Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Jak to było w PRL -wspomnienia na wesoło

Rozmowy na tematy nie związane z Chorwacją i turystyką. Tu można dyskutować rozrywkach, muzyce, sporcie itp. Można też prowadzić rozmowy "ogólnotowarzyskie". Zabronione są dyskusje o współczesnej, polskiej polityce.
Ale uwaga! Również tu obowiązuje przestrzeganie regulaminu forum i kulturalne zachowanie!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Postnapisał(a) weldon » 13.01.2010 21:15

Markę wykupił Dariusz Rudnicki, Który, jako Junak Motor

Podpisał umowę z południowo-koreańską korporacją Hyosung, która produkuje jednoślady we współpracy z Suzuki. Tam powstał współczesny, japońsko-koreańsko-polski junak millenium, tak skomponowany, aby sylwetką przypominał motocykl sprzed 35 lat. Nie jest to więc junak w czystej postaci, bardziej tzw. brand, czyli marka handlowa.


Jeszcze, jakiś czas temu , ten "Koreański Przekładaniec" :wink: sprzedawany był
niedaleko mojej pracy, w Łomiankach pod W-wą. Potem firma zniknęła.
Podobno coś tam w Gdańsku, czy Gdyni jeszcze się pałęta.
Z motocykli, które wtedy oglądałem bliski sercu był jeno znaczek. :cry:

Janusz, czy cycaty, wróć, :wink: cytaty, to czasem nie stąd:

Obrazek

Kwintesencja PRL-u z 1982 roku, wznowiona w 2000. (Przeczytajcie Konopielkę! też)

Kapitalny dokument o obrazie rzeczywistości lat siedemdziesiątych. Takie ready mades, autentyczne teksty różnego rodzaju, pozbierane skrzętnie z książek skarg i zażaleń, akt sądowych, nagrobków cmentarnych, ksiąg pamiątkowych z wystaw, urzędowej korespondencji etc.


"Pamiętnik byłej księgowej z dziejów romansu.
Pisany w zeszycie w kratkę, gdzie po prawej stronie rubryka na ile razy, potem z przeniesienia.":

30.6.65 Na kolację kalafior, herbatka z cytryną, miodownik.

Spaliśmy razem do świtu.

Przy stole ja 3 razy, on .................................... 1 raz

18.7.65 Piliśmy spirytus, na kolację sardynki, jaja, ogórki w śmietanie, kalafior.
Strasznie upił się - ja go rozebrałam. Spaliśmy na podłodze .......................................1 raz

27.10.65 Nikogo nie było za ścianą. Na stojąco ....1 raz

Potem wino i czekolada. Ja - dwa razy.


Wstyd się przyznać, ale do poznania ówczesnej epoki polecałbym jeszcze felietony Jerzego Kibica z Polityki.
Kiedyś też były zebrane i wydane w jednym tomie.

Dlaczego wstyd?

Bo "Kibic" to pseudonim...
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108922
Dołączył(a): 10.09.2004

Postnapisał(a) Janusz Bajcer » 13.01.2010 21:32

Odnośnie cytatów: nie wiem czy nie stąd :roll:
Użytkownik usunięty

Postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 13.01.2010 21:36

weldon napisał(a):Bo "Kibic" to pseudonim...

taki sam jak Jan Rem :mrgreen:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Postnapisał(a) weldon » 13.01.2010 21:45

Janusz Bajcer napisał(a):Odnośnie cytatów: nie wiem czy nie stąd :roll:

Ooops, chyba nie. W '85 Nikiformy już były dawno rozsprzedane :D

A propos sprzedaży: w osiemdziesiątym drugim czy trzecim roku ukazał się czarny album Brygady Kryzys.
Brakowało mi kilku złotych, które pożyczyłem od kumpla stojącego za mną w potężnej kolejce do Empik'u.
Jego mina, kiedy okazało się, że kupiłem ostatni egzemplarz! Bezcenna.
Długo mi nie mógł wybaczyć.
Próbuję to czasem córce wyjaśnić. Wtedy to było polowanie, a nie zakupy.
Chociaż, tak, dla przyzwoitości - ona ma podobne problemy, jak tłumaczy znajomym spoza Warszawy,
że nie zawsze było metro :wink: i jak się w "tamtych", przedmetrowych czasach, poruszało.

Piotrek_B napisał(a):taki sam jak Jan Rem :mrgreen:
... no właśnie, USZY mi się zaczerwieniły ...
Użytkownik usunięty

Postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 13.01.2010 22:24

weldon napisał(a):czarny album Brygady Kryzys.


To co czujesz to co wiesz
Użytkownik usunięty

Postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 13.01.2010 22:33

Piotrek_B napisał(a):
weldon napisał(a):Bo "Kibic" to pseudonim...

taki sam jak Jan Rem :mrgreen:


Mówicie o tzw."Goebbelsie stanu wojennego".
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Postnapisał(a) weldon » 13.01.2010 23:10

Wieczorową porą, na dobranoc, chciałbym jeszcze zaprosić was, retrospektywnie, na przegląd muzyczny epoki.
Rozpocznę dość charakterystycznym w owym okresie wokalem Africa Simone, który przebojami Ramaya oraz Hafanana
zasłużył sobie na wydanie w Polsce pełnej płyty długogrającej.
Rozkochiwała nas w sobie Precious Wilson, która, wraz z zespołem Eruption, oferowała
One Way Ticket czyli bilet w jedną stronę, czego nie potrafili docenić niektórzy, zwłaszcza z rocznika 1968 na przykład.
Do podróży po egzotycznych krajach zachęcali członkowie Goombay Dance Band w utworze Sun Of Jamaica.
Do łez bawiły nas festiwale Interwizji, na których brylowała Ałła Pugaczowa z utworem Wsio Mogot Korali.
A jak Interwizja - to i Sopot.
Niezapomniany Karel Got śpiewający po polsku, w Sopocie, w 1964 roku Kota Teofila
Pierwsza dama piosenki czechosłowackiej - Helena Vondráčková Malovaný džbánku (Sopot 1977),
godnie zastąpiona przez młodego Václava Neckářa w 1978 Ten Chléb Je Tvůj I Můj
(niestety, znalazłem tylko w mix'ie, skądinąd ciekawym, chociażby, ze względu na znajdujący się w tle
magnetofon szpulowy Aria).
Rok ów 1978 pamiętny był również, ze względu na występ długowłosego hydraulika,
Drupi'ego, podbijającego Polskę utworem Sereno E oraz niezapomnianym "Ragazzo da Napoli",
którego tekst, w wolnym tłumaczeniu Jacka Zwoźniaka, zasługuje aby przytoczyć w całości:

Ragazzo da Napoli zajechał mirafiori
Na sam trotuar wjechał kołami,
Nosem prezent poczułaś, już taka jesteś czuła,
Że pomyślałaś o nim "bel ami".

On ciemny był na twarzy, a prezent ci się marzył,
Za dziesięć centów torba w Peweksie.
Ty miałaś cztery złote, on proponował hotel
I nie musiałaś zameldować się.

Ty z nim poszłaś w ciemno damo bez matury,
Koza ma prezencję lepszą niźli ty.
Czemu smutną minę masz i wzrok ponury,
Ciao bambina, spadaj mała, tam są drzwi!

On miał w kieszeni paszport, sprawdziłaś a więc znasz to,
Lecz on nie sprawdził, ile ty masz lat.
On mówił "bella bionda", a popatrz, jak wyglądasz,
Te włosy masz jak len, co w błoto wpadł.

Jak w oczy spojrzysz teraz swojego prezentera,
Co dyskotekę robi i ma styl.
Straciłaś fatyganta, chciał kupić ci trabanta,
Czy warto było za tych parę chwil?

Twój ragazzo forda capri ci nie kupi,
"Buona notte" pewnie też nie powie ci.
Jeszcze wierzysz, że dla ciebie śpiewa Drupi
Ciao bambina, spadaj mała, tam są drzwi.

Poznałaś Europę, więc nie mów do mnie "kotek"
Ja nie wiem, co volkswagen, a co ford,
Nie jestem tak bogaty, nie wezmę cię do chaty
I przestań mnie nazywać "my sweet lord".

Ty nie będziesz moją Julią Capuletti,
Inny wszak niż ja Romeo ci się śni,
W żadnym calu nie wyglądam jak spaghetti,
Ciao bambina, spadaj mała, tam są drzwi.

Gdy ci pizzę stawiał rzekł "Prego, mangiare"
To pamiętać będziesz po kres swoich dni,
Tęskniąc za nim, jak złotówka za dolarem.
Ciao bambina, spadaj mała, tam są drzwi.


Później odwiedził nas niezapomniany, chociażby przez nadane mu przez polską publiczność pseudo artystyczne.
"PA-PU-GI, PA-PU-GI" skandowane w 1979 roku wywoływało nie ukrywane zachwyt
u Bobby Farrella i koleżanek. Zespół również u nas wykonał Rivers Of Babylon. Panie i Panowie - Boney M.

Przepraszam za długie wspomnienie
(mam nadzieję, że przy tej ilości błędów przy tych czesko-słowackich napisach zwłaszcza, na listę Zebika nie trafię :D),
ale i PRL był długo, a, wg niektórych, nawet za długo, dlatego życzę dobrej nocy i miłego słuchania,
sam na spoczynek się udając, coby mnie druga, Pasażera tym razem lista, nie wciągnęła.

PS "Mówicie o tzw."Goebbelsie stanu wojennego". - mówimy :wink:
Widzę, że kolega avatarek zmienił. Z Tomkiem Budzyńskim miałem swego czasu przyjemność
maszoperię tworzyć. Tzn. on strugał słomkę na Omedze, a ja z kumplem mu użyczaliśmy placu.
Jeszcze żaden z nas wówczas nie przypuszczał (on chyba też nie), że z Armii twórcą mamy styczność.

pzdr
Użytkownik usunięty

Postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 13.01.2010 23:12

weldon napisał(a):Z Tomkiem Budzyńskim miałem swego czasu przyjemność
maszoperię tworzyć. Tzn. on strugał słomkę na Omedze, a ja z kumplem mu użyczaliśmy placu.
Jeszcze żaden z nas wówczas nie przypuszczał (on chyba też nie), że z Armii twórcą mamy styczność.

pzdr


Ja widywałem często Brylewskiego przychodził pod szkołę gdzie się uczyłem. Armia to legenda punk rocka i super kapela.
Użytkownik usunięty

Postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 14.01.2010 06:26

..ale na długo przed "talonami na mięso" jak nazywało się BONEY M była w Polsce, dzięki Czesławowi Niemenowi ta pani..... płyta winylowa gdzieś pewnie jeszcze jest....
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Postnapisał(a) Vjetar » 14.01.2010 07:15

Flirt towarzyski, hehehehe.
Arek
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8749
Dołączył(a): 15.03.2002

Postnapisał(a) Arek » 14.01.2010 08:06

weldon napisał(a):...........


Aż się łezka w oku kręci słuchając tamtych piosenek
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Postnapisał(a) weldon » 14.01.2010 08:19

Minus osiemnaście.

Za czasów PRL'u standardowym wyposażeniem każdego malucha o tej porze roku były:

- torba na akumulator - nie marzł, a poza tym, ponieważ łatwo go było zabrać do domu, na rozgrzanie,
to, przy okazji, taka komunistyczna forma zabezpieczenia przed kradzieżą

- kijek - do zapalania, jak zamarzła albo zerwała się linka rozrusznika

- plastikowy, zastępczy korek wlewu paliwa, taki z plastikowymi skrzydełkami - przydawał się, bo ten cholerny korek oryginalny zawsze się gdzieś posiało

- sąsiad - jakby trzeba było popchnąć (tak, tak, wtedy jakoś potrafiliśmy się zmobilizować i zjednoczyć i pomóc nawzajem)

- butelka z gorącą wodą - aby w ogóle dostać się do samochodu :wink:
Miłosz_S
Cromaniak
Posty: 919
Dołączył(a): 01.07.2008

Postnapisał(a) Miłosz_S » 14.01.2010 09:12

JacYamaha napisał(a):Na Kobrę to się z utęsknieniem czekało.


I na Bonanzę, Kosmos 1999, Studio 2
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Postnapisał(a) Vjetar » 14.01.2010 09:18

Mibi napisał(a):
JacYamaha napisał(a):Na Kobrę to się z utęsknieniem czekało.


I na Bonanzę, Kosmos 1999, Studio 2

Pamiętam, że ten serial (Kosmos 1999) zawsze napawał mnie jakąś grozą, strachem... :?
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108922
Dołączył(a): 10.09.2004

Postnapisał(a) Janusz Bajcer » 14.01.2010 09:52

Skoro mowa o Kosmosie

Obrazek

50 rocznica wystrzelenia Łajki w kosmos

Ciekawe fakty wychodzą po latach 8O
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Prawie Hyde Park, czyli wszystko oprócz polityki.



cron
Jak to było w PRL -wspomnienia na wesoło - strona 36
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone