Między morzem, a górami, czyli Passatem przez Europę ;)

Idziemy dalej...







Po chwili dochodzimy do rozgałęzienia. Tutaj droga troszkę zakręca. Kierujemy się w prawo...







Przed Nami przejście krótkim tunelem...





Po wyjściu z niego zaczyna robić się jeszcze piękniej...











W oddali dostrzegamy kozice. Najpierw jedną...



A chwilę później pojawia się ich więcej...

Wspaniale prowadzisz przez rześki poranek. Szkoda, że na ciąg dalszy przyjdzie mi poczekać kilkanaście dni. Ale nawet tak lubię, wziąć na raz całe piękno Już wiele raz tak się syciłem na cropli.
Odpowiedz mi tylko - świstak spał snem chwilowym czy wiecznym ? Ten kwiatuszek sugeruje raczej to drugie ...

Pozdrawiam i podzielam opinię, że Lipella jest piękna ! Czy najpiękniejsza, jak zawsze pozostanie kwestią gustów. Ale ma w sobie to coś,że się ją pamięta

Pozdrawiam !

Teraz troszkę bardziej pod górę....







Jeszcze jedno spojrzenie na kozicę...



I pniemy się co raz wyżej...











Po drugiej stronie znajduje się przepiękny płaskowyż. Już w pierwszym dniu rzucił się Nam w oczy. Zdecydowanie ma coś w sobie...





Dochodzimy do kolejnego drogowskazu, który Nas tylko upewnia, że kierujemy się w dobrą stronę...

plavac napisał(a):Wspaniale prowadzisz przez rześki poranek. Szkoda, że na ciąg dalszy przyjdzie mi poczekać kilkanaście dni. Ale nawet tak lubię, wziąć na raz całe piękno Już wiele raz tak się syciłem na cropli.
Odpowiedz mi tylko - świstak spał snem chwilowym czy wiecznym ? Ten kwiatuszek sugeruje raczej to drugie ...

Pozdrawiam i podzielam opinię, że Lipella jest piękna ! Czy najpiękniejsza, jak zawsze pozostanie kwestią gustów. Ale ma w sobie to coś,że się ją pamięta

Pozdrawiam !

Czyżby znowu jakiś wyjazd się szykował ?

Świstak nie dawał żadnego znaku życia, także chyba niestety zapadł w wieczny sen... A szkoda go, bo to całkiem ładne zwierzątka.

Lipella jest naprawdę ładna, ale w moim odczuciu dzień później szliśmy ładniejszą. No ale to kwestia gustu zapewne. Przypuszczam, że w Dolomitach pięknych ferrat nie brakuje...

Pozdrawiam,
Paweł.

blackmore2k3 napisał(a):W oddali dostrzegamy kozice. Najpierw jedną...

Dla nas wszystkie spotkania z fauną gór to duża uciecha.

blackmore2k3 napisał(a):Po drugiej stronie znajduje się przepiękny płaskowyż. Już w pierwszym dniu rzucił się Nam w oczy. Zdecydowanie ma coś w sobie...

Też lubię "podglądać" Lastoni de Formin, zawsze ciekawe czy to z Tofan czy z P.Giau.

pozdrawiam.

blackmore2k3 napisał(a):4:30 dzwoni budzik.

Brrr... ale pora. Cóż, czasami tak trzeba.

blackmore2k3 napisał(a):Naszym dzisiejszym celem jest ferrata Giovanni Lipella. Podobno najpiękniejsza w Dolomitach.

Moja ostatnia trasa z pierwszego wypadu w Dolomity.
Ładna. Znam wiele ładniejszych.

Pozdrawiam,
Wojtek

mariusz-w napisał(a):Też lubię "podglądać" Lastoni de Formin, zawsze ciekawe czy to z Tofan czy z P.Giau.
pozdrawiam.

Właśnie szukałem wczoraj jak się to nazywa. Teraz już przynajmniej wiem

Franz napisał(a):Moja ostatnia trasa z pierwszego wypadu w Dolomity.
Ładna. Znam wiele ładniejszych.

Dlatego też napisałem, że chociażby ferrata, którą szliśmy w dniu następnym zrobiła na Nas większe wrażenie niż Lipella. Ale dla każdego piękno oznacza co innego.

Pawle ... w "Skalnych twierdzach" podrzuciłem link o ferratach po czesku, ale mam w "swoim archiwum" i dobrą stronkę po polsku.

http://jarekkardasz.republika.pl/

... jak poszperasz, to znajdziesz tam aktualnie opisywaną ferratę.
Autorom strony też się podobała.

pozdrawiam.

super ciekawa wyprawa, więc jestem, foty pierwsza klasa...

mariusz-w napisał(a):Pawle ... w "Skalnych twierdzach" podrzuciłem link o ferratach po czesku, ale mam w "swoim archiwum" i dobrą stronkę po polsku.

http://jarekkardasz.republika.pl/

... jak poszperasz, to znajdziesz tam aktualnie opisywaną ferratę.
Autorom strony też się podobała.

pozdrawiam.

Znam tą stronkę znam Już przed wyjazdem dużo czasu na niej spędziłem. Bardzo duży zasób przydatnych informacji

te kiero napisał(a):super ciekawa wyprawa, więc jestem, foty pierwsza klasa...

Witaj

żona zachwycona fotami, szczególnie tymi z mgłą i chmurami poniżej; już pytała jak daleko do Cortiny i jakby to połączyć z Cro i Wenecją, trzeba będzie o jakimś kompromisie pomyśleć, bo plan 2014 był ułożony

Cieszę się, że zdjęcia się podobają
Z Krakowa do Cortiny jest około 1000 km, ale trasa biegnie głównie dobrymi autostradami, więc w miarę szybko można tam zajechać. A i do Wenecji stamtąd nie daleko.
Dolomity polecam Wam z całego serca

Przy drogowskazie skręcamy w prawo i wędrujemy dalej. Do początku ferraty jeszcze troszkę drogi zostało...









Tunel, który jeszcze nie tak dawno mijaliśmy zostaje daleko za Nami...









Zauroczeni widokami robimy sobie krótki odpoczynek...





Jeszcze tylko jedno spojrzenie...



I idziemy dalej...



Mijamy ostatni drogowskaz. Stąd widać już gdzie się zaczyna ferrata...







Ostatnie metry podejścia i możemy zakładać sprzęt...

blackmore2k3 napisał(a):Zauroczeni widokami robimy sobie krótki odpoczynek...

Jasne! W tak pięknych okolicznościach...

Pozdrawiam,
Wojtek

Sprzęt założony. Zaczynamy zabawę. Przed Nami Galleria Castelletto...





Z uwagi na dużą popularność trasy, pod ścianą zaczyna robić się tłoczno. W szczególności jest to odczuwalne właśnie w tej początkowej fazie ferraty, czyli przejściu przez tunel...



Z tunelu niestety nie posiadam zdjęć. Moim aparatem nic wartego uwagi nie udało się zrobić. Jeśli ktoś jest zainteresowany jak to wygląda w środku odsyłam tutaj: http://wdolomitach.pl/fer_s_tof.html

A tak trasa wygląda po drugiej stronie tunelu...













Teraz czeka Nas przejście przez śnieg. Jest ślisko, trzeba uważać, bo zsunąć się można ładnie...







Powoli, z uśmiechem na buzi...



Dochodzimy do miejsca w którym znajduje się pamiątkowa tabliczka. Tutaj tak naprawdę rozpoczyna się ferrata Lipella...