Wieczorową porą, na dobranoc, chciałbym jeszcze zaprosić was, retrospektywnie, na przegląd muzyczny epoki.
Rozpocznę dość charakterystycznym w owym okresie wokalem Africa Simone, który przebojami Ramaya oraz
Hafanana
zasłużył sobie na wydanie w Polsce pełnej płyty długogrającej.
Rozkochiwała nas w sobie Precious Wilson, która, wraz z zespołem Eruption, oferowała
One Way Ticket czyli bilet w jedną stronę, czego nie potrafili docenić niektórzy, zwłaszcza z rocznika 1968 na przykład.
Do podróży po egzotycznych krajach zachęcali członkowie Goombay Dance Band w utworze
Sun Of Jamaica.
Do łez bawiły nas festiwale Interwizji, na których brylowała Ałła Pugaczowa z utworem
Wsio Mogot Korali.
A jak Interwizja - to i Sopot.
Niezapomniany Karel Got śpiewający po polsku, w Sopocie, w 1964 roku
Kota Teofila
Pierwsza dama piosenki czechosłowackiej - Helena Vondráčková
Malovaný džbánku (Sopot 1977),
godnie zastąpiona przez młodego Václava Neckářa w 1978
Ten Chléb Je Tvůj I Můj
(niestety, znalazłem tylko w mix'ie, skądinąd ciekawym, chociażby, ze względu na znajdujący się w tle
magnetofon szpulowy Aria).
Rok ów 1978 pamiętny był również, ze względu na występ długowłosego hydraulika,
Drupi'ego, podbijającego Polskę utworem
Sereno E oraz niezapomnianym
"Ragazzo da Napoli",
którego tekst, w wolnym tłumaczeniu Jacka Zwoźniaka, zasługuje aby przytoczyć w całości:
Ragazzo da Napoli zajechał mirafiori
Na sam trotuar wjechał kołami,
Nosem prezent poczułaś, już taka jesteś czuła,
Że pomyślałaś o nim "bel ami".
On ciemny był na twarzy, a prezent ci się marzył,
Za dziesięć centów torba w Peweksie.
Ty miałaś cztery złote, on proponował hotel
I nie musiałaś zameldować się.
Ty z nim poszłaś w ciemno damo bez matury,
Koza ma prezencję lepszą niźli ty.
Czemu smutną minę masz i wzrok ponury,
Ciao bambina, spadaj mała, tam są drzwi!
On miał w kieszeni paszport, sprawdziłaś a więc znasz to,
Lecz on nie sprawdził, ile ty masz lat.
On mówił "bella bionda", a popatrz, jak wyglądasz,
Te włosy masz jak len, co w błoto wpadł.
Jak w oczy spojrzysz teraz swojego prezentera,
Co dyskotekę robi i ma styl.
Straciłaś fatyganta, chciał kupić ci trabanta,
Czy warto było za tych parę chwil?
Twój ragazzo forda capri ci nie kupi,
"Buona notte" pewnie też nie powie ci.
Jeszcze wierzysz, że dla ciebie śpiewa Drupi
Ciao bambina, spadaj mała, tam są drzwi.
Poznałaś Europę, więc nie mów do mnie "kotek"
Ja nie wiem, co volkswagen, a co ford,
Nie jestem tak bogaty, nie wezmę cię do chaty
I przestań mnie nazywać "my sweet lord".
Ty nie będziesz moją Julią Capuletti,
Inny wszak niż ja Romeo ci się śni,
W żadnym calu nie wyglądam jak spaghetti,
Ciao bambina, spadaj mała, tam są drzwi.
Gdy ci pizzę stawiał rzekł "Prego, mangiare"
To pamiętać będziesz po kres swoich dni,
Tęskniąc za nim, jak złotówka za dolarem.
Ciao bambina, spadaj mała, tam są drzwi.
Później odwiedził nas niezapomniany, chociażby przez nadane mu przez polską publiczność pseudo artystyczne.
"PA-PU-GI, PA-PU-GI" skandowane w 1979 roku wywoływało nie ukrywane zachwyt
u Bobby Farrella i koleżanek. Zespół również u nas wykonał
Rivers Of Babylon. Panie i Panowie -
Boney M.
Przepraszam za długie wspomnienie
(mam nadzieję, że przy tej ilości błędów przy tych czesko-słowackich napisach zwłaszcza, na listę
Zebika nie trafię

),
ale i PRL był długo, a, wg niektórych, nawet za długo, dlatego życzę dobrej nocy i miłego słuchania,
sam na spoczynek się udając, coby mnie druga,
Pasażera tym razem lista, nie wciągnęła.
PS "Mówicie o tzw."Goebbelsie stanu wojennego". - mówimy
Widzę, że kolega avatarek zmienił. Z Tomkiem Budzyńskim miałem swego czasu przyjemność
maszoperię tworzyć. Tzn. on strugał słomkę na Omedze, a ja z kumplem mu użyczaliśmy placu.
Jeszcze żaden z nas wówczas nie przypuszczał (on chyba też nie), że z Armii twórcą mamy styczność.
pzdr