11 miesięczny brzdąc gdzie jechać do Chorwacji - konkrety

Witam,
w tym roku nie planowaliśmy dalekich wojaży z uwagi na pojawienie się na świecie naszego synka, ale jak to zwykle bywa po przemysleniach i dylematach czy może nad polskie morze?? Stwierdziliśmy, że wolimy nadłożyć kilkaset kilometrów i wybraliśmy Chorwację. Czy moglibyście polecić jakieś miejscowości w odległości do 1000km od Katowic?

dage napisał(a):My na 14 dni. Myślę, że to nie jest najgorsza cena.

Też tak myślę. Porównywalnie z Bałtykiem, heh. A biorąc pod uwagę pogodę, to nawet bardziej opłaca się jechać nad Adriatyk

dage napisał(a):A i pytanie z innej beczki: jakie buciki dla maluchów? Cross chyba nie są najlepszym pomysłem, chyba lepsze beda takie z siateczka do pływania. Co myślicie?

Zdecydowanie takie specjalne do wody. Można namierzyć w jakimś Go Sport czy Decathlonie. My kupiliśmy w... Lidlu w zeszłym roku, nieco za duże, bo mniejszych nie było, i jeszcze tego lata nam posłużą

Anette81, mam nadzieję że uda mi się zrelacjonować pobyt przed wrześniem, bo wiesz, różnie bywa

hunterek napisał(a):W Primosten wydaje mi się, że plaże są fajniejsze, ale to tak tylko na podstawie zdjęć, okaże się już wkrótce W jakiej części Rogoźnicy zamierzacie stacjonować?

W Rogoznicy wydaje mi się, że wybór plaż jest większy. W Primośten obie Raduce wyglądają pięknie...
Nie wiem jeszcze gdzie będziemy stacjonować, ale zapewne jak najbliżej plaży dobrej dla dzieci. Wszystko okaże się na miejscu
Gdybyście nas spotkali - a poznasz nas po 3-letnich jasnowłosych bliźniaczkach, podobno identycznych - to nie wahaj się zaczepić, miło będzie poznać

Plaża ma być odpowiednia dla WSZYSTKICH! To jest WASZ urlop, a nie robienie swoim kosztem komuś dobrze.
Dzieciaki na kamlotach będą całe zadowolone.
Piasek to mają z odchodami psów i kotów w Polsce gratis.

FUX napisał(a):Plaża ma być odpowiednia dla WSZYSTKICH! To jest WASZ urlop, a nie robienie swoim kosztem komuś dobrze.
Dzieciaki na kamlotach będą całe zadowolone.

Dzieciaki będą zadowolone wszędzie, ja wiem Ale nie będę im robiła dobrze kosztem swojego zdrowia, bo jak mi zaczną włazić na skały ryzykując poharataniem sobie jestestw, to niechybnie zawału dostanę!

Osobiście nie lubię betonu ani skał, więc plaża drobnokamienista lub żwirkowa usatysfakcjonuje nas wszystkich. Moje dziewczyny największe pole do popisu mają na plażach piaszczystych, no ale nie jedziemy do Cro tarzać się w piachu... którego tam zresztą nie ma prawie wcale I dobrze, bo nie trzeba później trzepać wszystkiego

Po co czarnowidztwo uprawiasz

Kto karze Tobie po nastometrowych klifach łazić. Kamienie wielkości pięści czy pół metrowej średnicy krzywdy wielkiej nie zrobi, a zabawa przednia.

Zabierzesz ze soba wodę utlenioną, octanisept, plasterek i po 3 min. zapomni, że się skaleczyła.
Mniej chuchania, a więcej życia...
W szkołach same wychuchane „pociechy" które w trzeciej klasie powoli zaczynają się jarzyć, jak się powinno biec. Tragedia!
O robieniu przewrotów czy innych nawet nie warto wspominać.
Ostatnio takie okazy miałem możliwość podziwiać.
Jedno okrążenie wokół sali gimnastycznej i pot lał się strumieniami.
Z życiem i samodzielnością!

1000 km od Katowic to starczy max. do Istrii lub okolice Zadaru.

Obstawiałbym coś na północ od Zadaru, ale zależy czy się chce ciszę,
czy może być dużo ludzi, jaka kwota w budżecie itd.

maciekianna napisał(a):Witam,
w tym roku nie planowaliśmy dalekich wojaży z uwagi na pojawienie się na świecie naszego synka, ale jak to zwykle bywa po przemysleniach i dylematach czy może nad polskie morze?? Stwierdziliśmy, że wolimy nadłożyć kilkaset kilometrów i wybraliśmy Chorwację. Czy moglibyście polecić jakieś miejscowości w odległości do 1000km od Katowic?

Polecam Zaton Holiday Resort we wrześniu, jest taniej dla Rodziców i mniej gorąco dla bobasa

FUX napisał(a):Kto karze Tobie po nastometrowych klifach łazić. Kamienie wielkości pięści czy pół metrowej średnicy krzywdy wielkiej nie zrobi, a zabawa przednia.

Że zabawa przednia, to nie wątpię!
Nadal jednak widzę nas na plaży z kamieniami znacznie mniejszymi niż pół metra średnicy

FUX napisał(a):Mniej chuchania, a więcej życia...
W szkołach same wychuchane „pociechy" które w trzeciej klasie powoli zaczynają się jarzyć, jak się powinno biec. Tragedia!
O robieniu przewrotów czy innych nawet nie warto wspominać.
Ostatnio takie okazy miałem możliwość podziwiać.

Hehehe Piękny offtopic
Moje 3-latki tak biegają że prawie nie jestem w stanie ich dogonić (nie wspomnę o jeżdżeniu na rowerkach biegowych), a i przewroty robią, jeszcze niezbyt wprawnie, ryzykując - moim skromnym zdaniem - skręceniem karku, tfu tfu, odpukać!
I na głowie próbują stawać, i na rękach... co ich matce w podstawówce zupełnie nie wychodziło i nawet bezczelnie oświadczyła nauczycielce, że próbować nie będzie i chce dostać dwóję (pał jeszcze nie było).
Ale to zupełnie inny temat

Cieszę się, że masz zdrowe podejście, w odróżnieniu od sporej grupy roszczeniowych rodziców.

Vesna w takim razie Twoje dziewczynki będą dla mnie znakiem rozpoznawczym, jeśli tylko Was wypatrzę, podejdę się przywitać pozdrawiam!

FUX napisał(a):W szkołach same wychuchane „pociechy" które w trzeciej klasie powoli zaczynają się jarzyć, jak się powinno biec. Tragedia!
O robieniu przewrotów czy innych nawet nie warto wspominać.

Sorry za OT, ale nie mogę wytrzymać... Jak to czytałam to miałam przed oczami współpracownicę, która biadoliła, że jej syneczek w 2 klasie SP musiał na czas biec 100 metrów. Wyobrażacie sobie na 100 METRÓW Przecież to nieludzkie kazać dzieciom tyle biegać Na marginesie wspomnę, że dzieci na obiad jedzą kebaby (mama woli po drodze kupić, niż sama coś zrobić, bo szybciej, a w domu gromadka czeka) a ich sport to komputer i quady.

A ty Tu FUX proponujesz wspinanie. Pomyśl o tych zmęczonych bieganiem dzieicach

Jeszcze raz sorry za OT

A swoją drogą popieram plaże kamieniste, nawet dla raczkujących maluchów

Z uwagi na zaplanowany urlop, wyjazd musi odbyć się pod koniec sierpnia ok 23. Szukamy spokojnej miejscówki. Plaża z drobnym żwirkiem i łagodnym zejściem. Oprócz bobasa będzie z nami starsza córka (5 lat). Córa ma już za soba 3 wyjazdy do Chorwacji, zaczynała mając 2 latka. Byliśmy już w Marinie, Omisu i Sumpetarze. Teraz szukamy czegoś bliżej. Myśleliśmy o Crikvenicy lub Porec. Budżet wyjazdu standardowy w granicach 2 tys Euro. Długość pobytu ok 10 dni.
Pozdrawiam

TRASA
mamy za sobą podróż w jedną stronę i połowe pobytu i drodzy Rodzice pragne Was uspokoic, ze na prawde nie jest zle.
Pozdroz co prawda poza sezonem, wiec bez zadnych korkow, ale za to przez 90% trasy w deszczu i duzych ulewach, przez co jechalismy 18 godzin. Mielismy 3 postoje dluzsze 40 minutowe i moze ze 3 takie krociutkie doslownie na toalete i przewietrzenie auta. Wyjechalismy z Krakowa o 22 i w brew pozorom nasza prawie 15 miesieczna cora nie miala ochoty na spanie. Spala moze przez cala trase 8 godzin. Marudzenie wlaczylo sie 10 minut przed koncem trasy. Jesli chodzi o przewijaki to w Austrii sa na kazdej stacji, w Slowenii sie nie zatrzymywalismy, a w Chorwacji trzeba szukac "nowych" stacji. Czyli praktycznie tylko pierwsze stacje na polnocy nie mialy przewijaka, a pozostale, a stawalismy na INA mialy pomieszczenia dla matek z dziecmi. Nie bylo tez problemu jesli chodzi o goraca przegotowana wode na mleko.

ZAKWATEROWANIE
Co do zaklimatyzowania, to pierwsze kilka godzin i noc byly ciezkie, wiec cora spala z nami w lozku, ale od drugiego dnia super, a spanie ma jak zabita

PLAŻA KAMIENISTA
Plaza kamienista nie jest przeszkoda - mozna liczyc kamyczki i non stop je przerzucac
poza tym mamy maly basenik, materace i mozna caly dzien plazowac

JEDZENIE
generalnie nasze dziecko jest niesłoiczkowe, wiec zabranie obiadow czy deserkow nie wchodzilo w gre. Bardzo dobrze sprawdzilo sie ugotowanie w Polsce rosołu, wlanie wrzącego do gorących butelek i słoiczków i zakręcenie. Nakrętki się ładnie wklęsły. Potem droga w lodówce turystycznej i teraz są w lodówce. Mamy super podkład do zupek. To samo mozna zrobic np. z gulaszem.
W restauracjach przewaznie mozna zjesc pomidorowa, rosol i zupe rybna...
W sklepach bez problemu można kupic słoiczki Hippa, są może nieco drozsze niz w PL.

Ok koncze bo dziecko wstalo

weSoLuTka - jechaliście na zmianę za kierownicą czy jechała cały czas jedna osoba?