napisał(a) Kiepura » 04.01.2013 21:15
Raul73 napisał(a):anakin napisał(a):No własnie chyba nie do końca..
Dziś słyszałem w robocie, że już niedoogo taki będzie nad Zakopianką pomykał..

A co on tam nałapie, jak to ciągle zakorkowane?
Gratyfikacja pieniężna związana z trafnym wyborem oferenta w przypadku zakupu trzech śmigłowcoradarów jest zapewne większa niz przy zakupie trzech setek fotoradarów. No i ta dywersyfikacja źródła
Możliwości działania takiego latajacego wpłatomatu ograniczają się do nowego odcinka Myślenice-Lubień. Na pozostałych odcinkach za kręto, zbyt małe przekroczenia prędkości w stosunku do możliwości urządzenia.
Tyle, że ten odcinek jest technicznie przystosowany do bezpiecznej jazdy z prędkością do 150-160 km/h (za wyjątkiem dwóch zakrętów). Ograniczenia prędkosci wynikają z ogólnych przepisów.
Co więcej te wpłatomaty np. w warunkach kanadayjskich działają w ten sposób, że przy zbyt dużym natężeniu ruchu głupieją. Dlatego jak ktoś jedzie z Montre do Toro to "Po Bożemu" a jak wjedzie na hajłej w Toronto to hulaj dusza. Bo helikopter nie namierzy, za duży ruch.
Czyli w warunkach zakopianki bedą łapać w warunkach miernego ruchu na bezpiecznym odcinku drogi.
Czyli skutkiem nie będzie zwiększenie bezpieczeństwa tylko zwiększenie kasy.
CBDU jak mawiał mój profesor matematyki w liceum.
Widziałem w usa jak to działa, naprawdę bomba. Tylko tam łapali rzeczywistego pirata, a nie gościa który jedzie 130 przy dozwolonych 120 na drodze gdzie można bezpiecznie jechać 150. I to w małym ruchu.
Janusz Bajcer napisał(a):Raul73 napisał(a):anakin napisał(a):No własnie chyba nie do końca..
Dziś słyszałem w robocie, że już niedoogo taki będzie nad Zakopianką pomykał..

A co on tam nałapie, jak to ciągle zakorkowane?
Nałapie tych co na trzeciego pomykają.
Z racji lokalizacji życiowej jeżdzę to drogą od 30 lat co najmniej kilkanaście a zwykle kilkadziesiąt razy w roku. Ostatni raz kogoś kto wyprzedza "na trzeciego" widziałem tak z 10 lat temu. Nie te czasy, nie ta epoka. Miejscowi już nie wariują a Ci z płaskiej Polski po górach raczej nie umieją jeżdzić, więc też się nie wychylają. Zwykle bardzo duży ruch powoduje, że na niebezpiecznym manewrze niewiele się zyskuje. Poza tym zła sława z dawnych lat zrobiła swoje. Wszystko to sprawia, ze wariactw jakie widziałem w latach 90-tych juz raczej się nie uświadczy.
PS. A wisienka na torcie jest taka. Cały ten temat to temat zastępczy. Bo pytanie jakie trzeba sobie zadać to dlaczego potrzebna jest ta kasa i takie metody jej zbierania.