napisał(a) sroczka66 » 07.01.2010 11:00
Kurczę, ale temat! Brawo
hajduczku!
A czy ktoś z Was przed pochodem pierwszomajowym czyścił? odświeżał?odnawiał? tenisówki pastą do zębów? Jak wyschła, to przy każdym kroku nieźle sie kurzyło

- ale były bialusieńkie!
Te oranżady w woreczkach to nazywaliśmy "cytrynadami" - były żółte i czerwone i nieźle barwiły języki.
Moje wspomnienia to jeszcze dropsy owocowe i mleczne - mniam, mniam.
No i wielkie czerowne lizaki w folii, którą trudno było oderwać, no a potem już "światowe" kojaki.
A z programów telewizyjnych to "Pora na Telesfora" w piątkowe popołudnia, później "Piątek z Pankracym".
No i akcja "Niewidzialna ręka" - o ile juz to ktoś wspominał, to sorki, ale tak szybko przeczytałam wątek, że może coś mi umknęło.
I pamiętam jeszcze "czekoladę" z mleka w proszku (wtedy to mleko nazywało się niebieskie).
Pamiętam smak tej czekolady, ale nie pamietam, jak się ją robiło....