Ja o inwestycjach w ogóle a ty o stadionach, jak w niekończącej się telenoweli.
Staram się Tobie wytłumaczyć, że z powodu Euro2012 oprócz stadionów i może lotnisk nic więcej nie wybudowano. Pieniądze na drogi i na modernizacje dworców byłyby takie same i bez Euro. Jedynie może wybudowano by inne odcinki dróg. Gadanie, że dzięki Euro wybudowano tyle i tyle dróg to zwykły farmazon z Twojej strony.
Każda złotówka wydana z budżetu na inwestycje wraca w postaci podatków.
Jeśli kupisz worek cementu, to ten obłożony jest podatkami, trzeba go zawieźć, więc podatek z paliwa wraca do kasy państwa, kierowca tego samochodu jak i pracownik cementowni płacą podatki i zusy srusy itd itd.
Każda złotówka w budżecie państwa to złotówka mniej w naszych kieszeniach
Całymi tygodniami dyskutowaliśmy o tym, że te wszystkie inwestycje zostały mocno przyspieszone na potrzeby Euro.
To przypadkiem UE nie cofnęło by finansowania gdyby nie wybudowali tych dróg? Czy z dopłatami można budować w nieskończoność?
[/quote]O widzę, że rozmawiam z typowym katolikiem.
Mniej tv trwam a więcej świeżego powietrza.
Nie tylko magik od ekonomii, ale jasnowidz z Człuchowa się przy Tobie cytując klasyka "małe piwo przed śniadaniem".

.png)
.png)

.png)