Moja przygoda na campie CISTE w Zivogosce

Jako że babci z zielonej bramy z Igrane ostatnio nie widać to może ktoś podrzuci info jak trafić do dziadka z Zivogosce które również dysponuje zacnymi trunkami for sale? Czy trzeba jechać ulicą czy iść jakąś boczną dróżką?

Właśnie wróciliśmy z Ciste i na pewno w przyszłości do niego zawitamy.
Super miejsca na zacienionych tarasach, świetna i nie zatłoczona plaża, czyte! sanitariaty, spokój.
Wifi za darmo przy recepcji, co dzień dostawa pieczywa, co drugi dzień dostawa świeżych owoców i warzyw (ceny "normalne").
Jednym słowem "nie ma problema" jak powiada właściciel

PS> Osoby które nie przepadają za kotami mogą mieć problem ... jest ich na prawdę dużo, ale absolutnie nie stwarzają jeszcze problemów. Jak powiada mój syn - taka atrakcja kempingu.
PS>> Rezerwacja najlepiej telefonicznie.

Absolutnie nie mogę się zgodzić. Właśnie zostaliśmy wyrzuceni z male ciste i stoimy w ciste. Zachowanie wlasciciela male ciste skandaliczne. Pierwszy raz zostalam tak potraktowana. I to dlatego ze upomnialam sie o miejsce ktore wczesniej zarezerwowalam a ktorego nie bylo. Skandal. Byc moze jak jest luzniej wlasciciel jest ok ale gdy pojawia sie problem twierdzi ze to jego kemping i moze robic co chce. Poziom pana mozna samemu ocenic. Stwierdzil ze ma miejsce od dnia nastepnego - wczesniej mailowo potwierdzil miejsce. Gdy zapytalam dlaczego tak sie stalo odpowiedzial ze jak mi nie pasuje to droga wolna. Po mojej odpowiedzi ze przeciez obiecywal i gwarantowal miejsce uslyszalam wynocha. Szok. Przestrzegam