Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Jak zostałam prawdziwym Cromaniakiem. Pelješac 2021

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
shaman72
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 204
Dołączył(a): 27.07.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) shaman72 » 04.07.2021 13:55

Nawet, nawet…lookam dalej :wink:
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5745
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 04.07.2021 17:22

Przyjemne widoki z drogi na górę. :)
A ile czasu zajęła Wam wspinaczka :?:
olszemar6@wp.pl
Autostopowicz
Posty: 4
Dołączył(a): 05.04.2021

Nieprzeczytany postnapisał(a) olszemar6@wp.pl » 05.07.2021 07:55

A czy przy początku szlaku jest jakiś parking? Bo mam oczywiście ochotę wejść na gòrę od samego początku? I czy w sezonie da się tam stanąć? Choć wydaje mi się że za bardzo chętnych na wędròwkę nie widać. Nie to co na Giewont :lol: :roll:
olszemar6@wp.pl
Autostopowicz
Posty: 4
Dołączył(a): 05.04.2021

Nieprzeczytany postnapisał(a) olszemar6@wp.pl » 05.07.2021 07:59

A czy da się tam dojść z Borka?
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 05.07.2021 16:25

mysza73 napisał(a):
A do zeszytu się wpisaliście? :oczko_usmiech:


Chciałam bardzo się w ten zeszyt wpisać. No więc buszowałam w szczytowych kamieniach jak dzik w żołędziach, tylko po to, by wygrzebać jakąś starą szmatę :roll: Obecności zeszytu nie stwierdziłam :(

mchrob napisał(a):Czyli góry wygrały z morzem ;) Weszliście na szczyt przed pierwszym moczeniem się w Jadranie.


To prawidłowa kolejność- najpierw zwiedzanie, potem wypoczynek :idea: A w Jadranie to się jeszcze pomoczymy do woli :wink:

shaman72 napisał(a):Nawet, nawet…lookam dalej :wink:


lookaj, bo dalej też będzie pięknie :)

Nefer napisał(a):A ile czasu zajęła Wam wspinaczka :?:


To zależy skąd:
:arrow: z apartmana: 3h 45 minut
:arrow: od szlakowskazu przy drodze: 3h
:arrow: od klasztoru: ze 2,5h

Cała wyprawa z godzinną posiadówką na szczycie i licznymi przystankami na zdjęcia zajęła 8 godzin.

olszemar6@wp.pl napisał(a):A czy przy początku szlaku jest jakiś parking? Bo mam oczywiście ochotę wejść na gòrę od samego początku? I czy w sezonie da się tam stanąć? Choć wydaje mi się że za bardzo chętnych na wędròwkę nie widać. Nie to co na Giewont :lol: :roll:


Można samochodem podjechać pod klasztor(to oszczędzi jakieś 150m. drogi w pionie). No, ale wtedy powrót tą samą drogą. Można iść szlakiem z centrum i zaparkować np. w porcie.

olszemar6@wp.pl napisał(a):A czy da się tam dojść z Borka?


:mrgreen: Z Borka do Orebića jest 20 km. Dojść się pewnie da, tylko raczej nie warto :wink:
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5745
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 05.07.2021 18:27

ruzica napisał(a):
Nefer napisał(a):A ile czasu zajęła Wam wspinaczka :?:


To zależy skąd:
:arrow: z apartmana: 3h 45 minut
:arrow: od szlakowskazu przy drodze: 3h
:arrow: od klasztoru: ze 2,5h

Cała wyprawa z godzinną posiadówką na szczycie i licznymi przystankami na zdjęcia zajęła 8 godzin.

Ok, dzięki, mam jasność w temacie :).
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14803
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 05.07.2021 23:58

Widoki to tam są boskie :hearts:, a najlepsze dopiero przed nami :D

Z ciekawości - ile butelek wody Wam poszło? (A ile piwa? :P)
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 06.07.2021 15:46

maslinka napisał(a):
Z ciekawości - ile butelek wody Wam poszło? (A ile piwa? :P)


Wiedziałam, że ktoś o to zapyta :wink: Otóż wbrew pozorom- niewiele. Zabraliśmy ze sobą 3x1,5l, wypiliśmy 2x1,5l. A piwa nie było wcale, dopiero wieczorem, w konobie 8)
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4910
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 06.07.2021 15:58

Hejka :)
Według tej koncepcji - jestem, tak przesiąkniętym cromaniakiem , że oprócz dowodu i mowy - nic, polskiego nie mam... :oczko_usmiech:

Fajnie się czyta i ogląda - lubię Twoje relacje :)

Ilja nie był mi łaskawy - sam szczyt, pokrywała gęsta chmura (wokół błękitne niebo ) - widoczki z niego , znam tylko z relacj i yt... :cry:
:wink:
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 06.07.2021 17:08

CROberto napisał(a):Hejka :)
Według tej koncepcji - jestem, tak przesiąkniętym cromaniakiem , że oprócz dowodu i mowy - nic, polskiego nie mam... :oczko_usmiech:

Fajnie się czyta i ogląda - lubię Twoje relacje :)

Ilja nie był mi łaskawy - sam szczyt, pokrywała gęsta chmura (wokół błękitne niebo ) - widoczki z niego , znam tylko z relacj i yt... :cry:
:wink:


Cześć Robert :) Dziękuję za miłe słowa.

Dla mnie łaskawe nie były za to plaże Duba i Divna(ale o tym w ciut dalszej przyszłości)- nie można mieć w życiu wszystkiego :wink:

[i]ODCINEK IV. SV. ILIJA-WIDOKI ZE SZCZYTU I POWRÓT [/i]

Po 3 godzinkach niezbyt męczącej(jak dla nas) trasy wyłazimy w końcu na najwyższy punkt półwyspu. Widoki są oszałamiające :hearts: :hearts: :hearts:

o54.jpg


o55.jpg


o56.jpg


Bez szczytowej foci się nie liczy :wink:

o57.jpg


A może spacerkiem do Duby? :wink:

o58.jpg


Widzę jakieś ścieżki z góry, ale oficjalnie szlaku w stronę Duby Pelješkiej brak :roll:

Pierwszy raz spotykamy fruczaka gołąbka 8O :

o59.jpg


o60.jpg


Na szczycie jest bardzo przyjemnie, bo wiatr, który zawiewa jest nawet lekko chłodny. Mamy tylko niewielki problem z jedzeniem, bo nasze czekolady przeszły w stan ciekły :roll: (kto normalny zabiera w upał czekoladę na wycieczkę? 8O :lol: )

Posiedzieliśmy na wierzchołku tak z godzinkę i pewnie wyobrażacie sobie, że było bardzo pięknie i sielankowo...Muszę Was jednak wyprowadzić z błędnego toku myślenia. Naszą(a szczególnie moją) sielankę przerwały dzikie stada natrętnych robali- Pan S. twierdził, że to żuki gnojarze :mrgreen: :lool:

Nie wiem co to było, ale miałam te wstrętne żuczki nawet we włosach 8O Te namolne stworzenia nawet na moment nie przestawały atakować i miałam wrażenie, że jest ich coraz więcej. W końcu musiałam w popłochu uciec troszkę poniżej szczytu. Pan. S. w tym czasie eksplorował coś co wyglądało jak drugi wierzchołek- mi się nie chciało tam iść, więc musiałam umordować się z tymi żukami :(

O, tu poniżej widać moją ucieczkę przed nimi:
o625.jpg


Robactwo nie pozwoliło na spokojną kontemplację, ale i tak z godzinkę posiedzieliśmy. Czas na zejście.

Ze szczytu sprowadza tylko jedna droga, potem, obok planinarskiej kući szlaki się rozdzielają-można iść tak jak przyszliśmy, lub drugim szlakiem- ten sprowadza do centrum Orebića i to nim zejdziemy :idea:

o61.jpg


Pierwszą ciekawostką na trasie są dzikie koniki:

o62.jpg


o635.jpg


Dochodzimy do miejsca w którym trzeba podejść 100 m. pod górę, co na tym etapie drogi jest już lekko wkurzające :roll:

o655.jpg


Ale podczas dalszego zejścia mamy nadal piękne widoki:

o66.jpg


o675.jpg


Mijamy całkiem ciekawe skałki:

o685.jpg


Od miejsca na zdjęciu poniżej zacznie się katorga:

o695.jpg


Ponieważ od teraz szlak przybiera formę małych zakosików(niezbyt stromych) przysypanych małymi ruchliwymi kamyczkami. To mnie trochę wykańcza psychicznie, bo mimo, że idę bardzo uważnie to i tak ląduję na glebie jakieś 7 razy :evil: Dobrze, że w zeszłym roku zeszliśmy ze sv. Jure asfaltem :wink:

Jedyne co nam pozostaje to pocieszanie się widokami:

o70.jpg


Momentami szło się przez las:

o71.jpg


Jesteśmy już dość nisko:

o72.jpg


Nieliczne zacienione tereny wykorzystujemy na odpoczynki i picie wody:

o73.jpg


Jeszcze kilka zakosów i będziemy w Orebiću:

o74.jpg


Nie schodzimy jednak do centrum. Odbijamy na nasze ścieżki, które obadaliśmy wczoraj. Doprowadzą one nas wprost do ulicy, na której stoi nasz apartman. Pod koniec mam wrażenie, że muszę się natychmiast położyć i tak tu sobie umrzeć od upału :wink: Bo w cieniu to może i było ze 26 stopni, ale na suncu to raczej 40 :roll:

W apartmanie prysznic i małe pindrzonko, oraz po 2 szklanki coli i 2 cedevity i wstępują w nas całkiem nowe siły. Jesteśmy gotowi na podbój konob(oraz bardzo głodni). Tym razem postanowiliśmy, że na obiadokolację upolujemy ćevapi. No to idziemy na przegląd wszystkich knajp po drodze. Na poczatek Karako- ale tu pustki jakieś, może też nie pracują, potem Andiamo- tu zawsze jest tłum ludzi, zapewne przyciąga ich telewizor, w którym mogą obejrzeć mecz :wink: Ale tu nie ma ćevapi, nastepnie Amfora- tu zamkniete na głucho, Stari Kapetan- tu jakoś drogo(ale któregoś dnia jedliśmy tu deser-było ok), Piazetta z przekąskami tez zamknięta. Ostatecznie lądujemy w Mimbelli. Ćevapi są, ale raczej przeciętne i jeszcze małż musi się dopraszać o cebulę, za którą do rachunku doliczają 10 kun(to chyba jedna z najdroższych cebul w naszym życiu :mrgreen: ). Popijamy oczywiście upragnionym piwem, potem szwendamy się chwilę po promenadzie i wracamy do apartmana, gdzie spędzamy wieczór na balkonie.

Na jutro wymyślimy jakąś mniej męczącą wycieczkę :papa:
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5745
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 06.07.2021 19:22

Wspaniała wycieczka, piękne widoki. :)

Jak na tak długą wycieczkę, to nawet niedużo wypiliście wody.

A cebula dodatkowo płatna, to już naprawdę przesada :mrgreen:.
shaman72
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 204
Dołączył(a): 27.07.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) shaman72 » 06.07.2021 20:02

Widoczki ze szczytu sympatico :) Warto było poczłapać :wink:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14803
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 06.07.2021 20:05

Kamyczki w drodze powrotnej musiały być upierdliwe :?, ale ten szlak chyba ciekawszy widokowo (?) (Takie mam wrażenie po zdjęciach.)
Z kijami łatwiej by Ci się szło :oczko_usmiech:

ruzica napisał(a):
maslinka napisał(a):
Z ciekawości - ile butelek wody Wam poszło? (A ile piwa? :P)


Wiedziałam, że ktoś o to zapyta :wink:

Żeby nie było, że tylko o piwo pytam :oczko_usmiech:, jak wyglądała sprawa ze żmijami? Spotkaliście jakieś poskoki? :?
KarolWitek
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 78
Dołączył(a): 07.07.2020

Nieprzeczytany postnapisał(a) KarolWitek » 06.07.2021 20:33

Natko_ napisał(a):W tym roku będe na niego patrzeć z brzegu, z Kleku


My w tym roku również się tam wybieramy :) Drugi raz z rzędu będziemy w Klek :) (23.08-02.09) Cudowne miejsce i fajna baza wypadowa na Pelješac :)
Pozdrawiamy :)
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 06.07.2021 23:00

Nefer napisał(a):
Jak na tak długą wycieczkę, to nawet niedużo wypiliście wody.


Mało pijemy, bo oszczędzamy wodę na czarną godzinę :wink:

Nefer napisał(a):A cebula dodatkowo płatna, to już naprawdę przesada :mrgreen:.


:mrgreen: Widocznie nie poznali, że my cebulaki z Polski :lool: A ja to już w ogóle cebularz z Kalisza :oczko_usmiech:

shaman72 napisał(a):Widoczki ze szczytu sympatico :) Warto było poczłapać :wink:


W Chorwacji zawsze warto poczłapać, żeby na Jadran spojrzeć z góry 8)

maslinka napisał(a):, ale ten szlak chyba ciekawszy widokowo (?) (Takie mam wrażenie po zdjęciach.)



Zdecydowanie nasz szlak zejściowy był widokowo ciekawszy :)

maslinka napisał(a):Kamyczki w drodze powrotnej musiały być upierdliwe
Z kijami łatwiej by Ci się szło :oczko_usmiech:



Pewnie masz rację. Ale ja nie lubię z kijkami chodzić. No chyba, że zimą, po śniegu :wink:

maslinka napisał(a): jak wyglądała sprawa ze żmijami? Spotkaliście jakieś poskoki? :?


Bałam się, że jakiś poskok z krzaków wyskoczy, ale szczęśliwie jedyny wąż jakiego spotkaliśmy był rozjechany :roll: (to było dzień wcześniej)

KarolWitek napisał(a):
Natko_ napisał(a):W tym roku będe na niego patrzeć z brzegu, z Kleku


My w tym roku również się tam wybieramy :) Drugi raz z rzędu będziemy w Klek :) (23.08-02.09) Cudowne miejsce i fajna baza wypadowa na Pelješac :)
Pozdrawiamy :)


Może się tam spotkacie :) Udanego urlopu Wam życzę :papa:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Jak zostałam prawdziwym Cromaniakiem. Pelješac 2021 - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone