wikol napisał(a):...
Na pewno duży zapas wody się przyda oraz kilka konserw w razie czego. Wyprawa do CRO autem to taki mały obóz przetrwania więc warto mieć wszystkiego po trochu. Zwłaszcza jak się jedzie z dziećmi.
Powiem Ci, że we wcześniejsze lata to wody potrafiliśmy targać spokojnie z 3 zgrzewki gdzie flaszki były w każdej wolnej szparce, pod fotelami itd. Jednak na campie gdzie bywamy jest pyszniutka pitna woda i do tego super zimna. Tak więc w zesżlym roku część wody wróciła z nami a w tym roku jedynie na drogę bierzemy. Jest zawsze trochę konserw ale tylko rybne, kilka pasztecików, makarony i gotowych słoików. Na campie sklep z małym asortymentem i drogo a do mieściny i konzuma z 2km. Na knajpy nas średnio stać, do sklepu po składniki obiadu nie cce się chodzić

.png)
.png)
.png)




