Jak to było w PRL -wspomnienia na wesoło

Janusz Bajcer napisał(a):Zapisy w księgach skarg i wniosków

Skarga z 1979 roku:

Złe zachowanie kasjerki. Kasjerka robiła sobie mani cure w sklepie żywności. Kiedy prosiłam o mleko nic nie odpowiedziała, mani kura trwała. Drugi raz prosiłam. Sugerowałam, ze to nie miejsce do mani kury. Odpowiedziała niegrzecznie i znowu zaczęła z mani kura. Czekam na tłumaczenie z Urzędu Dzielnicowego.

Przepraszam, ze niedokładnie pisze po polsku - Kacy Withers.

buty relax - szyk, elegancja, wygoda! kto miał, temu stopy marzły inaczej ...
ja miałem, fakt, że mi się od razu rozkleiły, ale miałem!
jakieś takie czerwone ... http://mlodelata.pl/eksponat/987/buty_relax

i hot dogi z ... grzybami (ale to już schyłek PRL) mniam!

Krystof napisał(a):i hot dogi z ... grzybami (ale to już schyłek PRL) mniam!

Ale to tylko tam, gdzie mieli taką specjalną maszynkę z podgrzewanymi bolcami.
Gdzie indziej serwowali zapiekanki, o czym informował "zapach serowy" rozchodzący się po całej okolicy.

Kasety audio z ówczesnymi hitami sprzedawali z przyczep kempingowych Niewiadów. Pamiętam taką, stała w pasażu Wiecha na tyłach DT Centrum.

Ja pamiętam jeszcze czasy kiedy nie było kaset lecz pocztówki dźwiękowe



Wiecej o pocztówkach

W W-wie na Marszałkowskiej kupowałem

Dwa kolejne wpisy

Skarga z 1983 roku:

Jako mistrz z 1948 roku stwierdzam - dziura w szynkowej z powodu złej pracy nadziewarki. Zwyczajna zamiast na drobnym sicie była meta na piątce. Jakiś niefachowiec tu pracuje - T. Cieślak

*****************************************************

Skarga z 1983 roku:

Kolejka zaczyna się już przed sklepem, a obsługa odmawia uruchomienia drugiego stanowiska kasowego, mimo że w sklepie są cztery pracownice. Dwie siedzą sobie na zapleczu i piją herbatę. Ponadto kierowniczka ubliżała mi przy wpis... (tu książka skarg jest nieco pomięta i naddarta, jakby ktoś ja klientowi z całej siły wyrwał - przyp. red.)

Wpis kierowniczki:

NIEPRAWDA!!! KŁAMSTWO!!! Jako kierowniczka oświadczam, że w sklepie była duża kolejka spowodowana świeżą dostawą tak atrakcyjnych towarów jak olej, margaryna, cukier. Ekspedientki nie nadążały z noszeniem towaru. Ponadto klient ten jest wyjątkowo konfliktowym klientem, który to wiecznie ma dużo nieuzasadnionych pretensji i sam ubliża!!!

Na Kobrę to się z utęsknieniem czekało.

Janusz Bajcer napisał(a):Ja pamiętam jeszcze czasy kiedy nie było kaset lecz pocztówki dźwiękowe

Jak pięknie obcięte

Janusz , z tych ścinków robiliśmy kostki ( piórka ) do gitary

piotrf napisał(a):Janusz , z tych ścinków robiliśmy kostki ( piórka ) do gitary

Też robiłem, bo miałem w młodości krótki epizod brząkania na gitarze.

PS Małe OT Piotrze radyjko gra

Ja tych pocztówkowych płyt słuchałam dzięki takiemu "ustrojstwu"



Niby radio, a po otwarciu górnej klapy - adapter

na jednej z tych stron wspominaliśmy czerwone pomarańcza i pod wpływem tych wspomnień ,aż mi oczy zablysnęły jak zobaczyłam je w sklepie

zakup dokonany ....zaraz będzie konsumpcja

a oto one





a swoją drogą to ten talerzyk znalazłam na dnie szafy i chyba tez pamieta tamte czasy a może się mylę

hajduczek napisał(a):a swoją drogą to ten talerzyk znalazłam na dnie szafy i chyba tez pamieta tamte czasy a może się mylę

Włocławek.

Moja mama zbierała jednolite niebieskie i brązowe kolekcje.
Nawet takie szufladki mieliśmy.