Ciągając rodzinę i małego RIB-a po Grecji ...

Słowo wyjaśnienia. Mimo sporych fal i bujania dzioby - pasażerowie na tylnej ławeczce mieli OK.
To miejsce w kazdej łodce buja najmniej. Ja pływam stojąc wieć też nie miałemdyskomfortu a żona odporna się okazała

Ale mimo wszystko prośba rodziny była aby zrobić nastepną wycieczkę KRÓTKĄ i wracać przed falami i wiatrem (przed 15-tą)
A najlepiej dzień przerwy od łodki

Jak tak to wycieczka autem do Monemvasii https://goo.gl/maps/GNRatfPkXsE2 1 godz i 15 min spokojnej jazdy z Gythio






To są dwa miasta na skala a la Gibraltar. Wyższe, starsze jest obecnie udostępnianie do zwiedzania.
Niższe (młodsze) to labirynt uliczek, domów, umocnień. Do miasta wykuto wejście na szerokość osiołka z bagażami więc wyposażenie hoteli i restauracji pracownicy dźwigają na plecach czy ciągają na wózkach ...

http://www.monemvasia.com/ - nie mogę znaleźć takiej fajnej strony o Monemvasii gdzie były ciekawe miejsca z całego rejonu opisane

Nie chcąc zrażac rodziny do pływania, następna wycieczka będzie krótka

No to wioska, którą wypatrzyłem na google ALIPA bodajze.
Wioska położona w głebokim fiordzie, więc odporna na fale i wiatr zapewne https://goo.gl/maps/paUW67Pmdpp
I dystans z Gythio 25 km znacznie łatwiejszy niż na Elafonisos (80 km)



Wypływamy z Gythio ...


Według NAVI na łodce tu gdzieś jest wioska (gdybym nie miał jej wpisanej to bym przeoczył)


Wąski i głeboko wcinający się fiord powoduje, ze od strony morza prawie jej nie widać.
Fiord jest dosyć głeboki


Wioska okazała się być w architekturze "tower"



klasyczne łódki GR służące głownie do połowu owoców morza.
Na łapanie ryb z łodki w GR nie trzeba żadnych pozwoleń czy opłat.
Nawet dopuszczalne jest stawianie liny ze 100-ma haczykami



z jedną tawerną


I gromadą kotów


Jedzenie było świeże smaczne i tanie

Z ciekawości zapytałem google ile bym jechał z Gythio do Alipi.
Ponad godzinę dystans ponad 40 km - zapewne serpentyny po górach

https://goo.gl/maps/4Bc2rHoCwYJ2

Łódką to było niecałe 30 minut gładkiego płynięcia (plus jak się płynie otwartą łodką to żaden upał nie dokucza)
Pływaliśmy w najgorsze upały (35C w cieniu i jak tylko łodka wchodzi w ślizg mimo kamizelekk impaktowych neoprenowych i koszulek UV - nikt się nie "grzał")

@Mysza - 50m od brzegu jest niebezpiecznie pływać - płytko i kamienie.
500 m minimum.

łódka jest niezatapialna (dzięki tubom). 1-szy raz zapomniałem wkręcić korek spustowy i nie chciała zatonąć

Na dłuższe trasy mam 7 kamizelek automatycznych i pod koniec wakacji zawsze wybuchamy taką z krótszym terminem
to nie my ale tak to działa, otrzymujesz swój osobisty ponton


Byliśmy jedyną załogą w GR w kamizelkach impaktowych a na to te automatyczne.
Grecy raczej tylko w slipkach pływają ...

Tak się skupiłem na łodce, że zapomniałem nadmienić o atrakcjach 1-szej lokalizacji

Wszyscy z apartamentów jeździli wieczorem do Nafplio.
My tam pływaliśmy. To nasze ulubione miasteczko w Grecji (wolimy od Chanii na recie nawet).

Mnóstwo ryneczków, uliczek, deptak wzdłuż portu. Olbrzymi darmowy parking w porcie.
Za kazdym razemport police mowila miabym nie zawracal im głowy i parkował za darmo łódkę.

Ogrom dobrej jakości kawiarni, fastfoodów, tawer - no ale najważniesze - mnóstwo miejsc na spacery
Nad miastem góruje twierdza Palamidi. Prowadzi na nią bodajze ponad 800 schodów




Na szczęscie można dojechać autem na samą górę: https://goo.gl/maps/Fmgp5q5GbGA2

Praktycznie nie ma drugiego takiego miasteczka w GR z tak zadbaną infrastrukturą.








Mocno się zastanawiamy czy kiedyś nie tam z łodką na wakacje.
Niestety w 2015 nie było żadnej wypożyczalni łódke - ale kto wie co jest teraz.
Serwis motorowodny z bardzo rozsądnymi cenami oraz wielki darmowy slip https://goo.gl/maps/rF3fJFdKZAn

Kiwieri jest miłym miasteczkiem (lodziarnia-piekarnia) ale ma słabą infrastrukturę wodniacką.
Wąskie uliczki dojazdowe do slipu, na samym slipie parkujące auta i malutka marina wypakowana loalnymi łódkami

Trochę się nagimnastykowałem na tym slipie w Kiwieri https://goo.gl/maps/D8wp84kZLHk
Oczywiście te okolice to również amfiteatr w Epidavros (polecam)

Wracam do kwatery numer 2 -> czyli Gythio.

Dla motorowodniaka jest OK. Jest port. Za małą łodkę prawie darmo

Jest slip tu: https://goo.gl/maps/DCE3Z9vM9662

Samo miasto w 2015 było tanią lokalizacją. Natomiast za piekne nie jest.
Spacer wzdłuż niekończących się restauracji bywa męczący gdyż jesteśmy zapraszani.
No ale jako noclegowania i port macierzysty czy baza wypadowa jest OK

Naszym ulubionym miejscem w tym rejonie jest jaskinia Diros i zatoka w której się znajduje

Do zatoi tej fale nie wchodzą i jest tam spokojnie. Woda krystaliczna.
Sama jaskinia bajka - długa wycieczka po krystalicznej wodzie w jaskini łódką

https://www.tripinview.com/presentation?id=44791&lang=en&layer=overview


Widok zatoki po wyjściu z jaskini

Widzę tytuł i myślę, że popatrzę na moje tegoroczne okolice od strony wody....a tu widzę pelo 2015... no ok. przeczytałam, ale mam nadzieję, że zaraz nad Jońskie przeskoczymy....



PS. a na drugim też będzie relacja?

A pierwszy post czytałaś ? Za chwilę przeniesiemy się na południe Krety ...

Nooooo... Super wyprawa. Gratulacje

Promowo - logistycznie MEGA (jak u usera KOL); będąc w Trieście i patrząc w te daleko rejsowe promy olbrzymy, zastanawiałem ilu jest chętnych i skąd, a tu proszę bardzo... jednak na te kilkaset mln europejczyków chętnych nie brakuje, nawet z PL.
I robi się coraz ładniej. Przepływaliście promem obok Kithiry, mam z tą wyspą miłe wspomnienia z uwagi na pewien serial z lat nastoletnich "Przygody na Kithirze".

Kolega odgadł. ...

5-tego dnia w Gythio (zdaje się, ze środa) wyciągamy łodkę na przyczepkę, myjemy (woda za free) i ustawiamy zestaw w kolejce na prom.

Po czym idziemy do ulubionej tawerny (12 sztućców) w oczekiwaniu na prom.
45 minut po uregulowaniu rachunku widać prom z tawerny (tawerna na wejściu do portu)



Okrętujemy się i siadamy/kładziemy. W 2015-tym ten prom jak i ten z Triestu -> były pustawe.



Za niedlugo jest Kytheria


Ale ten port to chyba nie jest jej najlepsza wizytówka


O 21-szej Antykytheria - tu ładniej - biało/niebieskie domeczki


o 23-ciej Kissamos (Kreta) i 1,5 godziny serpentynami najgorszą (ale pustą) drogą do Paleochory
W Paleochorze port/slip/woda do mycia udki - wszystko free - i port pusty


Nasz zestaw na głownej ulicy w Paleochorze nazajutrz po przyjeździe


A taka wodzianka na południu Krety - widoczność 40 m pod wodą

Pierwsza wycieczka Lissos, tam było antyczne miasto, którego resztki się ostały.
Jest to unikalna zatoka na Krecie w której nie ma wiatru i fal.

Nie ma dostępu od ładu, chyba, że przez góry w odpowiednim obuwiu (w 2015-ym nie było chętnych podczas naszych bytności)
Druga metoda to promem z Paleochory do Sougia a z Sougia taxi wodnym do Lissos



Woda w zatoce - kryształ - kotwica jest na ponad 10-ciu metrach a ja nie nurkuję tylko głowę i aparat pod wodą mam




O taxi z Sougia przypłynęlo


Na brzegu resztki miasta lub kapliczka zbudowana z resztek




Pozostałości jakiejś świątyni




Całą dolina usiana "resztkami" Zbyt gorąca aby to wszystko obejść

Na mapce jest 222 km ale navi uwzględniła nasze poprzednie położenie - czyli Gythio.
Lissos jest jakieś 10-15 km od portu w Paleochorze https://goo.gl/maps/uDRpCPb1Y2Q2

(oo trasa się nie zapisała w linku to jest przybliżenie na Lissos https://goo.gl/maps/xADMqfwJcC92)

Odkryliśmy, że Kretę opływają fale od zachodu na wschód.
Napotykają na Kretę i opływają ją zakręcając w zatoczki.
Przy silnym wietrze z pólnocy (standard w wakacje) w Paleochorze nie ma fal - wiatr oduwa te fale dalej.
Przy bezwietrznej pogodzie są prawie zawsze spore fale na głównej plaży w Paleochorze.

Stąd na wycieczki płynie się bliżej lądu (mniejsze fale) lub po prostej (jak człowiek i łodka opanuje pływanie z nimi)