Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

relacja z przygotowań do podróży.

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Doctor Wu
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 246
Dołączył(a): 20.01.2007
relacja z przygotowań do podróży.

Nieprzeczytany postnapisał(a) Doctor Wu » 19.02.2007 20:26

Nie napiszę relacji z podróży. Dlaczego?
Pojedziemy tam jedną z dróg, którymi przejechało wiele tysięcy CROmaniaków, a opisało setki.
Będziemy wypoczywać pod Rogoznicą. Na wycieczkę dla oddechu od upałów pojedziemy do wodospadów Krka i do Sibenika, może do Trogiru i Splitu. Też opisanych przez dziesiątki osób. Raczej nie wymyślę nic oryginalnego, o ile nic nieoczekiwanego się nie wydarzy. Ale nie wiem, czy ktoś opisał przygotowania, wybory i decyzje. Ja spróbuję, zaczynam od dziś. Wasze dobre rady i recenzje będą przyjęte z wdzięcznością.
Pozdrawiam
Felder
Doctor Wu
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 246
Dołączył(a): 20.01.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Doctor Wu » 19.02.2007 21:18

Stało się, decyzja podjęta : jedziemy do Stupin Celine.

A jeszcze kilka dni temu w grę wchodziła zupełnie inna lokalizacja, i okrojony skład osobowy. Piotrek w kwietniu skończy 18 lat, i odkąd zaplanowałem wyjazd do Chorwacji, przez kilka miesięcy demonstrował brak zainteresowania wczasami ze starymi. Chłopak nie przeszedł szkolenia z asertywności, ale tą umiejętność ma we krwi, bardzo profesjonalnie bronił się przed naszymi argumentami. Bożena nie chciała zrozumieć, jak można nie korzystać z takiej okazji darmowego obejrzenia kawałka świata, ja jako zachętę obiecałem mu że nie będziemy protestować jeśli będzie zjawiać się w apartamencie jedynie czasami, na spanie i niektóre posiłki.

Najpierw termin wyjazdu. W sierpniu 1979 byłem w Bułgarii, i do tej pory pamiętam obżeranie się owocami : tanie jak barszcz winogrona wielkości śliwek, śliwki wielkości małych jabłek, brzoskwinie wielkości duuużych jabłek, arbuzy służące jako substytut wody mineralnej, wszystko tak soczyste że każde wbicie zębów w owoc kończyło się zalaniem brody i koszulki. Sądziłem, że Chorwacja też może oferować takie wspaniałości, dlatego pierwszym terminem branym pod uwagę był koniec sierpnia. Z błędu wyprowadziliście mnie Wy, forumowicze, gdyż z lektury różnych wątków wywnioskowałem, że jeżeli nawet będą tam jakieś owoce, to nie miejscowe wspaniałości, ale importowane z Włoch, drogie i nie za smaczne. Więc zmiana terminu : nie warto liczyć na sierpniowe obżarstwo, natomiast czerwcowe ceny apartamentów pozwolą na pewne oszczędności. Tak więc ustalam termin wynajmu apartamentu od 26 czerwca do 10 lipca.

Nie potrafię funkcjonować bez planu B, więc postanowiłem wyszukać oferty obejmujące zarówno apartamenty 3 osobowe, jak i na wszelki wypadek 4 osobowe. Nie leży także w moim charakterze wyjazd w ciemno, dlatego zdecydowałem się na pośrednictwo firmy Adriatica.net. Oczywiście najpierw wyszukałem opinie o tej firmie na naszym forum, były albo neutralne albo pozytywne.
Bardzo przydatna była wyszukiwarka Adriatiki, której po głębokich przemyśleniach zadałem warunki : apartament ma być w odległości do 50 metrów od morza, cena za osobę do 20 Euro, okna z widokiem na morze, odległość do sklepu spożywczego nie więcej niż 1000 metrów. Z pierwszymi wynikami wyszukiwania pracowałem dalej : raczej nie parter budynku, odległość od ruchliwej ulicy co najmniej 100 metrów, obowiązkowo balkon, jak najmniejsza ilość apartamentów w budynku, brak konieczności przekraczania Jadranki w drodze z apartamentu do plaży, estetyczne widoczki na zdjęciach. Rodzaj budulca plaży nie pozostawił mi dużego wyboru : piasku brak, 5% ofert to plaża żwirowa, reszta skały czy beton.

Kolejnym moim warunkiem było, żeby do apartamentu można było wejść w dniu tygodnia innym niż sobota. Za stary jestem i zbyt niecierpliwy żeby sterczeć w sobotę w korkach w Słowenii, przed tunelami czy na bramkach na autostradzie, stąd jazda w weekend odpadała.

W efekcie poszukiwań w bazie danych pojawiło się 15 miejsc czteroosobowych w rozpiętości cenowej za 14 dniowy pobyt od 600 do 1000 Euro, oraz również 15 apartamentów trzyosobowych, od 610 do 820 Euro. Ostatecznie skonkretyzowała się krótka lista 6 lokalizacji, z których na pierwszym miejscu w kategorii 3 osobowej był ten
apartament, natomiast spośród 4 osobowych wygrał ten.
W kategorii obiektów zdyskwalifikowanych z powodu przyjazdu jedynie w sobotę, urzekły mnie zdjęcia tego
miejsca, spodobał mi się zarówno wystrój pokoju, jak i widoki z okna. Lokalizacja ta była brana pod uwagę w sytuacji gdyby atrakcyjność otoczenia przeważyła nad uciążliwością jazdy w sobotę.

Wracając ponownie do Piotrka, byłem przekonany, że nie wyjedzie z nami, zwłaszcza, że zaczął przebąkiwać, że z kolegami wybierze się do Holandii do pracy wakacyjnej. Tu mała dygresja dla nie znających realiów Opolszczyzny : w lokalnych mediach pęka od ogłoszeń o ofertach pracy w Holandii. Na chętnych czeka płaca 10 Euro za godzinę, bezpłatny nocleg w wygodnych bungalowach, bezpłatny dowóz z Opola do miejsca pracy, bezpłatny przejazd raz na dwa tygodnie na weekend do domu, opieka rezydenta, bezpłatne podcieranie d*** i zmienianie pampersów. Szkoda, że nie dowożą prostytutek, przynajmniej tego nie ogłaszają. Jedyny warunek podjęcia pracy to posiadanie paszportu niemieckiego. Pracy w Holandii jest tyle, że na rynku opolskim funkcjonuje dobra setka firm pośrednictwa pracy specjalizujących się tylko w Holandii, które wydzierają sobie wzajemnie klientów i w rozpaczy oferują losowanie samochodu wśród tych którzy skorzystali z ich usługi. Niektóre oferty, zwłaszcza w wakacje, są nawet dostępne dla Polaków!!! Bo my akurat niemieckich paszportów nie mamy, chociaż sądzę że mam większe podstawy do niemieckiego pochodzenia niż większość dwupaszportowych mieszkańców Opolszczyzny, o typowo niemieckich nazwiskach jak Król, Donica, Gała, Paździor, Sobota czy Nosol. Bo mój dziadek ze strony ojca urodził się w 1909 w Bochum, a babcia ze strony matki miała nazwisko panieńskie Schneider, chociaż pochodziła z Łodzi. Tyle, że mnie nawet nie przyszło do głowy występowanie o niemieckie obywatelstwo, nawet w pięknych i bogatych latach 80-tych.

Pogodzony się z faktem, że pojedziemy do Chorwacji w trójkę, w komputerze zainstalowałem sobie wallpaper z Prizby, szukałem relacji z Korculi, zbierałem opinie forumowiczów na temat tej miejscowości, inaczej mówiąc wybrałem Korculę..
W końcu oświadczyłem Piotrkowi na początku lutego, że rezerwację apartamentu wykonam do końca lutego, i tyle też czasu ma żeby zmienić zdanie. Terminu nie dotrzymałem, bo zobaczyłem, że na Adriatice zaczynają się już pojawiać rezerwacje na moich wybranych kwaterach, więc należy się spieszyć. Ogłosiłem w niedzielę na forum rodziny : za pół godziny rezerwuję pobyt, czy jedziesz z nami? A Piotrek mówi : jadę.

#%%$#@, w jednej chwili wszystkie plany mi się przewróciły, ale na szczęście byłem przygotowany na ten wariant, chociaż nie wierzyłem, że dojdzie on do skutku. Czym prędzej zarezerwowałem apartament w Stupin Celine i powiedziałem synowi : finto, nie masz już wyjścia ani odwrotu, jedziesz z nami. W końcu gdy jechałem do Bułgarii, też miałem 17 lat i jechałem z ojcem, z którym już wtedy nie miałem tak dobrego porozumienia jak obecnie z Piotrkiem ( przynajmniej mi się wydaje że mam ).
Natychmiast też znalazłem dobrą stronę wyboru miejsca, a mianowicie podłoże plaży. W Prizbie to skały i beton, a w Stupin Celine żwir, co jest o tyle korzystne że moje panie nie pływają, a zakładam że żwirowe wejście do morza jest łagodniejsze i przyjaźniejsze, niż skaliste.
klopot
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1621
Dołączył(a): 22.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) klopot » 19.02.2007 21:33

Fajny pomysł z tą relacją z przygotowań.
Pochodzisz chyba jednak ze Śląska Opolskiego, a nie z Podolskiego Śląska
O takim to jeszcze nie słyszałem.
Pozdrawiam
Doctor Wu
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 246
Dołączył(a): 20.01.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Doctor Wu » 19.02.2007 21:42

Mieszkasz w Opolu, więc na pewno słyszałeś ten charakterystyczny ''wrocławski'' zaśpiew w głosach starszych ludzi. Stąd to określenie, zresztą nie moje, tylko młodego opolskiego poety Tomasza Różyckiego, którego użył na określenie tej mieszanki narodowościowej zamieszkującej naszą małą ojczyznę.
Pozdrawiam
gospodarz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1261
Dołączył(a): 06.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) gospodarz » 19.02.2007 21:43

Relacja rzeczywiście ciekawa i niecodzienna.

A może Ślęsk Podolski to Wrocław, tajoj :) .

O, widzę że się spóźniłem :D
Doctor Wu
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 246
Dołączył(a): 20.01.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Doctor Wu » 19.02.2007 21:56

klopot i gospodarz - dzięki za uznanie, ja tylko staram się dorównać niezrównanym mistrzom tego forum.
klopot
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1621
Dołączył(a): 22.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) klopot » 19.02.2007 22:13

Rzeczywiści użył tego określenia w poemacie Dwanaście stacji.
Jak się czyta ten poemat to przychodzi mi na myśl, że może warto nim zainteresować włodarzy Opola.
Doctor Wu
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 246
Dołączył(a): 20.01.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Doctor Wu » 20.02.2007 17:21

O ile Prizba została bezproblemowo zlokalizowana na mapie, to miejscowości Stupin Celine nigdzie nie mogę znaleźć. Może ktoś, kto już tam był, utwierdzi mnie w moim domyśle. Obejrzałem trochę zdjęć dotyczące tej miejscowości, i ustaliłem, że pokazują one zatokę przypominającą fiord : wąska i długa.
Obrazek
Ponadto w jednym miejscu od tego fiordu odchodzi kolejna, mniejsza wąska zatoczka ( proszę nie zwracajcie uwagi na strzałkę )
Obrazek
Przejrzałem zdjęcia satelitarne okolic Rogoznicy i znalazłem to miejsce, które mniej więcej przypomina ukształtowanie terenu, które uważam za cel mojego wyjazdu. Czy dobrze myślę?
Obrazek

Z procesem rezerwowania w Adriatice wiąże się interesujący przykład jakie możliwości daje IT. Mam konto bankowe w Inteligo, i o istnieniu Adriatica.net dowiedziałem się gdy Inteligo napisało mi rok temu, że w okresie od kwietnia do sierpnia 2006 otrzymam 10% rabatu za opcję płacę z Inteligo za apartament w Chorwacji. Chciałem się upewnić czy w lutym 2007 ten rabat jest nadal aktualny, więc postanowiłem zadzwonić na warszawski telefon Adriatiki. Po dwóch dzwonkach nastąpiło kilka zgrzytów i odezwała się jakaś miła pani, ale nie po polsku! Wyszło na to, że rozmowa została automatycznie przełączona z Warszawy do Zagrzebia 8O , mam nadzieję że nie na mój koszt.
A co do meritum, nie dowiedziałem się nic, bo polskojęzyczna pani Agnieszka z Adriatyki w niedzielę nie pracowała, pani Chorwatka nie wiedziała nic o rabatach dla klientów z Polski, a potem zabrakło mi cierpliwości do czekania do poniedziałku. Poza tym nie spodziewam się żeby ten rabat był czynny w lutym, skoro w zeszłym roku był od kwietnia, a mnie się spieszy. W końcu lepsze miejsca ludzie rezerwują jak najszybciej, więc Adriatice nie opłaca się jeszcze dawać na nie rabat, natomiast na te resztki które pozostaną, od wiosny trzeba dodatkowej zachęty żeby ktoś wziął. Zapłaciłem po bożemu, kartą.
Łukasz.D
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 300
Dołączył(a): 30.08.2005
:)

Nieprzeczytany postnapisał(a) Łukasz.D » 21.02.2007 10:22

Nigdy nie myslałem że nawet relacja z przygotowań może być interesująca :) A jednak
Doctor Wu
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 246
Dołączył(a): 20.01.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Doctor Wu » 22.02.2007 19:57

Uwielbiam planować. Myślę, że sprawia mi to nawet więcej zabawy, niż zaplanowany wypoczynek.

No to piszmy dalej :

Trasę jazdy mam już ustaloną : spod Opola przez Pietrowice Głubczyckie, Krnov, Bruntal, Ołomuniec, Brno. Nie mam dobrych wspomnień ze spotkań z austriackim WOPem, zarówno z Drasenhofen jak i Kleinhaugsdorf, tak więc tym razem pojadę przez Laa. Środkiem przez Wiedeń, Graz, Maribor, autostradą do Sibenika i dalej Jadranką do Rogoznicy. Razem wg ViaMichelin 1171 km.

Do dyskusji i podjęcia decyzji pozostaje parę kwestii. Pierwsza z nich : czy nocować po drodze, czy jechać non stop w nocy. Sytuacja wyjściowa jest następująca : Bożena jeździ samochodem, ale wyłącznie swoją Corsą i jedynie po znanych trasach. Za kierownicę mojego Espero usiadła przez 8 lat jedynie dwa razy, gdy nie było wyjścia, nóż na gardle. Twierdzi, że nie potrafi i boi się jechać tak dużym samochodem. Moje argumenty o komforcie, bezpieczeństwie, o tym, jak sexy wygląda mała kobietka za kierownicą np. SUVa spotykają się z typowo kobiecą odpowiedzią NIE BO NIE 8O :evil: . Piotrek na razie chodzi na kurs prawa jazdy, może uda mu się zdać egzamin przed czerwcem? Jeżeli nawet, to dostanie do przejechania jakieś krótkie odcinki, nie w nocy i raczej nie na autostradzie, czyli nie pojedzie wcale. Ania jest w wieku 7 lat i raczej nie pomoże przy prowadzeniu samochodu, o ile nie będzie przeszkadzać tekstami "daleko jeszcze?'" Cały dystans spadnie na mnie, co mnie nie martwi bo lubię jeździć.

Wydaje mi się, że nie miałbym problemu z jazdą nocną, chociaż jeszcze nigdy nie zaliczyłem nocki za kierownicą. Mam natomiast ciekawe doświadczenia z innych środków komunikacji, kiedyś w kuszetce pociągu Wrocław : Świnoujście przez całą noc nie zasnąłem na chwilę. Do zaśnięcia potrzebuję spokoju i wyciszenia, a zauważyłem że w trakcie podróży dowolnym środkiem lokomocji jestem mocno podkręcony emocjonalnie. Stawiam więc zakład, że w drodze do CRO nawet jeśli się zatrzymam na drzemkę, też nie zasnę.

Ale jeżeli pojadę nocą i będę zmuszony do zatrzymania się na drzemkę, czy nasza czwórka umości się wygodnie w Esperku? Gdyby nie decyzja Piotrka, nie byłoby żadnego problemu, bo Ania wyciągnęłaby się z tyłu, a my w fotelach. Teraz panie będą musiały się podzielić tylną ławką. Szkoda mi ich.

Alternatywa dla spania w samochodzie to nocleg po drodze : trzeba wybrać miejsce zawczasu. Oekotel pod Grazem to trochę za blisko z Polski, w Słowenii nie udało mi się nic znaleźć w internecie. W okolicy Zagrzebia namierzyłem trzy noclegi, to chyba optymalne miejsce pod względem odległości. Gdybym dojechał jeszcze dalej, to jest parę kwater prywatnych pod Karlovacem. To wszystko w wersji wcześniejszej rezerwacji, ale po budujących doświadczeniach innych osób z poszukiwaniem noclegu w ciemno, nie wykluczam takiego rozwiązania.
Tak więc wybór jest następujący : albo wyjeżdżamy o 20 i lecimy non stop, albo rano i nocujemy po drodze.

Już po napisaniu tego tekstu w efekcie błysku w głowie postanowiłem, że w drodze powrotnej pojadę przez Zagrzeb - Budapeszt - Bratysława - Brno. Teraz tylko muszę wyszukać te setki wątków opisujących tę trasę. Jeszcze nigdy nie byłem na Węgrzech.
gospodarz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1261
Dołączył(a): 06.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) gospodarz » 22.02.2007 20:15

felder*eagles napisał(a):Uwielbiam planować. Myślę, że sprawia mi to nawet więcej zabawy, niż zaplanowany wypoczynek.

Moje argumenty ... spotykają się z typowo kobiecą odpowiedzią NIE BO NIE

Cały dystans spadnie na mnie, co mnie nie martwi bo lubię jeździć.

Do zaśnięcia potrzebuję spokoju i wyciszenia, a zauważyłem że w trakcie podróży dowolnym środkiem lokomocji jestem mocno podkręcony emocjonalnie. Stawiam więc zakład, że w drodze do CRO nawet jeśli się zatrzymam na drzemkę, też nie zasnę.

Jakbym pisał o sobie :lol: :lol: :lol:

Już po napisaniu tego tekstu w efekcie błysku w głowie postanowiłem, że w drodze powrotnej pojadę przez Zagrzeb - Budapeszt - Bratysława - Brno. Teraz tylko muszę wyszukać te setki wątków opisujących tę trasę. Jeszcze nigdy nie byłem na Węgrzech.


Przez Budapeszt do Bratysławy to "trochę" nadkładasz drogi. No chyba po to żeby zobaczyć miasto?
Doctor Wu
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 246
Dołączył(a): 20.01.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Doctor Wu » 22.02.2007 20:19

Przez Budapeszt do Bratysławy to "trochę" nadkładasz drogi. No chyba po to żeby zobaczyć miasto?


Chyba jeszcze raz przemyślę. :roll: :?:
Lubuszanin
Cromaniak
Posty: 1173
Dołączył(a): 01.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lubuszanin » 22.02.2007 21:32

gospodarz napisał(a):
felder*eagles napisał(a):Uwielbiam planować. Myślę, że sprawia mi to nawet więcej zabawy, niż zaplanowany wypoczynek.

Moje argumenty ... spotykają się z typowo kobiecą odpowiedzią NIE BO NIE

Cały dystans spadnie na mnie, co mnie nie martwi bo lubię jeździć.

Do zaśnięcia potrzebuję spokoju i wyciszenia, a zauważyłem że w trakcie podróży dowolnym środkiem lokomocji jestem mocno podkręcony emocjonalnie. Stawiam więc zakład, że w drodze do CRO nawet jeśli się zatrzymam na drzemkę, też nie zasnę.

Jakbym pisał o sobie :lol: :lol: :lol:

Już po napisaniu tego tekstu w efekcie błysku w głowie postanowiłem, że w drodze powrotnej pojadę przez Zagrzeb - Budapeszt - Bratysława - Brno. Teraz tylko muszę wyszukać te setki wątków opisujących tę trasę. Jeszcze nigdy nie byłem na Węgrzech.


Przez Budapeszt do Bratysławy to "trochę" nadkładasz drogi. No chyba po to żeby zobaczyć miasto?


Ja kiedy zmeczony jestem jazda,rozkladam karimate, przykrywam sie kocem i nyny chocby 2h ;).Rok temu podobnie tylko na dworze o 1:00 bylo 10 stopni ;), ale bylem tak zmeczony, ze polozylem sie na trawie obok szamba i zasnalem ;).To byl ostatni raz takiego noclegu, poniewaz nie mozna przewidziec jaka bedzie pogoda.W drodze powrotnej na calej trasie od Splitu do Szklarskiej Poreby lal deszcz i niestety z noclegu na trawie "nici".Teraz tylko nocleg w jakims moteliku.
chesjowisz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 656
Dołączył(a): 28.02.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) chesjowisz » 22.02.2007 21:45

Lubuszanin napisał(a):
gospodarz napisał(a):
felder*eagles napisał(a):Uwielbiam planować. Myślę, że sprawia mi to nawet więcej zabawy, niż zaplanowany wypoczynek.

Moje argumenty ... spotykają się z typowo kobiecą odpowiedzią NIE BO NIE

Cały dystans spadnie na mnie, co mnie nie martwi bo lubię jeździć.

Do zaśnięcia potrzebuję spokoju i wyciszenia, a zauważyłem że w trakcie podróży dowolnym środkiem lokomocji jestem mocno podkręcony emocjonalnie. Stawiam więc zakład, że w drodze do CRO nawet jeśli się zatrzymam na drzemkę, też nie zasnę.

Jakbym pisał o sobie :lol: :lol: :lol:

Już po napisaniu tego tekstu w efekcie błysku w głowie postanowiłem, że w drodze powrotnej pojadę przez Zagrzeb - Budapeszt - Bratysława - Brno. Teraz tylko muszę wyszukać te setki wątków opisujących tę trasę. Jeszcze nigdy nie byłem na Węgrzech.


Przez Budapeszt do Bratysławy to "trochę" nadkładasz drogi. No chyba po to żeby zobaczyć miasto?


Ja kiedy zmeczony jestem jazda,rozkladam karimate, przykrywam sie kocem i nyny chocby 2h ;).Rok temu podobnie tylko na dworze o 1:00 bylo 10 stopni ;), ale bylem tak zmeczony, ze polozylem sie na trawie obok szamba i zasnalem ;).To byl ostatni raz takiego noclegu, poniewaz nie mozna przewidziec jaka bedzie pogoda.W drodze powrotnej na calej trasie od Splitu do Szklarskiej Poreby lal deszcz i niestety z noclegu na trawie "nici".Teraz tylko nocleg w jakims moteliku.

Ja jestem zawsze przygotowany.Mam parasol ogrodowy jak pada deszcz,a jak jest za zimno to wożę przenośny ogrzewacz gazowy 2 KW.
Także jak kładę się na trawie ,to oczywiście w świeżej koszuli i nigdy obok szamba. :wink:
gospodarz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1261
Dołączył(a): 06.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) gospodarz » 22.02.2007 22:06

felder*eagles napisał(a):
Przez Budapeszt do Bratysławy to "trochę" nadkładasz drogi. No chyba po to żeby zobaczyć miasto?


Chyba jeszcze raz przemyślę. :roll: :?:


Może ten wątek pomoże w Twoich przemyśleniach:
forum/viewtopic.php?t=12586&highlight=zachodnie
Następna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
relacja z przygotowań do podróży.
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone