napisał(a) Kapitańska Baba » 11.11.2018 15:53
piotrf napisał(a):Katerina napisał(a):Piękna ta łódź
Wystarczyłoby mi tylko na nią patrzeć, a co dopiero tak "latać"
Kasiu jestem z Tobą , bo
"MaBe" to bardziej dzieło sztuki regatowej jest niż łódź , a pisze to pamiętający sklejkowe ( czytaj drewniane ) "omegi" , na których czasem słychać było przez świst wiatru skrzypienie konstrukcji ( tzw. "pstrykanie" )
, nikt na jej pokład nie śmiał wejść w butach
( "pionierki" ubierało się już na pokładzie - jedyne sportowe obuwie z białą podeszwą ) , a za gwizdanie na pokładzie lądowało się za burtą . . .
te laminatowe nie mają już takiej duszy , chociaż pływa się na nich podobnie Pozdrawiam
Piotr
Piotrze, święte słowa piszesz
MaBe jest niesamowitym klasykiem - dlatego też między innymi wycofaliśmy ją z regat. Nie chcemy aby w wyniku kolizji doznawała uszczerbków - bo niestety każdy taki zostawia blizny, nie da się jej naprawić aby nie pozostał ślad. O "czterdziestki" trzeba dbać (MaBe ma już 43 lata
), trzeba je szanować - dlatego stoi w garażu prawie pod kocykiem, jest wodowana tylko na czas pływania. Gości przyjmujemy na niej zawsze na boso - choć sami pływamy w butach (i to o zgrozo czarnych
- nie spotkałam jeszcze białych neoprenów
) - ale te buty służą naszemu i jej bezpieczeństwu i nie pozostawiają śladów
W przypadku korsarzy - to cecha tej klasy - nowe plastiki pływają czasami nawet gorzej od klasyków a nie budzą takich wizualnych emocji