Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Między morzem, a górami, czyli Passatem przez Europę ;)

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12170
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 20.09.2013 18:03

Z dużą przyjemnością tu zaglądam. :D

pzdr :wink:
mama_Kapiszonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2042
Dołączył(a): 30.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) mama_Kapiszonka » 20.09.2013 18:07

Tytuł absolutnie nie zapowiadał takiej uczty dla oczu - szczególnie te szczyty muskane promieniami wschodzącego słońca. Upojne.
Gorzej z ostatnimi zdjęciami - od samego patrzenia zakręciło mi się w głowie. O ile wspinanie jakoś mi idzie, to jednak schodzenie w dół to dla mnie koszmar (wyższe partie Doliny Młynickiej w Tatrach i "uciekające" spod stóp kamienie pamiętam do dziś...brrr).

Jak to było - młodzieńczy hardcore... ;-)
blackmore2k3
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 372
Dołączył(a): 04.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) blackmore2k3 » 20.09.2013 18:45

mariusz-w napisał(a):Oj tam, oj tam ... to już "apteka" ... jedna to tylko 16 metrów wyższa, a druga 13.
Z miejsca gdzie byliście to prawie niedostrzegalne. 8)
pozdrawiam.


Zawsze to wyżej, o te kilkanaście metrów :-P
Ale śmieje się... Fakt faktem, stojąc na szczycie, różnice pomiędzy pozostały Tofanami są rzeczywiście prawie niedostrzegalne.
I rzeczywiście jest takie uczucie "wyższości". Że tak naprawdę wszystko zostało poniżej Nas... Przyjemne uczucie :)

A Wy Mariuszu byliście z Gosią na którejś z Tofan ? Bo nie pamiętam właśnie tego z Twojej relacji...
Ale inna sprawa to, to, że jeszcze jej w całości nie przeczytałem... :roll: :oops:

longtom napisał(a):Z dużą przyjemnością tu zaglądam. :D

pzdr :wink:


W takim razie naprawdę bardzo się cieszę 8)

mama_Kapiszonka napisał(a):Tytuł absolutnie nie zapowiadał takiej uczty dla oczu - szczególnie te szczyty muskane promieniami wschodzącego słońca. Upojne.


Prawda, że piękne ? :)

mama_Kapiszonka napisał(a):Gorzej z ostatnimi zdjęciami - od samego patrzenia zakręciło mi się w głowie. O ile wspinanie jakoś mi idzie, to jednak schodzenie w dół to dla mnie koszmar (wyższe partie Doliny Młynickiej w Tatrach i "uciekające" spod stóp kamienie pamiętam do dziś...brrr).


W takim razie mogę jedynie uprzedzić, że kolejny dzień przyniesie dużo ciekawszą wspinaczkę.
Ale mam nadzieję, że pomimo zawrotów głowy, to Cie nie zrazi, i dalej będziesz zaglądać 8)

mama_Kapiszonka napisał(a):Jak to było - młodzieńczy hardcore... ;-)


Cytując Piotra "hardcore młodości" :)

Pozdrawiam,
Paweł.
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 20.09.2013 19:28

blackmore2k3 napisał(a):[
A Wy Mariuszu byliście z Gosią na którejś z Tofan ?

Taaa ... na di Mezzo i kawałek trasy w kierunku di Dentro. 8)
Co prawda wejście trochę z pomocą techniki, ale na szczycie byliśmy. :)

blackmore2k3 napisał(a):Bo nie pamiętam właśnie tego z Twojej relacji...
Ale inna sprawa to, to, że jeszcze jej w całości nie przeczytałem... :roll: :oops:

Tofany opisałem w naszej drugiej relacji z Dolomitów (2011).
Tych pobytowych Dolomitowych relacji (nie liczę tranzytowych) popełniliśmy już trzy. 8)

pozdrawiam.
blackmore2k3
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 372
Dołączył(a): 04.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) blackmore2k3 » 20.09.2013 19:37

mariusz-w napisał(a):Taaa ... na di Mezzo i kawałek trasy w kierunku di Dentro. 8)
Co prawda wejście trochę z pomocą techniki, ale na szczycie byliśmy. :)


Nie ważne jak, ważne że Wam się udało ! :)

No i zawsze to te kilka metrów wyżej niż my 8)

mariusz-w napisał(a):
Tofany opisałem w naszej drugiej relacji z Dolomitów (2011).
Tych pobytowych Dolomitowych relacji (nie liczę tranzytowych) popełniliśmy już trzy. 8)


W takim razie, jak skończę ze swoją relacją, to muszę na spokojnie Wasze wątki prześledzić.
Ale idzie jesień, więc myślę, że tym przyjemniej będzie się czytało i oglądało piękne fotografie :)
blackmore2k3
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 372
Dołączył(a): 04.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) blackmore2k3 » 20.09.2013 21:02

Szczyt zdobyty. Teraz czeka Nas zejście. Początkowo wracamy tą samą ścieżką, która tutaj przyszliśmy. Dopiero później jest rozwidlenie. Idziemy w prawo w kierunku schroniska Giussani...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przed Nami kolejne przejście przez śnieg...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W oddali widać już Nasz najbliższy cel...

Obrazek

I tutaj, po raz kolejny pojawia się śnieg. Na samym początku widać taką dużą dziurę, gdzieś na pół metra. W tym miejscu dość mocno się zapadłem. Lewa noga uciekła momentalnie w dół i zatrzymała dużo powyżej kolana. Za przyjemne to nie było, ale na szczęście nic sobie nie zrobiłem. W każdym bądź razie trzeba uważać przy takich przejściach...

Obrazek

Obrazek

Po chwili dochodzimy do schroniska Giussani. Tutaj robimy sobie krótki odpoczynek...

Obrazek

Spojrzenie w stronę szczytu na którym jeszcze nie tak dawno byliśmy.
Zarówno okiem fotografa...

Obrazek

Obrazek

Jak i Łukasza, który wdrapał się nieco wyżej...

Obrazek
blackmore2k3
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 372
Dołączył(a): 04.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) blackmore2k3 » 20.09.2013 23:06

Kierujemy się dalej w dół, sukcesywnie obniżając wysokość...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przepięknie stąd prezentuje się Lastoni de Formin...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Im niżej jesteśmy, tym co raz więcej towarzyszy Nam zieleni...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Powoli zaczyna się las...

Obrazek

Mijamy całkiem ładną chatkę z kranikiem i "wanną" na zewnątrz :)

Obrazek

I to już w zasadzie końcówka szlaku...

Obrazek

Po chwili wychodzimy na parking, ale nie ten na którym zostawiliśmy samochód. Musimy jeszcze przejść kawałek szosą, by znaleźć się się w miejscu, z którego rano wyruszyliśmy.
To był długi dzień. Pomimo tego, że wcześnie wstaliśmy, to i tak przejście całej trasy zajęło Nam naprawdę sporo czasu.
W momencie w którym wróciliśmy do samochodu, była chyba godzina 17-18.
Na polance, obok parkingu rozłożyliśmy się z karimatami i tam też gotowaliśmy cały obiad. W międzyczasie rozmyślaliśmy nad kolejnym dniem. Gdzie by tu pójść ? Kamil sprawdzał pogodę.
Mi w głowie troszkę siedziały pozostałe Tofany, ale w końcu z nich zrezygnowaliśmy. Zostawimy sobie je na kolejny wypad.
Pogoda na jutro przedstawiała się następująco. Od świtu do południa prawie bezchmurnie i bez opadów. Później opady i miejscami burze. I co w takim wypadku robić ? Wypadałoby wybrać jakąś krótką ferratę. Wstać tak samo wcześnie jak dzisiaj, przejść w miarę sprawnie trasę i wrócić przed deszczem do samochodu.
Istotny był też dla Nas poziom trudności. Dzisiaj przeszliśmy ferratą sklasyfikowaną wg Tkaczyka jako trudna. Wiemy już jak to wygląda. Problemów nie mieliśmy. To może w takim razie coś trudniejszego ? Ok, ale co ?
Przeglądamy przewodnik oraz mapę i w końcu decydujemy. Jutro Naszym celem będzie ferrata Giuseppe Olivieri na Punta Anna.
Wsiadamy do samochodu, zjeżdżamy kawałeczek w dół, zatrzymując się w tym samym miejscu co wczoraj. Bierzemy namioty, karimaty oraz śpiwory i kierujemy się do Naszego "hotelu" pod chmurką.
Pozostaje nastawić budzik. Z tego co pamiętam, to chyba ustawiamy go pół godziny wcześniej, czyli na 4 rano. Myślicie, że wstaniemy ?
Jest chyba godzina 21 jak kładziemy się spać. Jeszcze tylko nurtuje Nas jedna rzecz. Czy dziś w nocy też będzie tak zimno ?
te kiero
Mistrz Ligi Narodów UEFA
Posty: 10867
Dołączył(a): 27.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) te kiero » 21.09.2013 09:11

blackmore2k3 napisał(a): Myślicie, że wstaniemy ?
Jest chyba godzina 21 jak kładziemy się spać.

zależy od ekipy, ale jak od 21 do 4 to w chłopa dacie radę;
super te promienie słońca wyszły nad szczytem;
przejście przez śnieg po kolana w lato, zawsze dodatkową atrakcją :D
blackmore2k3
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 372
Dołączył(a): 04.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) blackmore2k3 » 21.09.2013 09:50

No tak, niby te osiem godzin snu jest. Aczkolwiek w tym przypadku dochodzi jeszcze zmęczenie po całym dniu intensywnego łażenia oraz to że noce są jednak zimne i człowiek się budzi w środku nocy.
Wyjście z ciepłego śpiworku w taki chłodny poranek wcale nie należy do przyjemnych 8)
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 21.09.2013 15:19

blackmore2k3 napisał(a):Kierujemy się dalej w dół, sukcesywnie obniżając wysokość...

Trasa zejścia bardzo fajna, ciekawa i pozwalająca na pokonanie jej bez uprzęży. ;) 8)

blackmore2k3 napisał(a):Przeglądamy przewodnik oraz mapę i w końcu decydujemy. Jutro Naszym celem będzie ferrata Giuseppe Olivieri na Punta Anna.

Nie wiem dlaczego ... ale byłem pewien na 100%, że będzie to Wasz następny cel. 8)

W takim razie pozwól, że w tym miejscu, aby zobrazować na co się porywacie ... ja sobie pozwolę :) i przypomnę jak Punta Anna wyglądała, gdy ją podziwialiśmy z Tofana di Mezzo. 8)

7123902_punta-anna-.jpg

7129564_punta-anna---raz-jeszcze-.jpg


pozdrawiam.
Fresz
Croentuzjasta
Posty: 197
Dołączył(a): 04.11.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fresz » 21.09.2013 19:00

"Przepięknie stąd prezentuje się Lastoni de Formin..."

Obrazek

Czytam i oglądam od początku. Góry piękne i zdjęcia piękne, ale ta ukrojona góra mnie po prostu zauroczyła :D :D Chyba jeszcze czegoś takiego nie widziałem :) :)
blackmore2k3
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 372
Dołączył(a): 04.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) blackmore2k3 » 21.09.2013 20:36

mariusz-w napisał(a):Trasa zejścia bardzo fajna, ciekawa i pozwalająca na pokonanie jej bez uprzęży. ;) 8)


Zgadza się. Uprząż na tym odcinku jest zupełnie niepotrzebna. Generalnie nie ma tam żadnych trudności, także myślę, że to szlak w zasadzie dla każdego. Tym bardziej, że naprawdę przyjemnie się nim wędruje, a i widoków ładnych nie brak.

mariusz-w napisał(a):Nie wiem dlaczego ... ale byłem pewien na 100%, że będzie to Wasz następny cel. 8)


W takim razie dobrze znasz Dolomity 8)
Dwa albo trzy razy wspominałem jedynie, że będzie to dużo ciekawsza i ładniejsza ferrata oraz że uśmiechy na Naszych buziach będą o wiele szersze.Jak widać tyle informacji wystarczyło Ci, żeby trafnie wytypować Nasz kolejny cel. Brawo :)

mariusz-w napisał(a):W takim razie pozwól, że w tym miejscu, aby zobrazować na co się porywacie ... ja sobie pozwolę :) i przypomnę jak Punta Anna wyglądała, gdy ją podziwialiśmy z Tofana di Mezzo. 8)


Ależ bardzo proszę. Takie uzupełnienia są jak najbardziej mile widziane. Tym bardziej, że fotografie z Twojej ręki są wyjątkowo udane 8)

Naprawdę pięknie się prezentuje ten szczyt z Tofany di Mezzo. Niesamowite jest oglądanie Dolomitów z zupełnie innej perspektywy. Świetne zdjęcia :)

Fresz napisał(a):Czytam i oglądam od początku. Góry piękne i zdjęcia piękne, ale ta ukrojona góra mnie po prostu zauroczyła :D :D Chyba jeszcze czegoś takiego nie widziałem :) :)


Dlatego właśnie napisałem wcześniej, że Nas również zauroczyła. Naprawdę ma coś w sobie :)
Myśleliśmy nawet, żeby się tam wybrać w ostatni dzień, ale.. Na niedzielę mamy zaplanowaną inną ciekawą ferratę ;)

Pozdrawiam,
Paweł.
mirasowski
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 537
Dołączył(a): 19.05.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) mirasowski » 21.09.2013 20:40

blackmore2k3 napisał(a):Wyjmujemy mapę i przewodnik. Zastanawiamy się na tym, który szlak wybrać. To w końcu Nasza pierwsza styczność z Dolomitami i pierwsza styczność z via ferratami.
Dochodzimy do wniosku, że podejdziemy kawałek i wówczas coś wybierzemy. W tym czasie wszystko zaczyna się budzić...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na wstępie tylko zaznaczę, że większość zdjęć z Dolomitów jest autorstwa kolegi - Kamila, i dzięki jego uprzejmości je tutaj zamieszczam.
Moje oczywiście też się tutaj pojawią, albo przypuszczam, że będą jedynie suplementem. Rożnica w jakości zdjęć pomiędzy profesjonalnym aparatem, a takim zwykłym kompaktowym jest niesamowita. Aczkolwiek aparat kompaktowy ma też swoje zalety. Podczas wędrówek via ferratami bardzo dobrze się sprawdza i z uwagi na niewielki rozmiar praktycznie w każdej chwili można go wyciągnąć. Dzięki temu, zrobiłem sporo dodatkowych ujęć, których Kamil nie zdołał uchwycić. Dlatego będą tutaj zdjęcia z dwóch aparatów.

Świetne foty, :D
Inne zdjęcia również świetne, ale te powyżej mnie poraziły najbardziej. Trochę fotografuję przyrodę i lubię zerknąć na ładne fotki.
blackmore2k3
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 372
Dołączył(a): 04.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) blackmore2k3 » 21.09.2013 20:49

Te zdjęcia są rzeczywiście bardzo udane. Prawie jak w bajce...Albo i lepiej 8)
blackmore2k3
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 372
Dołączył(a): 04.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) blackmore2k3 » 21.09.2013 22:26

Godzina 4:00. Dzwoni budzik. Jeden w jednym namiocie, za chwilę kolejny w drugim. Chętnych do wstawania niestety nie widać. Cieplutki śpiwór robi swoje. Póki co, nikt nie ma zamiaru z niego wychodzić. Przestawiamy budziki i wstajemy chyba dopiero koło 7. Późno. Fakt faktem, zbyt daleko nie musimy jechać. Raptem kilometr, dwa. Ale pogoda od południa ma się popsuć i to trochę zmienia postać rzeczy...
Póki co, jest całkiem przyjemnie i pięknie świeci słońce. No nic pora zrobić sobie śniadanie. To może co innego dzisiaj ? Ok, to dla odmiany ryż z konserwą, kukurydzą i sosem. Brzmi świetnie.

Obrazek

Pojedzeni i spakowani. Wsiadamy do auta. Podjeżdżamy dosłownie kawałeczek, po czym zostawiamy samochód na parkingu. Zakładamy plecaki i ruszamy na szlak.
Naszym dzisiejszym celem jest via ferrata Giuseppe Olivieri. Stopień trudności wg. Tkaczyka 5/6. Ferrata bardzo trudna.
W tym obszarze występuje również ferrata Sentiero Giuseppe Olivieri. Warto tu po prostu uważać na zbieżność nazw i sobie przez przypadek ich nie pomylić.

Początkowo trasa prowadzi przez las...

Obrazek

Ale pomimo drzewek, widoki cieszą już z samego rana...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W oddali widzimy już schronisko A. Dibona. Jak widać można do niego normalnie podjechać autem. Znajduje się tam parking, do którego prowadzi szutrowa droga. Troszkę czasu można było przez to zaoszczędzić, ale jakoś tego na mapie nie zauważyliśmy. Ale tak naprawdę, zbyt wiele drogi nie nadłożyliśmy, a zawsze stawy zdążyły się już rozgrzać...

Obrazek

Przed schroniskiem znajduję się duża mapa. Jak widać Tofana di Rozes według niej mierzy o metr mniej niż podaje internet.
Jest na niej również pokazane jak będzie przebiegał Nasz szlak na Punta Anna...

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe



cron
Między morzem, a górami, czyli Passatem przez Europę ;) - strona 7
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone