HAR-MAGEDON....czyli walka...rozpoczęta....

darek1 napisał(a):Niezły z kolegi jest Smoluch Można koledze tylko pozazdrościć odstresowania na urlopie . Taki to pożyje

A jużci

Wszak piwne buractwo tabunami po chorwackich plażach chadza,nie widzę i ja żadnych przeszkód w spożywaniu owego trunku,który to czas milej spędzać pozwala

leoligot napisał(a):A jednak to tylko pozory. Wydaje się człek z Adamosa mądry-a tu taka wpadka. Własnej żony nie sprzedać-------nie uwierzę. Od mojego ślubu minęło 29roków,więc wiem co mówię

Dalibóg...jaka wpadka.? cóż waszmość prawisz...
Jedną niebogę jużem opchnął po trzech dziesięcioleciach wojen...fakt,żem stratny wyszedł na tym okrutnie,ale cóż tam ...jest wojna ,są straty...

Tej bidulki, co mię natenczas towarzyszy w bałkańskich potyczkach nie oddam za boga....

Jakoż Wam wprzódy wspominał ,co zjednoczone siły natury ponton mój porwały...gumjakiem zwany,tak teraz radości mej końca nie było,bo ów zdybany został przez sąsiadów mych..italiańców i na powrót do skały przytroczon..

Radość radością....jeno kac męczył okrutnie,bo urwisy tylko za antałek wina oddać go chcieli...

Ruszamy więc na Dubrownik,nie zważając na suchość w gardle..

Upewniwszy się,że gumiak jest na miejscu swem..


ruszamy...

Przez rozlewiska Neretwy....





Figi przydrożnie rosnące zdobywając.. ku pokrzepieniu,a słodziutkie niczym "mniód".



Mieścinki,które w architekturze swej podobne do siebie....prawie nie do rozróżnienia...



Niezliczone zatoczki ze swymi perełkami...







...Tu z mytnikami przyjdzie na się zmierzyć...psubratami...

Zdaje mi się, że kolega tak bez pozwolenia właściciela plantacji zrywa owoce fig. Wydaje mi się, że jest to lekko niestosowne . Mogę zrozumieć kolegę, gdyby zbierał figi ale po większym ma się rozumieć głębszym. No ale w tym przypadku nie wygląda mi na to ........

darek1 napisał(a):
Zdaje mi się, że kolega tak bez pozwolenia właściciela plantacji zrywa owoce fig. Wydaje mi się, że jest to lekko niestosowne . Mogę zrozumieć kolegę, gdyby zbierał figi ale po większym ma się rozumieć głębszym. No ale w tym przypadku nie wygląda mi na to ........

No ma się rozumieć,że bez....pozwoleństwa
I wcale nie wydaje mi się, aby to niestosownym było zważywszy ,że drzewo....przydrożnym było...

ADAMOS II napisał(a): I wcale nie wydaje mi się, aby to niestosownym było zważywszy ,że drzewo....przydrożnym było...

A dopytałeś...........czyja droga???

anakin napisał(a):

ADAMOS II napisał(a): I wcale nie wydaje mi się, aby to niestosownym było zważywszy ,że drzewo....przydrożnym było...

A dopytałeś...........czyja droga???

Pytałem,a jakże...
Jeno wszyscy gały wytrzeszczali......i rwali.....figi.
Przestałem pytać..
Miałem pełen koszyk.......

Tedy łupy jakoweś zdobyłeś co i moc dawały , i niedyspozycję leczyły

Ruszajmy tedy w dalszą drogę . . . bom jak Dubrownik zdobywałeś ciekaw wielce


W ciekawości pozostający
Piotr

Hola,hola mój Piotrze....

Wszystkiego naraz nie sposób przelać na papier....

Zima wszak za pasem...czasu dość na wspomnienia...

A pewnie , pewnie . . .

czekanie jeszcze tylko ciekawość potęguje , ale jam człek cierpliwy i celebrację szanujący , tedy skryby nie poganiam a jeno atencję moją ku relacyji Twojej zaznaczyć chciałem

piotrf napisał(a):A pewnie , pewnie . . .

czekanie jeszcze tylko ciekawość potęguje , ale jam człek cierpliwy i celebrację szanujący , tedy skryby nie poganiam a jeno atencję moją ku relacyji Twojej zaznaczyć chciałem

No....

To i ja mojej żonki sprzedzwać nie będę, tym bardziej że w sztuce kulinarnej biegła ,co i zięć docenia ,nawet dowcipów oteściowych nie cytując..

Na wspomnienie świeżej smokwy,to ślinka leci... Adamosie,smokva zerwana przy drodze to nic złego,a jeno mocy dodaje,bo przecież o witaminy bagatsza

Celnicy dość skrupulatnie rydwan mój przekopali,nie wiedzieć z jakiego powodu...można było ruszać dalej..

Jako że po grotach różnistych i jamach szwendać się uwielbiam,tak i teraz
po dotarciu do Dubrownika pojazd mój na parking pode ziemię schowałem,coby żelastwo na słońcu się nie roztopiło..

Plecaki,woda,aparaty.....można ruszać "w miasto"

Taką małą impresyję zmalowałem,coby słuchać i patrzeć wygodniej było..

Jeno proszę,nie łajajcie zbytnio starego za niedoróbki....

ADAMOS II napisał(a):
Taką małą impresyję zmalowałem,coby słuchać i patrzeć wygodniej było..

Jeno proszę,nie łajajcie zbytnio starego za niedoróbki....

...ADAMOSIE, łe jeeery, toż to świetną impreeeesyję nam wyrychtowałeś




p.s. doprawdy jestem pod wrażeniem

Łejery..powiadasz...

Miło słyszeć poznańską gwarkę,do której mam sentyment....

A już myślałem,że tego nikt nie ogląda....