Buongiorno! Benvenuti! La Bella Sicilia!

Ten jajeczny zapach bardzo intensywny jest?
Bo mam obawy co do mojego nosa. Jak czuję zbyt mocny zapach (bez znaczenia ładny, czy brzydki), to zaczynam się dusić. Kaszlę i zalewam się łzami Nawet płyn do spryskiwaczy w aucie wywołał kiedyś taką reakcję.

aga_stella napisał(a):Ten jajeczny zapach bardzo intensywny jest?

Tak, ale tylko przy tych termalnych błotkach, a że one są zlokalizowane tuż obok portu to smrodek wita turystów przypływających na Vulcano. Na samym wulkanie zapach nie jest już szczególnie uciążliwy.

30.05 - Lipari, spacer z widokiem na Vulcano

Kolejny dzień na Eoliach w całości spędzimy na Lipari. Po śniadaniu udajemy się na spacer na punkty widokowe zlokalizowane na południowym krańcu wyspy.




Z naszego B&B na pierwszy punkt widokowy Punta della Crapazza jest ok 3 km .









Wczoraj oglądaliśmy Lipari z Vulcano, a dzisiaj patrzymy z Lipari na Vulcano .




Kadry znowu ubarwia nam morze żółtych kwiatków .








Fragolini di Lipari.







W dole Spiaggia Praia di Vinci.







Wyspy Liparyjskie, zwłaszcza Salina, słyną z upraw kaparów. Dziko rosnące można tu znaleźć bez trudu .





Dalej nasza spacerowa ścieżka prowadzi w stronę Osservatorio Geofisico.






...

marze_na napisał(a):
Wczoraj oglądaliśmy Lipari z Vulcano, a dzisiaj patrzymy z Lipari na Vulcano .



...

Poproszę o fotkę. Na tapetę sobie w stawię Bardzo mi się podoba.
To żółte kwiecie bardzo dodaje uroku. Ciekawe jak długo to kwitnie.

aga_stella napisał(a):Poproszę o fotkę. Na tapetę sobie w stawię Bardzo mi się podoba.

Poszło na maila . Chociaż wydaje mi się, że widoki z drugiego punktu widokowego będą jeszcze lepsze .

30.05 - Lipari, spacer z widokiem na Vulcano - część II

Dla lepszych widoków mijamy budynek osservatorio i idziemy na krawędź klifu.









Mamy stąd piękny widok na sąsiednią Vulcano .





I nie mniej piękny na skaliste, liparyjskie wybrzeże.








Trochę zoom'a ...









i jeszcze trochę zabawy rybim okiem.









i możemy powoli opuszczać to urokliwe miejsce .





Przez San Salvatore wracamy do naszego B&B na małą sjestę . Po drodze łapiemy jeszcze widok na Lipari.

marze_na napisał(a):

aga_stella napisał(a):Poproszę o fotkę. Na tapetę sobie w stawię Bardzo mi się podoba.

Poszło na maila . Chociaż wydaje mi się, że widoki z drugiego punktu widokowego będą jeszcze lepsze .

Moim zdaniem są lepsze (choć i tamte piękne) Cudne po prostu!

Widoki z klifów super !
Doskonale uzupełniły mi to, co widziałam od strony morza

maslinka napisał(a):Cudne po prostu!

dangol napisał(a):Widoki z klifów super !

Mieliśmy ochotę przynajmniej na jeszcze jeden punkt widokowy, ale okazało się, że wypatrzona na google maps ścieżka nie nadaje się jednak na spacer w sandałach i sukience . Widok dwóch grup wycieczkowych ubranych w lekkie stroje trekingowe upewnił nas co do konieczności zmiany planów .

Liparyjskie rekomendacje

Widoki widokami, ale turysta jeść coś przecież musi .

Bardzo dobry makaron za niewygórowaną cenę zamówiliśmy w La Tavernella.
Siadaliśmy z rezerwą, bo lokal mieści się przy głównym deptaku Via Vittorio Emanuele, parę metrów od portu. Tymczasem okazało się, że jest miło, smacznie i niedrogo, a do tego bez coperto .
To zresztą nie pierwszy i nie ostatni lokal bez coperto z jakim stołowaliśmy się na Sycylii i we Włoszech w ogóle .


Na szybką przekąskę warto zajrzeć do rosticcerii Mancia E Fui również na Via Vittorio Emanuele.
Po sycylijskie arancini, fagottini, foccacie czy calzone zawsze ustawiała się kolejka .


Najlepsze cannolo na Lipari serwują w Pasticceria D'Ambra Giovanni.
Kupicie tu też inne tradycyjne sycylijskie słodkości. Przed wejściem są stoliki więc można usiąść tu na kawkę.





Będąc na Wyspach Liparyjskich koniecznie spróbować trzeba likierowego wina malvasia. Gęste, słodkie o bursztynowej barwie. Przypominało mi trochę toskańskie Vin Santo.
Malvasia jest obok kaparów najpopularniejszym prodotto tipico eoliano.

W wino (nie tylko malwaziję ) zaopatrywaliśmy się tutaj.

Od tych słodyczy to ślinotoku dostałam...

piekara114 napisał(a):Od tych słodyczy to ślinotoku dostałam...

Podstawa wielu sycylijskich dolci to masa z ricotty. Napychają tym rurki, bułeczki, rogaliki, tarty. Tylko serek z cukrem i ewentualnie skórką z cytryny. Prosto i pysznie.

30.05 - Lipari, Porticello i dawne kopalnie pumeksu

Północno-wschodnia część wyspy Lipari zbudowana jest głównie z dwóch wulkanicznych skał - pumeksu i obsydianu. Wydobycie i eksport pumeksu jeszcze do niedawna stanowiło tu główne źródło dochodu, ale postępująca degradacja środowiska doprowadziła do wstrzymania eksploatacji kopalni odkrywkowych. Nie bez znaczenia był tu też argument wpisania Wysp Liparyjskich na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Lipari postawiło więc na turystykę, a zamknięte cave do pomice są dzisiaj jedną z turystycznych atrakcji.
Trzeba zobaczyć .


Popołudniu udajemy się do portu, gdzie swój przystanek mają autobusy linii URSO zapewniające transport po wyspie. W budce wywieszony jest rozkład jazdy i cennik, a bilety kupuje się u kierowcy.

Łapiemy kurs do Porticello, za bilet w dwie strony płacimy po 2,60 €. Kierowca wysadza nas przy drodze i pokazuje gdzie mamy czekać na kurs powrotny. Pozostaje nam kilkusetmetrowy spacer na Spiaggia di Porticello.
Spacer z widokiem na górę pumeksu .













Pumeks to wulkaniczna skała magmowa zbudowana z porowatego szkliwa wulkanicznego powstałego z silnie gazującej, pienistej lawy. Liparyjski pumeks uchodził ponoć za najlepszy na świecie.
Widok tak ogromnych pokładów tej skały robi na nas ogromne wrażenie












(...)

Kopalnie zamknięto kilkanaście lat temu. Służąca wydobyciu infrastruktura nie zdążyła się jeszcze rozsypać.













Wydobywany pumeks ładowano prosto na statki.









Podczas spaceru plażą zebraliśmy sobie trochę pumeksu






i kawałków obsydianu.

marze_na napisał(a):Podczas spaceru plażą zebraliśmy sobie trochę pumeksu
. . .
i kawałków obsydianu.

Jak dobrze wiedzieć , że nie tylko ja wracam z wyjazdów wszelakich z kamieniami


Pozdrawiam
Piotr