Niebiańsko, bezludnie, rajsko... - Korčula, Gršćica VI 2014

Kapitalna, lekka relacja. Zdjęcia cudowne, człowiek czyta i czuje Jadran . Oby tak dalej!

minimartini napisał(a):. . . poczekaj na niebieskości, które pokażę w kolejnej części - to dopiero uczta dla oka i duszy

Bądź pewna , że poczekam - bardzo lubię takie uczty


Pozdrawiam
Piotr

Ja też czekam

PROIZD
29.06.2014

Piękny poranek zwiastuje cudny dzień – taki z kategorii – błękit, lazur, słońce i zero chmur.
Pakujemy niezbędnik plażowy i wyruszamy w kierunki V. Luki, skąd o 10.00 odpływa taxi boat na Prozid. Ok. 9. nabywamy bilety (40 kn/osoba) i ładujemy nasz grajdołek plażowy w wersji mini na Mali Muro Dubrovnik. Specjalnie przyjechaliśmy wcześniej, by mieć pewność, że na łajbie starczy dla nas miejsca.





Kwadrans przed dziesiątą taxi wypełnia się po brzegi – dosłownie – z przepisowych 34 osób, widniejących dumnie na miedzianej tabliczce na pokładzie, robi się ponad 40… A po „dorzutce” spod Hotelu ‘Posejdon’, jeszcze więcej…

Ot! Mamy bezludną wyspę…

Rejs trwa ok. 40 minut, potem rozpoczyna się szaleńczy wyścig w kierunku plaż. Ścieżki do nich prowadzące są oznakowane:



Zgodnie z założeniami, docieramy na Veli Bili Bok:



Jakież jest nasze zdziwienie, gdy oprócz nas na plaży ląduje tylko jedna włoska rodzina. To mamy raj prawie na wyłączność.

Ale zaraz zaraz! CO TO?!

Morze wyrzuciło ogrom śmieci, cała plaża wzdłuż wygląda tak… Skały również… Wśród ogromu śmieci rozkładające się ptaki… Smród niemiłosierny.







Łzy wściekłości w oczach – tu nie da się plażować… Te śmieci… Ale rozkładające się ptactwo…

Obchodzę zatoczkę i znajduję ustronne miejsce wśród skał, otoczakowe, urocze, wolne od śmieci i smrodu, a jednocześnie zapewniające intymność.
Teraz możemy cieszyć się takimi widokami:





























... no i mnie trochę :









W ciągu dnia ludzi przybywa, jednak ok. 13 plaża praktycznie pustoszeje, zostajemy sami z plażowiczami z jachcików. Powód? Plaża to istna patelnia – parasol, namiocik – absolutne must have .

Ok. 15 udajemy się na research wyspy.





Na początek plaża Batalo:



Tu plażuje najwięcej osób – głównie rodziny z dziećmi. Łagodne zejście, płytko. Dziwne podłoże – otoczaki zmieszane z korą i liśćmi drzew – jakoś tak miękko

Następnie Srednji Bili Bok:







Oj robi wrażenie ta półka skalna. A jaka woda… Tak kusząco, że choć na chwilę odwłoki trzeba było zamoczyć . Idealnie.... Niestety za godzinę odpływa nasza taxi boat, więc czas się zbierać.

W restauracji (jedyna na wyspie) zaliczamy jeszcze pyszną sałatkę z ośmiornicy (60 kn, porcja ogromna – praktycznie dla dwóch osób) - miłe zaskoczenie, nie spodziewaliśmy się tu tak smacznego jedzenia.



Powrót okazuje się koszmarem… już pierwsze minuty na łajbie, podczas oczekiwania na innych plażowiczów, zmuszają mnie do zamknięcia oczu, odmawiania zdrowaśek i marzeń o jak najszybszym znalezieniu się w stabilnym miejscu.
Wśród takich fal nigdy nie płynęłam.
Masakra.
Łajbę kołysze okrutnie a wraz z nią w rytm ja drańskich fal tańczą moje wnętrzności… Z sałatką z ośmiornicy.

Odpływam.


***

... a wieczorem, gdy wracam do siebie po przygodzie z falami, podtrzymujemy tradycję



Lubicie dostawać kartki pocztowe? Ja uwielbiam

minimartini napisał(a):Lubicie dostawać kartki pocztowe? Ja uwielbiam

Kartki pocztowe to obowiązkowy element każdych naszych wakacji, nie ważne czy spędzanych za granicą czy w Polsce. Wysyłamy też sobie do domu - ot taka tradycja Mamy już na lodówce niezłą kolekcję. Fajnie zimą zerknąć i powspominać.
PS. Bardzo lubię czytać Twoją relację

Przecudna ta wysepka:)
Myśmy się niestety nie załapali
Zresztą kilka perełek jeszcze zostało do zobaczenia . Stanowczo kiedyś trzeba będzie wrócić.

maslinka napisał(a): Było zdecydowanie więcej ludzi niż u Was

Czyli jednak czerwiec
Tyle, że w czerwcu nie każdy może jechać ...

Proizd nazywana jest bardzo często „Wyspą miłości” , podobnie zresztą jak Hvar, ale bez wątpienia to jedna z perełek Adriatyku.

Czy zaliczyliście również Ośjak?

Już wiem, że w następne wakacje zdradzę Pag...może wybaczy

Jakim sprzętem robiłaś zdjęcia?;)

Proizd aaaa zakochałam się w tych kolorach wody koniecznie muszę to zaliczyć rewelacja wspaniałe zdjęcia

wrocilem wczoraj z Cro(Korcula).
Plywalem troche po zatoczkach od strony zachodniej i powiem ci ze masakra, syf brud i smrod.
Przeplynalem 1 dnia ok 24 km wzdloz zachodniego brzegu. Syf, śmieci i smrod !!!
I to w kazdej zatoczce, widac ze tego nikt nie sprzatal od dawna. Szkoda.
co prawda polnocny wiatr ponoc przywleka taki syf z morza, ale ze tez tego nikt nie sprzata.

Jedynie Pupnatska, Bacva i Zitna byly w miare czyste i posprzatane reszta to syf !
Patrzac na ostatnie twoje zdjecia to mniej wiecej tak to wygladalo.

Nawet zdjec nie robilem, bo tak mnie to zszokowalo.

Pozdrowienia.

Długo czekałam, ale się wreszcie doczekałam! Zdjęcia nieziemskie, na tych plażach można zamieszkać
Twoja relacja jest dla mnie inspiracją na przyszłoroczne wakacje - obawiam się, że bardziej nie mogę się ich doczekać, niż tegorocznego Dubrownika

Pozdrawiam Cię gorąco i niecierpliwie czekam na ciąg dalszy!

oo pięknie,szkoda że występują te zanieczyszczenia ,takie piękne miejsce

awram_ napisał(a):Kapitalna, lekka relacja. Zdjęcia cudowne, człowiek czyta i czuje Jadran . Oby tak dalej!

awram_ napisał(a):Już wiem, że w następne wakacje zdradzę Pag...może wybaczy

Jakim sprzętem robiłaś zdjęcia?;)

Dziękuję ślicznie
Pag... Wybaczy i... Nie odpłynie

Co do sprzętu, pisałam gdzieś już, że do Cro w tym roku jechał z nami malutki i lekki canon 600d, jeżeli chodzi o szklarnię, też ją gdzieś chyba przytaczałam

Pozdrav!

piotrf napisał(a):
Bądź pewna , że poczekam - bardzo lubię takie uczty

To tak, jak ja

Pozdrawiam serdecznie
Martyna

Eunike1984 napisał(a):Ja też czekam

... a pakowanie???

Igłą pinii napisał(a):

minimartini napisał(a):Lubicie dostawać kartki pocztowe? Ja uwielbiam

Kartki pocztowe to obowiązkowy element każdych naszych wakacji, nie ważne czy spędzanych za granicą czy w Polsce. Wysyłamy też sobie do domu - ot taka tradycja Mamy już na lodówce niezłą kolekcję. Fajnie zimą zerknąć i powspominać.
PS. Bardzo lubię czytać Twoją relację

Za każdym razem mamy zamiar zacząć wysyłać też dla siebie... Ale... Póki co żadna kartka z naszych wojaży nie zawisła u nas

P.S. Bardzo mi miło

Pozdrawiam cieplutko

maslinka napisał(a):Yesss! Doczekałam się kolejnego odcinka Twojej relacji. I to jakiego! Cudne foty, Martyna, jak zwykle

Mogę już powiedzieć (spoiler ), że plaże na Proizd były naszym numerem 1 tegorocznych wakacji Srednji Bili Bok skradł nasze serca
Ale najwięcej czasu spędziliśmy (tak jak Wy) na plaży Veli Bili Bok - również przepięknej i trochę wygodniejszej Było zdecydowanie więcej ludzi niż u Was

A w restauracji jedliśmy tylko palačinki, ale pyszne - z czekoladą i pomarańczą

Cieszę się, że znowu wystartowałaś z relacją, ale obawiam się, że Wasze wakacje niedługo się skończą...

Hej Agnieszko
cieszę się, że się podoba A wiesz, że domyśliłam się bez spoilera, że tym the best był Proizd Nasz nr 1 oczywiście ten sam plus Badija i... Lenga. Choć jest jeszcze pewna zatoka, która też podbiła nasze serca

A wiesz, że mam wątpliwości co do nazw plaż na Proizd? W sensie, że Batalo to Batalo - to oczywiste, ale co do innych w necie są niejasności... A gdy byliśmy na wyspie, tabliczki były jakby poprzekręcane... Więc nie jestem pewna, czy Srednji to Srednji a Veli to Veli Ale chyba tak???

Co do końcówki... Niby jeszcze tylko dwa dni, ale... Aktywne i... Z kontuzją w tle

Pozdrawiam Cię serdecznie

Goniaa napisał(a):Przecudna ta wysepka:)
Myśmy się niestety nie załapali
Zresztą kilka perełek jeszcze zostało do zobaczenia . Stanowczo kiedyś trzeba będzie wrócić.

maslinka napisał(a): Było zdecydowanie więcej ludzi niż u Was

Czyli jednak czerwiec
Tyle, że w czerwcu nie każdy może jechać ...

Jak i nam Nie da się wszystkiego na raz, gdy wakacje takie krótkie...

Co do czerwca... Na Hvarze w sierpniu (druga połowa, początek września) - w miejscach, które odwiedzaliśmy, było mniej ludzi niż w czerwcu na Korčuli Ale... Jeżeli chodzi o korczulańskie plaże - rzeczywiście było minimalistycznie

majeczka napisał(a)::D Proizd nazywana jest bardzo często „Wyspą miłości” , podobnie zresztą jak Hvar, ale bez wątpienia to jedna z perełek Adriatyku.

Czy zaliczyliście również Ośjak?

Niestety nie... Za mało czasu - ale jest na liście MUST VISIT na następny raz
Wydaje się bajecznie wyjątkowy.

CroTisiU napisał(a):Proizd aaaa zakochałam się w tych kolorach wody koniecznie muszę to zaliczyć rewelacja wspaniałe zdjęcia

Oj tak... Woda jest tam absolutnie wyjątkowa...
Dziękuję!

Monte Christo napisał(a):wrocilem wczoraj z Cro(Korcula).
Plywalem troche po zatoczkach od strony zachodniej i powiem ci ze masakra, syf brud i smrod.
Przeplynalem 1 dnia ok 24 km wzdloz zachodniego brzegu. Syf, śmieci i smrod !!!
I to w kazdej zatoczce, widac ze tego nikt nie sprzatal od dawna. Szkoda.
co prawda polnocny wiatr ponoc przywleka taki syf z morza, ale ze tez tego nikt nie sprzata.

Jedynie Pupnatska, Bacva i Zitna byly w miare czyste i posprzatane reszta to syf !
Patrzac na ostatnie twoje zdjecia to mniej wiecej tak to wygladalo.

Nawet zdjec nie robilem, bo tak mnie to zszokowalo.

Pozdrowienia.

Ot ludzka głupota, niedbalstwo i tyle... Szlag mnie trafia, że tak to wygląda...
Boję się, co zastaniemy tam następnym razem...

Rzeczywiście szokujące jest to, że nikt tego nie sprząta...

Pozdrawiam Cię serdecznie!

kasiaa2604 napisał(a):Długo czekałam, ale się wreszcie doczekałam! Zdjęcia nieziemskie, na tych plażach można zamieszkać
Twoja relacja jest dla mnie inspiracją na przyszłoroczne wakacje - obawiam się, że bardziej nie mogę się ich doczekać, niż tegorocznego Dubrownika

Pozdrawiam Cię gorąco i niecierpliwie czekam na ciąg dalszy!

Ależ miło mi się zrobiło Dziękuję
Dubrovnik magiczny jest!
Pozdrawiam cieplutko!

Martyna

andeo napisał(a):oo pięknie,szkoda że występują te zanieczyszczenia ,takie piękne miejsce

Aldonko... Ludzie, ludzie i jeszcze raz ludzie... Byłam taka wściekła jak to zobaczyłam, że poryczałam się... Rajska wyspa... No i ta śmieciowa otoczka... Rozkładające się ptaki to już inna sprawa... Ale dziwiło nas, że nikt tego nie sprząta...

Jestem ciekawa, jak wygląda tam teraz...

yyy... pakowanie? zaraz, zaraz... jakie pakowanie?
Aha, no tak za 2 dni wyjazd Coś tam już poszykowane, ale nie wszystko. Pierwszy raz w życiu tak późno zabrałam się za pakowanie Relacje mnie wciągają
P.S. Piękne widoczki i kolory wody Świetnie piszesz