Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

I'M THE MASTER OF THE GRILL czyli Rażanj 2010.

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
jolamik
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 980
Dołączył(a): 25.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) jolamik » 24.02.2011 21:11

Dario jak Dario - to mistrz ceremonii ale tak naprawde tesciowa jego z Sylvia jego żoną przygotowywały - najpierw podgatowały w bulionie osmiorniczkę ok. pół godz. potem pocięły i z warzywami wyłożyłe blachę - która Dario przykryl peką własnie i piekł - nie pamiętam ile - ze 2 wina :lol: :lol: :lol:

ale do tej pory mam ślinotok jak o tym myslę :twisted:
Raul73
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6069
Dołączył(a): 11.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Raul73 » 25.02.2011 00:57

Ale żeście smaku narobili! Już miałem się do spania układać, a przez was jeść mi się zachciało.

Wie ktoś, gdzie można znaleźć ośmiornicę o 1 w nocy :?: :lol: :lol:
Dudek2222
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5318
Dołączył(a): 02.09.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dudek2222 » 25.02.2011 05:58

W akwarium w warszawskim ZOO :lol:
anakin
Legenda_mistrz LM
Avatar użytkownika
Posty: 33333
Dołączył(a): 11.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) anakin » 26.02.2011 18:57

W ruinach tych znajduje się swego rodzaju taras widokowy,na który można się dostać przy pomocy.............wątpliwej jakości metalowej drabinki,które mocowanie........ :roll:
Powiem tak- za rok ,może dwa już się tam nie będzie można dostać ponieważ.............odpadnie w p......du z tzw.starości! :evil:
No to jeszcze kilka widoczków przed nadchodzącą burzą z miejsc,gdzie można było chodzić bez obawy o trwałe kalectwo. :wink:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
A za chwilę wszystko zaczęło się robić takie:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Aż zrobiło się takie:
Obrazek
Ostatnio edytowano 27.02.2011 18:30 przez anakin, łącznie edytowano 1 raz
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 26.02.2011 19:05

No i widzisz ... Margasz, margasz, a jaki prześliczny slideshow zrobiłeś :D
anakin
Legenda_mistrz LM
Avatar użytkownika
Posty: 33333
Dołączył(a): 11.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) anakin » 26.02.2011 19:08

weldon napisał(a):No i widzisz ... Margasz, margasz, a jaki prześliczny slideshow zrobiłeś :D
Ostatnio edytowano 10.04.2017 00:30 przez anakin, łącznie edytowano 1 raz
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 26.02.2011 19:22

anakin napisał(a):Ironia masz na drugie imię ,więc........... :wink:

No wiesz ... :roll:
Nie ma co szufladkować ludzi ... :lol:

Fajnie przedostatnie kontrastuje z ostatnim - nie wiem, czemu zdesaturowanym, ale domyślam się,
że to taka licentia artistica - natomiast z tej chmurki, pośrodku, taki klin, zupełnie, jakby do małego tornada się tworzy.


Dalej margasz ... :D
maniust
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 7698
Dołączył(a): 02.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) maniust » 26.02.2011 19:33

Obrazek

To jest piękne........

Brawo :!: :D
anakin
Legenda_mistrz LM
Avatar użytkownika
Posty: 33333
Dołączył(a): 11.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) anakin » 26.02.2011 20:28

maniust napisał(a):To jest piękne........
Brawo :!: :D

:oops: :oops: :oops:
Nawet kurze się czasami trafi....

Swoją drogą to nie wyglądało to za ciekawie... :?
Chmurzyska nadeszły takie,że masakra! Zacząłem więc niego poganiać towarzystwo do zbierania się w drogę powrotną,cały czas patrząc w niebo.
Jak za chwilę p......w to całe żelastwo na górze,to zostaniemy już tam na wieki! :evil:
Fakt.Zawsze chciałem osiedlić się tam na stałe,ale niezupełnie o to mi chodziło...... :wink:
Dziwne te burze tam mają.... :roll: U nas przy takim zachmurzeniu to tylko kwestia czas zanim się zacznie.Tam.........Tam zdążyliśmy zejść....wrócić do domu......zjeść kolację....usiąść do stołu i dopiero wtedy się zaczęło!!!
Prawda jest taka,że niewiele widzieliśmy,bo już było ciemno,ale za to słyszeliśmy!Tak lało,że w pewnym momencie miałem obawy,czy nas nie zmyje z tej górki! :evil:
Burza też była,ale taka.............bezgłośna i daleko od nas. :D Tylko na horyzoncie widoczne były niesamowite błyskawice i prom( widoczny tylko w ich świetle) płynący do makaroniarni :wink:
Spieszę wyjaśnić,że zdjęć ( na moje niewątpliwe szczęście :wink: nie posiadam).
weldon napisał(a):No wiesz ... :roll:
Nie ma co szufladkować ludzi ... :lol:
Fajnie przedostatnie kontrastuje z ostatnim - nie wiem, czemu zdesaturowanym, ale domyślam się,
że to taka licentia artistica - natomiast z tej chmurki, pośrodku, taki klin, zupełnie, jakby do małego tornada się tworzy.
Dalej margasz ... :D

:lool: :lool: :lool:
Proszę Cię... :wink:
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 26.02.2011 21:19

zdjęcie z wysepkami ładne, tak tak ...
to ja tak a propos - pomiędzy tymi wyspami, hula wiatr, czyż nie? a z żaglami nikt tam w takim razie nie pływał? hę?
anakin
Legenda_mistrz LM
Avatar użytkownika
Posty: 33333
Dołączył(a): 11.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) anakin » 27.02.2011 00:33

Nic tam nie pływało,chociaż piździło niemiłosiernie! :D
Generalnie sporo wiało ( choć w bofortach nie potrafię tego określić. :wink:

Kiedy się zaczęła główna "atrakcja" wieczoru, my już siedzieliśmy sobie wygodnie na tarasie wspólnie z gospodarzem,popijając co nieco. :wink:
Jak się dowiedzieliśmy pływał on po wszystkich morzach świata,jako.............oficer.
Ni chu......nie potrafiliśmy się dowiedzieć czy chodziło o marynarkę wojenną,żeglugę pasażerską.....Na każde pytanie uzyskiwaliśmy jedną i ta samą odpowiedź :oficer.
:roll:
Wtedy jeszcze uznaliśmy,że być może nie chce o tym rozmawiać...Ot,tak sobie napomknął....
Jak się później okazało............nie pierwszy i nie ostatni raz.... :roll:

"Nauczony" i "doświadczony" przez Rambo :wink: ,który oferował nam pomoc w uzyskaniu dostępu do wszelakich atrakcji w pobliżu jego miejsca zamieszkania,pytamy czy gdzieś w okolicy jest możliwość "załapania się" na [i]fish picnik[i].
Ponieważ jego mina ( 8O ) wyraźnie wskazuje,że nie ma pojęcia o co pytamy, próbujemy to jakoś inaczej to wytłumaczyć....
Ponieważ ( jak już wspomniałem na wstępie :wink: ) mój angielski z każdą następną szklanką robi się coraz lepszy :lol: w końcu udaje się dojść do porozumienia.
Jednak ,ku naszemu nieopisanemu zdziwieniu, uzyskujemy odpowiedź,że w rejonie Rażnij nikt nie organizuje tego typu rzeczy :!: 8O
Co prawda nie posiadałem żadnej wiedzy żeby podważać kompetencje Drażena w tym temacie,ale nie wydawało mi się to możliwe.
No ,bo jak?Rogoźnica,Trogir rzut beretem,łódka przy łódce stoi i...........nie ma fish picników??? 8O
No,ale skoro tu mieszka to chyba wie lepiej nie...... :?:
Jak się później okazało................NIE! :evil:

No dobra.
A ryby?Można tu gdzieś kupić świeże ryby??
E......też nie!
Są trzy możliwości.
Albo gość sobie z nas jaja robi,albo faktycznie niczego tu nie ma,albo......nie ma o tych rzeczach bladego pojęcia! :evil:
No,ale mówi,że się na tym zna,więc..............
Ok.Nie ma to nie ma.Tzn.tak mówię,bo już nie mam ochoty o nic pytać! Sam se znajdę! :twisted:
Po chwili jednak mówi,że jeżeli chcemy to on nam może.........zrobić ryby :!: 8O
Ręce mim opadły,ale się nie zrażam.
Jeszcze nie.
Więc go pytam-JAKIE RYBY :?: Te których nie ma :?: :!: :evil:

Wtedy pada pytanie na jakie mamy ochotę.
No,se myślę......może wreszcie dojdziemy do jakiegoś porozumienia.. :D
Mówię,więc,że nie mamy jakichś specjalnych wymagań....Ot,zwykłe rybki moczone wcześniej w oliwie z ziółkami.....Czyli tzw.standard :wink:
Moja nadzieja na nić porozumienia prysła jak bańka mydlana! :cry:
Otóż znowu nie ma pojęcia o czym mówię! :evil:
Ponieważ trochę mnie to już zaczynało męczyć,podejmuje jeszcze jedną próbę.
Pytam - jakie ryby mógłby nam polecić.....
Wtedy pada odpowiedź:niebieskie :!: :!: :!:

Nie,no k......wymiękłem na maxa! :evil:
Nie wiem co było dalej bo poszedłem spać.
Śniło mi się piękne,choć "bezrybne i bez-statkowe" morze.Choć może jednak z rybami?
Nie wiem.
Niebieskie były. :roll: :wink:
Ostatnio edytowano 27.02.2011 01:29 przez anakin, łącznie edytowano 1 raz
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 19651
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 27.02.2011 01:17

Tiaaaaaa . . . .

Wytłumaczenie jedno mam :)
Twój angielski z każdą szklaneczką był coraz lepszy , a jego - coraz gorszy :wink:
Taka "utrata przez wypłukanie "


Pozdrawiam
Piotr
anakin
Legenda_mistrz LM
Avatar użytkownika
Posty: 33333
Dołączył(a): 11.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) anakin » 27.02.2011 01:32

piotrf napisał(a):Tiaaaaaa . . . .
Wytłumaczenie jedno mam :)
Twój angielski z każdą szklaneczką był coraz lepszy , a jego - coraz gorszy :wink:
Taka "utrata przez wypłukanie "

Tyle,że była w towarzystwie osoba,która angielski zna perfect,więc to nie do końca moja wina... :wink:
marko350
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2482
Dołączył(a): 14.10.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) marko350 » 27.02.2011 09:37

Mam nadzieję, że w dalszej części będzie opowieść o tych niebieskich rybach, bo jestem strasznie ciekawy tych "niebieskości" 8O 8O :roll:
kaszubskiexpress
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14588
Dołączył(a): 12.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaszubskiexpress » 27.02.2011 11:23

anakin czytając Twoje językowe przygody przypomniała mi się pewna komiczna sytuacja z Danii.
Wybraliśmy się na basen.
Było tam wiele nacji, wśród nich grupa dzieciaków z jakiejś międzynarodowej szkoły.

w pewnym momencie zapytały skąd jesteśmy, grzecznie odpowiedzieliśmy, kolejne pytanie, co robimy w Danii.
Odpowiedziałem, że
- We are a tourist.
Dzieci spoważniały, ale zachowując zimną krew zapytały
- you have a gun
Spojrzeliśmy na siebie z żoną z uśmiechem i odpowiedzieliśmy, że
- we are tourists, not terrorists

Smaczku dodaje fakt, ze w imieniu dzieciaków( nastolatków)rozmawiała z nami młodziutka muzułmanka, ubrana w leginsy, chustę i takie tak, miała gołe tylko stopy, dłonie i twarz.
Mogliby dzieciom odpuścić surowe rygory.

:(
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
I'M THE MASTER OF THE GRILL czyli Rażanj 2010. - strona 14
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone