Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

"Drugie koty za płoty..."-Pag i trochę Słowenii

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 12.08.2009 19:37

15 lipca- środa
Jeszcze wieczorem zauważyliśmy , że wczasowicze zostawiają na plaży swoje karimaty i kije od parasoli, zajmując sobie w ten sposób miejsce na rano. Nie ukrywam, że lekko mnie to zirytowało, nie żebym się chciała rozkładać koło nich, nie. Mnie irytował fakt, że nie mogę połazić przy morzu po kamyczkach wieczorem, bo muszę skakać przez stare, obszarpane maty i omijać sterczące kije. I tak codziennie w tym samym miejscu leżą? 8O :roll: dla mnie nie do przyjęcia.

Rano wiemy już, że główna plaża, "na środku" Mandre, zdecydowanie odpada, poszliśmy więc rano w lewo, minęliśmy plażę Mala Mandra oznakowaną błękitną flagą i rozłożyliśmy się spory kawałek za nią, tu nie było już takiego ścisku,
Obrazek
przy plaży rosły jeżyny i winogrona, a w krzakach buszowały żółwie.
Obrazek

Może być, tu zostajemy tak długo, ile da się na słońcu wytrzymać.
Obrazek

Po plażowaniu wracamy na obiad
Obrazek

Późnym popołudniem już bez aparatu zaglądamy jeszcze na chwilę na Malą Mandrę, niestety córka schodząc ze skałek uderzyła w kamień mocno kolanem, pociekła krew, na kolanie wylazła gula i skończyło się plażowanie. Po chwili paniki w oczach, zwłaszcza moich, udało się jakoś przekonać córę do poruszania kolanem i przy zaczynającym się zachodzie słońca wróciliśmy pomalutku do domu.

Widziałam już siebie dzwoniącą do ubezpieczalni, szukającą lekarza, a oczyma wyobraźni pogruchotane kostki w kolanie. Na szczęście skończyło się na strachu, jednak już nigdzie nie chodziliśmy, spędziliśmy miły wieczór na tarasie z widokiem na taki zachód słońca:

Obrazek[/b]
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 12.08.2009 21:58

16 lipca - czwartek
Dni teraz biegną tak szybko, w Słowenii było zupełnie inaczej, tam dni zdawały się być z gumy, tak wiele dało się w nie napchać, a tu... lenistwo totalne.
Przedpołudnie chcemy spędzić na plaży, zaopatrzeni w pyszne bułeczki z nadzieniem zakupione w budce na rogu oraz w zapas wody udajemy się na jedną z ulubionych plaż użytkownika nero (pozdrawiam i dziękuję raz jeszcze za cenną relację). Dzieli nas od niej kilka minut drogi samochodem, takiej drogi :D:
Obrazek
za murkami owce, kamienie, owce, kamienie...owce...
Obrazek
Obrazek
Plaża prawie pusta, jednak z każdym następnym dniem będzie na niej coraz więcej osób. Moja ulubiona będzie gdzie indziej, ale o tym później.
Obrazek
Obrazek
Największa zaletą tego miejsca jest brak jeżowców i piasek na dnie, córa zachwycona, poznajemy rodzinę ze Śląska i od tej chwili będzie to plaża naszych spotkań, które później przeniosą się i na kawiarniane ogródki.
W przerwach od moczenia się w wodzie udaję się na fotograficzne łowy:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Widok na zatoczkę z jej krańca
Obrazek
oraz na jej kolejną część, albo może kolejną zatoczkę (od plaży w prawo stojąc twarzą do morza)
Obrazek
Wracamy do domu na późny obiad, a potem postanawiamy odwiedzić miasto Pag, do drogi wyjazdowej z Mandre czujemy już spory sentyment, czyż nie jest urocza?:
Obrazek
Ostatnio edytowano 13.08.2009 13:54 przez helen, łącznie edytowano 1 raz
ines
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2304
Dołączył(a): 20.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) ines » 12.08.2009 23:05

Helen urocza jest tez Twoja relacja..cały czas podróżuje z Toba :)
mutiaq
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1892
Dołączył(a): 19.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) mutiaq » 12.08.2009 23:26

O jaaaa :D
Dodaje do ulubionych, żeby nie zgubić :))))))
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 13.08.2009 14:36

Do Pagu jedziemy przez Simuni, mamy zamiar zostać na kolację i takie ogólne szwędanie się i zwiady.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
W Pagu spędzamy popołudnie i wieczór, zdjęć prawie nie robię, zapada szybko zmrok, a i czasami warto sobie zrobić przerwę od ganiania za motywami. Do Pagu na zwiedzanie i zdjęcia jeszcze wrócimy.
Obrazek
Obrazek
Gdy docieramy do Mandre jest już późno, Marija jak zwykle wyrasta jak spod ziemi i pyta czy nam się podobało, a jakże, podobało się, po chwili znika i pojawia się z talerzem pełnym ciasta. Kolejny dzień dobiega końca.
soul17
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 59
Dołączył(a): 28.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) soul17 » 14.08.2009 11:14

helen napisał(a):W Pagu spędzamy popołudnie i wieczór, zdjęć prawie nie robię, zapada szybko zmrok, a i czasami warto sobie zrobić przerwę od ganiania za motywami.

Wydaje mi się helen, że ten "drucik od migawki" Cię zmęczył nadto :)
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 14.08.2009 12:05

Męczyło mnie strasznie ciągłe myślenie o tym, żeby go nie zgubić, a i celowanie nim do dziurki w miejscu guzika też kosztowało mnie trochę nerwów, uciekło mi przez to kilka sytuacji, które chciałam spontanicznie uwiecznić. Ale nie było źle.
JoannaG
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 867
Dołączył(a): 08.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) JoannaG » 15.08.2009 13:46

Choć na Pag, przynajmniej w tym roku, się nie wybieram, dalej śledzę Twoją relacje :) Świetnie się czyta i jeszcze lepiej ogląda :)
masmedia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 580
Dołączył(a): 11.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) masmedia » 15.08.2009 14:23

Po zielonych górskich łąkach taki widok wyspy chyba też by mnie przestraszył - krajobraz trochę księżycowy
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 19.08.2009 08:51

17 lipca - piątek
W Chorwacji uwielbiam poranki, śniadania na tarasie, budzące się cykady, ciszę...
Widok mamy bardzo szeroki we wszystkie strony, zdjęcia nijak tego nie oddają, tu to co widzimy na wprost tarasu:
Obrazek
Codziennie też przy śniadaniu towarzyszy nam siedząca na pobliskim kominie mewa, nie potrafię sobie przypomnieć poranka, żeby jej tam nie było:
Obrazek
PO śniadaniu stwierdzamy, że jesteśmy po 2 dniach na słońcu nieźle spieczeni, żeby oszczędzić sobie cierpień postanawiamy trochę się przejechać, może Zadar? Wystarczająco daleko, żeby coś po drodze zobaczyć, potem coś zjeść i przez Nin wrócić do domu. W Zadarze nie nastawialiśmy się na wielkie zwiedzanie, ot pokręcić się trochę uliczkami, posiedzieć w knajpce w cieniu, pobyć.
Jedziemy więc:
Obrazek
Obrazek
Mijamy Pag, solanki, małe miejscowości w drodze do mostu, temperatura rośnie nieubłaganie, gdy dojeżdżamy do Zadaru na termometrze jest już 38 stopni. Taaaa, super pogoda na zwiedzanie miasta, stajemy w cieniu pod murami starego miasta i wchodzimy na rozgrzany jego bruk. Szok, przez klapki czuję wręcz ciepło od kamieni, nie da się wytrzymać, na dodatek jest duszno, a cień w uliczkach wcale nie daje chłodu. Ech... głupi pomysł, trzeba nam było w wodzie siedzieć. Ale przynajmniej oszczędzamy trochę nasze pospiekane "tu i tam".
Chodzimy po Zadarze lekko bez ładu i składu, zabytek tu zabytek tam, piękne wszystko, tylko ten upał.:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Nawet nie chce mi się otwierać przewodnika, chodzimy więc na czuja, zupełnie bez wyrzutów sumienia, potem doczytam, jak gdzieś w cieni usiądziemy:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Zbliża się pora obiadowa, mamy lekko dość dreptania w strugach potu, głodni w sumie nie jesteśmy, ale zapachy z knajpek takie kuszące. Siadamy w cieniu starego drzewa wyrastającego na środku tarasu jednej z nich. Niech będzie tu, restauracja nazywa się... sprawdzę i dopiszę ;) , kalmary podają przepyszne, nasza córa wreszcie daje się namówić na spróbowanie.
Nie do końca kompletna przystawka:
Obrazek
i nasze dania:
Obrazek
Obrazek
Jedzenie tak nas rozleniwiło, że zapominamy o fakcie, że Zadar przecież też leży nad morzem, że powinniśmy chociaż przejść się promenadą, zobaczyć organy morskie, nie, zupełna pustka w głowie :roll: , przez jedną z bram opuszczamy stare miasto:
Obrazek
Ten upał zdecydowanie namieszał nam w głowach.
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 19.08.2009 10:25

No to teraz kierunek Nin, wyjazd z Zadaru chwilę trwa, ruch w mieście spory, w końcu ruszamy w odpowiednią stronę. Jeszcze przed Ninem chcemy zatrzymać się przy kościółku św. Mikołaja, ale niestety nie ma jak od tej strony do niego zjechać... grrr, jedziemy dalej. Mąż widząc moją rozżaloną minę obiecuje, że wrócimy później od strony Ninu.
Nadal jest potwornie gorąco,
Obrazek

Nin pusty, tylko mieszkańcy przesiadują na ławeczkach w cieniu.
Siadamy na chwilę koło nich, aua... kamienne ławki są nagrzane, no tak, oni siedzą na deskach, starsza pani pokazuje córce, żeby usiadła koło nich. Zostawiamy młodą w cieniu i sami udajemy się na poszukiwanie najmniejszej katedry świata. Córa rezygnuje, woli swojego loda zjeść w cieniu.

Obrazek
Obrazek

Budowla jest tuż za rogiem, wewnątrz nic nie ma, ale sam budyneczek robi wrażenie, takie maleństwo... spod nóg śmigają jaszczurki, jest ich tu ogromna ilość.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Robię zdjęcia i wracam po córę, katedra katedrą, ale jaszczurki będzie chciała zobaczyć.
Spacerujemy jeszcze chwilę po miasteczku i wracamy do auta. "Nasi" staruszkowie nadal siedzą na swoich deskach:

Obrazek

Wracamy pod kościółek św. Mikołaja, on i towarzysząca mu pinia tworzą obrazek niezwykle urokliwy, niech sobie będzie 40 stopni, wysiadam i drepczę przez pole w stronę pagórka, niestety na jego szczycie pod samym kościółkiem siedzi grupka młodych ludzi, zdjęcia z tej strony nie zrobię, odnajduję jednak odpowiednie miejsce na wydeptanej w wysokiej trawie ścieżce i robię moje zdjęcie tego niemalże kiczowatego widoku, kościółek i jego pinia, cudowna para :D

Obrazek
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 19.08.2009 10:52

No dobra, wracamy na Pag, wracamy jak do domu... polubiliśmy już tą wyspę z jej surowością skał schodzących do morza, kamieniami trzeszczącymi pod kołami, owcami i murkami...
Stajemy przy moście:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

i ruszamy w droge powrotną do Mandre:
Obrazek
Potem już tylko wieczorny spacer

Obrazek
Obrazek
Obrazek

i zachód słońca zwiastujący jutrzejsza poranną niespodziankę pogodową:

Obrazek
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 19.08.2009 15:32

Zasiadam i ja powspominać Pag i Mandre(gdzie spędziliśmy tylko jedno popołudnie bo plaża nie przypadła nam do gustu)
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 19.08.2009 15:41

mallgola napisał(a):Zasiadam i ja powspominać Pag i Mandre(gdzie spędziliśmy tylko jedno popołudnie bo plaża nie przypadła nam do gustu)

My na plaży w Mandre też spędziliśmy tylko jedno popołudnie, Mandre to taka sypialnia raczej, b.dobry punkt wypadowy na wycieczki po wyspie, wszędzie blisko.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 19.08.2009 15:51

Dokładnie tak ,za to podobały nam się apartamenty przy plaży w Mandre,takie zadbane,z ogrodami pełnymi roślin i ławeczkami .
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
"Drugie koty za płoty..."-Pag i trochę Słowenii - strona 8
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone