Grecja 2021: Donoussa, Naxos, Ateny

dangol napisał(a):Kościółek Agios Ioannis Theologos (zwany też Theologaki) powstał w grocie, wybudować trzeba było jedynie fasadę i dzwonniczkę. Świątynia powstała ponoć około 1200 roku.

Widok z zewnątrz na kościółek jest niesamowity. I ta data: 1200 rok

wiola2012 napisał(a): Donoussa - spokój, zwolnione obroty, wyciszenie, Naxos - port, kafejki, uliczki, plaża - wszystko tętni życiem. Takie mam odczucia po lekturze ostatnich odcinków .

Naxos prezentuje się ślicznie. Ale, powiem szczerze, mi bardziej przypasowała, ta pierwsza wysepka. Nostalgiczna / klimatyczna / prosta / skromna / swojska / z duszą ? .... Nie wiem, jak to nazwać ?

Zresztą, wiecie Dziewczyny, jakie fotki Wam podbieram ... Grecja, proste życie.

wiola2012 napisał(a): Widok z zewnątrz na kościółek jest niesamowity.

Gdy zobaczyłam jego zdjęcie na okładce mapy, sprawdziłam gdzie się znajduje . Okazało się, że dotrzeć można bez problemu, więc skoro zatrzymaliśmy się na Naxos, nie było wątpliwości, że tam pójdziemy na spacer .

AdamSz napisał(a): Ale, powiem szczerze, mi bardziej przypasowała, ta pierwsza wysepka.

Nam też , dlatego tam właśnie spędziliśmy większość tegorocznych greckich wakacji . Jednak i na sporej Naxos można znaleźć proste miejsca. Łatwiej o to oczywiście, gdy się dysponuje autem , ale „na upartego”, bez posiadania czterech kółek też można trafić na coś klimatycznego .
Niemniej jednak, wolimy mniejsze wyspy i liczymy na to, że w 2022 roku uda się dotrzeć na kolejną .

Dłuższą chwilę posiedzieliśmy przed wejściem do kościółka. Pięknie stamtąd widać Naxos

Pora na powrót do miasta...







Skracanie serpentyn drogi jezdnej

Do centrum Naxos wróciliśmy częściowo inną drogą, to znaczy przez dzielnicę Grotta. Najpierw jej główną ulicą, następnie ponad plażą.

Grotta zlokalizowana jest tam, gdzie w czasach prehistorycznych znajdowała się osada minojska, a potem mykeńskie miasto Naxos, jedno z najważniejszych w regionie Morza Egejskiego. Jakieś jego szczątki ponoć wciąż można zobaczyć pod wodą w zatoce (na głębokości 10-15 m), jako że w ciągu wieków linia brzegowa zmieniła się …
Z Grotty jest fajny widok na Portarę, tyle że gdy my tamtędy przechodziliśmy, akurat słoneczko gdzieś się schowało i kolory morza nie były zbyt piękne.









Na plaży pobyliśmy trochę (ale bez kąpieli) dwa lata temu, wówczas widok na morze był w lepszych barwach .

Po opuszczeniu Grotty, zagłębiliśmy się w kręte i wąziutki uliczki dzielnicy Bourgos u podnóża Kastro. Do dawnego Bourgos prowadziły trzy bramy, tą najbliżej morza była oczywiście Brama Morska - Porta tou Gialou usytuowana u podnóża ulicy Alxinoros, zbudowana ze starożytnych marmurowych bloków z z rzeźbionym nadprożem. W jej pobliżu znajdowały się liczne sklepy, warsztaty i magazyny. Centrum Bourgos stanowiło targowisko Platsa i kościółek Panagia tou Christou.
Jak dla mnie, właśnie ta część starego Naxos jest najfajniejsza. Co prawda sklepików wszelakich jest tu mnóstwo, ale nie zakłóca to uroku, a wręcz dodaje kolorytu labiryntowi uliczek i ślepym zaułkom.

Drobny, grecki detal. Ekspozycja bananów w greckich sklepach. Albo tak, jak na Twojej fotce. Albo sznurek w pion i całe kiście, jakby rosły w naturze. Albo sznurek w poziom. I poutykane rzędami, jak pranie na sznurku ......... U nas, nikt jeszcze na to nie wpadł (w marketach, może w jakimś luksusowym warzywniaku, jarzyniaku jest). Leżą często w kartonach, pod wieczór często rozciapane i połamane. Pewnie pójdą na śmietnik. . ........ Cały czas wyłapuję drobne inności w Grecji, co zresztą wczoraj dopisałem na greckim ......

AdamSz napisał(a):. Cały czas wyłapuję drobne inności w Grecji, co zresztą wczoraj dopisałem na greckim

Naprzeciwko znajduje się mały kościółek









Po schodkach doszliśmy do tawerny, na którą już wcześniej zwróciliśmy uwagę, „błąkając się” po uliczkach. Ale to już w kolejnym odcinku

Wybór miejsca obiadowego nastąpił pod wpływem tego, iż ładnie wyglądało .
Gdy tędy przechodziliśmy wcześniej, przy kilku stolikach siedzieli goście. Być może usiedli z tego samego powodu co my , ale co tam! Decyzja zapadła, będziemy testować wybrane pozycje z menu Metaxi Mas (Μεταξύ μας).

Jako czekadełko dostaliśmy tapenadę z czarnych oliwek. Wybrane z menu dania to musaka (dla mnie) oraz stek i tzatziki (dla małżonka).
Do tego oczywiście pół litra winka (najdroższe , jakie piliśmy na tych wakacjach, na szczęście pyszne ).