napisał(a) Fatamorgana » 01.10.2012 10:48
enticer napisał(a):Wymyśliłam zurlopowanie się we wrześniu (2013) na wyspie Vis. Dlaczego? Bo chcę jechać z czterołapą przyjaciółką, a tam ponoć wyznaczone są miejsca dog friendly, bo ponoć dogodne zejścia do morza (plaże żwirkowe) i dogodne dojścia do plaż (bez wspinaczki klifowej) bo wyspa zielona i z owocami morza ;D etc. [/i]
Przydługi wstęp
ale do rzeczyRozmawiając ze znajomymi usłyszałam, że wyspy chorwackie są bardzo drogie, że nocleg może i w cenie "jak gdzie indziej" ale cała reszta średnio + 30% - 50% drożej. Zapytałam o Hvar (drugi na mej liście) to okrzyknięto tę wyspę najdroższą w ogóle...
no i tu pojawia się pytanie, czy rzeczywiście tak jest?
No wiesz...im dalej od lądu tym drożej, bo wszystko na Viśu nie rośnie ani nie istnieje i trzeba to dowieźć, prawda?
To logiczne, że koszty transportu zaopatrzenia na wyspy mają przełożenie na ceny tego, co jest dostarczane.
Sporo więc zależy od tego jak daleko od lądu.
I jaka renoma oraz infrastruktura miejscowości. I jakie ilości zaopatrzenia wchodzą w grę, bo hurtowe tonaże dla miast na Hvarze czy Braćiu to też nie to samo co 2-3 TIRy na tydzień na Viś czy Mljet.
Nie porównywałbym Starego Gradu z takim np. Tućepi czy zwłaszcza Pagiem albo innym Drvenikiem, bo to jakby dwie różne ligi.
Wieś z małymi apartmanami i przystanią dla łódek to nie to samo co znana w Europie czy dalej miejscowość z hotelami, zapleczem i nowoczesną mariną dla luksusowych jachtów. Każda taka rzecz przyciąga ludzi majętnych, którzy przywykli do wygód i lepszego standardu oraz jakości- a co za tym idzie- ma to wpływ na ceny.
Ale generalizowanie że wszystkie wyspy to drożyzna jest bez sensu, bo co innego Viś czy Hvar albo Korćula dalej od lądu a co innego taki Pag czy Krk, gdzie wjeżdża się asfaltem.
Znajomych co Ci tak opowiadali przyślij tutaj- niech się trochę dokształcą. Też im się przyda- zwłaszcza jak chcą udzielać takich porad...
Pozdr.