Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jeziora

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 29.11.2007 21:48

Janusz Bajcer napisał(a):Załączone zdjęcie nie jest mojego autorstwa, może ono jest robione nie z lądu a z powietrza :?: :wink:


Tak, tak zdjęcie zrobił Jack Brauer

Z cała pewnością nie zostało zrobione z powietrza, wskazuje na to kąt pod jakim widzimy ostatnie jeziorko najdalej od fotografującego. Jest on na tyle mały, że możemy wnioskować, że Jack był na około 40 m ponad poziomem najniższego jeziorka, tego najbliżej fotografującego. I dlatego jest dość prawdopodobne miejsce, które wskazał PAP jako to właściwe, ponieważ znamy wysokość wielkiego wodospadu 86 m. Z mapki hydrologicznego przekroju wynika, że różnica poziomów między tym jeziorkiem ostatnim na zdjęciu a najbliższym wynosi 30m. Stąd moje przypuszczenie, że był trochę wyżej skoro to ostatnie jeziorko widać.

Ale jak on tam wszedł na te skałki, na zdjeciu PAP-a wydają się nie do zdobycia od dołu ani nie do dojścia od góry :roll:

No i widzisz jak sprowokowałeś babę do myślenia :x :x :x
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107679
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 30.11.2007 01:11

Jeśli to zdjęcie Jacka nie jest z powietrza to pewnie się "wyspindrał" :wink:

Obecnie bardzo modne jest wspinanie po skałach, widziałem takich wspinających się ludzi w Wąwozie Paklenica.

A tak pewnie Jack wyszedł na te niedostępne skały i pstryknął zdjęcie :lol:

Obrazek
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 30.11.2007 11:15

Janusz Bajcer napisał(a):Jeśli to zdjęcie Jacka nie jest z powietrza to pewnie się "wyspindrał" :wink:

Obecnie bardzo modne jest wspinanie po skałach, widziałem takich wspinających się ludzi w Wąwozie Paklenica.

A tak pewnie Jack wyszedł na te niedostępne skały i pstryknął zdjęcie :lol:




Miałeś rację on tam się powspinał albo spuścił na linie. Jak się okazało @Jack Brauer to zawodowy fotograf i fotoreporter specjalizujący się w górskich zdjęciach.

Tu są dokładne informacje jakim sprzętem posługuje się w swojej pracy.
Jest też galeria jego zdjęć. Niezwykle piękna.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 03.12.2007 16:44

Dzień ósmy (piątek)-21.09 -Park Narodowy Sjeverni Velebit

Rano - stały jak na razie punkt programu pobytu w CRO - bura.
Podejmujemy decyzję - jedziemy w góry. Początkowo mieliśmy w planie w Parku Narodowym Sjeverni Velebit spędzić 2 dni, w końcu opracowaliśmy plan awaryjny - jednodniowy, ale taki żeby jak najwięcej zobaczyć.

Pogoda jest piękna, błękitne niebo, świetna widoczność. Bura ma właśnie tę niezwykłą właściwość, że sprowadza powietrze o doskonałej przejrzystości, morze nabiera głębokiego granatowego koloru, ale ściąga też to zimne powietrze nad morze. Jedziemy najpierw do Sv. Juraj i odbijamy w prawo w kierunku przełeczy Oltari wspinając się znów wijącą się wśród skał drogą. Nawierzchnia nie jest tak dobra jak wczoraj na drodze Karlobag - Gospic, ale jak dla nas to i tak prawie autostrada. W miejscowości Oltari niespodzianka - droga do schroniska Zavizan jest niestety zamknięta, czeka nas objazd. Jedziemy zatem dalej do Krasno Polje i jeszcze 2 km dalej skręcamy na 'makadamski put'. Po około 8 km droga, którą jedziemy łączy się z tą zamkniętą prowadzącą z Oltari. Po kolejnych 3 km wjeżdżamy do Parku. Jesteśmy zdziwieni, że o tak wczesnej porze wyszedł strażnik z kasy. Ani to wekeend, ani pełnia sezonu. Kupujemy bilety wstępu za 30 kn/os, ważne trzy dni, szkoda że będziemy tu tylko jeden. Pytam strażnika czemu droga z Oltari jest zamknięta - trwają przygotowania do położenia na niej asfaltu - pada odpowiedź. Ale ten makadam jest naprawdę wyśmienitej jakości, jeszcze parę km i podjeżdżamy prawie pod schronisko Zavizan. Droga ta zbudowana w latach 60-tych XX wieku jest jedną z najwyżej położonych w Chorwacji, a najwyższą w Velebicie. Właściwie cała trasa od Krasno Polje wiodła przez bukowe lasy, o tej porze roku panuje tu już przepiękna jesień a porastające zbocza gór drzewa mają fantastyczne złote barwy.

Obrazek

Obrazek

Zostawiamy auto przy małej kapliczce i idziemy w kierunku szczytu Zavizan. Po chwili mijamy Velebitski Botanicki Vrt, nam wydaje się mało ciekawy, ale to może z tego powodu iż nie jesteśmy botanikami. Jest tam trochę tablic informacyjnych, po chorwacku i angielsku. Widzimy też sporą wycieczkę chorwackiej młodzieży zmierzającą do Ogrodu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Właśnie przy Ogrodzie zauważamy małą budkę ze szlabanem, okazuje się że droga prowadząca dalej w kierunku m.in. Stirovacy i przełęczy Veliki Alan jest w tym miejscu zamknięta dla samochodów prywatnych, mogą tamtędy jeździć tylko pracownicy i obsługa Parku. Dobrze, że zmieniliśmy plany i nie zamierzaliśmy jechać właśnie dalej tędy na Alan bo i tak nic by z tego nie wyszło.
W pół godziny podchodzimy na niedaleki szczyt Zaviżan na wysokość 1676 m n.p.m. Naszym oczom ukazują się takie widoki zapierające dech, ale nie tylko z powodu ich niezwykłości, lecz z powodu bardzo mocnego wiatru. A myśleliśmy, że zwiejemy od bury na prawie 1700 m i tu będziemy mieć ciszę w powietrzu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Widzimy wyspy: Rab, Goli Otok, Grgur, Prvic i Krk, a w oddali jeszcze Cres i Losinj
oraz pasma Bjelolasicę, Klek, Hajducki i Rozanski Kukovi.

Jedynym minusem jest niska temperatura i potęgujący ją silny wiatr, no nie tak silny jak nad morzem, ale i tak nie daje się zostawić na kamieniu aparatu, nie mówiąc już o wyjęciu statywu, żeby się nie przewrócił. Uniemożliwia to spokojne delektowanie się widokami, więc po ich utrwaleniu aparatem i kamerą powoli opuszczamy szczyt, tak wspaniały punkt widokowy i tak łatwo dostępny.

Obrazek

Naszym kolejnym celem na dzisiaj jest jeszcze Gromovaca (1675 m n.p.m.), szczyt położony nieco na południe i zaliczany już do grupy Rozanski Kukovi. Wchodzimy zatem na słynną Premuzicevą Stazę która doprowadzi nas pod sam szczyt. Szlak ten jest dziełem inżyniera Ante Premuziceva, wielkiego znawcy i miłośnika Velebitu. Powstał w latach 1930 - 1933 dzięki ciężkiej pracy wielu wynajętych przez inżyniera robotników. Prowadzi właśnie od Zavizanskiej Kotliny przez Veliki Alan aż do Baske Ostarije przy drodze Karlobag - Gospic. Wzdłuż szlaku co kilkaset metrów ustawione są tablice informacyjne (w języku chorwackim) pokazujące m.in florę i faunę powstałego w 1999 r. Parku Narodowego, pozwalają one też łatwo się zorientować w którym miejscu szlaku się znajdujemy. Dopiero po przejściu około kilometra możemy w pełni podziwiać sposób poprowadzenia szlaku i ułożenia go wśród wszechobecnych skał, skałek i kamieni. Jest on bardzo wygodną ścieżką dostępną praktycznie dla każdego. W tym dniu odbywa się jakiś międzynarodowy velebitski rajd. Mijają nas biegacze, najczęściej dwójkami. Biegną w przeciwnym kierunku niż my idziemy. Po tym kamiennym szlaku biegną w jakiś adidaskach, a niektórzy w lekkich butach do biegania. Brrr...Teraz już wiemy, że obecność strażników w kasie nie była przypadkowa przed godziną 9.00. Ubezpieczali ten miedzynarodowy rajd ekstremum.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po około 2 godzinach i przejściu 4 km wciąż się zatrzymując na zrobienie zdjęć (widoki, skałki, jesienne kolory) docieramy do rozwidlenia. Na szczyt, przedzierając się przez kosodrzewinę i stromo po skałach rzadko w pozycji pionowej wchodzimy w 20 min. Nadal silnie wieje, wpisujemy się do książki wejść, w której nie zauważam żadnego wpisu z Polski od ponad roku (no chyba, że niedokładnie patrzyłem), pstrykamy fotki. Tym razem popołudniowe słońce świeci już znad morza więc lepsze widoki są w kierunku lądu i pasma Rozanski Kukovi.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Jest już godzina 16.30, zatem pozostaje nam już tylko powrót do auta, docieramy do niego około 18.30, termometr w aucie pokazuje 5 stopni C. Wracając autem spotykamy pierwszych rajdowców wjeżdżających pod górę na rowerach górskich, a na końcu makadamskiego objazdu zaczepia nas para z mapą w ręku, która dopiero schodziła z gór do miasteczka, tam pewnie wsiądą na swoje rowery i podjadą z powrotem do schroniska, by zakończyć ten dzień zmagań już wieczorem. Proponujemy podwiezienie widząc ich zmęczenie, ale oni zapytali nas tylko czy idą w dobrym kierunku do Krasno Polje, pomimo już szybko zbliżających się ciemności nie mieli zamiaru rezygnować z walki o dotarcie do mety.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Do Ribaricy wracamy w ciemnościach, pół ksieżyca towarzyszy nam już od kilku godzin, a nad morzem oczywiście dalej wieje. Wydaje się, że coś jednak się zmieniło, wieje mocno w porywach, są już dłuższe chwile słabego wiania. W naszym pokoju nie słyszymy już walenia w sufit. Gospodyni mówi nam, że wiało wszędzie od Dubrownika po Istrię przed 2 dni a dzisiaj było ciepło i turyści się kąpali (trochę w to ciepło nie wierzymy), i że będzie ładnie, nie będzie wiało. Ale my nie mamy zamiaru korzystać z tutejszych plaż (betonowych) - szkoda nam czasu. I tak przez dwa dni siedzieliśmy w Ribaricy, jeden bo i tak mieliśmy w planie odpoczynek po Stijenach i Kleku, drugi bo bura zaatakowała wybrzeże Chorwacji. Jeszcze chcemy pozwiedzać Pag - naszą pierwszą zagraniczną wyspę.

cdn......
Ostatnio edytowano 19.02.2012 19:31 przez kulka53, łącznie edytowano 2 razy
PAP
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1376
Dołączył(a): 21.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) PAP » 04.12.2007 15:34

Kulka,

Cóż można rzec ... PIĘKNE WIDOKI + PIĘKNA POGODA (chodzi o światło i kolory, rzecz jasna :D , niekoniecznie o temp i wiatr :( ) = PIĘĘĘKNE ZDJĘCIA :!: :!: :!:

Jeśli można, to mam kilka pytań:

1) Czy moglibyście podać więcej info o czasach (startu, dojścia, końca, itp.) oraz odległościach jakie pokonaliście w parku :) :?:

2) Rozumiem, że te szlaki / ścieżki to są spokojnie do pokonania z takim Jasiem w nosidle :D ? A były jakieś sekcje, które wymagały 'używania rąk' :?:

3) Te panoramy to robiliście ze statywu jako serię zdjęć i potem to 'sklejaliście' ręcznie w jakimś programie :) :?: ... Czy to takaś opcja w waszym aparacie :?:

Z góry dzięki za odpowiedzi :)

Pozdrawiam,

PAP
PAP
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1376
Dołączył(a): 21.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) PAP » 04.12.2007 16:20

kulka53 napisał(a): ... i przełęcz Vratnik docieramy do Senj i skręcamy na południe. Naszym celem jest Stinica, miejscowość położona niedaleko Jablanaca, skąd odpływają promy na Rab. Jedziemy powoli, przechodzi nad nami chyba jakiś front bo czasem są czarne chmury i pada deszcz, a po chwili wychodzi słońce. Pierwszy nasz przejazd Jadranką robi na nas duże wrażenie, a największe chyba brak jakichkolwiek zabezpieczeń na niektórych fragmentach drogi, a i symboliczne półmetrowe betonowe słupki w innych miejscach do najsolidniejszych zaliczyć nie można.


Kulka,

Dopiero teraz w ramach nadrabiania zaległości dokładnie wczytałem się w wasze 'środkowe' odcinki i dostrzegłem, że mamy jeszcze jeden wspólny odcinek trasy :D :D ...

Ale pewnikiem 'nasza' pogoda była o wiele lepsza w tym miejscu, acz wasze zdjęcia zachodzącego słońca do pozazdroszczenia 8O :D ...

Pozdrawiam,

PAP
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 05.12.2007 09:36

PAP napisał(a):Jeśli można, to mam kilka pytań:

1) Czy moglibyście podać więcej info o czasach (startu, dojścia, końca, itp.) oraz odległościach jakie pokonaliście w parku :) :?:

2) Rozumiem, że te szlaki / ścieżki to są spokojnie do pokonania z takim Jasiem w nosidle :D ? A były jakieś sekcje, które wymagały 'używania rąk' :?:

3) Te panoramy to robiliście ze statywu jako serię zdjęć i potem to 'sklejaliście' ręcznie w jakimś programie :) :?: ... Czy to takaś opcja w waszym aparacie :?:


Jasne, że można :wink: :D

O czasach przejść pisałem już nieco, ale może podam jeszcze więcej informacji.

Od małego parkingu przy kapliczce (zdjęcie 1) do schroniska jest blisko, widać je właśnie na tym zdjęciu. Nie podchodziliśmy tam bo szkoda nam było czasu. Do Ogrodu Botanicznego z tego parkingu jest może 10 min drogi (szutrowej). Przy Ogrodzie zaczyna się podejście za szczyt Zawiżan, początek ścieżki jest słabo widoczny, a oznaczenie szlaku na kamieniu prawie starte. Na szczyt szliśmy ok. 40 min. Podejście to około 100 - 150 m, odległość do pokonania - może z pół kilometra.
Do początku Premuzicevej Stazy szutrową drogą jest około pół kilometra. Cała część opisana jako ścieżka dydaktyczna, z tablicami i odległościami do wynosi 16 km i dochodzi do Lubenovac, 6 km od przełęczy Veliki Alan. My szliśmy tylko 4 km bo naszym celem była Gromovaca, ale dalej szlak przechodzi obok schronu Rosiljeva Koliba i przez szczyt Crikvena. Te 4 km zajęły nam około 2 godziny (szczególnie się nie spieszyliśmy) zarówno w jedną jak i w drugą stronę. Szlak trochę się wznosi, trochę opada, myślę że sumaryczne podejście w obie strony to 200 - 300 m. Na początku Stazy idzie się lasem (może z 1 km), potem ścieżką wśród skał. Na szczyt Gromovaca szliśmy może 20 min, podejście 100m.

Premuziceva Staza jest spokojnie do pokonania z dziećmi takimi jak Wasze, jak w Plitvicach się udało, to tam też powinno :D . Na Zavizan w ostateczności też moglibyście wejść, ale tu już bym się bardziej zastanowił, w ostateczności gdyby były kłopoty (w końcowej części podejścia) możecie wchodzić 'na raty', jedno z Was mogłoby zostawać z dziećmi pod szczytem. Natomiast Gromovaca absolutnie odpada do wejścia z dziećmi, tam trzeba się było przedzierać przez dorodną kosodrzewinę a potem wdrapywać na czworaka po skałach 8O :D

Statywu z powodu b. silnego wiatru nie było szans rozstawić :( , robiłem zdjęcia z ręki. Nasz aparat posiada (chyba jak większość innych) funkcję 'panorama' pozwalającą na robienie zdjęć z zakładkami, w tym przypadku jednak z tej możliwości nie korzystałem, czemu? nie wiem, jakoś tak wyszło :wink: :D Dołączony do Canona program do sklejania zdjęć jest do niczego (słowa Lidii :D )
Pojedyncze zdjęcia były łączone za pomocą programu Autostitch polecanego na forum

stąd ściągnęliśmy
cały wątek

A w ogóle to gorąco polecam te tereny, było pięknie, jesiennie i prawie pusto. W okolicy jest sporo innych szczytów na które można sobie powchodzić, chociaż oprócz Stazy szlaki są męczące i mogą być niebezpieczne (ostre i śliskie po deszczu skały)

Więcej informacji jest jeszcze tu i tu

Pozdrawiam
PAP
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1376
Dołączył(a): 21.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) PAP » 05.12.2007 15:55

Kulka,

Dzięki za wszelkie info :) ...

Pozdrawiam,

PAP
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 05.12.2007 18:48

Kulki ale super mieliście wycieczkę w Velebit. Jedwabiste zdjęcia :D

Też kiedyś byliśmy ale pogoda była dosyć wredna i niewiele zobaczyliśmy. Wjechaliśmy na Veliki Alan z dołu, potem podjechaliśmy do schroniska i ogrodu botanicznego, na Zavizan nawet nie było po co iść bo mżawa, chmura i wiała bura.

Drogę przez Oltare do Sv. Juraja też znam (w kierunku zjazdowym) z wcześniejszego wyjazdu. Pamiętam ją głównie z bliskiego spotkania z jakimś miejscowym co na ślepo ścinał zakręt i o mało mnie nie wepchnął na skałę.
Gajus.ems
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 930
Dołączył(a): 21.11.2003
Sjeverni Velebit

Nieprzeczytany postnapisał(a) Gajus.ems » 05.12.2007 19:28

kulka53 napisał(a):O czasach przejść pisałem już nieco, ale może podam jeszcze więcej informacji.


Cześć kulka pozdrowienia z pobliskiej Oleśnicy. Twoją relację z dnia 8-go - Sjeverni Velebit przeczytałem kilkakrotnie, jednocześnie uważnie szukając na z mapie (1:200.000) tego rejonu wymienionych przez Ciebie miejsc. W przyszłym roku planuję po 9 -pobytach w południowej części wybrzeża adriatyckiego ( CRO, Czarnogóra i Albania ) udać sie dokładnie w to miejsce na przynajmniej 7 dni. W roku 1999 przebywałem w okolicach Senja, a w roku 2006 Karlobagu. Zafascynował mnie VELEBIT.
Nadszedł czas aby poznać te okolice. Planuję pobyt na początku lipca, liczę że nie będzie w górach zimno. Mam małe doświadczenie w chodzeniu po górach ( tylko turystycznie po oznakowanych szlakach, żadnej ekstremy), trochę Tatry, ale były tez Pireneje czy marokański Atlas.
Planuję dotrzeć ( trochę samochodem, trochę piechotą, a przede wszystkim rowerem ze Sw Juraja na PLJESIVICE i VELIKI ZAVAZAN, a z Jablanaca na ALANA i SITROVACA.
Tylko jeszcze nie mówiłem o tym mojej żonie, którą muszę przekonać aby przez kilka dni pozostała sama na jakiejś kwaterze. Niestety nie podziela moich zainteresowań i woli odpoczywać na plaży, ale zawsze można osiągnąć kompromis.
W każdym bądź razie wielkie dzięki za cenne informacje.
GAJUS
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107679
Dołączył(a): 10.09.2004
Re: Sjeverni Velebit

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 05.12.2007 20:01

Gajus.ems napisał(a):Planuję dotrzeć ( trochę samochodem, trochę piechotą, a przede wszystkim rowerem ze Sw Juraja na PLJESIVICE i VELIKI ZAVAZAN, a z Jablanaca na ALANA i SITROVACA.


Na Alanie był "croatek" - jeśli nie znasz jego relacji to jest TU
:papa:
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005
Re: Sjeverni Velebit

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 05.12.2007 20:34

Gajus.ems napisał(a):W przyszłym roku planuję po 9 -pobytach w południowej części wybrzeża adriatyckiego ( CRO, Czarnogóra i Albania ) udać sie dokładnie w to miejsce na przynajmniej 7 dni. W roku 1999 przebywałem w okolicach Senja, a w roku 2006 Karlobagu. Zafascynował mnie VELEBIT.

Gajus, summitpost już dużo razy na tym forum wypływał ale jeszcze raz przypomnę :D

Janusz Bajcer napisał(a):
Gajus.ems napisał(a):Planuję dotrzeć ( trochę samochodem, trochę piechotą, a przede wszystkim rowerem ze Sw Juraja na PLJESIVICE i VELIKI ZAVAZAN, a z Jablanaca na ALANA i SITROVACA.

Na Alanie był "croatek" - jeśli nie znasz jego relacji to jest TU
:papa:

To był Mali Alan :) Z Jablanca się jedzie na Velikog Alana. Najpierw asfalt, potem szutr, czasem dosyć paskudny i wyboisty (przynajmniej tak było w 2005), nachylenie chyba nie przekracza 10% ale rowerem to i tak by był niezły wyczyn, 1400 m robi swoje :D Wielki szacun dla tych co tam wjadą, sam najwięcej wjechałem z poziomu morza jednym ciągiem na 500 (kiedyś w Anglii) i to jak byłem w formie...

Gajus.ems napisał(a):Tylko jeszcze nie mówiłem o tym mojej żonie, którą muszę przekonać aby przez kilka dni pozostała sama na jakiejś kwaterze. Niestety nie podziela moich zainteresowań i woli odpoczywać na plaży, ale zawsze można osiągnąć kompromis.

Skąd my to znamy... też mam co roku takie trudne kompromisy.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107679
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 05.12.2007 21:01

Od zawodowca zawsze można się wiele nauczyć :lol: teraz wiem, że są dwa Alany :lol: :lol:
PAP
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1376
Dołączył(a): 21.08.2007
Re: Sjeverni Velebit

Nieprzeczytany postnapisał(a) PAP » 06.12.2007 02:03

zawodowiec napisał(a):
Gajus.ems napisał(a):Tylko jeszcze nie mówiłem o tym mojej żonie, którą muszę przekonać aby przez kilka dni pozostała sama na jakiejś kwaterze. Niestety nie podziela moich zainteresowań i woli odpoczywać na plaży, ale zawsze można osiągnąć kompromis.

Skąd my to znamy... też mam co roku takie trudne kompromisy.


I widzicie panowie ... Kulka i Lidia nie mają takich problemów :lol: :lol:

Pozdrawiam,

PAP
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 06.12.2007 10:34

Gajus.ems napisał(a): Cześć kulka pozdrowienia z pobliskiej Oleśnicy. Twoją relację z dnia 8-go - Sjeverni Velebit przeczytałem kilkakrotnie, jednocześnie uważnie szukając na z mapie (1:200.000) tego rejonu wymienionych przez Ciebie miejsc. W przyszłym roku planuję po 9 -pobytach w południowej części wybrzeża adriatyckiego ( CRO, Czarnogóra i Albania ) udać sie dokładnie w to miejsce na przynajmniej 7 dni. W roku 1999 przebywałem w okolicach Senja, a w roku 2006 Karlobagu. Zafascynował mnie VELEBIT.
Nadszedł czas aby poznać te okolice. Planuję pobyt na początku lipca, liczę że nie będzie w górach zimno. Mam małe doświadczenie w chodzeniu po górach ( tylko turystycznie po oznakowanych szlakach, żadnej ekstremy), trochę Tatry, ale były tez Pireneje czy marokański Atlas.
Planuję dotrzeć ( trochę samochodem, trochę piechotą, a przede wszystkim rowerem ze Sw Juraja na PLJESIVICE i VELIKI ZAVAZAN, a z Jablanaca na ALANA i SITROVACA.


Cieszę się, że mogłem trochę pomóc :D

Nie sądzę, żeby w lipcu było zimniej, niż my mieliśmy, a przy upałach na rowerze ostro pod górę po szutrze 8O no no, podziwiam :D

My też chodzimy tylko turystycznie i prawie zawsze po szlakach, na wszelkie ekstremy się nie zapisujemy, chociaż, zależy kto co uważa za ekstremalny wyjazd. Np dla większości ludzi ode mnie z pracy chodzenie (na urlopie) po górach w CZARNOGÓRZE 8O (gdzie to jest 8O....... ) gdzie rzadko można spotkać innych ludzi a jeszcze rzadziej innych Polaków to pomysł co najmniej dziwny :wink:

Oprócz relacji poczytaj jeszcze jak radzi zawodowiec stronki Summitpostu 8)

A Pirenejów czy Atlasu.......zazdroszczę :D

Pozdrawiam z pobliskiego Wrocławia :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jeziora - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone