Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Jeziora, skanseny, bunkry i pałace - Mazury i Kaszuby 2011

W Polsce znajduje się największy ceglany zamek świata - pokrzyżacki zamek w Malborku. Radom ma znacznie większą powierzchnię niż stolica Francji – Paryż. Pierwszą polską książkę kucharską, która zachowała się do dnia dzisiejszego wydano w 1698 roku. Polska posiada drugi najstarszy uniwersytet w Europie - Uniwersytet Jagielloński został założony przez króla Kazimierza Wielkiego w 1364 roku. Polska konstytucja była pierwszą w Europie i drugą na świecie - powstała zaraz po konstytucji Stanów Zjednoczonych.
Iwona75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1288
Dołączył(a): 15.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iwona75 » 30.06.2012 05:37

Szkoda że to już koniec , czytałam i oglądałam z dużym zainteresowaniem.

Mam nadzieję że Twoje wspomnienia Joasiu , będą pomocne przy planowaniu naszego wypadu na Mazury.
Może już za rok ?....

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję.
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 30.06.2012 10:18

Iwona75 napisał(a):Szkoda że to już koniec
Eeeeeeeeeeee, chyba jeszcze nie koniec ? Przecież jeszcze czas na Kaszuby :D

Bardzo mi się podobały Wasze mazurskie, namiotowe wakacje - pewnie za jakiś czas będziemy mogli od Was trochę pościągać. Tym bardziej, że byliście w miejscach, w których nas nie było. No Reszel będzie obowiązkowym punktem programu :)

pozdrawiam
:D
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 30.06.2012 10:29

Tymona napisał(a):No Reszel będzie obowiązkowym punktem programu :)

Reszel, Kętrzyn, Święta Lipka, droga krzyżowa do Świętej, Gierłoż ...
To wszystko na kupie, więc śmiało zaplanuj tak trasę, żeby zajrzeć i w te pozostałe miejsca :)
Jolanta M
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4523
Dołączył(a): 02.12.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jolanta M » 30.06.2012 12:12

weldon napisał(a): Święta Lipka, droga krzyżowa do Świętej,

Różańcowa. :)

Obrazek

Faktycznie, przy drodze z Reszla do Świętej Lipki znajduje się piętnaście barokowych kapliczek różańcowych. Zbudowano je w latach 1733-35. Są ustawione po obu stronach drogi i do dziś zachowały się w bardzo dobrym stanie. Trakt pielgrzymkowy biegł nieco inaczej, niż biegnie obecna droga, w związku z tym, żeby dotrzeć do ostatnich dwóch kapliczek należy niedaleko Świętej Lipki, przy widocznej z drogi okrągłej barokowej kolumnie, skręcić w lewo w leśną drogę, z tym, że to już raczej na piechotę. Niedaleko ostatniej kapliczki różańcowej, jeszcze przed Świętą Lipką znajduje się słup graniczny z 1750 roku wyznaczający granicę Warmii. Taka dodatkowa ciekawostka. Niedawno właśnie tamtędy chodziłam. :)

Przepraszam za długi wtręt, ale jak już zeszliśmy na takie tematy, to nie mogę się powstrzymać. :wink:

Serdecznie pozdrawiam
Jola
JoannaG
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 867
Dołączył(a): 08.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) JoannaG » 01.07.2012 12:28

Jolanta, bardzo dziękuję za uzupełnienie :) Tak, te kapliczki pamiętam ale jakoś nie mam na zdjęciach i pisząc relację zapomniałam o nich wspomnieć :)

Iwona, to na razie koniec mazurskiej części wakacji, dalszy ciąg będzie nad morzem i na Kaszubach, mam nadzieję, że dzisiaj wieczorem uda mi się wrzucić kolejny odcinek :)

Tymona, nam też się bardzo podobały, dodatkowo pogoda nas rozpieszczała. Mam nadzieję, że kiedyś wrócimy w tamte strony ale ciut bardziej na wschód, bo jednak najbardziej lubimy poznawać nowe miejsca :)

Pozdrawiam
Asia.
JoannaG
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 867
Dołączył(a): 08.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) JoannaG » 01.07.2012 20:32

Znowu mecz, na szczęście już ostatni :D Hiszpania zdążyła już strzelić Włochom dwie bramki, ja jednak dzisiaj nikomu nie kibicuję, nawet po cichu ;)
Ten odcinek będzie prawie bez zdjęć, tego dnia zupełnie nie mieliśmy ochoty ich robić...

Odcinek 9.
Morze ludzi i plaża śmieci.


6. sierpnia żegnamy Karinę Tysiąca Jezior i ruszamy na północny-zachód, kierunek morze! Nie planowaliśmy wakacji nad Bałtykiem ale będąc tak blisko musimy wpaść na plażę choć na chwilkę... Uwielbiam nasz Bałtyk! Będzie to taka dwudniowa przerwa między jeziorami. Wybieramy Stegnę, ponieważ w drodze z Mazur na Kaszuby, tu mamy najbliżej.
W Stegnie byliśmy sześć lat temu na wakacjach, z niespełna dwuletnim wówczas Mikołajkiem. Mieszkaliśmy wtedy na Campingu 159, byliśmy bardzo zadowoleni, dlatego teraz wybraliśmy to samo miejsce. Zapamiętaliśmy Stegnie jako spokojną, małą mieścinkę, bez nadmorskiego zamieszania oraz straganów z kolorową tandetą. Mocno nas zaskoczyła obecna Stegna. Dawno nie byliśmy nad Bałtykiem w sezonie, ostatnio jeździliśmy nad morze przed sezonem i to, co dzieje się tu w środku lata, trochę nas zszokowało. Ale po kolei...

Dotarliśmy na kemping koło 15:00. Łukasz zajął się rozkładaniem naszego domku a ja, żeby mu nie przeszkadzać, zabrałam dzieciaki i poszliśmy na plażę. Z kempingu na plażę jest około pół kilometra. Może nie był to zbyt dobry pomysł, bo od zachodu płynęły ciemne, groźne chmury ale poszliśmy. Bardzo chciałam znaleźć się na plaży, dzieciaki zresztą też.
Szliśmy główną ulicą miasteczka w stronę głównego wyjścia na plażę a z przeciwka szedł tłum ludzi schodzących z plaży. Pewnie te czarne chmury straszące deszczem wygoniły wszystkich w tym samym momencie. Nie widziałam nikogo, kto szedłby w kierunku morza, pewnie ciekawie wyglądałam wędrując z trójką dzieci pod prąd ;) Trochę mi się odechciało tej plaży ale skoro już wyruszyliśmy, to nie będziemy zawracać. Cieszyłam się, że Ł. nie ma z nami, bo on nie cierpi takich tłumów.

Wreszcie doszliśmy do plaży. Główne zejście w Stegnie na plaże to wysokie, szerokie schody... stanęliśmy na szczycie schodów, popatrzyliśmy na pustą plażę i pomyślałam sobie: "Po co my tu przyjechaliśmy?". Przed nami była pusta, zaśmiecona plaża. Masa śmieci walająca się po piasku. Ludzi nie było, ale po ilości śmieci można było wywnioskować ile było ich tu niedawno... wszystkich mijaliśmy po drodze. Wyjęłam Hankę z wózka, wózek zostawiliśmy z boku (oczywiście coś takiego jak podjazd dla wózków jest tutaj nieznane a schody były wysokie...) i zeszliśmy na plaże. Chyba nigdy nie widziałam tak brudnej a przez to brzydkiej plaży. Chłopcy chwilę pobiegali, Hanka zapoznała się z wielką piaskownicą i lunęło... Uciekliśmy więc na górę i schroniliśmy się koło budki z pamiątkami, gdzie był mały daszek. Tam też czekał na nas wózek.
Lało tylko chwilkę ale nie miałam już ochoty na spędzanie czasu na tej "plaży śmieci", wróciliśmy więc na kemping. Nasz domek już stał, zrobiłam szybki obiad i postanowiliśmy zrobić drugie podejście do plaży.
Poszliśmy już w piątkę. Tym razem odeszliśmy kawałek na prawo od głównego wejścia. Nie za daleko, bo wybraliśmy się znowu z wózkiem (na wakacje zabraliśmy parasolkę z małymi kółeczkami, który fatalnie prowadzi się po piachu), jakoś nie pomyśleliśmy, żeby wziąć na plażę nosidło dla Hanki...
Niestety tutaj plaża nie była wiele lepsza i też masa śmieci. Przy wejściu, którym weszliśmy na plaże, stało kilka dużych koszy na śmieci. Obok wydmy, ogrodzone metalową, wysoką siatką. Za siatką, na wydmach stary leżak, zepsute dmuchane zabawki do wody, pudełka po pizzy i wiele innych śmieci. Co z tego, że kosze stoją tuż obok...? Tego popołudnia nasz Bałtyk zrobił na mnie fatalne wrażenie. Zawsze uwielbiałam nasze morze, nasze piękne plaże a tu było brzydko i brudno... Zaczęłam bardzo żałować, że tu przyjechaliśmy, zamiast zostać na Mazurach te dwa dni dłużej. Tym bardziej, że tam miało być dzisiaj jeszcze ciepło i pogodnie a u nas właśnie zaczynało znowu padać... :(

Jednak ten dzień mimo wszystko zakończył się miło. Kiedy Hania zasnęła, a Łukasz czytał chłopcom w małym namiocie, wyszłam z namiotu i zobaczyłam takie niebo:

Obrazek

Wyglądało przepięknie. Wzięłam więc aparat i poszłam na plaże, by podziwiać piękny zachód słońca. Miałam nadzieję, że taki cudny zachód słońca, wróży ładny dzień...

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Iwona75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1288
Dołączył(a): 15.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iwona75 » 01.07.2012 20:54

Między innymi z powodu śmieci , tłumów , niepewnej pogody i cen , jeżdzimy nad Bałtyk poza sezonem.

Śledzę z uwagą i czekam na c.d , mimo wszystko , uwielbiam nasze morze.
JoannaG
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 867
Dołączył(a): 08.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) JoannaG » 01.07.2012 21:50

Iwona75 napisał(a):Między innymi z powodu śmieci , tłumów , niepewnej pogody i cen , jeżdzimy nad Bałtyk poza sezonem.


My też. Ostatni raz w sezonie byliśmy właśnie te sześć lat temu w Stegnie.

Pozdrawiam
Asia.
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 02.07.2012 19:09

Joasiu już wcześniej miałam Ci napisać, że córkę masz wyjątkową skoro zdecydowaliście się z tak malutkim dzieckiem na namiotowe życie. Jest bardzo dorodna i pewnie pewna siebie a chłopaków może jeszcze wtedy nie ustawiała po kątach ale na taka wygląda. Piszę to nie bez powodu. Nie dawno jedno z dzieci obchodziło roczek. Nawet się ucieszyłam, że rodzina zjechała do akurat do Polski bo mogłam zobaczyć jak wygląda roczne dziecko. No i mnie zaskoczyło. Oczywiście dziecko, że jest takie mała, że trzeba uważa, żeby w nie nie wejść. Zuza większość czasu spędziła na rękach u mamy. Twojej Hani na rękach nie widziałam.

A nasze morze? Zraziliśmy się już całkiem sporo czasu temu. Śmieci i puszki po konserwach z piachu wychodziły z każdej dzikiej plaży. Ale najbardziej jak zawsze zawiodła nas pogoda i temperatura wody. Pojechać na 17 dni w pierwszej połowie sierpnia i nie rozebrać się do stroju nawet na kilka godzin to porażka.
JoannaG
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 867
Dołączył(a): 08.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) JoannaG » 06.07.2012 21:38

Hania ani wtedy nie bywała na rękach, ani tymbardziej teraz zbyt wiele nie bywa. A chłopaków już po kątach ustawia ;) A oni zachwyceni siostrą :D

My na szczęście nad Bałtykiem mamy szczęście do dzikich plaż, jedynie te zatłoczone nas odstraszają...
JoannaG
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 867
Dołączył(a): 08.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) JoannaG » 06.07.2012 21:53

Wakacje, odpowiednie placówki opiekuńczo-wychowawcze, do których na co dzień chodzą chłopcy, zamknięte, co powoduje, że czasu na własne przyjemności mam niewiele. A niewątpliwie przyjemnością jest opisywanie wakacji. Przepraszam za te długie przerwy ale zupełnie nie mam czasu.

Odcinek 10.
Dzika, pusta plaża czyli Bałtyk znów jest piękny!


Przepiękny zachód słońca rzeczywiście zapowiadał piękny dzień, a przynajmniej piękną pierwszą połowę dnia. Dzień zaczął się jak zwykle trochę za wcześnie. Nasza najmłodsza podróżniczka ma tę wadę, że zdecydowanie za wcześnie się budzi. Ponieważ nie chcieliśmy, żeby razem z naszą córką obudziła się jednocześnie połowa kempingu, szybką ją ubrałam, zapakowałam do wózka i poszłyśmy na plażę. Plaża na szczęście wyglądała zdecydowanie sympatyczniej niż poprzedniego popołudnia. Było pusto, nie było już śmieci, na niebie ani jednej chmurki, tylko ciepłe promienie porannego słonka.

Wracając kupiłyśmy świeże pieczywo na śniadanie. A śniadanie pod chmurką, a dokładniej pod bezchmurnym niebem, smakuje wyjątkowo!

Dach nad naszą kempingową jadalnią.
Obrazek


Po śniadaniu pakujemy dzieciaki oraz plażowe akcesoria do samochodu i ruszamy. Kierunek Piaski czyli ostatnia miejscowość po polskiej stronie Mierzei Wiślanej. Jednak oczywiście do niej nie dojeżdżamy. Zatrzymujemy się przy drodze, mniej więcej w połowie drogi między Krynicą Morską a Piaskami, i ruszamy leśną drogą w stronę morza. Wędrówka trwa jakieś 10 może 15 minut i jesteśmy na plaży! I wreszcie, przechodząc przez wydmy na plażę, czuję, że to jest to! Czuję ten zapach, słyszę szum morza, jest pięknie! Właśnie to jest to najcudowniejsze uczucie, kiedy jestem nad naszym Bałtykiem. Za to właśnie uwielbiam nasze morze!
Wychodzimy na plaże i nikogo więcej na niej nie ma. Gdzieś tam w oddali majaczą jakieś sylwetki ale one są bardzo daleko. Śmieci też nie ma. Jest tylko morze, piasek i my. Aaaa i jeszcze słońce i ani jednej chmurki na niebie. Na tej pięknej, pustej, niemal dzikiej plaży spędzimy pół dnia. Okazuje się, że nawet w szczycie sezonu, kiedy w każdej z nadmorskich miejscowości są tłumy ludzi, bez problemu można znaleźć plaże tylko dla siebie.

A na plaży bursztynki.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Drzemka na plaży:
Obrazek

Bracia :)
Obrazek

Obrazek

Obrazek


Wyjątkowo długo, jak na nas, wytrzymaliśmy na plaży. Ale było naprawdę fantastycznie i nawet woda w Bałtyku była całkiem przyjemna (ja na Bałtyk ;) ).
Popołudniu wracamy na kemping. Planowaliśmy tego dnia wybrać się jeszcze na wycieczkę kolejką wąskotorową ale niestety wraca deszcz. I pada z niewielkimi przerwami już do wieczora. Na wycieczki w deszczu nie mamy ochoty.

Nie wiem co się dzieję ze zdjęciami. Kiedy ładuję je na żabę są ok, kiedy wklejam tutaj mocno tracą na jakości. :? Zupełnie nie wiem co z tym zrobić. Wcześniej tak nie było...
Ostatnio edytowano 13.07.2012 13:27 przez JoannaG, łącznie edytowano 1 raz
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18196
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 06.07.2012 23:04

Na żabach to ja się nie znam :wink: więc nie pomogę w kwestii zdjęć , za to z ogromną przyjemnością śledzę Twoją relację i już kombinuję nad obraniem kierunku północnego :)

Dla widoku zachwyconych z biwakowego życia dzieci warto pojechać nad nasze morze 8) wielka piaskownica i szum fal . . . może uda mi się wnusię namówić :?: :lol:
Też miałem kiedyś szczęście do dzikich plaż . . . i bursztynu . . .


Pozdrawiam
Piotr
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 07.07.2012 19:33

Rzeczywiście, dzika plaża bardzo fajna :) , taka trochę nietypowa, bo "stroma" :)
Ale do Piasków jeszcze dojechaliście? bo ciekawi mnie jaką byś miała opinię o tym miejscu.

A bursztynu nigdy nie udało mi się znaleźć :? :(

Natomiast co do zdjęć... przygotowujesz (zmniejszasz i wyostrzasz) je przed wysłaniem czy wysyłasz nieobrobione i pozwalasz by żaba sama je przetworzyła ?

Pozdrawiam
JoannaG
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 867
Dołączył(a): 08.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) JoannaG » 13.07.2012 07:52

kulka53 napisał(a):
Natomiast co do zdjęć... przygotowujesz (zmniejszasz i wyostrzasz) je przed wysłaniem czy wysyłasz nieobrobione i pozwalasz by żaba sama je przetworzyła ?


Jedynie zmniejszam rozmiar i czasem przycinam. Zawsze tak robiłam i dawniej nic się ze zdjęciami nie działo... :roll:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 13.07.2012 07:59

JoannaG napisał(a):Nie wiem co się dzieję ze zdjęciami. Kiedy ładuję je na żabę są ok, kiedy wklejam tutaj mocno tracą na jakości. :? Zupełnie nie wiem co z tym zrobić. Wcześniej tak nie było...

Kompresja je zabija: 31,61 KB - to, mniej więcej tyle, co twój awatar.

Żaba, pewnie, od czasu jak próbuje być płatna, oszczędza na czym może.
Czas pomyśleć o zmianie hostingu zdjęć :?

Pozdrawiam
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Polska



cron
Jeziora, skanseny, bunkry i pałace - Mazury i Kaszuby 2011 - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone