Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

"Drugie koty za płoty..."-Pag i trochę Słowenii

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 10.08.2009 14:54

Gdy tak sobie siedzimy i czekamy ludzie powoli się schodzą i grupa oczekujących jest już całkiem spora, wtedy pojawiają się i Ci, którzy z jaskini właśnie wyszli.

8O jak oni wyglądają! Mężczyźni rozebrani do pasa, cali spoceni, twarze czerwone, na czołach żyły, kobiety zmordowane podobnie, co jest?! Przecież tam miało być zimno, my bluzy ciepłe mamy, długie spodnie i czemu oni tacy zmęczeni? Już wiem, brak windy, no to mamy pecha... :?

Przychodzi jednak przewodnik i idziemy z nim na drugą stronę ulicy, chwilę maszerujemy, za nami długi sznur ludzi, śmiesznie to wygląda, przewodnik tanecznym krokiem z latarka w ręku , a za nim banda turystów z plecaczkami i bluzami uwieszonymi na biodrach. Po kilku minutach dzielimy się na grupy językowe i schodzimy do jaskini wąskim korytarzem. Grupa angielska wchodzi parę minut po nas. Przewodnik pozwala robić zdjęcia bez lampy, czasem wychodzą, czasem nie:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Największe wrażenie robi jednak most, zawieszony ponad 40 metrów nad nurtem podziemnej rzeki, mój lęk wysokości dał dobitnie o sobie znać , nie da się niestety nie przejść po nim, jakoś dałam radę, zdjęcie z internetu:
Obrazek
Jaskinie są wspaniałe, człowiek robi się taki malutki wobec natury, podziemna rzeka, ogrom "pomieszczeń" i wszystkie te formy naciekowe, bajka. To trzeba zobaczyć na własne oczy. Zwiedzanie trwa bodajże 2 godziny, potem przewodnik żegna się przy wyjściu z jaskini i tłumaczy jak wyjść z powrotem do centrum informacyjnego. Raz jeszcze przeprasza za brak windy. Zaczynamy wychodzić, im bliżej wyjścia tym cieplej, coraz bardziej duszno. W jaskini juz zdjęliśmy bluzy, gdyż od sporej ilości schodków i szybkiego tempa zwiedzania wcale nie było nam zimno, a teraz słońce świeci a przed nami kilkaset schodków.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Przeklinam naszego pecha i tą cholerną windę, gdy wreszcie jesteśmy na górze mam totalnie dość, jak reszta wycieczki również, to było na granicy moich możliwości. Nie mamy siły nawet rozmawiać, pierwsze kroki kierujemy do łazienki, moja twarz ma bordowy kolor, żyły na czole, bluzka mokra od potu..., kolejni zwiedzający czekający przy kasie, widząc uczestników naszej grupy pytają czy warto w ogóle tak się męczyć, warto, pewnie, że warto... tylko ta winda, a raczej je brak, ech...
Przebieramy się w samochodzie w czyste, suche rzeczy i ruszamy w stronę do Chorwacji, odpocząć ;) :? .
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 10.08.2009 15:15

A teraz obiecane ceny:
- przeprawa na wysepkę w Bled - 10 euro od os.oby
- wstęp do kościoła na wysepce - 3 euro od os.
- wstęp na zamek - dorośli 7 euro, dzieci - 3,50 , bodajże do lat 14, ale głowy nie dam.
- wstęp do wąwozu Vintgar - dorośli 4, dzieci 2 euro
- wstęp na drogę do wodospadu Savica : 2,40 dorośli, dzieci 1,20
- Wstęp do Vivarium Proteus w Postojnej: 4 euro dorośli i 2 euro dzieci
- zwiedzane Jaskiń Skocjańskich : 14 euro dorośli + 6 euro dzieci.
Nasza córa ma 13 lat, wszędzie wchodziła na ulgowy bilet.

Wstępy wyniosły naszą trójkę więc: 116,50 euro , do tego można dorzucić tygodniową winietkę na słoweńską autostradę w cenie 15 euro i koszty parkingów, niestety nie wiem ile nas one wyniosły.
JoannaG
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 867
Dołączył(a): 08.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) JoannaG » 10.08.2009 15:17

Super!!
Nas niestety jaskinie ominą, postanowiliśmy sobie je odpuścić ze względu na Kajtulka... może następnym razem...
AniaJ.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 784
Dołączył(a): 24.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) AniaJ. » 11.08.2009 13:16

Miło powspominać :D

Dwa lata temu i my bylśmy w Alpach Julijskich...ale pogoda nas wygoniła :?
Padało i skróciliśmy nasz pobyt z 5 dni na 3...ale wrócimy tam na pewno. pogody można Wam pozazdrościć...bo ja myślała, że tam zawsze jest mokro :wink:
soul17
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 59
Dołączył(a): 28.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) soul17 » 11.08.2009 14:46

Świetna relacja, poprzednią też czytałem bez wytchnienia :)
Trochę się przeraziłem jak przycisk od aparatu padł, bo te zdjęcia, ach...
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 11.08.2009 17:05

soul17 napisał(a):Świetna relacja, poprzednią też czytałem bez wytchnienia :)
Trochę się przeraziłem jak przycisk od aparatu padł, bo te zdjęcia, ach...

witam, no ten przycisk to masakra jakaś, na szczęście drucik dzielnie do dziś robi zdjęcia, po remoncie łazienek aparat pójdzie do serwisu, na razie jest mi potrzebny.
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 11.08.2009 17:44

No to czas na relację właściwą :D.
14 lipca 2009 - wtorek, jesteśmy w Chorwacji
Po przekroczeniu granicy pałętamy się chwilę po autostradzie, a ta w okolicach Rijeki przyprawiała mnie o wielki stres, nie byłam pewna, czy nie wylądujemy zaraz w Zagrzebiu.
Obrazek
Obrazek

Ale udało się, resztę drogi pokonujemy Magistralą Adriatycką, droga piękna, widokowa, kręta i lekko męcząca.
Obrazek

Po kilku godzinach jesteśmy na przeprawie promowej na wyspę Pag. Kolejka kończy się akurat przy budce z biletami:
Obrazek

Nasz prom jeszcze u wybrzeży wyspy,
Obrazek

ale po 20 minutach już jest u nas
Obrazek

i płyniemy:
Obrazek
Obrazek

"Mamo, straszna ta wyspa 8O! , tu nie ma nic..." - to córa ;)... jesteśmy na Pagu:
Obrazek
pilin
Podróżnik
Posty: 19
Dołączył(a): 17.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) pilin » 11.08.2009 20:36

Helen-rewelacyjna opowieść :)
Czytam z zapartym tchem i niecierpliwie czekam na dalszą część relacji(wybieram się na Pag,wiec połykam wszystko co dotyczy tej wyspy :) )
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107697
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 11.08.2009 20:59

Czytałem "pierwsze koty" i z wielką przyjemnością czytam "drugie" :D

Można powiedzieć, że mieliście wakacje "Od Triglava do mora" :wink: :D
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 11.08.2009 21:07

Witam Januszu :) , tegoroczne "koty" bez kotów będą, no jeden będzie, mały i chudy, bo Pag mało obfity w koty coś.
Kurcze brakowało mi tych Twoich linków, dzięki :)
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 12.08.2009 09:39

helen napisał(a):Witam Januszu :) , tegoroczne "koty" bez kotów będą, no jeden będzie, mały i chudy, bo Pag mało obfity w koty coś.
Kurcze brakowało mi tych Twoich linków, dzięki :)

Za to dużo takich w skorupach łazi :wink: .
Lista podpisana :lol: .
Z uwagi, że w tym roku już nie zobaczę na własne oczy to bacznie poczytuję i oglądam.
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 12.08.2009 09:58

Łazi , łazi, ale my tylko 3 spotkaliśmy i to wszystkie 3 na raz :D , a długie ogony jak u kotów to tamtejsze owce mają :lol:
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 12.08.2009 10:56

W miejscowości Kolan pozdrawia nas staruszek siedzący na murku, podnosi rękę i uśmiecha się szeroko, kłaniamy się i my, będziemy tego pana spotykać niemalże za każdym razem, gdy będziemy przejeżdżać tą drogą. Pan siedzi na murku w cieniu, raz z jednej raz z drugiej strony ulicy.
Potem już droga wiedzie prosto do Mandre.
Obrazek
Odnajdujemy ulice Rijecką, Marija już na nas czeka, mówi, że czekała i zastanawiała się gdzie tak długo jesteśmy, wszak wiedziała, że wyruszać będziemy ze Słowenii, a to przecież nie tak daleko. Zaprasza nas do siebie na taras i tam rozmawiamy o naszych wrażeniach ze Słowenii, o nas. Po angielsku idzie wszystkim dość dobrze, a i po chorwacku i polsku jakoś dajemy radę. Marija pokazuje nam apartament, nazywa wszystkie widoczne z tarasu wysepki oraz informuje co i jak odnośnie Mandre i okolicy. Jesteśmy "w domu".
Jest już wieczór, więc pozostaje nam tylko spacer po Mandre.
I tu niespodzianka, Mandre wieczorową porą jest gwarne, cymbergaje, billard, naleśniki, tatuaże, kukurydza, stoiska z różnościami, sporo ludzi, a my zmęczeni droga odbieramy to wszystko podwójnie, źle nam... wspominamy zeszłoroczną wieczorną ciszę w Slano... buuuu
Okazuje się jednak, że ten gwar skupiony jest w jednym miejscu, przy 2 knajpkach, w lewo i w prawo od nich jest już inaczej, spacerujemy, wypłacamy kuny z bankomatu i humory nam wracają, nie jest źle, wszak wiedzieliśmy, że Mandre to same apartamenty, więc i ludzi musi być sporo. Z minuty na minutę coraz bardziej nam się podoba. 2 sklepy, bankomat, stoiska z warzywami i pieczywem - wszystko blisko, w naszym zakątku cisza i spokój, z jednej strony balkonem graniczymy z Niemcami z drugiej ze słoweńską rodziną. Kładziemy się spać z zamiarem spędzenia kolejnego dnia bez planów, zwiedzania i jazdy samochodem.
Rafal_X
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 205
Dołączył(a): 28.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rafal_X » 12.08.2009 17:48

Witaj!
Bardzo fajna relacja. Od jakiegoś czasu chciałem tam (Słowenia - Triglav) pojechać, ale do tej pory mi się nie udało. Teraz wiem, że na pewno warto, ale muszę raczej zaczekać, aż mój syn trochę podrośnie.

I dziwi mnie bardzo, że pojechaliście przez Karawankentunnel, a nie przez Klagenfurt-Loiblpass-Ljubelj. I nie chodzi mi o opłaty za przejazd tunelem, tylko o wspaniałe widoki na trasie Klagenfurt-Kranj.
Ostatnio edytowano 12.08.2009 18:40 przez Rafal_X, łącznie edytowano 1 raz
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 12.08.2009 18:04

Nic straconego, zawsze możemy jeszcze i tak pojechać, zamierzamy kiedyś ponownie odwiedzić Słowenię.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
"Drugie koty za płoty..."-Pag i trochę Słowenii - strona 7
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone