Rower - kondycję buduje i paliwa nie potrzebuje

Wczoraj zaliczyłem skręcenie stawu skokowego podczas jazdy na rowerze W nietypowy sposób mianowicie przy krótkim stromym podjeździe stanąłem na pedałach i jako, że używam między innymi pedałów stricte szosowych oraz tzw kręcę na okrągło czyli obie stopy pracują cały czas, naciskając, ciągnąc do tyłu, ciągnąc do góry i pchając do przodu podczas ciągniecie do góry but wyskoczył mi z pedału przez co uderzyłem lewą stopą w przednie koło cudem zachowując równowagę ( za mną jechał Tir )
Musiałem czubkiem buta trafić pomiędzy szprychy stąd zwichnięcie Do tego jeszcze 60 km do domu ale dałem radę co ciekawe ból był mniejszy podczas jazdy niż musiałem wyjść do domu 4 dni bitego leżenia i potem jakieś ruchy z kulami Nie mam usztywnienia, całe szczęście, że tylko tyle

Jeździmy dalej dzisiaj małżonce pękły 3000 km w tym sezonie

Po urlopowej przerwie - 40 km asfaltem (bo w lesie nad zalewem się nie dało, dzikie tłumy spacerowiczów i rowerzystów.

pääkäyttäjä napisał(a):Po urlopowej przerwie - 40 km asfaltem (bo w lesie nad zalewem się nie dało, dzikie tłumy spacerowiczów i rowerzystów.

Ja ostatnio czasowo średnio wyglądam, zawsze coś jest do ogarnięcia. Tak więc jak już się wyrwę to staram się zrobić magiczną setkę. Za 2-3 tygodnie w 2 osoby wybieramy się na dłuższą trasę. Mamy w planie dojechać na raz nad morze, a to jakby nie patrzeć nieco ponad 200km i to MTB nie najlepszymi drogami. Jak na razie 100 kilkanaście km to mój rekord i tak się zastanawiam czy tyłek to wytrzyma

W sobotę odbyliśmy przyjemną wycieczkę Wiślaną Trasą Rowerową od Uścia Solnego w stronę Wierzchosławic ( wyszło 55 km). Fajnie, pusto, takie miejsca lubię

piotrulex napisał(a): Jak na razie 100 kilkanaście km to mój rekord i tak się zastanawiam czy tyłek to wytrzyma

A właśnie odnośnie do powyższego mam pytanie: czy używał ktoś może siodełka żelowego? Myślę o tym, jak sobie chociaż trochę ulżyć w cierpieniu - po sobocie dramat, a po 70 kilometrach sprzed 3 tygodni to już w ogóle

Magda O. napisał(a):W sobotę odbyliśmy przyjemną wycieczkę Wiślaną Trasą Rowerową od Uścia Solnego w stronę Wierzchosławic ( wyszło 55 km). Fajnie, pusto, takie miejsca lubię

piotrulex napisał(a): Jak na razie 100 kilkanaście km to mój rekord i tak się zastanawiam czy tyłek to wytrzyma

A właśnie odnośnie do powyższego mam pytanie: czy używał ktoś może siodełka żelowego? Myślę o tym, jak sobie chociaż trochę ulżyć w cierpieniu - po sobocie dramat, a po 70 kilometrach sprzed 3 tygodni to już w ogóle

Używasz damskich spodenek rowerowych z "pampersem"?

W temacie pytania to do starego roweru kiedyś kupiłem takie z Lidla, komfort siedzenia sporo się podwyższył i po duzej przerwie powróciła przyjemność z jazdy

Magda O. napisał(a):W sobotę odbyliśmy przyjemną wycieczkę Wiślaną Trasą Rowerową od Uścia Solnego w stronę Wierzchosławic ( wyszło 55 km). Fajnie, pusto, takie miejsca lubię

piotrulex napisał(a): Jak na razie 100 kilkanaście km to mój rekord i tak się zastanawiam czy tyłek to wytrzyma

A właśnie odnośnie do powyższego mam pytanie: czy używał ktoś może siodełka żelowego? Myślę o tym, jak sobie chociaż trochę ulżyć w cierpieniu - po sobocie dramat, a po 70 kilometrach sprzed 3 tygodni to już w ogóle

Może to pora wybrać się do naprawdę porządnego sklepu rowerowego na dobranie i ustawienie siodełka? Plus jeszcze taki, że po zmianie butów oraz wsadzeniu se spodenek z pampersami, zmienia się też wysokość siedzenia a co za tym idzie, komfort...

piotrulex napisał(a):
Używasz damskich spodenek rowerowych z "pampersem"?

Tak, zawsze... to nie jest tak, że mnie cały czas boli. Problem pojawia się po kilkudziesięciu kilometrach - kość ogonowa przypomina o swoim istnieniu Muszę jeszcze pokombinować z ustawieniem siodełka, zanim polecę wydawać kasę na nowe

Tak. Warto pokombinować z siodełkiem, ale o tym to nie mam zielonego pojęcia. Warto poszukać wśród znajomych, może ktoś nieodpłatnie pomoże w tym zakresie. W dobrych sklepach rowerowych jest też usługa dopasowania ustawień roweru do potrzeb konkretnej osoby.

Magda O. napisał(a):A właśnie odnośnie do powyższego mam pytanie: czy używał ktoś może siodełka żelowego? Myślę o tym, jak sobie chociaż trochę ulżyć w cierpieniu - po sobocie dramat, a po 70 kilometrach sprzed 3 tygodni to już w ogóle

Pytasz o samo siodełko czy nakładkę na nie ? Na dłuższe trasy siodełko nie może być zbyt szerokie i miękkie. Co do zasady trzeba po prostu codziennie jeździć wówczas pupa się przyzwyczaja tzw pampers powinien być gruby lepiej sprawdzić go przed zakupem oglądając. Małżonka używa tylko jednego typu siodełka jej znajoma również i mimo moich wielokrotnych prób zmiany na lżejsze i bardziej profi nie dały się jej pośladki przekonać. W związku z tym w każdym rowerze ma takie ponadto przy okazji wielkiej obniżki kupiłem na zapas 2 dodatkowe siodełka bo one z czasem się wygniatają czy wycierają od upadków na bokach.

Ten model to Selle Italia Trans am lady Flow.

bluesman napisał(a): Na dłuższe trasy nie może być zbyt szerokie i miękkie siodełko

Tego nie wiedziałam. Tym bardziej pozostaje mi na razie przetestowanie ustawień siodełka.

Magda O. napisał(a):

bluesman napisał(a): Na dłuższe trasy nie może być zbyt szerokie i miękkie siodełko

Tego nie wiedziałam. Tym bardziej pozostaje mi na razie przetestowanie ustawień siodełka.

Przeczytaj powyżej, gdybyś mieszkała w Małopolsce mógłbym Ci takie wypożyczyć do spróbowania Samo ustawienie siodełka jest bardzo ważne podstawa to powinno być poziomo. Poza tym w obrębie jednego modelu siodełka mają rozmiary

polecam przeczytać

https://naszosie.pl/2012/10/25/selle-it ... ru-siodla/


p.s., są sklepy, które wypożyczają siodełka do testów. Są one czerwone i mają specjalne napisy. Mnie się udało takie testowe, nowe kupić za pół ceny napisy mi nie przeszkadzaja bo to jest 100% takie same siodełko jak bez napisów

bluesman napisał(a):
Przeczytaj powyżej, gdybyś mieszkała w Małopolsce mógłbym Ci takie wypożyczyć do spróbowania Samo ustawienie siodełka jest bardzo ważne podstawa to powinno być poziomo

Ok, dzięki za rady mieszkam w Małopolsce, w stolicy
Kupię też nowe "pampersy", bo wydaje mi się, że moje nie są wystarczająco grube.

Magda O. napisał(a):

bluesman napisał(a):
Przeczytaj powyżej, gdybyś mieszkała w Małopolsce mógłbym Ci takie wypożyczyć do spróbowania Samo ustawienie siodełka jest bardzo ważne podstawa to powinno być poziomo

Ok, dzięki za rady mieszkam w Małopolsce, w stolicy
Kupię też nowe "pampersy", bo wydaje mi się, że moje nie są wystarczająco grube.

W Krakowie ? Będę w Krakowie z piątku na sobotę bo jedziemy w odwiedziny do syna i mamy zamiar buszować po Krakowie na rowerach Małżonka ma zostawiony w Krakowie rower z takim własnie siodełkiem

bluesman napisał(a):

Magda O. napisał(a):

bluesman napisał(a):
Przeczytaj powyżej, gdybyś mieszkała w Małopolsce mógłbym Ci takie wypożyczyć do spróbowania Samo ustawienie siodełka jest bardzo ważne podstawa to powinno być poziomo

Ok, dzięki za rady mieszkam w Małopolsce, w stolicy
Kupię też nowe "pampersy", bo wydaje mi się, że moje nie są wystarczająco grube.

W Krakowie ?

Tak.