Antena ... to rano było ...
A wieczorkiem:
Kobuszewski.
.png)
.png)
weldon napisał(a):Mój pierwszy telefon podłączony był pod ręczną centralę. Stało się, nie przesadzę, godzinami
(najczęściej film oglądałem) ze słuchawką przy uchu i czekało na panią telefonistkę.
Po długim oczekiwaniu przyjmowała zgłoszenie (wtedy to była międzymiastowa!!!) i czekało się na połączenie.
Jak nie zapomniała i połączyła, to często nie pamiętaliśmy już gdzie i po co dzwonimy
weldon napisał(a):Z towarzyszem to było to:
''Nie ma szynki ni plasterka, nie kochamy wujka Gierka.
Za ten serek i pasztecik podpalimy komitecik"
A, dowcip mnie się przypomniał:
"Przychodzi facet do sklepu z samochodami i pyta czy może kupić Skodę 105.
- Tak, proszę bardzo, czerwona, proszę wpłacić pieniądze, odbiór za 10-lat.
- No dobrze - mówi szczęśliwy klient - ale za 10 lat rano czy popołudniu?
- Panie! coś pan, będzie pan czekał 10 lat i nie jest panu obojętne czy rano czy popołudniu?
- Nie, dla mnie to ważne. Wiec kiedy mogę odebrać tę Skodę - rano czy popołudniu?
- A dlaczego jest to dla pana takie ważne?
- Bo rano będą mi zakładać telefon."
Mój pierwszy telefon podłączony był pod ręczną centralę. Stało się, nie przesadzę, godzinami
(najczęściej film oglądałem) ze słuchawką przy uchu i czekało na panią telefonistkę.
Po długim oczekiwaniu przyjmowała zgłoszenie (wtedy to była międzymiastowa!!!) i czekało się na połączenie.
Jak nie zapomniała i połączyła, to często nie pamiętaliśmy już gdzie i po co dzwonimy
.png)
Serce w pasy napisał(a):Eee kolega musiał mieć jakieś chody, że w tamtych czasach miał telefon:)
.png)
weldon napisał(a):Zresztą, pamiętam, jak zamienili takie sympatyczne aparaty telefoniczne w budkach
(takie srebrne, obłe, lakierowane lakierem młotkowym, z normalnym otworem wrzutowym)
na takie jasne, z ciemną obudową, kwadratowe, gdzie monety najpierw wrzucało się do takiego uchwytu,
to dopiero miałem traumę.
Kompletnie nie potrafiłem tego obsłużyć.
.png)
Arek napisał(a):To żeście budkę w domu mieli ??![]()
weldon napisał(a):Zresztą, pamiętam, jak zamienili takie sympatyczne aparaty telefoniczne w budkach
(takie srebrne, obłe, lakierowane lakierem młotkowym, z normalnym otworem wrzutowym)
na takie jasne, z ciemną obudową, kwadratowe, gdzie monety najpierw wrzucało się do takiego uchwytu,
to dopiero miałem traumę.
Kompletnie nie potrafiłem tego obsłużyć.
.png)
termondar napisał(a):... u góry niebieską, na dole zieloną i był TV kolor :)
.png)
Powrót do Prawie Hyde Park, czyli wszystko oprócz polityki.
