HAR-MAGEDON....czyli walka...rozpoczęta....

Super - uwielbiam filmiki

Ja tak po cichu se tu siedze co by nie paskudzić

Dziś można ..pohuczeć ,w końcu jest halloween.

ADAMOS II napisał(a): A już myślałem,że tego nikt nie ogląda....

Krotochwile Waszmość prawisz , ażem trunek zacny na swym brzuchu rozlał
Skrybie przykazać musisz , coby na inkaust miał baczenie i zbytnio z pisaniem się nie ociągał


W oczekiwaniu pozostający
Piotr

Jużem go poruczył.....niecnotę...

Za gęśmi łapserdak lata,by pisać czym było....

A Wasze relacyjum jaką......sklecisz???

piotrf napisał(a):

ADAMOS II napisał(a): A już myślałem,że tego nikt nie ogląda....

Krotochwile Waszmość prawisz , ażem trunek zacny na swym brzuchu rozlał
Skrybie przykazać musisz , coby na inkaust miał baczenie i zbytnio z pisaniem się nie ociągał


W oczekiwaniu pozostający
Piotr

Piotrze, klamkować i lelać się nie bydzie Toć je przeto nie do zdżarcia, szpycnie z winkla i z pisaniem da fifa


p.s. ady kielczyć się bydzie jak do syra , a my z nim

Majeczko , że z naszego na nasze tłumacza potrzebował będę - tegom się z najdziwniejszych snach nie doczekał , ale w realnym czasie - i owszem . . .

ADAMOS II napisał(a): A Wasze relacyjum jaką......sklecisz???

Jak mnie białogłowa moja do zdjęć dostępu dozwoli i czasu na to stanie , pewnie jakowąś fotokronikę stworzę

majeczka napisał(a):

Piotrze, klamkować i lelać się nie bydzie Toć je przeto nie do zdżarcia, szpycnie z winkla i z pisaniem da fifa


p.s. ady kielczyć się bydzie jak do syra , a my z nim

Majeczka...serce kochane....

Ja mam sentyment do poznańskiej gwary....ale do końca to jej nie znam..

Badź tak miła i przełóż to....na nasze..

ADAMOS II napisał(a):

majeczka napisał(a):

Piotrze, klamkować i lelać się nie bydzie Toć je przeto nie do zdżarcia, szpycnie z winkla i z pisaniem da fifa


p.s. ady kielczyć się bydzie jak do syra , a my z nim

Majeczka...serce kochane....

Ja mam sentyment do poznańskiej gwary....ale do końca to jej nie znam..

Badź tak miła i przełóż to....na nasze..

...hmm, nie jest taka trudna ta nasza poznańska gwara, chociaż ja osobiście na co dzień, w zasadzie jej nie używam, ot czasami mi się coś wymknie i wówczas godom pierdoły, czyli plotę głupstwa


ADAMOSIE, już Ci tłumaczę
...oczywiście w kontekście postu Piotra


"Piotrze tłumaczyć się w wykrętny sposób, a tym bardziej zachowywać dziecinnie na pewno nie będzie.
Przecież jest rewelacyjny, nie do podrobienia; spojrzy z ukosa i z pisaniem da radę, w końcu ma talent.

...śmiać się z tego będzie, a my z nim... "

No ,teraz wszystko jasne...

Czyli po odpoczynku niewielkim możem w kolejną podróż ruszać,która to po części wodą odbędzie się...wszak na wyspy płyniem...Nerów szukać...

Kiedym znudzon plażową gorącością zasiadł przy kuflu trunku co radość daje...jakiś wagabunda krzyki czyni klnąc niemiłosiernie...w mym rodzinnym języku.....
-czego waść awanturę wszczynasz....pytam....buzdyganem Ci przyłozyć...czy co..?
Nie....na wyprawę statkiem zapraszam....na wyspy...

No,czemu nie...płyniemy...

Ladaco ów,przez naszych Antkiem zwany werbownikiem był...a z Polakami obyty...kląć się wyuczył po naszemu jak mało który...

Na takim popłyniemy....powiada..



No cóż...skoro innych nie ma....niech się dzieje wola nieba...

Poczciwa BIBE .... trochę głośno na niej , ale da się przeżyć

Widzę, że jedyną słuszną łajbą wypłynąłeś
Jak na bibe ... to tylko na Bibe

ADAMOS II napisał(a):...skoro innych nie ma....niech się dzieje wola nieba...

. . . z nią się zawsze zgadzać trzeba


Tedy o pomyśle wiatry rozumiem że spokojny byłeś . . .
Jeno żagle na tym korabie . . . jakoś poziomo rozwinięte . . .

ADAMOS II napisał(a): Kiedym znudzon plażową gorącością zasiadł przy kuflu trunku co radość daje...jakiś wagabunda krzyki czyni ....

A może wagabunda śpiewał Vagabundo

Ano poczciwina owa Bibe,jeno chyba innej nie mają...
Tylko co by o niej nie mówić...kupysię trzyma,jeśc i pić tam dają,balety odchodzą tam na całego...a tylko o to chodzi.....prawda?



Tako więc wypływamy ze Stomaricy - jednej z brelowskich przystani na zwiedzanie wysp Hvar i Brać.Nie udało nam się załapać na dłuższą wyprawę na Korculę....wszystko za przyczyną szelmy owego ..Antka,któren złą godzinę wypłynięcia nam podał..
Było nie było....chłpinka pokajał się,darmowy wypad na Hvar fundnął i już. Za darmo i sól słodka.
Ma to i swoje dobre strony....bo na przyszłoroczny wyjazd(już postanowione) właśnie w rejon Korculi ,Orebica mamy w planach...


Płyniem.....





I płyniem....



Mijamy Brac.. z widocznymi z morza słynnymi kamieniołomami...

Późno bo późno, ale nadrobione.
Tutaj poszło szybciej, choć równie uważnie trzeba czytać jak u anakina.
Tam to jeszcze w proszku jestem, ale też się staram.

ADAMOS II napisał(a):Celnicy dość skrupulatnie rydwan mój przekopali,nie wiedzieć z jakiego powodu...można było ruszać dalej..

... może tych fig szukali !


Pozdrawiam