Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Czy warto zabierać jedzenie do Chorwacji?

Rozmowy na tematy nie związane z Chorwacją i turystyką. Tu można dyskutować rozrywkach, muzyce, sporcie itp. Można też prowadzić rozmowy "ogólnotowarzyskie". Zabronione są dyskusje o współczesnej, polskiej polityce.
Ale uwaga! Również tu obowiązuje przestrzeganie regulaminu forum i kulturalne zachowanie!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Rysio
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13051
Dołączył(a): 23.07.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rysio » 26.04.2013 10:21

witia napisał(a):A mnie "problem wodny" w ogóle nie dotyczy :) . W Polsce piję co popadnie, najczęściej Cisowiankę. Wody schodzi bardzo dużo, bo obaj z synem codziennie biegamy. Niuansów smakowych specjalnie nie wyczuwam, a jeżeli już, to mi one nie przeszkadzają. W Chorwacji podobnie. Piję co jest w sklepie: Jana, Studena, Bistra, Voda... Smak mi nie przeszkadza, na skład nie patrzę :)



Mam podobnie z jedną różnicą, że do wina najlepiej pasuje zimna gazowana Jamnica :)
Marek48
Podróżnik
Posty: 28
Dołączył(a): 10.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marek48 » 26.04.2013 10:25

Bocian napisał(a):No to wytłumacz nowicjuszowi.


-Cały czas mam nadzieję że sobie sam z tym poradzisz, ale koniecznie musisz zapanować nad swą złośliwością.

-Co mnie zaciekawiło? Pierwszy raz w Bułgarii byłem w 1968r, następnie w 1971. W Jugosławi w 1974 i 1976r.
Póżniej była już kochana Chorwacja. Musiałeś mieć tą wiedzę skoro zwracając się do mnie nazwałeś siebie
nowicjuszem.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108897
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 26.04.2013 10:33

barti75 napisał(a):tak się czasem z żoną zastanawiamy jak my się pakowaliśmy jakieś 12 lat temu jak berbeć się urodził do focusa (hatchback) gdzie cały bagażnik zajmował wózek i pampersy , a gdzie graty i ciuchy:?: a i boxa człowiek wtedy nie miał, ale to i tak pikuś choćby z wycieczką do Bułgarii z rodzicami, piaskową "strzałą" 126p z "ekologiczną" skórą w środku :mrgreen:co parzyła niemiłosiernie, ale na brak miejsca nikt nie narzekał i jeszcze trzeba było wygospodarować miejsce na krem Nivea, bo wyjazd musiał się przecież zwrócić :oczko_usmiech:

A perfumy "Być może" też w bagażniku były może :?: :oczko_usmiech:
zbig99
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 451
Dołączył(a): 31.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) zbig99 » 26.04.2013 11:02

Janusz Bajcer napisał(a):
barti75 napisał(a):tak się czasem z żoną zastanawiamy jak my się pakowaliśmy jakieś 12 lat temu jak berbeć się urodził do focusa (hatchback) gdzie cały bagażnik zajmował wózek i pampersy , a gdzie graty i ciuchy:?: a i boxa człowiek wtedy nie miał, ale to i tak pikuś choćby z wycieczką do Bułgarii z rodzicami, piaskową "strzałą" 126p z "ekologiczną" skórą w środku :mrgreen:co parzyła niemiłosiernie, ale na brak miejsca nikt nie narzekał i jeszcze trzeba było wygospodarować miejsce na krem Nivea, bo wyjazd musiał się przecież zwrócić :oczko_usmiech:

A perfumy "Być może" też w bagażniku były może :?: :oczko_usmiech:


... pamiętam mój 1 wyjazd do Chorwacji (2001 rok).. autem bez klimy na południe Chorwacji w 37st. upale... strasznie męcząca jazda. żona z nogą wystawioną przed okno dla ochłody..ale fajnie było w sumie... Nie było jeszcze autostrady, droga przez góry pamiętam piękna.. ale długa.. po drodze oczwyście Plitvickie Jeziora... jechałem 3 dni w 1 stronę ze zwiedzaniem po drodze... Tamten wariant był bez zabierania jedzenia z Polski... na miejscu robiliśmy tylko śniadania..reszta tylko w nadmorskich restauracjach.. winko bez ogranczeń. Ceny były gdzieś na poziomie ok. 30% obecnych cen..
barti75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 729
Dołączył(a): 15.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) barti75 » 26.04.2013 11:06

Janusz Bajcer napisał(a):A perfumy "Być może" też w bagażniku były może :?: :oczko_usmiech:


miałem 7 czy 8 lat jak były te eskapady zapamiętałem tylko jakieś charakterystyczne rzeczy, a tego czy akurat te były nie pamiętam były napewno jakieś takie w niebieskim albo fioletowym kartoniku na którym był chyba złoty wizerunek (albo popiersie)jakiejś kobiety więc chyba damskie, krem pamiętam bo miał charakterystyczne opakowanie plastikowe, niebieska pokrywka i białe denko i się dziwiłem czemu tego kremu potrzeba nam aż 2 torby :?: :?: podobno te jak i zapewne inne rzeczy co Polacy w tamtym czasie wozili ze sobą na urlop schodziły za "twardą walutę" ale tego to się dowiedziałem się sporo lat później :mrgreen:
Marek75
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 116
Dołączył(a): 26.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marek75 » 26.04.2013 11:35

Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108897
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 26.04.2013 11:44

Marek75 napisał(a):Może Pani Walewska?
http://pl.all.biz/img/pl/catalog/22451.jpeg


Zdecydowanie Być może :oczko_usmiech:
barti75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 729
Dołączył(a): 15.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) barti75 » 26.04.2013 12:37

Marek75 napisał(a):Może Pani Walewska?
http://pl.all.biz/img/pl/catalog/22451.jpeg


dokładnie takie :lol:aż mi się micha uśmiała jak zobaczyłem ten fioletowy kartonik, i przed oczami eskapada piaskową "strzałą"

natomiast tych "Być może" nie kojarzę kompletnie :cry: albo nie pamiętam
Bocian
zbanowany
Posty: 24103
Dołączył(a): 21.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bocian » 26.04.2013 13:03

Rysio napisał(a):
witia napisał(a):A mnie "problem wodny" w ogóle nie dotyczy :) . W Polsce piję co popadnie, najczęściej Cisowiankę. Wody schodzi bardzo dużo, bo obaj z synem codziennie biegamy. Niuansów smakowych specjalnie nie wyczuwam, a jeżeli już, to mi one nie przeszkadzają. W Chorwacji podobnie. Piję co jest w sklepie: Jana, Studena, Bistra, Voda... Smak mi nie przeszkadza, na skład nie patrzę :)



Mam podobnie z jedną różnicą, że do wina najlepiej pasuje zimna gazowana Jamnica :)

A ja myślałem, że w ogóle chodzi ci o wino :lol:
Bocian
zbanowany
Posty: 24103
Dołączył(a): 21.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bocian » 26.04.2013 13:07

Marek48 napisał(a):
Bocian napisał(a):No to wytłumacz nowicjuszowi.


-Cały czas mam nadzieję że sobie sam z tym poradzisz, ale koniecznie musisz zapanować nad swą złośliwością.

-Co mnie zaciekawiło? Pierwszy raz w Bułgarii byłem w 1968r, następnie w 1971. W Jugosławi w 1974 i 1976r.
Póżniej była już kochana Chorwacja. Musiałeś mieć tą wiedzę skoro zwracając się do mnie nazwałeś siebie
nowicjuszem.

Ciekawe rozumowanie :) Że niby wiedziałem, że ty gdzieś tam kiedyś byłeś? :)
I z tego co widzę, to jedyną złośliwość u ciebie. Ja jej nie wykazałem bo po co i do kogo? :)
witia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 895
Dołączył(a): 19.02.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) witia » 26.04.2013 14:30

Bocian napisał(a):
Rysio napisał(a):
witia napisał(a):A mnie "problem wodny" w ogóle nie dotyczy :) . W Polsce piję co popadnie, najczęściej Cisowiankę. Wody schodzi bardzo dużo, bo obaj z synem codziennie biegamy. Niuansów smakowych specjalnie nie wyczuwam, a jeżeli już, to mi one nie przeszkadzają. W Chorwacji podobnie. Piję co jest w sklepie: Jana, Studena, Bistra, Voda... Smak mi nie przeszkadza, na skład nie patrzę :)



Mam podobnie z jedną różnicą, że do wina najlepiej pasuje zimna gazowana Jamnica :)

A ja myślałem, że w ogóle chodzi ci o wino :lol:


:lol:
darek1
zbanowany
Posty: 9346
Dołączył(a): 27.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1 » 26.04.2013 15:57

Reasumując: Zabieram z Polski co się da. Na ten przykład kartofli takich jak w Polsce u nich nie dostanie czy kapusty i kopru na młody bigos z polskim z Sokołowa boczkiem. Nie wydaję nic w Chorwacji po za opłatami za kwaterę. Ostro targuję się o cenę do momentu zdenerwowania się przez gospodarzy. Zawsze darują mi jedną dobę. Wtedy przerywam i akceptuję cenę. Oczywiście nie więcej jak 10 euro od osoby. Na maxa korzystam z prysznica i ciepłej wody. Klima chodzi non stop. Co nieco skubnie się w ogródku gospodarzy jak nie widzą - ogórka, pomidora. Nie odmawiam zaprosin na kolację u Chorwatów czy innych gości. Grzech odmówić wypitki i jedzenia. Było się kilka razy w Chorwacji to sie wie jak należy się gospodarzyć.

Chleb paczkowany od Lubaszki starcza mi na cały pobyt. Mrożę go w zamrażarce.

Napoje sam robię z ich wody z kranu (bardzo dobra) i soku Łowicza, malinowego, czarnej porzeczki. Zimne napoje pyszne pod flaszeczkę bimberku od kuzyna z Zamojskiego. Bardzo lubię jeżdzić do Chorwacji. :wink: :papa:
Z
Cromaniak
Posty: 2931
Dołączył(a): 29.04.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Z » 26.04.2013 17:33

darek1 napisał(a):Reasumując: Zabieram z Polski co się da. Na ten przykład kartofli takich jak w Polsce u nich nie dostanie czy kapusty i kopru na młody bigos z polskim z Sokołowa boczkiem. Nie wydaję nic w Chorwacji po za opłatami za kwaterę. Ostro targuję się o cenę do momentu zdenerwowania się przez gospodarzy. Zawsze darują mi jedną dobę. Wtedy przerywam i akceptuję cenę. Oczywiście nie więcej jak 10 euro od osoby. Na maxa korzystam z prysznica i ciepłej wody. Klima chodzi non stop. Co nieco skubnie się w ogródku gospodarzy jak nie widzą - ogórka, pomidora. Nie odmawiam zaprosin na kolację u Chorwatów czy innych gości. Grzech odmówić wypitki i jedzenia. Było się kilka razy w Chorwacji to sie wie jak należy się gospodarzyć.

Chleb paczkowany od Lubaszki starcza mi na cały pobyt. Mrożę go w zamrażarce.

Napoje sam robię z ich wody z kranu (bardzo dobra) i soku Łowicza, malinowego, czarnej porzeczki. Zimne napoje pyszne pod flaszeczkę bimberku od kuzyna z Zamojskiego. Bardzo lubię jeżdzić do Chorwacji. :wink: :papa:

W nocy przewalam Chorwackie śmietniki z całą familią w poszukiwaniu puszek aluminiowych co by się puste miejsce w bagażniku nie zmarnowało po chabaninie i z pół wyjazdu mam gratis :D
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 26.04.2013 18:24

darek1 napisał(a):.... pod flaszeczkę bimberku od kuzyna z Zamojskiego.

..Ty ..Darek daj namiary na pw..podjadę i spróbuje czy naprawdę taki dobry czy się tylko chwalisz. Generalnie to normalna turystyczna lodówka na wkłady z mrożonego masła (pomysł forumowy..3-4 kostki wytrzymują drogę spokojnie), jakaś podsuszana wędlina na śniadanio-kolacje, woda na drogę. Reszta bagażnika zajmują... :evil: Wy to same chopy jeździcie...wiadomo co.. :evil: ........ :mrgreen: :oczko_usmiech:

Z od tego wyjazdu będę kładł reklamówki przed a nie do...łatwiej Ci będzie :mrgreen: :oczko_usmiech:
darek1
zbanowany
Posty: 9346
Dołączył(a): 27.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1 » 26.04.2013 20:03

No co Ty Lubelski. Nie mogę zdradzić żródła bimberku z malin. Za dużo tu urzędników skarbowych i przedstawicieli organów ścigania na forum. Powiem tylko, że jest go dużo i jest kriepkij. Dobrze zmacerowany malinami i landrynkami. Dobry pod świeżyznę ze świniaka. Druga sprawa to to, że musiałbyś co najmniej dwa dni dochodzić do siebie po zamojskiej imprezie. Koguta i ogórki ze śmietaną i octem byś zjadł i to by nie pomogło. :wink:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Prawie Hyde Park, czyli wszystko oprócz polityki.


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Czy warto zabierać jedzenie do Chorwacji? - strona 24
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone