Rower - kondycję buduje i paliwa nie potrzebuje

Ja mam takie i jak na razie uważam, że jest super!

A to wczorajsza wycieczka na gofry do Kazimierza

a ja wczoraj wybrałam się na wycieczkę po kaszubskich lasach i po 10 km złapałam gumę 2,5 km do drogi gdzie może wjechać samochód i zabrać mój rower było dużym szczęściem
zapasowa dętka była w Poznaniu, na szczęście już jest na swoim miejscu i rano do pracy dojechałam

Ale numer ta drogą własnie jeździmy na słynną Przechybę

http://www.radiokrakow.pl/www/index.nsf/ID/KORI-9KJAU7

Gdybyś spotkał tego niedźwiedzia podczas podjazdu to czas do góry byś miał taki sam jak zjazd

remikrmk napisał(a):Gdybyś spotkał tego niedźwiedzia podczas podjazdu to czas do góry byś miał taki sam jak zjazd

No coś w tym jest....... raz goniły mnie 2 owczarko podobne psy i udało mi się jakiś czas jechać pod górę po asfalcie koło 40-stu, sam nawet nie wiem jak ....... jak mały nie ma litości kopniak w pysk. Tyle razy obiecywałem sobie gaz pieprzowy nie mam do dziś

Od rana leje
Trzeba było do pracy samochodem przyjechać...
Tak się już do dwóch kółek przyzwyczaiłam, że stojąc w kolejce na światłach marudziłam, że rowerem już bym przejechała... a tylko 3 samochody przede mną stały

meeg napisał(a):Ja mam takie i jak na razie uważam, że jest super!

eeeeee tam, babskie

Ostatnio dużo jeżdżę z małżonką i odczuwam zad niestety jadąc z nią więcej siedzę Chociaż wracając z 94 km wycieczki miałem przyjemność 20 km stanowić osłonę przeciwwiatrową dla niej i przynajmniej troszkę bardziej się zmęczyłem

Obecnie pasjonuję się Giro d Italia 2 dni temu był niesamowity etap kilometrowo niedługi ale jakie podjazdy i w jakich warunkach !!



Kolarze to twardzi ludzie

Linki z oficjalnej strony Giro
http://www.steephill.tv/players/profile ... ile-18.jpg

Jutro podjazd na Monte Grappa

http://www.steephill.tv/players/profile ... ile-19.jpg

Jak dobrze pójdzie w wakacje wybiorę się zaliczyć kilka podjazdów z Tour De France

meeg napisał(a):A to wczorajsza wycieczka na gofry do Kazimierza

Rower przy Tobie to grubas

To miała być krótka wycieczka. Plan był na lekkie 20km... a wyszło jak wyszło



Trasa z centrum Gliwic do Sośnicowic, później kierunek na Rudy i gdzieś za Trachami w las.
Ścieżki w tym lesie, to raj na rowerzystów. Fajnie utrzymane, super się jedzie.
Była i rzeczka



Z lasu kierunek na Sierakowice, Żernicę i wracamy do Gliwic.
Wyszło prawie 50km. Większa część trasy to jednak drogi lokalne. Ruchu nie było, ale to dlatego, że weekend. W tygodniu byłoby ciężko....

Roxi fajnie prezentuje się Twój rower. Lubię białe malowanie ram

U mnie kolejne 200km przejechane, odkrywania Wielkopolski ciąg dalszy. Obrałem sobie wczoraj za cel Wał Żerkowski, super tereny na rower, pagórki jak na nasze wielkopolskie warunki całkiem całkiem. Piękny jest nasz kraj a kto sądzi inaczej niech ruszy dupę z domu i choć trochę zobaczy co ma za oknem. Cudze chwalicie, swego nie znacie

http://rmk.bikestats.pl/1155461,Znaj-swoj-kraj.html

A u nas dziś kolejny dzień październikowej pogody... chmury i chmurzyska i bardzo silny wiatr. W dzień tylko 12-14 stopni. W pewnym momencie zrobiło się tak zimno, że aż mi ręcę zgrabiały i żałowałam, że jesiennych, pełnych rękawic nie zabrałam. Na szczęście prognozowany deszcz pada dopiero teraz. No ale kolejna 50 pękła, a wczoraj nawet wyszło ciut powyżej 80. Także mimo fatalnej pogody nie było aż tak źle. Teraz jadę do rodzinki na dłużej ale w weekend zamierzam trochę roztoczańskim szlakiem pojechać. Tylko czy będzie pogoda? Bo ostatnio na trzy jazdy - dwie kończę w totalnym deszczu i uciekam przed gradem i grzmotami, a kolejny raz laduję w błocie (w sobotę w ostatniej chwili się wyratowałam przed totalną kąpielą w błotnym spa - skończyło się na niezłym poślizgu i totalnym ochlapaniu błotną papką). Po ulewach u nas co druga polna droga jest podobna do koryta rzeki, w lasach stoi woda - ogromne bajora są w miejscach gdzie nigdy wcześniej nawet małej kałuży nie widziałam... Kurcze, zimą lepiej już było! Masakra jakaś...

bluesman napisał(a):

meeg napisał(a):A to wczorajsza wycieczka na gofry do Kazimierza

Rower przy Tobie to grubas

Trzyma formę trzeba to powiedzieć głośno

Jak dziewuszka.

Staram się być w formie przez cały rok Niejaka Chodakowska to cienias

A gofry to super paliwo od razu dają "power'a"
Kolejny "dopalacz" to krówki - najlepsze są te kupowane w takich starych wiejskich sklepikach

meeg napisał(a):50 pękła, a wczoraj nawet wyszło ciut powyżej 80.

Ważne, że się kręciło. U nas cały czas straszyło wczoraj w góry nie pchaliśmy się z obawy o ew. deszcz i błoto. Zrobiliśmy 88 km i wylądowaliśmy w Bacówce nad Wierchomlą widok był ładny ale Tatr tą razą nie było widać będą już w ten weekend z bliska i namacalnie, rowery też weźmiemy
W jedna stronę się jechało super z wiatrem 27-28 opony 1' cal slicki jak szosowe szły jak brzytwa na szutrze i w lekkim błocie 5 km podjazdu takiego niezłego dały radę Powrót był już mniej ciekawy ale przynajmniej się troszkę zmęczyłem pod silny wiatr natomiast niektórzy siedzieli mi nakole i dobrze im było Co chwilę słyszałem głośny terkot bębenka Dt Hugi 240 znaczy się nie kręciła

PS Na wszelki wypadek wzięte były błotniki, ass saver-y są na stałe