Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Czy warto zabierać jedzenie do Chorwacji?

Rozmowy na tematy nie związane z Chorwacją i turystyką. Tu można dyskutować rozrywkach, muzyce, sporcie itp. Można też prowadzić rozmowy "ogólnotowarzyskie". Zabronione są dyskusje o współczesnej, polskiej polityce.
Ale uwaga! Również tu obowiązuje przestrzeganie regulaminu forum i kulturalne zachowanie!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
piotrulex
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5313
Dołączył(a): 17.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrulex » 09.06.2014 13:49

wikol napisał(a):...
Na pewno duży zapas wody się przyda oraz kilka konserw w razie czego. Wyprawa do CRO autem to taki mały obóz przetrwania więc warto mieć wszystkiego po trochu. Zwłaszcza jak się jedzie z dziećmi.


Powiem Ci, że we wcześniejsze lata to wody potrafiliśmy targać spokojnie z 3 zgrzewki gdzie flaszki były w każdej wolnej szparce, pod fotelami itd. Jednak na campie gdzie bywamy jest pyszniutka pitna woda i do tego super zimna. Tak więc w zesżlym roku część wody wróciła z nami a w tym roku jedynie na drogę bierzemy. Jest zawsze trochę konserw ale tylko rybne, kilka pasztecików, makarony i gotowych słoików. Na campie sklep z małym asortymentem i drogo a do mieściny i konzuma z 2km. Na knajpy nas średnio stać, do sklepu po składniki obiadu nie cce się chodzić :)
Fanka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 734
Dołączył(a): 16.09.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fanka » 09.06.2014 14:08

wikol napisał(a):
Na pewno duży zapas wody się przyda .


No właśnie woda...Ja w tym roku zastanawiam się nad zabraniem tego małego wariata filtrującego wodę (dzbanek z filtrem) Brał to ktoś :?: , a jeśli tak , czy się sprawdziło :?:
witia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 895
Dołączył(a): 19.02.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) witia » 09.06.2014 14:26

Chorwacka "kranówka" jest zdatna do picia :)
wikol
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1971
Dołączył(a): 19.07.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) wikol » 09.06.2014 14:35

Fanka napisał(a):
wikol napisał(a):
Na pewno duży zapas wody się przyda .


No właśnie woda...Ja w tym roku zastanawiam się nad zabraniem tego małego wariata filtrującego wodę (dzbanek z filtrem) Brał to ktoś :?: , a jeśli tak , czy się sprawdziło :?:


Nie wpadłem na to. Mam też tego wariata w domu, dobry pomysł - ja z rana zawsze pije duże ilości wody więc dzbanek jak znalazł na Pokarlovackowe wieczory.
Maciej
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2470
Dołączył(a): 20.03.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Maciej » 09.06.2014 16:03

Arooo napisał(a): Lokalne owoce, chleb, ryby są dużo droższe niż w Polsce.


A oscypki na takich Krupówkach to tanie niby są ? A też za daleko od owiec nie leżą ;)
JAk chcesz owoce/warzywa w normalnych cenach to pojedź tak z 50 km od wybrzeża, albo w większych nadmorskich miastach typu Rijeka, Split idź na targ dla lokalsów. Bo te parę straganów w zabytkowych częściach róznych miasteczek to raczej pod turyste, miescowi chodza tam co najwyzej na ploty albo cennik mają inny.
Są turyści jest chora cena, czym stragan w bardziej turystycznym miejscu tym ten arbuz droższy. Normalne prawa rynku. U nas nad morzem czy w Zakopanem też golą niemiłosiernie.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 09.06.2014 16:10

Wszędzie tak jest, że jak są turyści z kasą, to są tacy, im kasę zabierają w zamian za towar i różne usługi :roll:

We Wiedniu niedaleko katedry lub na deptaku potrafią skasować za gulasz przeszło 20 euro :!: :roll:

Ale wystarczy podjechać do dzielnicy, gdzie dominują miejscowi, gdzie za taką samą porcję gulaszu chcą 7 euro.
I można zamówić wielkie porcje sznycla z frytkami za 8 euro. A wystrój lokalu jest lepszy od tego w centrum. 8)

Za miejscowe słodycze kasują 100% drożej w sklepie firmowym w centrum niż w spożywczym

Na tym polega handel i jak kogoś to dziwi, to mnie to dziwi 8)
Cmok_Wawelski
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 122
Dołączył(a): 19.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Cmok_Wawelski » 09.06.2014 19:10

JackDaniels;) napisał(a):
Cmok_Wawelski napisał(a):
Jaką zaoszczędzoną kasę? To z Polski wieziesz jedzenie z darów Caritasu?
Przecież musisz za to wszystko zapłacić niewiele mniej (o ile w ogóle) niż w Chorwacji.
A dalej, jeżeli wozi się przetwory, dochodzą koszty gazu, prądu, słoików, lodówek elektrycznych, wkładów chłodzących, paliwa itp. itd., których z kolei nie masz kupując żywność na miejscu w Chorwacji.

Gdzie te oszczędności?


Tak dla porównania kosztów 8) przygotowanie 2 słoików w Polsce 8)

Schab w sosie własnym :P

1 kg schabu 15,99pln
cebula 0,50pln
gaz 3pln
prąd 0pln jeśli gotujemy w dzień
2 litrowe słoiki 4pln
lodówki, wkłady 0pln
niech auto za transport dwóch słoików spali 1 litr ON więcej 5,25pln :mrgreen:
dodatki kupione na miejscu (kasza, ryż, ziemniaki+sałatka) 20kun
koszt domowego obiadku 38,24pln DLA 6 OSÓB :wink:



Nie chodzi mi tu o jakieś sknerstwo, czy jak to niektórzy piszą złodziejstwo w Konobach. Bo jak widać na załączonym obrazku dość często jestem gościem w Primosteńskich Konobach. Porównanie dla tych co cały czas chrzanią o zbliżonych kosztch obiadu dla 4 osobowej rodziny przygotowanego w domu w Polsce a chorwackimi Konobami :mrgreen: no chyba że obiadami nazywacie jedzenia na papierowych talerzykach (frytki, grice, hamburgera) po 10 kun :mrgreen:
:wink: część żarcia zabieram i zapraszam na obiadki moich chorwackich przyjaciół, i tak sobie dogadzamy kulinarnie :wink:
I nie ma co się śmiać :P nie jeden z was by dupy w Jadranie nie wymoczył, , gdyby nie słoiki z domowym obiadkiem [/color] :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:



Ja nie mówię o stołowaniu się w konobach, ale gotowaniu na miejscu z produktów kupionych w sklepie.
Różnica w cenie schabu w przeliczeniu 26 zł/kg w Chorwacji (bez promocji) znika przy odjęciu pozostałych kosztów jakie masz w Polsce i tyle w temacie.
Pozdrawiam 8)
Cmok_Wawelski
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 122
Dołączył(a): 19.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Cmok_Wawelski » 09.06.2014 19:19

Majdan72 napisał(a):
Cmok_Wawelski napisał(a):
Majdan72 napisał(a):Czas na przygotowywanie obiadu od podstaw ,zawsze można wykorzystać na przyjemniejsze rzeczy...
Zaoszczędzoną kaskę też można wydać na paliwo lub np.winiety.


Jaką zaoszczędzoną kasę? To z Polski wieziesz jedzenie z darów Caritasu?
Przecież musisz za to wszystko zapłacić niewiele mniej (o ile w ogóle) niż w Chorwacji.
A dalej, jeżeli wozi się przetwory, dochodzą koszty gazu, prądu, słoików, lodówek elektrycznych, wkładów chłodzących, paliwa itp. itd., których z kolei nie masz kupując żywność na miejscu w Chorwacji.

Gdzie te oszczędności?

Dlaczego zacytowała(e)ś tylko część mojego postu :?: :?: :?: Wcześniej pisałem ,że kupuję gotowe obiady i mięsiwo w słoikach od kolegi ,po bardzo promocyjnej cenie ...


Zacytowałem tę część Twojego postu, do której się odnosiłem, czyli oszczędności których moim zdaniem nie ma, a jeźli już to kosmetyczne, a które chciałeś przeznaczać na paliwo albo winietki.
Pytam, ile oszczędzasz - kwotowo i ile winietek czy paliwa kupiłeś za te oszczędności.
Fanka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 734
Dołączył(a): 16.09.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fanka » 09.06.2014 19:23

witia napisał(a):Chorwacka "kranówka" jest zdatna do picia :)


Możliwe, ale smakowo jest średnia, przynajmniej tak, której smakowałam. :papa:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 10.06.2014 06:29

Cmok_Wawelski napisał(a):

Ja nie mówię o stołowaniu się w konobach, ale gotowaniu na miejscu z produktów kupionych w sklepie.
Różnica w cenie schabu w przeliczeniu 26 zł/kg w Chorwacji (bez promocji) znika przy odjęciu pozostałych kosztów jakie masz w Polsce i tyle w temacie.
Pozdrawiam 8)


A ja mówię PASS :mrgreen: pozdrawiam 8)
ita
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1974
Dołączył(a): 22.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) ita » 10.06.2014 08:35

Fanka napisał(a):
witia napisał(a):Chorwacka "kranówka" jest zdatna do picia :)


Możliwe, ale smakowo jest średnia, przynajmniej tak, której smakowałam. :papa:

tam gdzie jeździmy niestety też, nawet na kawę kupuje butelkowaną bo mi nie smakuje,
ale wodę kupujemy w markecie, zawsze jakaś jest w promocji. Niegazowaną w dużych 5-6 litrowych butlach. Jedzenia część biorę z Polski, ale wodę tylko na podróż.
Jak ktoś przejeżdża przez Bośnię to tam jest trochę taniej, robimy tam zawsze jakiś zapas picia.
Dziadek Maciek
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5013
Dołączył(a): 31.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dziadek Maciek » 10.06.2014 09:45

W tym roku zabieram ze sobą jedną z wędzarni, będę na miejscu wędził i jadł to co lubię :wink:

Obrazek

Ta sztuka może stać na stole, kupię 2 rybki i popijając piwko lub winko poczekam spokojnie na świeżą wędzoną rybkę.

Obrazek

Ta zajmuje mało miejsca w samochodzie, wędzić można np patykami z winogron, będzie "chorwackie wędzenie"

Obrazek

W tej można wędzić oraz piec, posiada funkcję piecyka. Jedzenie więc zrobię bardziej urozmaicone.

Nie wiem jeszcze, którą zabiorę. Część mięs zapekluję przed wyjazdem, rybki raczej kupię na miejscu. Nie wiem jak zrobić z krewetkami, czy uwędzić w domu i zabrać gotowe, czy kupię na targu rybnym - nie pamiętam jakie tam mają ceny, nie wiem jak wyjdzie taniej.


Jeszcze myślę na jednym modelem

Obrazek

Zależy gdzie będzie zamontowana grzałka, mogę w niej wędzić lub grillować. Do tego trochę zrębek i mam wspaniały aromat wyrobów, może nawet gospodarzy przyciągnę na kolację :D

Jeszcze jedno - nie wiem czy dostanę jelita na kiełbasę w Cro :?: chyba na wszelki wypadek wezmę z domu, będzie taniej. Przecież nie kupię kiełbachy miejscowej, niedobra i droga.
dids76
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8242
Dołączył(a): 20.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) dids76 » 10.06.2014 09:50

Fanka napisał(a):
witia napisał(a):Chorwacka "kranówka" jest zdatna do picia :)


Możliwe, ale smakowo jest średnia, przynajmniej tak, której smakowałam. :papa:


W miejscach w których ja byłem (okolice Trogiru i Brač) "kranówa" mi smakowała. Może dlatego że wychowałem się na wodzie z Goczałkowic (piłem ją ostatni raz z kranu na początku lat 90-tych) i chyba ciężko znaleźć coś gorszego i bardziej zalatującego chlorem :oczko_usmiech: :mrgreen: :mrgreen:
obiadek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 174
Dołączył(a): 21.02.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) obiadek » 10.06.2014 09:56

Fanka napisał(a):
witia napisał(a):Chorwacka "kranówka" jest zdatna do picia :)


Możliwe, ale smakowo jest średnia, przynajmniej tak, której smakowałam. :papa:


krakowska też zdatna http://www.mpwik.krakow.pl/upload/Subpa ... j_2013.pdf ale jakoś mam obawy :oczko_usmiech:
pietja10
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 136
Dołączył(a): 16.08.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) pietja10 » 10.06.2014 10:04

Dziadek Maciek napisał(a):W tym roku zabieram ze sobą jedną z wędzarni, będę na miejscu wędził i jadł to co lubię :wink:


Z całym szacunkiem, ale powiedz, że to żart :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Prawie Hyde Park, czyli wszystko oprócz polityki.


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Czy warto zabierać jedzenie do Chorwacji? - strona 79
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone