Dlaczego camping

maniust napisał(a):I ja tym bardziej nie wstydzę się swojego pochodzenia , bo tak by można było wywnioskować po niektórych postach , bo ktoś miał złe doświadczenia z rodakiem.
Dlaczego instalując się koło rodaka zakładać z góry że tu będzie masakra?
Skąd wiadomo że koło np. Niemca nie będzie gorzej....
Jak ktoś ocenia kogoś po tym skąd jest , to współczuję!
Nie jesteśmy wcale gorsi od innych.

Ja się nie wstydzę
Dla mnie rzecz jest prosta instaluję się koło Niemców bo wygrywa statystyka
Nie współczuj, mam takie prawo by w ten sposób oceniać i już

z_byszek napisał(a):A może niektórym chodzi o to, iż "nie wypada" przebywać z Polakami, trzeba się pochwalić, że mieszkało się koło Niemców lub innych nacji, byle tylko nie rodaków.

Hm......... możesz jaśniej ? Bo coś dziwnie to zabrzmiało ........

.

scood74 napisał(a):uwazam ze przedstawiane negatywne opinie sa tendencyjne i niepotrzebnie rozciagaja negatywna opinie dotyczaca pojedynczych jednostkowych wypadkow na wszystkich Polakow

To jest takie Polskie haterstwo internetowe odczuwalne na wszystkich chyba forach i tematach

A nie sądzisz, że są to po prostu czyjeś osobiste doświadczenia ? nie mające nic wspólnego z "haterstwem"(hejterstwem)
Od razu ocena ?

bluesman napisał(a):Dla mnie rzecz jest prosta instaluję się koło Niemców bo wygrywa statystyka
Nie współczuj, mam takie prawo by w ten sposób oceniać i już

Oczywiście że masz takie prawo , a moje współczucie jest tylko moim osobistym odczuciem.

A teraz "Dlaczego camping ?" ....... nie wiem , nie pamiętam może już wcześniej pisałem.

Dlatego - że jeżdzę do Cro po za szczytem sezonu i wtenczas nie ma już takich dzikich tłumów na campie i nad Jadranem.
Dlatego - że żadnych rezerwacji i wybieram miejsce gdzie mi się podoba.
Dlatego - że uwielbiam spać pod namiotem.
Dlatego - że nie ma nic fajniejszego niż poranna kawa na łonie przyrody.
Dlatego - że często figi są na wyciągnięcie ręki.
Dlatego - że taniej niż na apartament.
Dlatego - że blisko do Jadrana.
Dlatego - że fajnie być nie zależnym.
Dlatego - że lubię te całe przygotowania i ciągnięcie całego majdanu ze sobą.
Dlatego - że za lat młodości nie doświadczyłem tych namiotowych przygód i co mi zatem pozostało na stare lata.

mógłbym jeszcze wymieniać i wymieniać.........

bluesman napisał(a):

scood74 napisał(a):uwazam ze przedstawiane negatywne opinie sa tendencyjne i niepotrzebnie rozciagaja negatywna opinie dotyczaca pojedynczych jednostkowych wypadkow na wszystkich Polakow

To jest takie Polskie haterstwo internetowe odczuwalne na wszystkich chyba forach i tematach

A nie sądzisz, że są to po prostu czyjeś osobiste doświadczenia ? nie mające nic wspólnego z "haterstwem"(hejterstwem)
Od razu ocena ?

Nie zazdroszcze takich doswiadczen, ale ja odebralem te opinie jako generalnie dotyczace naszej nacji, jesli to sa tylko osobiste opinie to zmylily mnie mocno wyartykulowane deklaracje o unikaniu takiego czy innego towarzystwa na campie

Osobiscie nigdy nie zwracam jakiejkolwiek uwagi na narodowosc sąsiadow, za to kluczem sa odleglosc od toalet (nie za blisko i nie za daleko) no i oczywiscie widok z parceli, istotnym plusem jest tez mozliwosc parkowania auta na parceli, co niejest zawsze mozluwe jak no i jedna z najwazniejszych kwestii to cień czyli drzewa ktore dadza wytchnienia troche

scood74 napisał(a):Nie zazdroszcze takich doswiadczen, ale ja odebralem te opinie jako generalnie dotyczace naszej nacji, jesli to sa tylko osobiste opinie to zmylily mnie mocno wyartykulowane deklaracje o unikaniu takiego czy innego towarzystwa na campie

Osobiscie nigdy nie zwracam jakiejkolwiek uwagi na narodowosc sąsiadow, za to kluczem sa odleglosc od toalet (nie za blisko i nie za daleko) no i oczywiscie widok z parceli, istotnym plusem jest tez mozliwosc parkowania auta na parceli, co niejest zawsze mozluwe jak no i jedna z najwazniejszych kwestii to cień czyli drzewa ktore dadza wytchnienia troche

Dziękuję Ci za normalną dyskusję nie jest to złośliwość, a wyrazy sympatii

Nie wiem czy ktoś już o tym wspominał, ale to, że w namiocie robi się gorąco od słońca, wcale nie musi być wadą:

1) Mamy dłuższy dzień, bo słoneczko nie pozwala na stratę czasu jaką jest sen na wakacjach
2) Na wakacjach, jeśli jest upał (a przeważnie jest), to wszyscy na kempingu wołają: "Idziemy się schłodzić do morza. Nieee!!! Dziś na basen, a potem chodźmy na lody !!!"
Na kwaterze (tym bardziej z klimą) - często wyjściem z upału jest hasło: "Odwrót !Wracamy pod wydech klimatyzatora ! "
3) Wspomnienia w zimowe wieczory oglądając album ze zdjęciami - Kemping: "Pamiętacie jak było gorąco? Czemu w Polsce tak nie ma? Kiedy minie ten rok? Chcęęę na waaaakaaacjeeee !!!!". Wspomnienia z apartamentu: "Pamiętacie jak było gorąco? Przez cały dzień delektowaliśmy się chłodem z agregatu. Było wspaniale, jak w ................. jak w aucie. "

Oczywiście lekka przesada ale czasem tak rzeczywiście jest

Żadne ekstrema nie są dobre...

zdarzało nam się cieszyć, że na lody mamy 20 km bo chociaż chwila wytchnienia w klimie
ale to były wyjątkowe upały

Ja uwielbiam kiedy na wakacjach jest bardzo gorąco, pod warunkiem, że nie jest parno. Kiepskiej pogody mam dość u siebie. W tygodniu kiedy jestem w pracy jest ładnie, a w weekendy przeważnie leje. Nie wiem czy tylko ja tak mam ale to prawie reguła.

Co do 20 km do lodziarni, to trochę daleko . To był kemping czy apartament w nierozminowanej okolicy?

A jak wyglada sprawa z chrapaniem ? Ja podobno doprowadzam do lokalnych wstrzasów sejsmicznych, a ściany namiotu cieniutkie.

oczywiście, że kemping
na upartego są lody w naszej wiosce, ale słabe, wioska obok lepsze, ale za daleko pieszo za blisko na auto no i szału ni ma
jeździmy na lody do Orebicza, nie codziennie of kors, ale przy okazji zakupy się machnie, pizzę zje, i z przyjemnością wraca do siebie
też lubię upały, ale czasem są takie dni, że klima w aucie jest przyjemnością

gslawek napisał(a):A jak wyglada sprawa z chrapaniem ? Ja podobno doprowadzam do lokalnych wstrzasów sejsmicznych, a ściany namiotu cieniutkie.

to jest moja zmora i jedyny minus kempingu ale od czego są stopery?

ita napisał(a):

gslawek napisał(a):A jak wyglada sprawa z chrapaniem ? Ja podobno doprowadzam do lokalnych wstrzasów sejsmicznych, a ściany namiotu cieniutkie.

to jest moja zmora i jedyny minus kempingu ale od czego są stopery?

Serio? Nigdy nie słyszałam chrapania na campie, a raczej jestem na to wyczulona. Albo zawsze rozbijamy się wystarczająco daleko od sąsiadów, albo w Cro śpię tak dobrze, że nic mi nie przeszkadza