Bocian napisał(a):Trzeba celować w tych co się leczą prywatnie
Zmieniając temat na narciarski
17 stycznia 2015 (sobota): Oščadnica
Wczoraj pojechaliśmy poszusować do Słowaków. I był to strzał w dziesiątkę. W Polsce początek ferii, więc spodziewaliśmy się dużych kolejek, a w Oščadnicy mieliśmy jazdę na bieżąco
Ośrodek jest położony na stokach Wielkiej Raczy. Z Gliwic mamy tylko 2 godziny dojazdu. Jak na całkiem spory areał i kilka tras do wyboru, zdecydowanie warto! Mapka tras:
Niestety z powodu braku śniegu nie chodzą wszystkie trasy. Ale zdecydowana większość jest "v provozu" i na kilka godzin białego szaleństwa wystarczy
Zaczynamy nartowanie
Na początku mamy trochę słoneczka, w ciągu dnia nadciągają chmury, ale nic z nich nie pada. Temperatura około 4 stopni w plusie, więc śnieg szybko robi się wiosenny (chociaż początkowo było wyratrakowane na twardo), ale nam akurat taki nie przeszkadza.
Nartowanie zaczynamy w części ośrodka zwanej Dedovka (prawa część mapy). Czteroosobowa kanapa strasznie się wlecze:
To wada Dedovki. Ale traski są fajne - czerwona i niebieska. I, jak się później okaże, jest tu zdecydowanie więcej śniegu niż w Lalikach (lewa część mapki).
Przed pierwszym zjazdem
Widok na górny, wspólny odcinek trasy:
W prawo odchodzi niebieska, w lewo - czerwona.
Ostatnia "ścianka" na czerwonej trasie:
Pod koniec dnia było tu niestety dużo przetarć do gleby
Po jakimś czasie przenosimy się w stronę Lalików, sprawdzić, jak jeździ się na tamtych trasach.
Czerwona trasa nr 8 (patrz - mapka
Bardzo fajny śnieg. Super się tu szusowało.
Niestety dolna część tej trasy była znacznie zwężona, bo na stoku odbywały się zawody w slalomie.
Niebieską "dwunastką" (płaską dojazdówką) docieramy w końcu do Lalików i dolnej stacji kolejki Laliky Sky Express. Brzmi dumnie
Natomiast ilość śniegu w tej części ośrodka pozostawia wiele do życzenia. Czarna trasa pod wyciągiem
Na czerwonej jest jeszcze gorzej
Tendencyjnie sfociłam najgorszy fragment
Została nam czarna trasa, którą, gdy omijało się przetarcia
Ludzi tutaj bardzo mało. Ze względu na warunki zostali ci najtwardsi
Kilka zjazdów czarną trasą i my powoli też mamy dosyć wyłażącej ziemi i traw. Wracamy do Dedovki. Warunki śniegowe na traskach, od których zaczynaliśmy nartowanie, nadal niezłe, więc do końca dnia szusujemy na przemian czerwoną i niebieską trasą.
Wyjazd uważamy za bardzo udany. Dopisała pogoda, było bardzo mało ludzi. A to, że zima słaba... Sorry, taki mamy klimat
Na koniec coś, co chyba miało być napisane po angielsku
Pozdrawiam narciarsko


.png)
.png)