A rady kolegów znaffców, bezcenne
.png)
Brutaka napisał(a):. Efekt taki, że 2/3 gotowych potraw w słoikach w stylu pulpety, gołąbki, fasolka, konserwy i inne survivalowe frykasy wróciły do domu.
Brutaka napisał(a): Można spokojnie zabrać tylko co najważniejsze
Brutaka napisał(a): Na siłę jeść pasztetów z puszki i popijać gorącymi kubkami z torebki nie będę.
Brutaka napisał(a): (np. mięso)
Brutaka napisał(a):Po wtóre ja wyznaję zasadę wspólnie z moją żoną .. jedziemy na wczasy i jeśli na co dzień musimy zajmować się domem, opieką nad latoroślą, gotowaniem, zakupami i ogólnie utrzymaniem to nie po to planuje się wyjazd na wymarzony odpoczynek aby stając przed faktem dokonanym robić z siebie cynę margarynę i "żydzić" na coś czego nie znamy, czego nie próbowaliśmy. Generalnie nie rozumiem takich ludzi, no ale każdy ma różne priorytety.
Brutaka napisał(a): tzw. all inclusive
.png)
hrupek666 napisał(a): Proszę cię ,ja zabieram ze sobą jedzenie ale nie takie co ty tu piszesz ,nie dziwię ci się że to przywiozłeś to trucizna jest.
hrupek666 napisał(a): Wiesz co to mięso jest warte po podroży i rozmrożeniu![]()
hrupek666 napisał(a): To nie lepiej wziąć pieniądze i cuchy,bez żadnego wyżywienia i wykupić wyjazd

.png)
Brutaka napisał(a):Bardzo ciekawy wątek z uwagi, że dopiero co poznaję forum opisze swoje doświadczenia.
Mnie również kolega, który uznawał się za super znawce tematu nawciskał kitu (uzurpował sobie prawo do mentorskich rad z uwagi, że CRO zna już od podszewki), aby zaopatrzyć się po sam bagażnik bo ceny w CRO powalają (słuchaj się kur... kolegów). Efekt taki, że 2/3 gotowych potraw w słoikach w stylu pulpety, gołąbki, fasolka, konserwy i inne survivalowe frykasy wróciły do domu. Nie przesadzając Chorwacja wcale nie jest droga jak się wie co i gdzie kupować. Ileż to opowieści o cenie wody do picia się nasłuchałem .. a w rzeczywistości toż mamy przecież (a czasem i taniej) to samo co w PL. Efekt taki, że kolega, mądrala jeździ w swoją stronę a my w swoją .. i na całe szczęście. Na siłę jeść pasztetów z puszki i popijać gorącymi kubkami z torebki nie będę. Tym, którzy tak wolą .. smacznego, ich prawo. Można spokojnie zabrać tylko co najważniejsze, co faktycznie drogie w Chorwacji (np. mięso), w przypadku posiadania sporej lodówki turystycznej to dobra alternatywa jak się komuś znudzą owoce morza i pizza a zrobić 2-3 obiadki "po swojsku" nikomu nie zaszkodzą. Nie potrzeba na prawdę wielkiego majątku aby przeżyć tzw. all inclusive i ktoś kto rzucił kwotę 3000 zł na samo wyżywienie 7-10 dni to aż nadto 2-3 osoby. No chyba, że ktoś na siłę stołuje się codziennie w restauracjach w centrum zabytkowego Dubrovnika:D:D
Po wtóre ja wyznaję zasadę wspólnie z moją żoną .. jedziemy na wczasy i jeśli na co dzień musimy zajmować się domem, opieką nad latoroślą, gotowaniem, zakupami i ogólnie utrzymaniem to nie po to planuje się wyjazd na wymarzony odpoczynek aby stając przed faktem dokonanym robić z siebie cynę margarynę i "żydzić" na coś czego nie znamy, czego nie próbowaliśmy. Generalnie nie rozumiem takich ludzi, no ale każdy ma różne priorytety.
Na koniec .. nie wiem jakie kto ma doświadczenia, ale w CRO w upałach rzędu 40-45 stopni człowiek nie ma wcale ochoty na częste posiłki (co innego płyty) i świata uchyliłbym gdybym właśnie teraz mógł zanurzyć się w ulubionym kuflu zimnego Karlovaćko
bluesman napisał(a):
A może tak więcej empatii ? Twoja sprawa jakie wraz z żona wyznajesz zasady i trzymaj się tego. Inni mogą trzymać się innych zasad. To co napisałeś jest na wskroś ocenne i to negatywnie co dobrze o Tobie nie świadczy i nie znaczy, że masz rację. Żyj i daj żyć innym
Tym, którzy tak wolą .. smacznego, ich prawo.
Generalnie nie rozumiem takich ludzi, no ale każdy ma różne priorytety.
.png)
Bocian napisał(a):bluesman napisał(a):
A może tak więcej empatii ? Twoja sprawa jakie wraz z żona wyznajesz zasady i trzymaj się tego. Inni mogą trzymać się innych zasad. To co napisałeś jest na wskroś ocenne i to negatywnie co dobrze o Tobie nie świadczy i nie znaczy, że masz rację. Żyj i daj żyć innym
Tym, którzy tak wolą .. smacznego, ich prawo.Generalnie nie rozumiem takich ludzi, no ale każdy ma różne priorytety.
.png)
bluesman napisał(a):A może tak więcej empatii ? Twoja sprawa jakie wraz z żona wyznajesz zasady i trzymaj się tego. Inni mogą trzymać się innych zasad. To co napisałeś jest na wskroś ocenne i to negatywnie co dobrze o Tobie nie świadczy i nie znaczy, że masz rację. Żyj i daj żyć innym

.png)
Brutaka napisał(a):
Na koniec .. nie wiem jakie kto ma doświadczenia, ale w CRO w upałach rzędu 40-45 stopni człowiek nie ma wcale ochoty na częste posiłki (co innego płyty) i świata uchyliłbym gdybym właśnie teraz mógł zanurzyć się w ulubionym kuflu zimnego Karlovaćko

.png)
Brutaka napisał(a):bluesman napisał(a):A może tak więcej empatii ? Twoja sprawa jakie wraz z żona wyznajesz zasady i trzymaj się tego. Inni mogą trzymać się innych zasad. To co napisałeś jest na wskroś ocenne i to negatywnie co dobrze o Tobie nie świadczy i nie znaczy, że masz rację. Żyj i daj żyć innym
Więcej empatii wyrażonej emotikonami nie mogłem już dać.
Niech Ci co lubują się w kaszance i bigosach cieszą się tak samo udanym na swój sposób wypoczynkiem jak Ci, którzy mają odmienne zdanie w tej materii
.png)
Bocian napisał(a):hrupek666 napisał(a):Proszę cię ,ja zabieram ze sobą jedzenie ale nie takie co ty tu piszesz ,nie dziwię ci się że to przywiozłeś to trucizna jest.
Ten co całe życie padlinę w policyjnych bufetach wcina![]()
Powrót do Prawie Hyde Park, czyli wszystko oprócz polityki.
