Co do klimy w aucie nie pisałem, że jest zła. Wręcz przeciwnie. Jedynie porównałem (nieco przerysowując) pobyt w apartamencie do zamkniętej puszki, która dzięki swoim niewątpliwym udogodnieniom czasem kradnie nam cenny czas na urlopie

.png)

.png)
.png)
maslinka napisał(a):ita napisał(a):gslawek napisał(a):A jak wyglada sprawa z chrapaniem ? Ja podobno doprowadzam do lokalnych wstrzasów sejsmicznych, a ściany namiotu cieniutkie.
to jest moja zmora i jedyny minus kempinguale od czego są stopery?
Serio? Nigdy nie słyszałam chrapania na campie, a raczej jestem na to wyczulona. Albo zawsze rozbijamy się wystarczająco daleko od sąsiadów, albo w Cro śpię tak dobrze, że nic mi nie przeszkadza
.png)
ita napisał(a):wszystko zależy od ilości wypitego wina![]()
.png)
bluesman napisał(a):z_byszek napisał(a):A może niektórym chodzi o to, iż "nie wypada" przebywać z Polakami, trzeba się pochwalić, że mieszkało się koło Niemców lub innych nacji, byle tylko nie rodaków.
Hm......... możesz jaśniej ? Bo coś dziwnie to zabrzmiało ........
.png)
z_byszek napisał(a):Natomiast opowiadanie, że wszędzie tylko nie koło Polaków jest, przynajmniej dla mnie uwłaczające.
.png)
maslinka napisał(a):ita napisał(a):gslawek napisał(a):A jak wyglada sprawa z chrapaniem ? Ja podobno doprowadzam do lokalnych wstrzasów sejsmicznych, a ściany namiotu cieniutkie.
to jest moja zmora i jedyny minus kempinguale od czego są stopery?
Serio? Nigdy nie słyszałam chrapania na campie, a raczej jestem na to wyczulona. Albo zawsze rozbijamy się wystarczająco daleko od sąsiadów, albo w Cro śpię tak dobrze, że nic mi nie przeszkadza
.png)
ita napisał(a):moim zdaniem jadąc na kemping trzeba mieć świadomość, że ściana namiotu jest cieńsza od domowej
jak ktoś potrzebuje ciszy absolutnej to do hotelu, albo na bardzo cywilizowany kemping może
