Lednice napisał(a):Juz jest wirtualne mordobicie![]()
Z powodu gulaszu
Sprawa honoru
darek1 napisał(a):Podgrzanie gotowego dania nic nie kosztuje. To samo jest z czasem - nie traci się go. Kto traci czas - ten co kupuje produkty w Chorwacji. Bieganie i czytanie obcego języka zabiera mnóstwo czasu, co tu dopiero mówić o gotowaniu. Dania w Konobach nie są takie zachwycające. Tam tez trzeba poczekać na podanie. Koszt jest niewspółmierny jesli porównać koszty przywiezionego, a kupionego w Konobie. Policzcie sobie sami razy powiedzmy 4 bo tyle liczy rodzina. Mnie tam nie smakuje ich kurczak czy schabowy z fileta z frytkami. Ryba droga itp. Uważam, że polskie dania sa smaczniejsze i jest wiekszy wybór. Co do owoców morza to większość jej jue dla szpanu, a nie smaku. Pierdół mi tu nie opowiadajcie.
Cmok_Wawelski napisał(a):
Jaką zaoszczędzoną kasę? To z Polski wieziesz jedzenie z darów Caritasu?
Przecież musisz za to wszystko zapłacić niewiele mniej (o ile w ogóle) niż w Chorwacji.
A dalej, jeżeli wozi się przetwory, dochodzą koszty gazu, prądu, słoików, lodówek elektrycznych, wkładów chłodzących, paliwa itp. itd., których z kolei nie masz kupując żywność na miejscu w Chorwacji.
Gdzie te oszczędności?




jara napisał(a):JackDaniels;) napisał(a):...
To gdzie w tym roku będziesz?

JackDaniels;) napisał(a):I nie ma co się śmiaćnie jeden z was by dupy w Jadranie nie wymoczył, , gdyby nie słoiki z domowym obiadkiem
![]()
![]()
.png)
Powrót do Prawie Hyde Park, czyli wszystko oprócz polityki.
