Hola! Trochę lata zimą czyli 2000 km po Teneryfie

te kiero napisał(a):Nadrobiłem zaległości, bardzo malowniczy ten wypad i piękna księżycowa traska, fajnie się Wam wypogodziło

tony montana napisał(a):Jednak zobaczyć (nawet we mgle) słynnych przekładańców lawy nie mogłem sobie podarować!

jak przy takiej pogodzie robi wrażenie, to co dopiero przy słonecznej

Lepiej widać te przekładańce u Wojtka Franza - podrzucił niżej linkę

Lidia K napisał(a):Szczerze mówiąc po pierwszych mglistych zdjęciach i poprzednim deszczowym dniu nie spodziewałam się, że będzie aż tak PIĘKNIE.
No jest super, rewelacyjne, mogę oglądać nie 50 fot a 500

No to jeszcze trochę będzie z tego i następnego dnia Obiecuję !

mysza73 napisał(a):Piękni ,
Ty chyba też zasłużyłeś jednak na słoneczko .

Mycha, ja jestem grzecznym chłopczykiem, na wiele rzeczy zasługuję

kulka53 napisał(a):Widoki oczywiście przepiękne, moje ulubione
Takie trochę jak w Grecji... to chyba dlatego

Ale zaciekawiło mnie dlaczego drogi czasem są asfaltowe, a czasem z takich czerwonych cegiełek

Dzieki w imieniu Las Canadas i Teide
Nie wiem czemu taki "tartan" był fragmentami, ale bardzo fajnie ta nawierzchnia wpasowywała się w ten krajobraz!

tony montana napisał(a):... FULL FOT...

longtom napisał(a):Całkiem niezły full. pzdr

Leżajski ful gulgulgul

Franz napisał(a):....
Jechaliśmy tą trasą.
.....
Wtedy mieliśmy na tyle dobrą widoczność, że przekładańce całkiem przyzwoicie się prezentowały.

Pozdrawiam,
Wojtek

Po moim powrocie Twoją relację jeszcze chyba ze trzy razy "przerobiłem"

maslinka napisał(a):Piękne te księżycowe widoki! I bardzo ładne zdjęcia, Tony

Teide widziałam już kilka razy w relacjach na forum, ale tak tam ciekawie, że jeszcze chętnie pooglądam.
Dawaj więcej fot

Pozdrav

Już niedługo coś wrzucę, tymczasem dziękuję za zaglądanie - ja też chętnie pooglądam wznowione Ołomuńce

Hola! (29)

Las Canadas - Teide cd

Jak wspominałem, jedziemy w kierunku Skałek Garcii, przy których całkiem niedawno był w swojej relacji Wojtek

Co chwilę jednak zatrzymuję auto, co zaczyna denerwować już Rodzinę
Brązowa czekolada



Czarna czekolada



Bezmiar, bezkres znaczy czarnej czekolady





Jakże mniej śniegu niż u Wojtka



Czyściutkie niebo



Z tej strony dobrze widać krater



Tymczasem dojeżdżamy do słynnego Garcii - temperatura wzrosła do 14 stopni ale wieje cały czas zimny wiatr





Dlatego jakoś specjalnie się nie rozbieramy - zrobimy to na plaży za jakiś czas



Wunderbar!



Isn't it?



Roques de Garcia







Tu krécono film "Gniew Tytanów" wiecie - ten z Avatara jako Perseusz, Liam jako Zeus a Ralph Fiennes, którego ubóstwiam od czasu Angielskiego Pacjenta - Hades



Teren ten "troche sie ciagnie"



Adios!
tony

tony montana napisał(a):Jakże mniej śniegu niż u Wojtka

Fakt - u Ciebie, jak w lecie.

Pozdrawiam,
Wojtek

Hola! (30)

Las Canadas Teide cz.3 (albo czwarta? sam nie wiem)

Skałki Garcii są jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc przez "letnich" turystów, jakimi jesteśmy my



Ta formacja skalna położona na wysokości 2200 metrów powstała wskutek erozji



Uciekł mi tu stożek nieco



"I ja tam byłem i piwo piłem.."



Gniew Tytanów raz jeszcze



Landszaft sięga wielu setek metrów



Mamy nawet bujną roślinność



Albo mniej bujną



Jedziemy powoli definitywnie ku zachodowi wyspy



Ale oczywiście zatrzymam się jeszcze nieraz - "TATAAAA, my chcemy na plażęęęęęę"
"Bardzo mi przykro ale TATA MUSI się zatrzymać na "CHWILKĘ"



"To my juz poczekamy w aucie"



"To czekajcie"



"Wiesz, że to jest trochę chore,, nie?"



"Ale coooo"??

"to, że masz juz 50 takich samych zdjęć"





":Takiego nie mam, tam jest Pico Viejo, młodszy brat Teide"



"Gdzie? GDZIEŚ TAM"





"Tata, chyba nie będziesz się ZNOWU zatrzymywał??"



Tylko na chwileczkę....
CDN....

Adios!
tony

Też wolę to od plaży.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

tony montana napisał(a):Jakże mniej śniegu niż u Wojtka

Fakt - u Ciebie, jak w lecie.

Pozdrawiam,
Wojtek

Prawda? Normalnie trafiliśmy na taką widocznośc, że szok, z Twojej relacji wiem, że nie musiało tak być!

Franz napisał(a):Też wolę to od plaży.

Pozdrawiam,
Wojtek

Ja tak jeszcze nie mogę się do końca zdecydować, co kocham najbardziej
Mycha twierdzi, że KAMIENIE - owszem - historia była i jest moim konikiem, a oglądanie, tego co pozostało, daje mi dystans do tego, co jest dziś i pobudza wyobraźnię

Morze lubię, bo kąpiel w słoneczny dzień jest jak oczyszczenie od problemów, potu i zmęczenia

Kościoły, katedry, zabytki - podobnie jak kamienie - NIE MA dobrego wypoczynku bez zwiedzania i napawania się tym, co zostało zbudowane ręką człowieka, a duża część z tego ma podłoże religijne

Jednak GÓRY.... coraz bardziej mnie ciągną
Przebywać na pewnej wysokości, oddychać tym powietrzem, oglądać świat z góry - to jest chyba to, czego mi brakuje .,...

(ale się rozpisałem, to chyba po pszenicznym piwie)

tony montana napisał(a):
"Tata, chyba nie będziesz się ZNOWU zatrzymywał??"



Tylko na chwileczkę....
CDN....

Adios!
tony

Oj Tata, Tata ...
znowu dobra decyzja

mysza73 napisał(a):Oj Tata, Tata ...
znowu dobra decyzja

Innych.... mam nadzieję... nie podejmuję

Mycha co sie z Tobą dzieje, bo milczysz??

Hola! (31)

Zjazd z Las Canadas (Teide)

Teraz już ewidentnie jedziemy w dół, mijając takie krajobrazy



Z tego miejsca wzięliśmy sobie kawałek lawy, który stoi sobie w honorowym miejscu obok lawy z Wezuwiusza



Jesteśmy coraz niżej...



Aż tu nagle..... kwitną kwiatki ... krzewy znaczy.... drzewa



Nadal rozpościera się fajny widok



Pomyśleć, że jak wybuchało, to spokojnie tutaj też dolatywało....



Tymczasem, mimo tego, że tylko ja jestem głodny - zatrzymujemy się w lokalu, który polecam - każdy zjadł pożywną zupę, a JEDNYM drugim daniem mięsnym najadła się cała rodzina



Obiad można zjeść z widokiem na Ocean z jednej strony i na Las Canadas z drugiej (Teide stąd nie widać)





Wokół kwitną .... kwiatki



Drzewka



i Kwiatki



A po górach..... upragniona dla niektórych woda



Znowu jesteśmy w Los Cristianos



Niebo nieco zachmurane, ale było bardzo ciepło



Ta fota przypomina mi Pafos na Cyprze



Na koniec odcinka nie może obyć się bez KWIATKÓW





Adios!
tony

No powiem Ci, że hibiskusa w tym kolorku na żywo jeszcze nie oglądałam.

tony montana napisał(a):Teide

Może gdzieś pisałeś, może nie.

W każdym razie mnie zaciekawiło i sobie poszukałem.

Ostatni wybuch 1909r.

tony montana napisał(a):Brązowa czekolada

Czarna czekolada


Wunderbar!

Isn't it?

Adios!

Nie dość, że żarłoczek, to jeszcze poliglota

pzdr

tony montana napisał(a):
Mycha co sie z Tobą dzieje, bo milczysz??

Plan robię, nie ,

a Ty narzuć większe tempo w tej relacji, bo Cię kolejny wyjazd zastanie, a Ty jeszcze z Kanarków nie wrócisz .

Paulka napisał(a):No powiem Ci, że hibiskusa w tym kolorku na żywo jeszcze nie oglądałam.

No widzisz jakie cuda na tej Tene są ?

longtom napisał(a):W każdym razie mnie zaciekawiło i sobie poszukałem.Ostatni wybuch 1909r.

Czyli przed Titanikiem.... ale w każdym razie już ponad 100 lat temu.... no to KTO WIE?

longtom napisał(a):Nie dość, że żarłoczek, to jeszcze poliglota

pzdr

Jam wychowany na francuską modłę

mysza73 napisał(a):
Plan robię, nie ,

a Ty narzuć większe tempo w tej relacji, bo Cię kolejny wyjazd zastanie, a Ty jeszcze z Kanarków nie wrócisz .

Plan robisz trzy miesiące PRZED WYJAZDEM?? Uważasz, że to NORMALNE?

Na razie nigdzie się nie wybieram, więc spokojnie dokończę ją w .... czerwcu..

Hola! (32)

Poranne spacery

Rankiem kolejnego dnia (później jechaliśmy znów na Teide przez La Orotavę zatrzymując się w niej na godzinkę) pojechałem sobie na jedną z okolicznych plaż na zachód od Puerto de la Cruz

Jak widać - na zachodzie dzień jeszcze nie wstał do końca



Ale na wschodzie jest już jaśniej



Korsita



Następnie przeniosłem się na poranną Playa Jardin do Puerto de la Cruz



Było bosko, smagał ciepły wiatr, fale szalały



Tylko piasek, dzika przyroda i tony (no dobra parę osób już biegało lub spacerowało po Ogrodach, które pokażę zaraz)



Fale miały tak ze 2-3 metry





Fajnie tu czarno no nie?



Za chwilę pójdziemy na spacer do ogrodów





TADAM



Fajnie było w ŻARDĘ







Żegnam się z Puerto i jadę na śniadanie - zaraz "powtarzamy" wycieczkę na Teide, ale inną drogą



Zajawka

W Casa de los Balcones w Orotavie był w niedzielę Makłowicz





Adios!
tony