Trasa do Chorwacji z Polski południowo-wschodniej- dyskusja

Ja jestem z Jasła i tym razem jadę przez Ożenną: Jasło-Nowy Żmigród-Krempna- Ożenna-Nizna Poljanka-Bardejov- Presov. Trasa krótsza i omijamy dziury na odcinku Barwinek-Śvidnik.

Marceli Szpak napisał(a):@grenio - no właśnie to "prawdopodobnie" do mnie nie przemawia stąd moja prośba o pomoc

Nie wiem o jaką pomoc Ci chodzi. Zapodałem Ci trasę którą sam jadę I jak dla mnie jest OK. A to ze względu na to że mam najbliżej tą trasą. Na stronce http://www.ndsas.sk/mapa/12389s możesz sobie wyświetlić które dróżki są płatne a które nie. Niektórzy piszą że droga Barwinek - Presow jest dziurawa ale to jest naprawdę krótki odcinek. W Słowacji raczej szybko nie pojedziesz ze względu na Policajów. W zeszłym roku kosztowało mnie spotkanie z nimi 100 ojro i to w Presowie - ale wina była moja , więc skuliłem ogon. U nas bym za takie przewinienie też troszkę zapłacił. Sam musisz wybrać która droga będzie dla Ciebie odpowiednia

Witam, ja ostatnio na tej trasie dziur nie widziałam i nie czułam Są połatane drogi, a i tak w lepszym stanie niż u nas. Większą zmorą jest policja. Szczególnie jak wyjdzie przed nasz samochód i elegancko mnknie 30 km/godz. czekając na nasz ruch.

@grenio, czyli płatny odcinek jest tylko między Presov a Kosice, który można ominąć?
Jeśli tak to najwidoczniej źle zrozumiałem bo wydawało mi się, że rozmów prowadzonych na forum, że jest tego więcej m.in. w okolicach Svidnika.

Marceli Szpak napisał(a):@grenio, czyli płatny odcinek jest tylko między Presov a Kosice, który można ominąć?
Jeśli tak to najwidoczniej źle zrozumiałem bo wydawało mi się, że rozmów prowadzonych na forum, że jest tego więcej m.in. w okolicach Svidnika.

Na pewno płatny jest ten odcinek o którym napisałeś - Presov - Kosice, i ja go omijam , a jeśli chodzi o obwodnice Świdnika to jak dojade do rozjazdu to zobacze czy ominę czy przejadę - na dzień dzisiejszy wygląda że ten odcinek jest do 3,5T darmowy , ale jakby nawet trzeba ominąć to i tak na drodze wyjdzie około 2 km więcej niż obwodnicą - zysk prawie zerowy. W zeszłym roku jak obwodnica była w budowie to i tak się jechało przez miasto i było dobrze
Dasz sobie radę

Bardzo dziękuję za pomoc Czyli na Słowację Winiety nie kupuję
Jeden duży problem z głowy a jeszcze tyle przede mną - a tu wyjazd w niedziele wieczorkiem, żeby ok 4-5 rano być na polskiej granicy
Jeszcze raz wielkie dzięki.

Marceli Szpak napisał(a):Bardzo dziękuję za pomoc Czyli na Słowację Winiety nie kupuję
Jeden duży problem z głowy a jeszcze tyle przede mną - a tu wyjazd w niedziele wieczorkiem, żeby ok 4-5 rano być na polskiej granicy
Jeszcze raz wielkie dzięki.

Z mojego miejsca zamieszkania wyjeżdżam około 14-15 tej i tak około 9-10 tej rano jestem na miejscu oczywiście robiąc postoje. Prędkość przelotowa to około 60-70 km/h a na autostradkach 120-130/h. Nie gonię bo jadę z dziećmi, po za tym jadę na wakacje i tylko ja prowadzę żonka nie. Zresztą Budapeszt lepiej przejechać nocą - nie ma korków - do pół godziny i przejechane

czas leci, w piątek wyjazd a tu nikt nie wraca z cro:)
aby podpowiedzieć jak się jechało

ati7 napisał(a):czas leci, w piątek wyjazd a tu nikt nie wraca z cro:)

A nieprawda - w sobotę wracałem i dobrze się jechało.
Nie mogę się wypowiadać co do całości trasy, bo w Kapusanach za Preszowem odbijam na Konieczną i Gorlice, ale mniej więcej było jak zwykle.
Ja z winietek i autostrady korzystam. Jak jadę do CRO kupuję winietki w Slovnafcie przy wlocie do Bardejova, jak wracam to są (prawie zawsze na pewno) W OMV, przy wlocie do Koszyc.
Tym razem były tygodniówki , a miesięcznych nie było.
W Shellu przy granicy węgierskiej, niestety nie ma co szukać.

Marceli Szpak napisał(a):@grenio, czyli płatny odcinek jest tylko między Presov a Kosice, który można ominąć?
Jeśli tak to najwidoczniej źle zrozumiałem bo wydawało mi się, że rozmów prowadzonych na forum, że jest tego więcej m.in. w okolicach Svidnika.

Właśnie wróciliśmy z Cro trasą przez Budapeszt, Miskolc, Koszyce, Presov, przejście PL w Barwinku. Obwodnica Svidnika na pewno nie jest płatna - przy wjaździe na nią jest znak : niebieski samochodzik z przekreśloną winietką Podobnie wyglada przejazd przez Koszyce częściowo autostradą, ale odcinek niepłatny.

mam pytanie:
Czy w dalszym ciągu można objechać autostradę w Koszycach? tzn czy jest oznaczenie na autostradę i drogę 68?

Witam A jak w tym roku droga między Lublinem a Barwinkiem bo w ubiegłym roku trafiliśmy na kilka wahadełek co znacznie wydłużyło podróż do granicy

Boletus ja też ruszam 6.08.2011r. tylko z Opola. Ale z powrotem wracam Waszą traską na podkarpacie do babci podrzucić Małą;). W tamtym roku tamtędy jechałem, decyzję powrotu podjąłem w ostatni dzień przed wyjazdem, planowo miałem wracac do Opola przez Słowenie, Austrię i Czechy. Przez Węgry było ok. z winietę nie miałem problemu, Budapeszt o 5 rano przepiękny. przez Słowację dramat, jechałem autostradą, w tym roku im nie zapłacę za tą dziurawy odcinek, postaram sie skorzystac z rad cromaniaków Ja bawię w Zivogosce. Pozdrav

Witajcie

No i już z powrotem w domu. Droga przebiegła bez większych problemów (nie licząc 2 mandatów po 50 euro w Słowacji).
Lubllin-Barwinek - chwile stania w Nisku na przebudowie mosu, i 2 wahadełka przed Barwinkiem -bezbolesne
Słowacja nie licząc przygody ze Słoawckimi policjantami ok
Węgry -autostradka (nawet Budapeszt o 15 w piątek nie okazał się masakralny - kilka światełek mnie złapało i tyle)
Chorwacja- wjeżdzałem około 17:30 -na granicy kilka aut
Spałem koło Karlovać, sobota większy ruch od rana ale 250km które mi zostało do Pagu zrobiłem w 3h więc też nie jakoś dramatycznie

Pobyt różny z chmurami i ze słońcem (trochę się rozczarowałem bo w zeszłym roku na Ciovo nie widziałem przez tydzień chmury)
Ogólnie ok, trochę kąpieli w Adriatyku trochę w basenie
Najgorsze było jak w TV mówią że rekordowe upały w Chorwacji (Sibenik,Split ,Dubrownik) a ja przez okno widzę tylko chmury i temp 20 stopni
Natomiast powrót w sobotę odradzam
Wyjechałem o 7:30 z Pagu, (temp 17 stopni i deszcz- cieszyłem się że jadę doi domu:))
Do Zagrzebia ok a na bramkach 6km korka i 1h straty
Kolejna niespodzianka -granica w Letenye - korek 800m i kolejna godzina straty, Węgry bezboleśnie, Słowacja już teraz też (ustawiłem ogranicznik prędkości żeby się znowu nie zdziwić:)
W Polsce byłem około 21, a do domu zjechałem na 1:30

17h podrózy w tym 2h stania w korku

Pozdrawiam Cromaniaków i życzę udanych wakacji ze słońcem
(moim skromnym zdaniem jechać do Cro tak, ale nie powyżej Splitu)

izapl napisał(a):Witam A jak w tym roku droga między Lublinem a Barwinkiem bo w ubiegłym roku trafiliśmy na kilka wahadełek co znacznie wydłużyło podróż do granicy

sama jestem ciekawa bo w tamtym roku bylo strasznie na tym odcinku ;!!!