Cro'19 nasz siódmy raz - HVAR

Kapitańska Baba napisał(a):Genialne miejsce z tymi klifami Tam jeszcze nie byliśmy - zdecydowanie trzeba nadrobić, myśle że moje córy byłyby szcześliwe pływając przy takich skałach.
Podziwiam za tak daleki wypad wodą - po minucie umarłabym ze zmęczenia A Wy w obie strony

sama nie wiem jak nam się to udało, chociaż w linii prostej to tylko 400 metrów, ale fale, skały itd. i jeszcze nasza Dominika w kole co chwilę ktoś ją musiał pchać lub ciągnąć, fajnie się płynęło z głowa pod wodą i momentami chłopaki byli już daleko, a my w tyle...jeszcze ja z tym materacem dżizas hahaha

3 rzeczy które za które ta relacja staje się moim faworytem póki co.

1. Hvar/Jelsa
2. Widok z tarasu.
3. I przede wszystkim częstotliwość wrzutów.

Niektóre zdjęcia super.

28.06.2019

Czas najwyższy zobaczyć Vrboska/ Vrboskę (czy się odmienia??) i nie wiem co nas podkusiło jechać tam w samo południe żar lał się z nieba, samo miasto jest bardzo fotogeniczne, ale jakieś takie hmmm sama nie wiem, chciałam już wracać do "mojej" Jelsy, może to przez upał, może trzeba tam pojechać wieczorem, chyba dam jej kiedyś drugą szansę, na zdjęciach prezentuje się tak



Po zmrożeniu się kawą wracamy na obiad do domu, po obiedzie dzieci odmawiają wyjścia, zatem oni zostają, a starzy mają w końcu czas tylko dla siebie, bierzemy ręczniki i stroje kąpielowe na wszelki wypadek i idziemy obejść Jelsę, ostatnio podczas spaceru parę plaż na skałkach nam się nawet spodobało...



Siadamy na skałach, wyciągamy piwko, fale rozbijają się o skały... ale za chwilę idziemy dalej, mijamy hotel i zza rogu już słychać muzykę i widać drewniane podesty z leżakami, myśleliśmy, ze to plaża hotelowa, ale nie, to malutki bar przy plaży i te leżaki należą do nich, kupujemy piwo i rozkładamy się w słońcu powoli ludzie znikają, jest bosko... ale czar prysł bo dzieci postanowiły do nas dołączyć



Zapada wieczór, wracamy powoli... Jelsa jest super!

kaeres napisał(a):3 rzeczy które za które ta relacja staje się moim faworytem póki co.

1. Hvar/Jelsa
2. Widok z tarasu.
3. I przede wszystkim częstotliwość wrzutów.

Niektóre zdjęcia super.

dzięki! i łap kolejny odcinek, bo właśnie dodałam

Daj Vrbosce kolejną szansę - tylko nie w samo południe. Późne popołudnie, wieczór - ona jest piękna

... ale czar prysł bo dzieci postanowiły do nas dołączyć

Wyrodna Matka

PS - również uwielbiam relacje pisane w krótkich odstępach czasowych między odcinkami

Witam eksploratorów Hvaru.
Czy podczas Waszego pobytu we Vrboskiej, kościół-twierdza też była zamknięta, czy nie zaglądaliście?

Kapitańska Baba napisał(a):Daj Vrbosce kolejną szansę - tylko nie w samo południe. Późne popołudnie, wieczór - ona jest piękna

... ale czar prysł bo dzieci postanowiły do nas dołączyć

Wyrodna Matka

PS - również uwielbiam relacje pisane w krótkich odstępach czasowych między odcinkami

wrócimy jak tylko będzie nam dane...

piszę dalej, bo mam fotki na kolejne dwa dni i urlop

walp napisał(a):Witam eksploratorów Hvaru.
Czy podczas Waszego pobytu we Vrboskiej, kościół-twierdza też była zamknięta, czy nie zaglądaliście?

witam
twierdza zamknięta była niestety.

29.06.2019

To nasz ostatni dzień na wyspie... będzie zatem piękna plaża Zarace. Spędzamy na niej cały dzień, tak po prostu... opalamy się, pływamy, jemy, chodzimy po skałkach i odpoczywamy, totalne lenistwo w pięknych okolicznościach przyrody



Smutno, bo tyle jeszcze do odkrycia, a my już musimy wracać, na szczęście jeszcze 3 noce w okolicy Omiša spędzimy

Wracamy do Jelsy na nasz taras, pijemy winko, relaksujemy się i pakujemy



i wpadamy na pomysł ostatniego nocnego spaceru po Jelsie, zabłądziliśmy w tym uliczkach

Z ogromną przyjemnością poleniuchowałbym w tamtych okolicznościach przyrody , Hvar był naszą pierwszą odwiedzoną chorwacką wyspą , więc jest nam bardzo bliską i ciągle ( od 2008 roku ) przywołującą do powrotu . Tak po prawdzie sporo nam jeszcze do odwiedzenia na niej zostało . . .
Pięknie tu u Ciebie czekam na dalszy ciąg

Pozdrawiam
Piotr

30.06.2019

Ostatnie zejście do sklepu...



… ostatni rzut oka na miejską plażę, na której nie byliśmy, ale ładnie wygląda na zdjęciach



i w końcu ostatnie spojrzenie na nasz apartament



i jedziemy do Sucuraj na prom, był taki mały plan żeby zjechać do Pokrivenik, ale w końcu zostawiliśmy tę plażę na kolejny
pobyt na Hvarze, będzie motywacja

Dojeżdżamy, kolejka długa, stajemy i idziemy po bilety




Jest prom, ale nie załapiemy się na niego...




No to szybkie zakupy na malutkim straganie, na którym było dużo dobroci, między innymi ajvar i ruszamy w głąb troszkę popatrzeć na miasto, ładnie



W końcu płyniemy...



Dopływamy do Drvenika i mamy do pokonania 60 km do naszego 3 dniowego noclegu w Stanići.

Dlaczego Omiš? byliśmy tam wiele lat temu i płynęliśmy na wyspę Brač i nie kupiliśmy magnesu brakuje nam go na lodówce
... a tak serio to powodem był Zipline ale o tym za dwa odcinki

Apartament mamy znów z pięknym widokiem (to był nasz priorytet) ale też do plaży pierdyliard schodków



Jedziemy do Omiša na zakupy i mały spacer, bardzo męczący w tłumie ludzi... tęskno mi za Jelsą i Hvarem... Domi się podoba bo są "zamrażacze mózgu"



Wracamy na taras i cieszymy się widokiem

slawek&gosia napisał(a):Czas najwyższy zobaczyć Vrboska/ Vrboskę (czy się odmienia??) i nie wiem co nas podkusiło jechać tam w samo południe żar lał się z nieba, samo miasto jest bardzo fotogeniczne, ale jakieś takie hmmm sama nie wiem, chciałam już wracać do "mojej" Jelsy,

U mnie były dwa podejścia, popołudniu i już wieczorem/nocą i zachwytu też jakoś brak... a z Twojego tarasu, po lewej stronie, widać mój domek na Burkovo w Jelsie

piotrf napisał(a):Z ogromną przyjemnością poleniuchowałbym w tamtych okolicznościach przyrody , Hvar był naszą pierwszą odwiedzoną chorwacką wyspą , więc jest nam bardzo bliską i ciągle ( od 2008 roku ) przywołującą do powrotu . Tak po prawdzie sporo nam jeszcze do odwiedzenia na niej zostało . . .
Pięknie tu u Ciebie czekam na dalszy ciąg

Pozdrawiam
Piotr

Witaj Piotrze, cieszę się, że do mnie wpadłeś

Ok, a było tak wspaniale na Hvarze.
Ale zipline też będzie sztos. Czekam.

piekara114 napisał(a):

slawek&gosia napisał(a):Czas najwyższy zobaczyć Vrboska/ Vrboskę (czy się odmienia??) i nie wiem co nas podkusiło jechać tam w samo południe żar lał się z nieba, samo miasto jest bardzo fotogeniczne, ale jakieś takie hmmm sama nie wiem, chciałam już wracać do "mojej" Jelsy,

U mnie były dwa podejścia, popołudniu i już wieczorem/nocą i zachwytu też jakoś brak... a z Twojego tarasu, po lewej stronie, widać mój domek na Burkovo w Jelsie

no widzisz czyli nie jestem jedyna jeśli chodzi o Vrboske
a miejscówkę też miałaś fajną nad naszym barem

kaeres napisał(a):Ok, a było tak wspaniale na Hvarze.
Ale zipline też będzie sztos. Czekam.

ano było... przerabiam właśnie zdjęcia i filmy, juro skończę i dodam ze dwa odcinki znów

Miło zajrzeć na Hvar i do uroczej Jelsy, którą darzę sentymentem...
Zwiedzam więc z Wami.
Mieliście fajną miejscówkę w Zaraće, tam nie dotarłam a bardzo szkoda bo ślicznie.
Czekam też na Omiś i chętnie go zobaczę... bo i tam kiedyś bywaliśmy, jak dzieci były małe (chciały piasek a w Duće była jego namiastka )
Pozdrawiam