, na wyspach już trudno się doprosić o coś innego, niż siekiera, albo podwójna siekiera z kroplą mleka, chyba, że użyjesz gestów i ..w przypadku pianki - onomatopei

Cześć Kasia!

Wiesz, siekierę to bym jeszcze zniosła, małą ilość mleka też. Ale sztucznego syfu kawopodobnego o smaku budyniu waniliowego nie zniosę

Katerina napisał(a):
Nigdy nie odwiedziłam konoby Dalmatinac. Dwa razy byłam w Dalmatino, przy samej plaży.
Tam podano mi rybę o zjełczałym posmaku , a może to widok personelu kuchennego ogryzającego wołowe kości z bulionu na goveđią juhę tak podziałał, że ryba mi nie smakowała??

Chyba mi się pomyliło przez podobieństwo nazw. Rzeczywiście ten "nasz" Dalmatinac był przy głównej ulicy, a nie przy samej plaży. To na 100% inne miejsce. Ale niczego takiego jak konoba Dalmatino nie zauważyłam. A mieszkaliśmy na samym końcu Orebića i idąć w stronę portu mijaliśmy wszystkie knajpki po kolei Widocznie konoba umarła. Może zjełczała ryba jej zaszkodziła

kaeres napisał(a):Z tą kawą jestem w szoku.
My z żoną się dziwimy czy w Chorwacji mają tą samą kawę parzoną w tym samym ekspresie ?
Zawsze smakują jednakowo wybornie.

Ja też byłam w szoku. A ale kawa w Chorwacji częściej jest dobra niż zła, po prostu wyjątkowego pecha mieliśmy.

Bistro Dalmatino to teraz, po remoncie, bistro Giovanni. Jeszcze w 2015 było Dalmatino. Bardzo dobre jedzonko, godzinę temu kosztowaliśmy, zresztą nie pierwszy raz. Polecam. Pozdrawiam z Orebič

ruzica napisał(a):

tranquilo napisał(a):Muszę się pojawić i ja. Wszak w tym roku będę pierwszy raz na półwyspie

Zazdroszczę, że wakacje masz jeszcze przed sobą.

Nie bez powodu na urlop wybieram zawsze drugą połowę sierpnia

Ale się zagapiłam. A to dlatego że mało relacji w tym dziale ostatnio. Melduję się również.Pisanie komentarzy mi ostatnio coś nie idzie, ale postaram się. Piękna zajawka ( mam nadzieję że Cię jednak nikt nie porwał ).
Za kilka godzin wyjeżdżam i mam w planach maleńki skrawek Peljeszca też zobaczyć .

madzia_ur napisał(a):Bistro Dalmatino to teraz, po remoncie, bistro Giovanni. Jeszcze w 2015 było Dalmatino. Bardzo dobre jedzonko, godzinę temu kosztowaliśmy, zresztą nie pierwszy raz. Polecam. Pozdrawiam z Orebič

Aaaa, to już wiem gdzie Ale tam nie jadłam, może kiedyś

tranquilo napisał(a):Nie bez powodu na urlop wybieram zawsze drugą połowę sierpnia

Planuję jeszcze coś we wrześniu, no, ale to już nie będzie Chorwacja. Tyle, że do września to się jeszcze może dużo pozmieniać

pomorzanka zachodnia napisał(a):Ale się zagapiłam. A to dlatego że mało relacji w tym dziale ostatnio..

Wszystkich stąd wymiotło Tylko o covidzie i szczepionkach debatują

pomorzanka zachodnia napisał(a):Za kilka godzin wyjeżdżam i mam w planach maleńki skrawek Peljeszca też zobaczyć .

Super Udanej podróży zatem Ciekawe co to będzie za skrawek, ale chyba się domyślam

Melduję się i ja - zwłaszcza, że widziałam huśtawkę z Nevio na zdjęciu

I tak, jestem cromaniakiem prawdziwym - w Orebicu byliśmy raz na cały pobyt, potem nas znowu zaniosło na Peljesac i wylądowaliśmy w Podobucu - pięknieeeeee... i kolejny raz nas zawiało na wspomniane wyżej Nevio, więc do Orebica z buta do portu spacerowaliśmy

I jak kocham całą Chorwację, tak Peljesac w sercu ma jednak najwyższą pozycję. Chyba
W tym roku będe na niego patrzeć z brzegu, z Kleku - ale jak znam siebie, to na lody do Oazy wyskoczymy, bo wino i inne trunki z Janijny trzeba przywieźć i koleżankę na Nevio odwiedzić

Będę śledzić Twoją relację, jako cromaniak nieprawdziwy - po 12 "razach"
Ale mam plan od kilku lat - na Pelješac wjechać mostem i czekam na ten most cierpliwie

Natko_ napisał(a):Melduję się i ja - zwłaszcza, że widziałam huśtawkę z Nevio na zdjęciu

Nie jesteśmy zbyt campingowi, ale camp Nevio bardzo mi się podobał- mogłabym parę dni pomieszkać A huśtawka to szkoda, że jakiegoś daszku nie miała

Natko_ napisał(a):W tym roku będe na niego patrzeć z brzegu, z Kleku - ale jak znam siebie, to na lody do Oazy wyskoczymy, bo wino i inne trunki z Janijny trzeba przywieźć i koleżankę na Nevio odwiedzić

Z Kleku, to rzut beretem, pewnie też bym wyskoczyła.

emarylka napisał(a):Będę śledzić Twoją relację, jako cromaniak nieprawdziwy - po 12 "razach"
Ale mam plan od kilku lat - na Pelješac wjechać mostem i czekam na ten most cierpliwie

To zupełnie odwrotnie niż ja. Chciałam zobaczyć Peljeszczak, nim jeszcze most wybudują

ruzica napisał(a):

emarylka napisał(a):Będę śledzić Twoją relację, jako cromaniak nieprawdziwy - po 12 "razach"
Ale mam plan od kilku lat - na Pelješac wjechać mostem i czekam na ten most cierpliwie

To zupełnie odwrotnie niż ja. Chciałam zobaczyć Peljeszczak, nim jeszcze most wybudują

A ja czekam, aż ruszysz dalej
Narobiłaś smaka a teraz się lenisz

mysza73 napisał(a):

ruzica napisał(a):
A ja czekam, aż ruszysz dalej
Narobiłaś smaka a teraz się lenisz

Nie lenię się. Teleporadę w sprawie nowej pracy miałam A zdjęcia do odcinka już wybrałam, zaraz pozmniejszam i pospacerujemy wirtualnie po Orebiczu jeszcze dziś

ruzica napisał(a):

mysza73 napisał(a):

ruzica napisał(a):
A ja czekam, aż ruszysz dalej
Narobiłaś smaka a teraz się lenisz

Nie lenię się. Teleporadę w sprawie nowej pracy miałam

Radziłaś się lekarza czy brać nową robotę

ruzica napisał(a):A zdjęcia do odcinka już wybrałam, zaraz pozmniejszam i pospacerujemy wirtualnie po Orebiczu jeszcze dziś

No to czekam