Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Teneryfa 2010-dwukrotnie pokonani przez Teide.

Nazwa kraju Hiszpania wywodzi się od słowa Ispania, które oznacza Ziemię Królików. Język hiszpański wymieniany jest w pierwszej piątce najczęściej używanych języków na świecie. Najdłuższą rzeką Hiszpanii jest rzeka Ebro, licząca sobie 930 kilometrów. Hiszpanie to naród uwielbiający grę na loterii. Zdrapki można kupić na rogu każdej ulicy.
nomad
Cromaniak
Posty: 656
Dołączył(a): 06.10.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) nomad » 21.03.2010 21:17

Franz napisał(a):
nomad napisał(a):Obrazek

No, nieźle. :)
Takich jaj to ja jeszcze na drodze nie spotkałem. Na szczęście. :D

Pozdrawiam.
Wojtek Franz


Witaj Wojtek.
Zapewniam, że do tej pory ja też nie :wink:.
Swoją drogą może nie wszyscy upamiętniają takie niespospodzianki ze swoich podróży, mi się "udało".

Na początku mojej relacji wspominałeś o własnych zdarzeniach (tego typu), dlatego wiedziałem, że przedstawiając je dzisiaj, więcej ludzi uwierzy, że w podróży czasem czekają też takie niespodzianki.

Wojtek Ty jednak zawsze potrafisz wyczuć moment, kiedy pojawiają się w relacji elementy przez Ciebie ulubione: góry, krajobrazy, przestrzeń.
Ty masz ten szósty zmysł, wiesz kiedy się pojawić. :)
Pozdrawiam.
Ostatnio edytowano 22.03.2010 20:58 przez nomad, łącznie edytowano 1 raz
nomad
Cromaniak
Posty: 656
Dołączył(a): 06.10.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) nomad » 21.03.2010 21:26

weldon napisał(a):Lubię sobie przywieźć z wypadów jakiś kamień, ale ciebie jakoś o to nie podejrzewam :D

Tych na zdjęciach jest tyle ...

Niesamowita jest ta droga u stóp góry, taka mała,
a nad nią stoki i żleby (?) gotowe w każdej chwili się rzucić na kogoś przejeżdżającego dołem


Cześć weldon -wiesz, skałki fajne i nawet chciałem, ale ten bagaż podręczny trochę mnie ograniczał.

Nie powiem myślałem o tej :wink:

Obrazek

Pozdrawiam.
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 22.03.2010 09:46

Strona Nr 7
Piękna i Bestia.
Fantastiko.
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 22.03.2010 12:20

Nam też się nie przydarzyło natrafić na tak zasypaną drogę w górach. Ogromne wrażenie. Piękno gór w smakowitych zdjęciach i skutkach żywiołu.
Żal pewnie gardło ściskał, że pozwolenie to bezwartościowy świstek papieru ale na szczęście można się jeszcze kiedyś wybrać zdobyć upragniony cel. Do trzech razy sztuka.

Tak sobie pomyślałam, że z tego Twojego doświadczenia płynie nauka dla nas też. Kiedy w górach rozpęta się ogromna ulewa trzeba z autem zwiewać jak najszybciej w dół.
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 22.03.2010 12:51

nomad napisał(a):...
Witaj Leszek- miło Cię powitać.
Ledwo zobaczyłeś odrobinkę śniegu, a już chcesz pośmigać po stoku wulkanu :wink:.
Jesteś extreme hardcore :devil:.

Leszek Skupin napisał(a):O matko 8O

Czekam co będzie dalej 8)

:)


Jak to co będzie?
Pięknie będzie. :)

...

Hehehe a są tam jakieś trasy narciarskie :?: :lol: bo tak patrzę na czubek tego wulkanu to fajnie wygląda :devil:

Z tym hard core'm to bez przesady ;) wyprawa przednia. :D
nomad
Cromaniak
Posty: 656
Dołączył(a): 06.10.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) nomad » 23.03.2010 01:13

JacYamaha napisał(a):Strona Nr 7
Piękna i Bestia.
Fantastiko.


Witaj ponownie JacYamaha- trafnie to ująłeś (bardziej niż ja).
Strach tak mnie sparaliżował przed bestią, że nie dostrzegłem jednak górującej nad Bestią- Pięknej Teide.

W takim razie dostrzeżesz (i inni też) wkrótce miejsca, które były inspiracją dla wielu scenarzystów kilku kultowych filmów!
Jakich?
Może Wy dorzucicie coś ze swojej wiedzy, ja tylko mogę zapowiedzieć Gwiezdne Wojny, Planetę Małp i Dziesięć Przykazań- do tych hitów wybrano właśnie Teneryfę i elementy parku narodowego Teide.

Zrobimy więc tak, żeby nie odrzucać pewnych zdjęć pokazujących te same miejsca w kilku ujęciach, wyjątkowo poproszę Was, abyście wybaczyli mi, że w następnym odcinku zdjęciowym (relacji) wrzucę ich więcej i z powtórkami pewnych ujęć ok? (nie chodzi o to, że nie potrafię wyselekcjonować, ale ocena tych miejsc będzie dla Was bogatsza).
Tak, tak, pojawią się krajobrazy.
Pozdrawiam.

Lidia K napisał(a):

Nam też się nie przydarzyło natrafić na tak zasypaną drogę w górach. Ogromne wrażenie. Piękno gór w smakowitych zdjęciach i skutkach żywiołu.
Żal pewnie gardło ściskał, że pozwolenie to bezwartościowy świstek papieru ale na szczęście można się jeszcze kiedyś wybrać zdobyć upragniony cel. Do trzech razy sztuka.

Tak sobie pomyślałam, że z tego Twojego doświadczenia płynie nauka dla nas też. Kiedy w górach rozpęta się ogromna ulewa trzeba z autem zwiewać jak najszybciej w dół.


Witaj Lidia.

Żal pojawił się, nie ukrywam, zresztą czytałaś na samym wstępie, że to był ważny cel podróży (już w domu przed wyjazdem, poczyniłem kroki formalizujące).
Doczekasz jednak zaskakującej przemiany pomiędzy porażką a nagrodą.

Ja nie mam górskiego obycia (z warunkami pogodowymi na różnych wysokościach i z ich nagłą zmianą, a już nie wspomnę o turystyce górskiej w całokształcie).

Przeżyłem jednak pewne uczucie (spoko, to nie był kontakt z UFO :) ) , które po części daje mi zrozumienie czego w górach szukają ludzie z tego typu pasją, zabawne pewnych elementów zrozumienia tego doświadczyłem właśnie na terenie, który pojawi się wkrótce (i nie był do tego potrzebny żaden szczyt góry).

Odnośnie wielkich ulew w terenie górskim, to znawcy "praktycy" wiedzą znacznie więcej niż ja, ale w przypadku zagrożeń osunięć, to fakt lepiej wiać autem w dół.
Następnym razem przy takim stanie pogody nie pcham się w kłopoty.

Dlatego pokazałem strumyki płynące ze środka zbocza, bo nigdy nie spodziewałem się, że po dwóch dniach magazynowania opadów, ziemia i skały są nią tak nasączone, że oddają ją w każdym miejscu, gdzie jest to możliwe, tworząc naturalne wodociągi nawet w zbitej masie ziemi (takie było zdjęcie ze źródłem strumyka).

Pozdrawiam Ciebie Lidia.

Leszek Skupin napisał(a):
Hehehe a są tam jakieś trasy narciarskie bo tak patrzę na czubek tego wulkanu to fajnie wygląda

Z tym hard core'm to bez przesady wyprawa przednia.


Witaj Leszek (równy z niego gość- to chyba mi pozwoli tak się zwrócić, zamiast służbowo Leszek Skupin- tak sądzę).

Zapewniam Ciebie Leszek, biorąc pod uwagę warunki panujące na Teide, to na pewno do połowy byś zjechał. :wink:
Z hardcore'm przesada?, a wiecie kto to mówi?

Fragment z tematu z Cro.pl -"Dokąd na narty w Polsce?''
miejsce akcji:
Maslinka
W Bukowinie Tatrzańskiej... wyciąg krzesełkowy (dwuosobowy).
... Najciekawsza (najdłuższa i najbardziej stroma) jest pod dwuosobowym krzesłem:


Uwaga :!: słowa Leszka

Na tej trasie kolega zjeżdżał z GPSem rozwinęliśmy prędkość 79 km/h więcej nie chciało wskoczyć. Fajna jest ta trasa.


Słyszeliście 79 km/h :!: 8O więcej się nie dało ! (żal w głosie). ''Fajna jest ta trasa'' - tak mówią zawsze hardcore'owcy (i tam jeżdżą).

Oj Leszek, Leszek :devil:

Pozdrawiam Was wszystkich.
...i pozytywne emocje też będą, tak więc cierpliwości.
nomad
Cromaniak
Posty: 656
Dołączył(a): 06.10.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) nomad » 23.03.2010 21:11



Cześć slapol.
Ty to jesteś spoko gościu :).
Dzięki za techniczne wsparcie i masz rację, droga czyściutka jak na otwarcie :wink:.

Jak sam widzisz, interaktywna mapa nie kryje całego terenu wyspy i niestety urywa się też na odcinku po Vilaflor TF-21 i nie dochodzi do terenu Las Roques (gdzie dawaliśmy z kamasza).

Stworzyłeś super wątek w tym bloku podróży zagranicznych (''Podróże po różnych krajach za free, siedząc przy komputerze''), tam naskrobię Ci coś więcej, ok.
Odwiedźcie tam slapola można tam wiele się od niego nauczyć i odkryć nowe możliwości.

I jak powiedział za free :D
Pozdrawiam.
nomad
Cromaniak
Posty: 656
Dołączył(a): 06.10.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) nomad » 27.03.2010 02:47

Ostatnie pożegnanie z księżycem.

Obrazek

Idziemy samotnie, wokół panuje zupełna cisza.
Dziwnie i cudownie, tego przecież chcieliśmy, nie spodziewałem się, że tym czym się teraz rozkoszujemy możemy otrzymać w takim miejscu i o takiej porze.

Na świecie są miejsca, gdzie bez względu na porę dnia i roku, zawsze są one oblegane przez ludzi.
Jeżeli taką niesamowitość miejsca i ciszy można otrzymać tutaj, to myślę sobie, czy wyjątkowość tą niesie zawsze cisza przed kataklizmem, czy właśnie ta, która następuje po nim.

Tak więc czas na ciszę i zdjęcia.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przypływ emocji wywołują nie tylko piękne widoki i miejsca, czasem całość tworzy otaczający to miejsce nastrój i jest dopełnieniem doznań.

Ucieczka w chwilową samotność?

Można ją realizować na wiele sposobów : idąc do lasu, można odnaleźć samotną zatokę, plażę, ale w tych miejscach, zawsze może ktoś się (niespodziewanie) pojawić.

W górach jest chyba jednak z tym inaczej, jeśli przed tobą nikogo nie ma, a możesz spojrzeć w dół i tam też nikt się nie pojawia, to w tych miejscach możesz naprawdę czuć pełne spełnienie samotnego przebywania, bezkresna przestrzeń jeszcze bardziej potęguje te odczucia.

I jest jeszcze ten element spokoju i ciszy.
Chyba właśnie to odnajdują tam miłośnicy gór.
Można było tego doświadczyć właśnie tutaj (i jak wspomniałem wcześniej, nie był do tego potrzebny żaden szczyt góry) i być może zrozumieć chociaż jeden powód, czego w górach szukają ludzie z tego typu pasją.

Najbardziej pasuje do tego morał kończący książkę W. Cejrowskiego
''Gringo wśród dzikich plemion''.

''Słuchajcie ciszy...
Usłyszcie Mądrość.
Odnajdzcie Spokój.
Właściwy dystans do spraw,
ludzi i przedmiotów.
Znajdzcie czas,
którego Wam brakowało.
Słuchajcie ciszy.
I mówcie ciszej.''

Po raz drugi zrozumiałem jak z negatywnych emocji (porażki, niespełnienia) można przejść w stan radości z nieoczekiwanego nagrodzenia, tym co było dotychczasowymi przeciwnościami.

Teide po raz drugi wygrał z nami, ale na pożegnanie chyba jednak dał coś więcej w tym dniu.
Dał nam oprawę, której niewielu dostąpi.

Mogliśmy delektować się sami, tym bezkresnym obszarem u podstawy wulkanu i spoglądać na śnieżnobiały szczyt.

Obrazek

Jeszcze tu wrócimy.
Czy to można nazwać porażką?
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 27.03.2010 02:53

Nieeee...zero porażki, to rozsądek i tzw. siła wyższa :!:
Nomad - super foty 8O
Pozdrav
nomad
Cromaniak
Posty: 656
Dołączył(a): 06.10.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) nomad » 27.03.2010 02:58

Witaj slapol.
Wielkie dzięki.
A myślałem, że to ja zamykam rozdział nocnych rozważań.
Niestety czas na sen.

Trzymaj się.
Pozdrawiam wszystkich.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 27.03.2010 03:07

nomad napisał(a):...
A myślałem, że to ja zamykam rozdział nocnych rozważań.
....


W PL-u zamykasz :lol: , bo ja nadaję na linii Wrocław - Poznań - Słupsk. Czas południkami mierzymy, a Ty jesteś od powyższej linii ZACHODNI, czyli masz czas na sen :wink: :lol:
Pozdrav
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 27.03.2010 14:48

Dla mnie bomba :D :D :D
Już teraz rozumiem, dlaczego nie zważając na opór materii różnorakiej, tak konsekwentnie dążyliście do celu :D

pozdrawiam
:D
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 27.03.2010 15:11

Mogę tylko zazdrościć takich warunków - takiej pogody i takiej widoczności. Ja tak dobrze nie miałem. ;)

Pokonani trzez Teide?.. Taka porażka - to sukces i zaszczyt!

Pozdrawiam,
Wojtek
nomad
Cromaniak
Posty: 656
Dołączył(a): 06.10.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) nomad » 28.03.2010 01:30

slapol napisał(a):
nomad napisał(a):...
A myślałem, że to ja zamykam rozdział nocnych rozważań.
....


W PL-u zamykasz :lol: , bo ja nadaję na linii Wrocław - Poznań - Słupsk. Czas południkami mierzymy, a Ty jesteś od powyższej linii ZACHODNI, czyli masz czas na sen :wink: :lol:
Pozdrav


Slapol :?: :)
Spryciarz :)

Wiem, że nie posługujemy się -słonecznym czasem miejscowym (bo wtedy miałoby to znaczenie nawet w położeniu miejscowości w Polsce).
Słoneczny czas miejscowy- to czas wyznaczany dla danego południka na podstawie położenia Słońca na sferze niebieskiej. Jest on taki sam dla całego południka miejscowego, lecz inny, w danym momencie, dla każdego innego południka.

Jeśli np. na 17° długości geograficznej wschodniej (Wrocław) jest godz. 12.00, z kolei południk 15° długości wschodniej (Stargard Szcz.) moment południa słonecznego będzie miał dopiero za 8 minut, zatem miejscowy czas słoneczny tego południka wynosi 11.52.
Stosowanie w praktyce miejscowego czasu słonecznego jest wyjątkowo uciążliwe, gdyż wymaga np. w czasie podróży w kierunku wschodnim lub zachodnim ciągłego przesuwania wskazówek zegara. Dlatego w drugiej połowie XIX w. wprowadzono czas strefowy.

Czas strefowy to czas umowny obowiązujący w danej strefie. Na Ziemi wydzielono 24 południkowe strefy czasowe obejmujące po 15° długości geograficznej. Czas w strefach sąsiadujących ze sobą różni się o jedną pełną godzinę. W całej strefie obowiązuje ten sam czas (i tu nie ma wtedy znaczenia położenie Stargard-Wrocław). Odpowiada on wartości czasu słonecznego południka przechodzącego przez środek strefy. Za południki takie przyjęto południk 0°, 15° oraz wielokrotność 15.

Przez zachodnie przedmieścia Stargardu :D przebiega południk 15° długości geograficznej wschodniej. Ta wyimaginowana linia ma spore znaczenie dla wszystkich Polaków. Stanowi oś strefy czasu środkowoeuropejskiego, który obowiązuje w naszym kraju w półroczu zimowym. O miejscu, w którym południk przecina ul. Szczecińską w Stargardzie, przypomina kamień z tablicą informacyjną oraz nazwa "15 Południk", którą nosi rondo zbudowane przy wjeździe do miasta drogą nr 10 od strony zachodniej.

Przynudziłem, że hej :wink: spoko, to nie moja wiedza (tylko przeczytałem :) ).
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Hiszpania - España



cron
Teneryfa 2010-dwukrotnie pokonani przez Teide. - strona 8
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone