Droga do Chorwacji jak pole minowe

arturac napisał(a):
w małym mieście też się można zgubić:) w mojej wsi, czyli Mińsku Mazowieckim rejestracje np. LLU odczytuje się jako "ludzie lekko upośledzeni", taki styl jazdy mają, mimo, że Mińsk to nie Warszawka:)

..jak tak piszesz to pewnie masz rację .. mnie Mińskiem nie po drodze..no i jednej literki na rejestracji nie mam ....ale..pisałem kiedyś w swojej relacji..w Cro..dokładnie w Puli..się no...pogubiłem.. trzeba było wycofać...Chorwat zatrzymał swoje autko, wyszedł..pomógł wycofać...ot tyle.albo aż tyle.

Serce w pasy napisał(a):Ja tylko mówię jakie są stereotypy.
To tak jak na nas mówią centusie. I co by nie zrobił tak już jest.

Ale my jesteśmy centusie. I jak sądze jest to powód do dumy.

lubelski napisał(a):. tylko że... no właśnie..przyjedzie gostek z małego miasta i się gubi..bo szerokie ulice, 4-pasmowe jezdnie..sznur samochodów i w dodatku nie wie gdzie jedzie. Nie ma co się oszukiwać.

Całe szczęście, że nie musisz zbyt często z tego swojego sioła wyjeżdżać.

lubelski napisał(a):

arturac napisał(a):
w małym mieście też się można zgubić:) w mojej wsi, czyli Mińsku Mazowieckim rejestracje np. LLU odczytuje się jako "ludzie lekko upośledzeni", taki styl jazdy mają, mimo, że Mińsk to nie Warszawka:)

..jak tak piszesz to pewnie masz rację .. mnie Mińskiem nie po drodze..no i jednej literki na rejestracji nie mam ....ale..pisałem kiedyś w swojej relacji..w Cro..dokładnie w Puli..się no...pogubiłem.. trzeba było wycofać...Chorwat zatrzymał swoje autko, wyszedł..pomógł wycofać...ot tyle.albo aż tyle.

I tu trafiasz w sedno, nie licz na to, że ktoś będzie w Mazowieckiem uprzejmością grzeszył:) co wyrwiesz pazurami to Twoje. A wystarczy pojechać na Śląsk na przykład i wszyscy wszystkim pomagają. Nie możesz wyjechać, bo sznurek jedzie? proszę... parkujesz? poczekam... inny świat.

Ja się kiedyś , za czasów gdy nie było gpsów pod Dunkierką zaplątałem, remont był, objazdy porobili i traf chciał, że trzy razy w to samo, niewłaściwe miejsce trafiałem. Francuz poszedł ze mną dobre dwa kilometry i pokazał paluszkiem, w którą nitkę skręcić. Taką mają francowatą kulturę na drodze:)

anakin napisał(a):Całe szczęście, że nie musisz zbyt często z tego swojego sioła wyjeżdżać.

..pała z czytania ze zrozumieniem.. dosyć często właśnie..były czasy że na Chomiczówkę do studia DTP pomykałem i 3 x dziennie..no takie czasy były....no tak.... skąd Krakus wie gdzie Chomiczówka..

lubelski napisał(a):

anakin napisał(a):Całe szczęście, że nie musisz zbyt często z tego swojego sioła wyjeżdżać.

..pała z czytania ze zrozumieniem.. dosyć często właśnie..były czasy że na Chomiczówkę do studia DTP pomykałem i 3 x dziennie..no takie czasy były....no tak.... skąd Krakus wie gdzie Chomiczówka..

Zależy jaki Krakus.!
Inteligentny wie, że Sidney Polak napisał o tym piosenkę i zna to osiedle.

Bocian napisał(a):

Serce w pasy napisał(a):I co by nie zrobił tak już jest.

Wystarczy w Cro, na 2 lipy reszty, przy kasie nie czekać przez 10 minut

Człowieku, gdybym miał dwie lipy w zanadrzu to bym rano budzika nie nastawiał!

Już nawet rowerem strach jechać. Poziom fotoradarowego absurdu sięgnął dna.
Cyt. z netu :

"Sąd powinien zająć się sprawą odmowy przyjęcia mandatu za przekroczenie prędkości, którego dopuścił się rowerzysta – postanowił Sąd Okręgowy w Gdańsku.
Gdański sąd odesłał tym samym sprawę do sądu rejonowego, który wcześniej odmówił wszczęcia postępowania."

"Sprawa dotyczy Patryka Wałdocha - 18-letniego mieszkańca Kościerzyny, którego fotoradar złapał latem ub.r. na jeździe rowerem z prędkością 46 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 30 km/h. Rowerzysta odmówił przyjęcia mandatu w wysokości 50 zł tłumacząc, że po wjeździe z bocznej ścieżki na drogę nie mijał zakazu z ograniczeniem.
Poza tym nie ma obowiązku montowania w rowerze licznika prędkości."

Policjant: Panie kierowco czy zna Pan powód zatrzymania?
Kierowca: Tak dziura budżetowa

Mnie nic tak nie zastanawia jak fakt w jaki sposób ustalili że to właśnie jest ta osoba i ten rower na zdjęciu.
Co koleś na czole ma wypisane Imię i Nazwisko.
Wszystko śmierdzi na odległość.

hrupek666 napisał(a):Mnie nic tak nie zastanawia jak fakt w jaki sposób ustalili że to właśnie jest ta osoba i ten rower na zdjęciu.
Co koleś na czole ma wypisane Imię i Nazwisko.
Wszystko śmierdzi na odległość.

Miły sąsiad zakapował.
(zawodowo strażnik miejski)

Moim zdaniem rowerzysta wygra trzeba ośmieszyć buców mam nadzieje, ze wie jak się bronić dobrze zaczął

bluesman napisał(a):Moim zdaniem rowerzysta wygra trzeba ośmieszyć buców :) mam nadzieje, ze wie jak się bronić dobrze zaczął

Nie rozpędzaj się tak bo i Ciebie ktoś może złapać.

trochę nie na temat, ale skoro już teraz w związku ze sprawą policyjnej akcji w Sanoku pojawiają się w TV gadające mądre głowy w mundurach i bez. To mozna przyjąć, że cały piątek w TV będzie tylko o tym.
Jeden z internautów proponuje żeby cyt. :

"..... postawić kilka rutynowych, ale ważnych pytań: Czy mężczyzna, który zabarykadował się w mieszkaniu był w przeszłości molestowany przez księdza? Czy preferował alkohol, czy też był zwolennikiem depenalizacji posiadania miękkich narkotyków? Na kogo oddał głos w minionych wyborach parlamentarnych; PiS, czy PO? Jaki był jego związek z katastrofą smoleńską?
I ostatnie (być może najistotniejsze pytanie)Co na to Mama Madzi?"

Realisto - w jakim celu cytujesz tu śmieci onetowe