Hvar czy Dalmacja ? Jednak HVAR ! Pierwsze wakacje w CRO...

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 23.02.2016 01:16

wiolek_lp napisał(a):Ponawiam pytanie czy ktoś orientuje się jak przestrzegany jest wiek dziecka przy rezerwacji przez booking ?
jest fajny apartament w Zavali, Apartment Zavala 8912b za 2144 tyle, że jest on 3 osobowy, a "Bezpłatnie! 1 dziecko do lat 3 – pobyt bezpłatny, jeżeli śpi na obecnym łóżku". A nasz młodszy będzie mieć 4 lata bez 3 miesięcy.
Jak dla nas nie ma problemu bo mały śpi albo ze starszym albo z nami, tylko czy dla właścicieli to nie byłby problem i nie kazali by dopłacać ?

To nie booking sprawdza wiek dziecka, tylko właściciel kwatery :!:

W bookingu podaje się wiek dziecka przy rezerwacji i koniec.
Skoro będzie mieć 4 lat bez 3 miesięcy, to będzie mieć 3 lata :!:

Miesiące nikt nie liczy w żadnym systemie rezerwacyjnym.
Dobry obyczaj i zdrowy rozsądek oraz prawo nakazują traktować zawsze wiek dzieci WŁĄCZNIE,
czyli np. do 3 lat = dziecko ma prawo do bezpłatnego pobytu, zanim ukończy 4 lata
Liczy się wiek dziecka w dniu wyjazdu.

napisał(a) **Senegal** » 23.02.2016 03:06

Krzychooo napisał(a):Tutaj (w połowie pierwszej strony) możesz poczytać o tym, czym się kierować przy wyborze miejscowości na Hvarze.

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):jak mam być szczera, to na Hvarze (ale nie tylko) ciężko pogodzić "architekturę do gapienia się" z plażą "pod nosem".
Plażę (rozumianą jako miejsce odpoczynku poza miastem)pod nosem można mieć na południowej stronie (jak poleca Majeczka), ale tam o "karmieniu oka architekturą" praktycznie nie ma mowy (nie licząc kilku kamiennych domów, które na palcach jednej ręki zliczyć można). Są i owszem miejsca, gdzie można coś zjeść i posiedzieć, ale oczy "głodne zostaną", ponieważ Zavala i Ivan Dolac to praktycznie w całosci wytwór lat 70-tych XXw. i zarazem odpowiedź na zapotrzebowania turyzmu. Jedynie sv.Nedjelja mogłaby może sprostać tego typu wymaganiom (choć większość apartamentów do wynajmu znajduje się w pobliżu przystani, gdzie znowu koncentracja całkiem nowych betonowych domów. Po prostu przed wiekami osad nie budowano nad samym wybrzeżem... dopiero duuużo później osady zaczęły "schodzić" nad morze (a zatem i stara część sv.Nedjelji znajduje się znacznie wyżej niż jej nowa - turystyczna dzielnica).
W miasteczkach (zwłaszcza tych baaaardzo starych, które zachwycają swą architekturą) nie ma jak się kąpać (chyba, że ktoś lubi kolektywne smażenie się na plażach miejskich czy przed hotelami). Ja nie plecam i sama nie praktykuję. Także stare dalmatyńskie wioski najczęściej znajdują sie wśród wzgórz (nie licząc osad rybackich, które na przestrzeni wieków rozrastały się w miasta - miasteczka).
Wniosek taki, że trzeba zdecydować:
- albo najważniejsze jest, by plaża (nie morze czy zatoka miejska) była przed domem (włącznie z pomostem dla "pływadełka") i wtedy faktycznie polecam południową stronę (Zavala, Ivan Dolac, Bojanić bad, Jagodna - ale pamiętamy o tym, że zwłaszcza Zavala ma kaskadową zabudowę i tylko jeden rząd apartamentowców tak naprawdę ma plażę przed nosem; reszta położona nieco i momentami nawet sporo powyżej poziomu morza). W tym wypadku "karmienie oka architekturą" wymaga przejażdzki do miasteczek na północej stronie (Jelsa, Vrboska, Stari Grad plus naturalnie Hvar, który mimo,że na południu wymaga pofatygowania się przez w/w miejscowości na północy); można za to do woli podziwiać widoki na Pelješac, Šćedro, Korčulę, Proizd, Lukavce, Vis, czasem Palagružę...).
- albo lokujemy się w uroczym miasteczku (gdy najważniejsza bliskość "klimatu", możliwość spacerów w wąskich uliczkach i popijania kawy w romantycznej atmosferze. Wtedy wybieramy jedno z miasteczek lub też jego pobliże; a na plażę dojeżdzamy i szukamy absolutnie intymnej atmosfery (czyli kawał skały- skalnej półeczki, ja i on /ona).

-Jest też wariant dla miłośników "folkloru i żywego skansenu", którzy chcą obcować z prastarą dalmatyńską tradycją w absolutnej ciszy i spokoju - wtedy stare wioski w głębi wyspy, często pośród wzgórz. Np.Pitve, Brusje, Selca, Rudina, Grablje.

-oraz opcja dla spragnionych absolutnego odludzia i robinsońskiego stylu turystyki - wtedy jakiś domek w zatoce (na totalnym wygwizdowie); może być nawet z dostępem tylko od morza
Wszystko rzecz gustu; dla każdego coś miłego.

O i to już jest dla mnie jakiś punkt zaczepienia.

Dla mnie najważniejsze by mieszkać w pięknej okolicy (zieleń, lasy, zatoczki, po prostu piękne widoki), nie w kompletnej dziurze, tylko by wieczorkiem można było skoczyć spacerkiem do restauracji ( czy też innego niewielkiego skupiska ludzi), sklepu itp. W sumie prawie ideałem jest tu dla mnie Brela i dzielnica Podrace (widoki i bliskość nazwijmy to "rozrywek")
Jak zechce napawać się architekturą itp, to móc możliwość wsiąść w samochód i powiedzmy w godzinę czasu tam dojechać.

Mam nadzieje, że mój "profil osobowy" pozwoli doświadczonym bywalcom Hvaru na określenie gdzie powinienem się udać.

napisał(a) **Mikromir** » 23.02.2016 10:03

wiolek_lp napisał(a):jest fajny apartament w Zavali, Apartment Zavala 8912b za 2144 tyle, że jest on 3 osobowy, a "Bezpłatnie! 1 dziecko do lat 3 – pobyt bezpłatny, jeżeli śpi na obecnym łóżku". A nasz młodszy będzie mieć 4 lata bez 3 miesięcy.

Jak już wyjaśniono - zazwyczaj we wszelkich biurach etc. jeśli 4 bez 3 miesięcy to formalnie 3 - liczy się moment opuszczania kwatery. Ale przecież zawsze możesz zamailować do bookingu i oficjalnie zapytać żeby się nie niepokoić, prawda?
Ten apartament jest dość wysoko i daleko od plaży, jak na małe dzieci i chorwackie warunki pogodowe. No i te drogi po obu stronach... Ale za to widoki ładne.

napisał(a) **Mikromir** » 23.02.2016 10:09

Senegal napisał(a): (widoki i bliskość nazwijmy to "rozrywek")

Jakich rozrywek? Chodzi Ci o knajpy czy coś jeszcze?
Hvar to nie Makarska Riwiera i zwłaszcza Breli tam nie znajdziesz. Co nie oznacza, że będzie gorzej. :wink:

napisał(a) **Senegal** » 23.02.2016 17:11

Może źle to nazwałem, chodziło mi właśnie o knajpki, jakąś "promenadę" czy coś w tym stylu, gdzie można spotkać kręcących się ludzi jak to w nadmorskich miejscowościach. Ale pewnie masz rację, że na Hvarze tego nie znajdę. Nie chcę wyjść na ignoranta, dopiero zacząłem rozglądać się po tej wyspie. Nie twierdzę, że "domek", las i cisza wokół to gorzej, tylko czy akurat tego mi teraz będzie potrzeba, jedziemy tylko w dwie osoby i fajnie byłoby wieczorem gdzieś się pokręcić.

.... a i co miałeś na myśli pisząc "zwłaszcza Breli"?

napisał(a) **Mikromir** » 23.02.2016 22:02

Senegal napisał(a):.... a i co miałeś na myśli pisząc "zwłaszcza Breli"?

Miałam na myśli połączenia widoków z ciągnącą się brzegiem dłuuugą promenadą, ładnymi plażami i hmmm... jak to nazwałeś: skupiskiem ludzi.
Na Hvarze musisz coś wybrać z tych rzeczy. Za to ma niesamowity wyspiarski i dalmatyński urok - warto pobyć choć raz na tej wyspie, bo pewne wrażenia i odczucia są nie do zwerbalizowania.
Mimo wszystko widziałabym Cię bardziej albo w większych wioskach za tunelem Pitve - Zavala, Ivan Dolac - tam są plaże, piękne widoki i ewentualnie bardzo niewielkie ilości restauracji. Albo też samo miasto Hvar Cię zainteresuje, ale z plażowaniem gdzieś zdecydowanie bardziej na obrzeżach - tam masz nadmorskie drogi, klimatyczne dalmatyńskie miasto i sporo knajp oraz szumu w centrum.
Pozostaje Ci czytanie relacji i samodzielne dokonanie wyboru. Konieczne będzie otwarcie się na nowe doświadczenia zamiast szukania Breli na Hvarze. :wink:

klub-milosnikow-wyspy-hvar-t21885.html

napisał(a) **Krzychooo** » 24.02.2016 00:30

@Senegal

Moim zdaniem mogłaby się nadać dzielnica Jelsy o nazwie Vitarnja. Spacerowa odległość od centrum, gdzie znajdziesz parę knajpek, kawiarni, sklepów. Tyle że plaże to raczej kamieniste. Jest też betonowa koło hotelu o mała żwirowa. Na ciekawsze plaże trzeba dojeżdżać, ale tak dla odpoczynku kierowcy te miejscowe też się mogą nadać.

O Vitarnji i Jelsie pisałem tutaj i na następnej stronie.

napisał(a) **Senegal** » 24.02.2016 05:02

Mikromir napisał(a):
Senegal napisał(a):.... a i co miałeś na myśli pisząc "zwłaszcza Breli"?

Miałam

...Sorki

Dziękuje wam za odpowiedzi. Po małym rekonesansie, doszedłem do wniosku, że jeśli Hvar to chyba tylko opcja zamieszkania za tunelem (moje wyżywienie to tylko konoby i restauracje, ale mam nadzieje że w tych miejscowościach coś znajdę?) i codzienne wycieczki samochodowe do Jelsy, Satrego Gradu. I tu mam pewne wątpliwości: ponieważ "teoretycznie" to odległość jest żadna ale jak to wygląda w praktyce? Powiedzcie mi ile zajmuje taki przejazd?

Tak się trochę motam i wije jak piskorz, chciałbym " i zjeść i mieć ciastko" ale jak pewnie u większości z was wyjazd do Chorwacji zdarza mi się raz w roku. A zeszłoroczne wakacje naprawdę od bardzo dawna miałem wręcz idealne. Miałem wszystko czego potrzebuje, nie zdarzyło mi się na nic narzekać. Mogłem w samych "gatkach" wyjść na plażę jaką lubię, na tej samej plaży napić się kawki czy też coś przekąsić nie oddalając się więcej jak na 10 min. Po plażowaniu mogłem spacerkiem wśród otaczającej mnie pięknej przyrody udać się do "centrum" lub wsiąść w samochód i objeździć okoliczne miejscowości (byłem w Splicie, Trogirze, Mostarze, Medżugorjie, wynajętą łódeczką w Povlji, Makarskiej, Basce, Tucepi, chyba tyle z tego).
Ciągnie mnie oczywiście gdzie indziej, zobaczyć coś nowego ale ciągle przebija ta myśl: żebym się nie wpakował w coś co niekoniecznie będzie dla mnie, każdy ma jakiś swój wyidealizowany wzór spędzania urlopu.

..... A odwrotnie: Mieszkając w Jelsie czy Starym Gradzie gdzie powinienem udać się na plażowanie?

napisał(a) **mariusz_77** » 24.02.2016 08:07

Senegal napisał(a):
Mikromir napisał(a):
Dziękuje wam za odpowiedzi. Po małym rekonesansie, doszedłem do wniosku, że jeśli Hvar to chyba tylko opcja zamieszkania za tunelem (moje wyżywienie to tylko konoby i restauracje, ale mam nadzieje że w tych miejscowościach coś znajdę?) i codzienne wycieczki samochodowe do Jelsy, Satrego Gradu. I tu mam pewne wątpliwości: ponieważ "teoretycznie" to odległość jest żadna ale jak to wygląda w praktyce? Powiedzcie mi ile zajmuje taki przejazd?

Tak się trochę motam i wije jak piskorz, chciałbym " i zjeść i mieć ciastko" ale jak pewnie u większości z was wyjazd do Chorwacji zdarza mi się raz w roku. A zeszłoroczne wakacje naprawdę od bardzo dawna miałem wręcz idealne. Miałem wszystko czego potrzebuje, nie zdarzyło mi się na nic narzekać. Mogłem w samych "gatkach" wyjść na plażę jaką lubię, na tej samej plaży napić się kawki czy też coś przekąsić nie oddalając się więcej jak na 10 min. Po plażowaniu mogłem spacerkiem wśród otaczającej mnie pięknej przyrody udać się do "centrum" lub wsiąść w samochód i objeździć okoliczne miejscowości (byłem w Splicie, Trogirze, Mostarze, Medżugorjie, wynajętą łódeczką w Povlji, Makarskiej, Basce, Tucepi, chyba tyle z tego).
Ciągnie mnie oczywiście gdzie indziej, zobaczyć coś nowego ale ciągle przebija ta myśl: żebym się nie wpakował w coś co niekoniecznie będzie dla mnie, każdy ma jakiś swój wyidealizowany wzór spędzania urlopu.

..... A odwrotnie: Mieszkając w Jelsie czy Starym Gradzie gdzie powinienem udać się na plażowanie?

Witaj dla mnie wybór zatunelowy z codziennym dojazdem do miasteczek jest idealny i wypróbowany dwukrotnie... w tym roku po raz trzeci sie na to decyduję.... za tunelem cisza, spokój i piekna natura a przejazd... zależy skąd, z Zavali to rzut beretem
ja dojeżdżałem ze Sv.Njedjeli i nie narzekam ruchu na drogach zatunelowych praktycznie nie ma...
Pozdrawiam :papa:

napisał(a) **Mikromir** » 24.02.2016 10:58

mariusz_77 napisał(a):z Zavali to rzut beretem
ja dojeżdżałem ze Sv.Njedjeli i nie narzekam ruchu na drogach zatunelowych praktycznie nie ma...
Pozdrawiam

W sezonie, zwłaszcza popołudniami, na światłach przed tunelem trochę się stoi... :roll:

Ja musiałam odczekać przynajmniej 2 zmiany świateł. Poza tym ok.

napisał(a) **kaeres** » 24.02.2016 11:21

Do wiolek.
5/5 to mocno stresujący pomysł. Tzn. wszystko jest możliwe do ogarnięcia w Twoim planie ale są dwie niewiadome. Czy Twoja rodzina tak chce (szczególnie dzieci) i czy już nigdy nie wrócisz do Chorwacji ?
Ja planując urlopy w 2014 i 2015 też mocno zagęściłem plan i niektórzy odradzali takie maltretowanie rodziny ale okazało się, że były to nasze najlepsze wakacje ever. Z tą różnicą, że ja byłem po 14 dni.
Poczytaj tutaj - Hvar 2015 - plan-wakacji-2015-hvar-t48371.html
Ten szczególnie był napięty - Dubrovnik 2014 - plan-wakacji-2014-t45236.html
Moja rodzina się nadaje do takich wojaży. Nikt nie narzeka i każdy bawi się świetnie.
Jednak 5 dni na Hvar to o jakieś 3x za mało.

Do Senegala.
Musisz wybrać albo albo.
Zatunelowy Hvar to spokój i chillout. Tam się odpoczywa od zgiełku miast i miasteczek.
Codzienne dojazdy do Jelsy czy Stari Gradu to wg. mnie totalny nonsens.
Już polecano Ci dzielnicę Jelsy Vietarnję.
Ja tam będę mieszkał w tym roku prze 5 nocy (już drugi raz bo pokochaliśmy to miejsce).
Jeżeli z najdziesz miejscówkę jeszcze przed hotelem Fontana (ulica Burkovo) to masz zapewnione takie widoki na Jelsę.

napisał(a) **mariusz_77** » 24.02.2016 12:23

Mikromir napisał(a):
mariusz_77 napisał(a):z Zavali to rzut beretem
ja dojeżdżałem ze Sv.Njedjeli i nie narzekam ruchu na drogach zatunelowych praktycznie nie ma...
Pozdrawiam

W sezonie, zwłaszcza popołudniami, na światłach przed tunelem trochę się stoi... Ja musiałam odczekać przynajmniej 2 zmiany świateł. Poza tym ok.

Ja byłem raz na przełomie czerwca i lipca i drugi raz w drugiej połowie lipca i nigdy nie zdarzyło mi się czekać 2 zmiany świateł a przez tunel jeździłem czasem 2 razy dziennie... myślę, że w godzinach "szczytu to na pewno jest gęściej ale jeśli jedzie sie albo z rana zwiedzać wyspę albo też po południu lub z wieczora by spędzić czas w miasteczku nie ma żadnego problemu z czekaniem...
Pozdrawiam :papa:

napisał(a) **mariusz_77** » 24.02.2016 12:32

kaeres napisał(a):Do Senegala.
Musisz wybrać albo albo.
Zatunelowy Hvar to spokój i chillout. Tam się odpoczywa od zgiełku miast i miasteczek.
Codzienne dojazdy do Jelsy czy Stari Gradu to wg. mnie totalny nonsens.

b

Absolutnie nie uważam dojazdów do miasteczek za nonsens!... każdy lubi coś innego... ja np. nie chciałbym mieszkać w miasteczku ani jego okolicach co nie znaczy że uważam to za nonsens...
Dla mnie idealne jest mieszkanie za tunelem i szybki dojazd wieczorkiem do miasteczek... szczególnie jak się lubi jeździć Hvarskimi drogami... a po Hvarze zrobiłem już łącznie 1600km przez około miesiąc pobytu... uwielbiam jeździć zatunelową drogą podziwiać widoki, zatrzymać się w Pitve... ze Sv.Njedjeli to zaledwie maksymalnie pół godzinki, z Zavali 15 minut do Jelsy

Pozdrawiam :papa:

napisał(a) **kaeres** » 24.02.2016 12:46

Przepraszam, oczywiście ze swojego pkt widzenia oceniałem takie codzienne dojazdy.
Bo jeżeli dobrze zrozumiałem to koledze Senegalowi chodzi o CODZIENNE dojeżdżanie ze względu na posiedzenie przy kawie, winku, piwku...

Wieczorne dojazdy do kawiarenek, knajpek z np. Sv. Nedelja do Jelsy to jest z pół godziny w samochodzie + postój na tunel, a czasami to są 2 zmiany czyli + 10 minut.
Do tego paliwo....no i jeżeli chcemy poszaleć to 1 piwko i basta bo lejce mogą zabrać.

Ze swojego punktu widzenia po prostu odradzam takie wczasowanie.
Wypad do miast na zwiedzanie raz na 2-3 dni jak najbardziej.

napisał(a) **mariusz_77** » 24.02.2016 13:38

nigdy późniejszym popołudniem nie czekałem na wjazd do tunelu dłużej niż 5 minut a że w mojej rodzinie nikt nie gustuje w winku ani piwku to nie był to nigdy rozważany argument...

... ale rozumiem, że dla niektórych może być on dość mocny