Pływanie pontonem w Chorwacji

Pag okolice Povljana.

Ładnie idzie
Ale Otok Maun od zachodniej strony to mus

A ja na falach "idzie".

Nie chodzi mi o jakieś specjalnie ogromne ale o takie "popoludniowe"

Piesek robi za dociążenie dziobu ??

Ja się wyleczyłem z HDPE bo w gorącym klimacie potrafi się zdeformować.
Tak się zdarzyło z jednostkami kupionymi przec Coast Guard w Grecji tymi ze skandynwai

http://www.airboats.fi/products/panther-22/

A tak to same zalety, nie obrastają (dla mnie to teraz najwieksza zaleta), zawsze sliskie dno, odporne na uderzenia czy wpłyniecie na plaze (czy to piaszczystą czy zwirową)

ogorek napisał(a):A ja na falach "idzie".

Nie chodzi mi o jakieś specjalnie ogromne ale o takie "popoludniowe"

Jeśli idzie się wolno, to woda potrafi ochlapać jegomości w środku szczególnie przy bocznym wietrze. Jednak po dodaniu gazu i wejściu w ślizg fale są zupełnie niegroźne. I co zauważyłem nie robi wielkich fal na kilwaterze. Tak, że trochę mniej można uważać na mniejsze jednostki przechodząc przy nich blisko i nie zalewając ich.

ogorek napisał(a):Piesek robi za dociążenie dziobu ??

Tak na najleprzym miejscu Ha, ha, ha.

ogorek napisał(a):
Ja się wyleczyłem z HDPE bo w gorącym klimacie potrafi się zdeformować.
Tak się zdarzyło z jednostkami kupionymi przec Coast Guard w Grecji tymi ze skandynwai

http://www.airboats.fi/products/panther-22/

A tak to same zalety, nie obrastają (dla mnie to teraz najwieksza zaleta), zawsze sliskie dno, odporne na uderzenia czy wpłyniecie na plaze (czy to piaszczystą czy zwirową)

Te dwa tygodnie na wodzie w Chorwacji, raczej da radę. HDPE to nie ten sam materiał z którego jest zrobiona moja. Czarny nie jest odporny na UV i dla tego rury zrobione z niego muszą być wkopane w ziemię inaczej pękają w przeciwieństwie do niebieskiego odpornego na UV.

Czyli jesteś zadowolony z Kontry na Jadranie? O to chodzilo?
Chlapać musi, uderzenie w fale pod wiatr, niskie burty, woda na pokładzie. Zwiększenie prędkości, o ile warunki pozwalają,daje szansę, że łódka przeleci zanim woda spadnie na pokład.
Czekamy na doświadczenia z rzeczywiście większych fal, tak >0,5m. Np. popołudniowy powrót s Silby czy Olibu.

Płakać mi się jednak chce, jak widzę polską banderę gdzieś tam pod dwoma innymi... Załamałem się.
Przecież masz miejsce na bimini... Polska na flagsztoku, chorwacka na prawym drążku bimini, kolejna na lewym. Nic nad polską, jest najważniejsza!

marsik napisał(a):Czyli jesteś zadowolony z Kontry na Jadranie? O to chodzilo?
Chlapać musi, uderzenie w fale pod wiatr, niskie burty, woda na pokładzie. Zwiększenie prędkości, o ile warunki pozwalają,daje szansę, że łódka przeleci zanim woda spadnie na pokład.
Czekamy na doświadczenia z rzeczywiście większych fal, tak >0,5m. Np. popołudniowy powrót s Silby czy Olibu.

Zadowolony .

marsik napisał(a):Płakać mi się jednak chce, jak widzę polską banderę gdzieś tam pod dwoma innymi... Załamałem się.
Przecież masz miejsce na bimini... Polska na flagsztoku, chorwacka na prawym drążku bimini, kolejna na lewym. Nic nad polską, jest najważniejsza!

Na bimini nie powieszę ponieważ większość flag jakie widzę w ten sposób powieszone wyglądają jak szmaty. Na flagsztoku pierwsza to kurtuazja dla Chorwacji. Co do drugiej można dyskutować o pierwszeństwie. Czy Państwa Polskiego czy też Wielkiego Księstwa Mazowieckiego z okresu około 1410 roku (gdy Mazowsze szło pod Jagiełłą pod Grunwald). Ja wybrałem Chorwacką, Mazowiecką i Polską. I tyle.

ps. dyskusja w tym temacie str.około 646 -2016 rok.

boboo napisał(a):Ładnie idzie
Ale Otok Maun od zachodniej strony to mus

Odwiedzę na pewno

smoki3 napisał(a):Na flagsztoku pierwsza to kurtuazja dla Chorwacji

Niestety w wyborze emotikonek nie ma "kciuka w górę" więc:

smoki3 napisał(a):

boboo napisał(a):Ale Otok Maun od zachodniej strony to mus

Odwiedzę na pewno

I nie pożałujesz

Wkrotce wybiore sie na pierwszy wypad do Chorwacji z wlasnym pontonem. I teraz mnie oswiecilo. Pewno wolalbym zostawiac na noc swoj ponton przymocowany gdzies do pomostu lub bojki (noclegi mam wykupione w kwaterze) - nie wiem jeszcze jakie beda mozliwosci na miejscu. Licze sie tez z tym, ze codziennie bede go zbieral z wody i na drugi dzien ponownie slipowal.

Pytanie jest jednak o to zostawianie pontonu na wodzie. Nie za bardzo widze jak sie mozna zabezpieczyc przed kradzieza. Z drugiej strony w Chorwacji masa lodek i pontonow zostaje na noc na wodzie. Macie jakies doswiadczenia w tym temacie? A moze warto pomyslec o ubezpieczeniu pontonu?

basileus napisał(a):Z drugiej strony w Chorwacji masa lodek i pontonow zostaje na noc na wodzie. Macie jakies doswiadczenia w tym temacie? A moze warto pomyslec o ubezpieczeniu pontonu?

Też zostawiaj na wodzie.
A o ubezpieczeniu pomyśleć warto.

boboo napisał(a):

basileus napisał(a):Z drugiej strony w Chorwacji masa lodek i pontonow zostaje na noc na wodzie. Macie jakies doswiadczenia w tym temacie? A moze warto pomyslec o ubezpieczeniu pontonu?

Też zostawiaj na wodzie.
A o ubezpieczeniu pomyśleć warto.

I tak z silnikiem zostawiasz? Czy zostawianie silnika to juz zakrawa na glupote?

basileus napisał(a):I tak z silnikiem zostawiasz? Czy zostawianie silnika to juz zakrawa na glupote?

ol-bo-w-lumbardzie-na-korculi-2019-t55229-15.html
Zostawiam komplet z silnikiem, kanistrami z benzyną, siedzeniami itd.
Do kwatery zabieram tylko "lodóweczkę".

Bardzo dziekuje za odpowiedz.

A w ogole slyszy sie o kradziezach sprzetu wodnego w Chorwacji? W Polsce to raczej norma. Wlasnie czytalem ze rowniez do Szwecji docieraja szajki Polakow i z innych krajow baltyckich - kradna drogi sprzet wodny w tym silniki.

W zeszłym roku na niemieckim forum ktoś się skarżył, że mu ukradli dość drogi sprzęt (silnik, chyba 200 KM) niszcząc przy tym łódkę (wyrżnęli! z pawęży).
Ale miał ubezpieczenie, więc straty tylko w jakości urlopu były.
Poza tym przypadkiem, to nie słyszałem (nie przypominam sobie).

smoki3 napisał(a):Na bimini nie powieszę ponieważ większość flag jakie widzę w ten sposób powieszone wyglądają jak szmaty. Na flagsztoku pierwsza to kurtuazja dla Chorwacji. Co do drugiej można dyskutować o pierwszeństwie. Czy Państwa Polskiego czy też Wielkiego Księstwa Mazowieckiego z okresu około 1410 roku (gdy Mazowsze szło pod Jagiełłą pod Grunwald). Ja wybrałem Chorwacką, Mazowiecką i Polską. I tyle.

ps. dyskusja w tym temacie str.około 646 -2016 rok.

Załamujesz mnie.
Cała moja krucjata sprzed dwóch lat na nic?

Tu nie ma przestrzeni do dyskusji. Sprawa została rozstrzygnięta jednoznacznie przez stanowisko PZŻ i Prezesa Polskiego Towarzystwa Weksologicznego (s.470). Albo jest się w zgodzie z etykietą flagową albo nie.
Bandera kraju rejestracji jachtu zawsze na najbardziej honorowym miejscu!

P.S. dlaczego na drążku bimini "jak szmaty"? Zupełnie nie mam takiego odbioru, na pontonach to niemal konieczność, brak miejsca na prawdziwy flagsztok.

boboo napisał(a):W zeszłym roku na niemieckim forum ktoś się skarżył, że mu ukradli dość drogi sprzęt (silnik, chyba 200 KM) niszcząc przy tym łódkę (wyrżnęli! z pawęży).
Ale miał ubezpieczenie, więc straty tylko w jakości urlopu były.
Poza tym przypadkiem, to nie słyszałem (nie przypominam sobie).

W tym wątku jest jak komuś ukradli jakieś 2 lata temu ponton z silnikiem. To jedyny taki przypadek od czasu istnienia wątku.
Prawdopodobieństwo niewielkie. Nawet nie mam stresu, bardziej, że wiatr i fala coś narozrabia.