Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Bieszczadzkie wędrówki

W Polsce znajduje się największy ceglany zamek świata - pokrzyżacki zamek w Malborku. Radom ma znacznie większą powierzchnię niż stolica Francji – Paryż. Pierwszą polską książkę kucharską, która zachowała się do dnia dzisiejszego wydano w 1698 roku. Polska posiada drugi najstarszy uniwersytet w Europie - Uniwersytet Jagielloński został założony przez króla Kazimierza Wielkiego w 1364 roku. Polska konstytucja była pierwszą w Europie i drugą na świecie - powstała zaraz po konstytucji Stanów Zjednoczonych.
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5740
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 12.11.2020 19:43

Ładnie w tej Łopience :) .
Dawigs
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1351
Dołączył(a): 27.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dawigs » 13.11.2020 12:08

dangol napisał(a):Łopienka w słońcu wygląda pięknie :(

Nefer napisał(a):Ładnie w tej Łopience :) .

Jak widać na zdjęciach wbrew prognozom słońce jednak przebijało się zza chmur :D . A to bez dwóch zadań dodawało uroku temu miejscu :lol: .
dangol napisał(a):Wycieczka rowerowa super!

Świetna sprawa. Polecam :lol: .
Dawigs
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1351
Dołączył(a): 27.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dawigs » 13.11.2020 12:15

Pogoda i humory dopisują postanawiamy więc jeszcze zobaczyć Sine Wiry :lol: .
P8175175.jpg


Wracamy zatem do szosy by po przekroczeniu mostu skręcić ponownie w szutrową drogę. Ta nie jest już taka przyjemna jak wcześniejsza szutrówka do Łopianki. Dodatkowo pełno na niej turystów przez co często musimy schodzić podprowadzać rowery. W końcu docieramy do rezerwatu Sine Wiry.
P8175223.jpg


Przypinamy rowery i schodzimy na dół. Sporo turystów. Ciężko zrobić zdjęcie bez kogoś w kadrze.
P8175177.jpg


Jest to atrakcja ale nie wiem, może przez tłumy ludzi jakoś nas nie zwaliła z nóg.
P8175193.jpg

P8175199.jpg

P8175186.jpg


Nawierzchnia drogi od Sinych Wirów znacznie się poprawie i zachęca do dalszej podróży w kierunku opuszczonych wsi. To jednak dla nas byłoby już za dużo na jeden dzień. Podejmujemy decyzję o powrocie. A ten nie idzie nam już tak sprawnie :| . Droga w kierunku Cisnej nieubłaganie cały czas się wznosi a i zmęczenie zaczyna nas dopadać. Na dłuższych i co bardziej stromych (jak dla nas) podjazdach podprowadzamy rowery. O ile wcześniej słońce nieśmiało przebijało się zza chmur tak teraz w trakcie jazdy zaczynają gromadzić się ciemne chmury. Dostajemy SMS-a od żony, że w Wetlinie pada :? . Mamy kurtki ale jazdy w deszczu nie zaliczam do przyjemności. Na szczęście przelotny deszcz, który padał w Wetlinie do nas nie dotarł :) .
Łącznie wyszło niespełna 32,5 km w 4,5 godziny. Spędziliśmy bardzo fajny dzień. Udana wycieczka.
Sine Wiry 11.JPG

Sine Wiry 2.JPG


CDN
marze_na
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8612
Dołączył(a): 12.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) marze_na » 13.11.2020 16:23

Mega wyprawa, patrząc na profil trasy sama na rower bym nie wsiadła :oczko_usmiech: .
Tylu ludzi w Sinych Wirach to chyba jeszcze nie widziałam :? .
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 13.11.2020 20:57

marze_na napisał(a):Mega wyprawa, patrząc na profil trasy sama na rower bym nie wsiadła :oczko_usmiech: .

Zdecydowanie bym nie wsiadła! Rowerowe wycieczki w górskim terenie odpuściłam już dawno temu, bo w większości okazywały się wycieczkami pieszymi z dodatkowym obciążeniem :mrgreen:


Przez Sine Wiry w czasach harcerskich wędrowałam raz tylko (z noclegu w namiotach pod ówczesnymi ruinami cerkwi w Łopience na kolejne namiotowe spanie koło bacówki w Jaworzcu) - niewiele z tej trasy pamiętam poza tym, że wówczas było to turystycznie kompletne bezludzie :)
Kiepura
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4359
Dołączył(a): 17.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kiepura » 14.11.2020 11:22

dangol napisał(a):
Przez Sine Wiry w czasach harcerskich wędrowałam raz tylko (z noclegu w namiotach pod ówczesnymi ruinami cerkwi w Łopience na kolejne namiotowe spanie koło bacówki w Jaworzcu) - niewiele z tej trasy pamiętam poza tym, że wówczas było to turystycznie kompletne bezludzie :)


Nie tylko turystyczne, ale w ogóle odludzie.
Sine Wiry i Zawój cieszyły się ogromną sławą a dotarcie tam od razu nobilitowało w turystycznym światku. To dziwne, bo przecież były dostępne o ile pamiętam błotnistą drogą i trudno porównywać np. z dotarciem do zamkniętego worka górnego Sanu.
Może dlatego, że były ostoją niedźwiedzi a przede wszystkim węża Eskulapa.
Poczciwy ten wąż był niegroźny, ale za to jaki duży :lol:

Niedaleko bacówki w Jaworzcu koło Krzyża Pańszczyźnianego było wówczas pole namiotowe, pozostałość po akcji Bieszczady 40.
Byłem tam niedawno, po polu nie pozostał żaden ślad a sama bacówka sprawiała nie najlepsze wrażenie.
Dawigs
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1351
Dołączył(a): 27.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dawigs » 14.11.2020 17:04

dangol napisał(a):
marze_na napisał(a):Mega wyprawa, patrząc na profil trasy sama na rower bym nie wsiadła :oczko_usmiech: .

Zdecydowanie bym nie wsiadła! Rowerowe wycieczki w górskim terenie odpuściłam już dawno temu, bo w większości okazywały się wycieczkami pieszymi z dodatkowym obciążeniem :mrgreen:

My też trochę podprowadzaliśmy ale w sumie nie było źle :D . Na pewno jest to fajne urozmaicenie wakacyjnego wyjazdu. Takiej wyprawy nie będę jednak polecał każdemu. Jeśli nie jeździ się regularnie na rowerze to taki przejazd będzie pewnie raczej powodem do wakacyjnych stresów niż miłej wycieczki :wink: .

Kiepura napisał(a):
dangol napisał(a):Przez Sine Wiry w czasach harcerskich wędrowałam raz tylko (z noclegu w namiotach pod ówczesnymi ruinami cerkwi w Łopience na kolejne namiotowe spanie koło bacówki w Jaworzcu) - niewiele z tej trasy pamiętam poza tym, że wówczas było to turystycznie kompletne bezludzie :)

Nie tylko turystyczne, ale w ogóle odludzie.
Sine Wiry i Zawój cieszyły się ogromną sławą a dotarcie tam od razu nobilitowało w turystycznym światku. To dziwne, bo przecież były dostępne o ile pamiętam błotnistą drogą i trudno porównywać np. z dotarciem do zamkniętego worka górnego Sanu.
Może dlatego, że były ostoją niedźwiedzi a przede wszystkim węża Eskulapa.
Poczciwy ten wąż był niegroźny, ale za to jaki duży :lol:

Niedaleko bacówki w Jaworzcu koło Krzyża Pańszczyźnianego było wówczas pole namiotowe, pozostałość po akcji Bieszczady 40.
Byłem tam niedawno, po polu nie pozostał żaden ślad a sama bacówka sprawiała nie najlepsze wrażenie.

Faktycznie obecnie rejon Sinych Wirów i Łopienki to odludne tereny. Przy drodze raptem kilka domów.

Miałem też pomysł by dojechać do Sinych Wirów z drugiej strony od Kalnicy. Niestety ani w Kalnicy ani w pobliskich Strzebowiskach i Smerku nie znalazłem wypożyczalni rowerów. Z tego samego powodu nie doszedł też do skutku przejazd nowo wytyczonym szlakiem rowerowym w bieszczadzkim worku.
Dawigs
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1351
Dołączył(a): 27.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dawigs » 14.11.2020 22:25

18.08.2020 Wtorek
Nocą popadało. Przeszła nawet burza gdzieś za pasmem Połoniny Wetlińskiej. Na dziś prognozy nie są korzystne. Ma być zachmurzenie całkowite z przelotnymi opadami deszczu i od rana tak jest.
Koło południa wybieramy się więc na wycieczkę samochodową. Naszym pierwszym celem jest Centrum Promocji Leśnictwa w Mucznem. Po drodze mijamy cerkwię w Smolniku, którą odwiedziliśmy już w 2018.
Zapraszam zatem na pierwsze cofnięcie w czasie.
2018.08.23
Cerkiew greckokatolicka pw. św. Michała Archanioła w Smolniku n.Sanem, obecnie kościół rzymskokatolicki pw. Wniebowzięcia NMP. Jest to jedyna zachowana w Bieszczadach cerkiew w stylu Bojkowskim. W 2013 cerkiew w Smolniku została wpisana na listę UNESCO.
Świątynia stoi wśród drzew otoczona drewnianym ogrodzeniem. Obok cerkwi jest też cmentarz.
IMG_6581.jpg

IMG_6576.jpg


Zaglądamy też do środka. Mamy szczęście akurat autokarem przyjechała zorganizowana grupa turystów i pewnie dlatego cerkiew jest otwarta.
IMG_6577.jpg

IMG_6579.jpg


CDN
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18196
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 15.11.2020 10:59

Wielki szacun za tą rowerową wycieczkę , na którą już bym sie nie wybrał - po górkach jeździ się "trochę" inaczej :oczko_usmiech:

Sine Wiry odwiedzamy zwykle wczesną wiosną , gdy wody Wetlinki są wartkie , bo zasilane przez topniejący w górach śnieg i lód . Kolor mocno natlenionej wody jest zupełnie inny i spacer ścieżką widokową "Sine Wiry" do punktu biwakowego , wiaty , cerkwiska św.Michała i obowiązkowo do Łosia w aromacie pierwszych kwiatów i czosnku niedźwiedziego daje dużo przyjemności i relaksu . Widoczny jest też wodospad na strumieniu od Przełęczy Szczycisko .

sine wiry16.jpg


Łatwo spotkać ślady misia czy wilka , a ilość turystów na szlaku jest raczej smboliczna

sine wiry25.jpg


sine wiry30.jpg


Co do Łosia - "Bieszczadzka legenda głosi , że gdy Łoś z Zawoju pije wodę z Wetlinki to na nizinach na pewno będzie powódź"


Pozdrawiam
Piotr
Dawigs
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1351
Dołączył(a): 27.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dawigs » 15.11.2020 18:42

piotrf napisał(a):Wielki szacun za tą rowerową wycieczkę , na którą już bym sie nie wybrał - po górkach jeździ się "trochę" inaczej :oczko_usmiech:

To fakt, na nizinach jeździ się inaczej :wink: .

piotrf napisał(a):Sine Wiry odwiedzamy zwykle wczesną wiosną , gdy wody Wetlinki są wartkie , bo zasilane przez topniejący w górach śnieg i lód . ...


Ale dużo wody :!: Ledwie skały wystają 8O .


piotrf napisał(a):Łatwo spotkać ślady misia czy wilka , a ilość turystów na szlaku jest raczej smboliczna

Musiałem się nieźle nagimnastykować by ludzi na zdjęciach było jak na mniej. Tak nawiasem mówiąc zdjęcie z góry zrobiłem gdy odjeżdżaliśmy. Zeskoczyłem z roweru, szybko zrobiłem fotkę bo nadciągała następna fala turystów.[/quote]


piotrf napisał(a):Co do Łosia - "Bieszczadzka legenda głosi , że gdy Łoś z Zawoju pije wodę z Wetlinki to na nizinach na pewno będzie powódź"

Coś w tym pewnie jest :) .
Dawigs
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1351
Dołączył(a): 27.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dawigs » 15.11.2020 19:34

Zaraz po wjeździe do Stuposian skręcamy w prawo kierując się na Muczne. Po drodze mijamy plenerowe muzeum wypału węgla drzewnego oraz zagrodę pokazową żubrów w Mucznem. Przy zagrodzie żubrów zrobiono w tym roku nowe wyasfaltowane miejsca parkingowe. Obie atrakcje widzieliśmy już w 2018 roku :) .

2018.08.23
Plenerowe muzeum wypału węgla drzewnego. Na miejscu są tablice informacyjne. Przejeżdżając warto zatrzymać się na parę minut.
IMG_6571.jpg

IMG_6572.jpg


Zagroda pokazowa żubrów w Mucznem. Wstęp bezpłatny. Na terenie zagrody jest wiata z której w 2018 można było podejrzeć żubry przez lornetkę pożyczaną przez jednego z leśników :D .
IMG_6567.jpg

IMG_6570.jpg


CDN
Dawigs
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1351
Dołączył(a): 27.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dawigs » 18.11.2020 10:01

Podjeżdżamy pod Centrum Promocji Leśnictwa w Mucznem. Zwiedzanie odbywa się wraz z przewodnikiem. Niestety w tym pandemicznym sezonie po pierwsze liczba osób w grupach została ograniczona a po drugie liczba wejść zmniejszona. Najbliższe wolne miejsca są na wejście za … dwa dni :cry: . Mój błąd, mogłem wcześniej zadzwonić. Skoro już jesteśmy w Mucznem to zapraszam na wycieczkę do Tarnawy Wyżnej :D .

2018.08.23
Torfowisko w Tarnawie Wyżnej. Najpierw kierujemy się z Mucznego na Tarnawę Niżną, która jest ostatnim zamieszkałym miejscem w dolinie Sanu a potem na Bukowiec. Tak docieramy na miejsce. Jest tu duży parking z wiatami turystycznymi oraz tablicami informacyjnymi. Z parkingu mamy widok na Bieszczady z innego punktu widzenia niż zazwyczaj 8O .
IMG_6534.jpg

IMG_6535.jpg

IMG_6537.jpg


Nasz wielbiciel przyrody z szczególnym uwzględnieniem owadów znajduje buraczkowego konika polnego :D .
IMG_6539.jpg


Pierwszą kładkę widzieliśmy jeszcze z drogi. Znajduje się blisko parkingu (wg znaków 80 m). Jest krótka z pętlą na końcu.
IMG_6563.jpg

IMG_6559.jpg


CDN
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 18.11.2020 10:48

Wtedy, gdy byliśmy na spacerze w Bukowcu i Beniowej, i widzieliśmy (zarówno jadąc do Bukowca, jak w drodze powrotnej) kilkanaście aut na parkingu przy torfowisku w Tarnawie Wyżnej, z auta było również widać sporo ludzi na drewnianych kładkach. Torfowiska "zostawiliśmy" na powrót w Bieszczady :wink:

Szkoda, że nie udało Wam się wejść do Centrum Promocji Leśnictwa. Liczyłam na to, że opowiesz czy faktycznie warto :) zobaczyć tamtejsze wystawy
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18196
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 18.11.2020 20:22

dangol napisał(a):Szkoda, że nie udało Wam się wejść do Centrum Promocji Leśnictwa. Liczyłam na to, że opowiesz czy faktycznie warto :) zobaczyć tamtejsze wystawy


Danusiu , moim zdaniem warto zobaczyć wystawy i posłuchać opowieści leśników na temat zwyczajów zwierząt . Nasza mała , czteroosobowa ekipa składała się z przedstawicieli trzech pokoleń :wink: i wszystkim bardzo się podobały zwłaszcza ciekawostki na temat zwierzaków :D

Niedaleko od Centrum można podpatrywać bobry podczas ich zajęć , ale muszą być spełnione dwa warunki - cierpliwość i znikoma ilość turystów :oczko_usmiech:


Pozdrawiam
Piotr
Dawigs
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1351
Dołączył(a): 27.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dawigs » 19.11.2020 12:12

dangol napisał(a):Wtedy, gdy byliśmy na spacerze w Bukowcu i Beniowej, i widzieliśmy (zarówno jadąc do Bukowca, jak w drodze powrotnej) kilkanaście aut na parkingu przy torfowisku w Tarnawie Wyżnej, z auta było również widać sporo ludzi na drewnianych kładkach. Torfowiska "zostawiliśmy" na powrót w Bieszczady :wink:

W 2018 podczas naszej wizyty spotkaliśmy raptem kilka osób. Parking świecił pustkami. Może z uwagi na remont kładek, który wtedy miał miejsce?

piotrf napisał(a):
dangol napisał(a):Szkoda, że nie udało Wam się wejść do Centrum Promocji Leśnictwa. Liczyłam na to, że opowiesz czy faktycznie warto :) zobaczyć tamtejsze wystawy


Danusiu , moim zdaniem warto zobaczyć wystawy i posłuchać opowieści leśników na temat zwyczajów zwierząt . Nasza mała , czteroosobowa ekipa składała się z przedstawicieli trzech pokoleń :wink: i wszystkim bardzo się podobały zwłaszcza ciekawostki na temat zwierzaków :D

Niedaleko od Centrum można podpatrywać bobry podczas ich zajęć , ale muszą być spełnione dwa warunki - cierpliwość i znikoma ilość turystów :oczko_usmiech:


Pozdrawiam
Piotr

Szkoda, że nie udało nam się wejść. Ale będzie pretekst by zawitać tam jeszcze raz :lol: .
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Polska


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Bieszczadzkie wędrówki - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone