.png)
.png)
Cmok_Wawelski napisał(a):Jedzenie zabierać warto i wręcz trzeba, bo w Chorwacji nie ma jedzenia albo jest dostępne na kartki i reglamentowane i ceny straszliwe, nawet 0.50 drożej za kg swini niż w domu. Katastrofa żywnościowa, ceny dramat, wybór żaden. A my? ostatkiem sił i resztką pieniędzy docieramy nad Adriatyk...spojrzeć i umrzeć, bo na powrót nas nie stać.
.png)
PabloX napisał(a):Cmok_Wawelski napisał(a):Jedzenie zabierać warto i wręcz trzeba, bo w Chorwacji nie ma jedzenia albo jest dostępne na kartki i reglamentowane i ceny straszliwe, nawet 0.50 drożej za kg swini niż w domu. Katastrofa żywnościowa, ceny dramat, wybór żaden. A my? ostatkiem sił i resztką pieniędzy docieramy nad Adriatyk...spojrzeć i umrzeć, bo na powrót nas nie stać.
10 razy w "10", Cmoku![]()
Ale......jakby kogo było jeszcze stać na powrót, to i tak z ostatniego grosza złupi go bezlitosna austriacka policja
chyba przez Austrię nie jeździ .png)
Janusz Bajcer napisał(a):PabloX napisał(a):Cmok_Wawelski napisał(a):Jedzenie zabierać warto i wręcz trzeba, bo w Chorwacji nie ma jedzenia albo jest dostępne na kartki i reglamentowane i ceny straszliwe, nawet 0.50 drożej za kg swini niż w domu. Katastrofa żywnościowa, ceny dramat, wybór żaden. A my? ostatkiem sił i resztką pieniędzy docieramy nad Adriatyk...spojrzeć i umrzeć, bo na powrót nas nie stać.
10 razy w "10", Cmoku![]()
Ale......jakby kogo było jeszcze stać na powrót, to i tak z ostatniego grosza złupi go bezlitosna austriacka policja
Cmok Wawelski jest z Tarnowachyba przez Austrię nie jeździ
![]()
.png)
.png)
.png)
.png)
Bocian napisał(a):Zabawa nie zależy od ilości posiadanych pieniędzy. Inaczej ma się sprawa z "używaniem" życia w Cro. Jeśli ktoś pisze, że wydał 3 kilo z dojazdem i apartmanem, na 2 tygodnie i się "nazwiedzał" i "nasmakował" regionalnych przysmaków, to moim zdaniem sieje farmazon. Moim zdaniem pizza to nie jest regionalny przysmak i porcja muli na 8 osób (takie rzeczy widziałem) to nie "wypas".
.png)
walp napisał(a):Bocian napisał(a):Zabawa nie zależy od ilości posiadanych pieniędzy. Inaczej ma się sprawa z "używaniem" życia w Cro. Jeśli ktoś pisze, że wydał 3 kilo z dojazdem i apartmanem, na 2 tygodnie i się "nazwiedzał" i "nasmakował" regionalnych przysmaków, to moim zdaniem sieje farmazon. Moim zdaniem pizza to nie jest regionalny przysmak i porcja muli na 8 osób (takie rzeczy widziałem) to nie "wypas".
Otóż to. Za każdym razem, gdy czytam, że ktoś przeżył "2 tygodnie all inclusive & full wypas" za 3k, (z dojazdem i atrakcjami po drodze), to smutno mi się robi, że ja tak nie potrafię.

Powrót do Prawie Hyde Park, czyli wszystko oprócz polityki.
