Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Chorwacja 4x4, czyli 4 nogi i 4 łapki w Dalmacji :)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
pocztówka28
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 423
Dołączył(a): 25.10.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) pocztówka28 » 27.10.2010 21:53

Niedziela - 12 września 2010r.

W przewodniku Pascala, który posiadamy napisano, że na Sv. Jure ze względu na słonko najlepiej wjechać do południa...my wyjechaliśmy już kilka minut po 7 nie mogąc doczekać się tej słynnej trasy na sam szczyt :)

Jednak nasz pies chyba jest innego zdania :) Pozycja, którą przyjmuje Goldi mówi wyraźnie...ja nigdzie nie jadę ;)

Obrazek


Jak się później okazało tak wczesna pora ma jeszcze jeden plus...praktycznie zerowy ruch w górę i w dół, co znacznie ułatwia wjazd :D Polecam :) Wybaczcie, ale dzisiaj będzie sporo fotek, nie mogła się zdecydować, które wybrać :roll:

No, ale komu w drogę temu czas :D

Obrazek


Na początku droga wiedzie przez las, gdzie mijamy zdzwionego naszą obecnością o tak wczesnej porze osiołka :)

Obrazek


Droga robi się coraz bardziej wąska i kręta, ale i tak jest lepiej niż sądziliśmy. Widoczi przez okno śliczne, więc nawet się nie odzywamy...no dobra ja co chwilę wypowiadam tylko jedno słowo WOW, a mężuś milczy z powodu skupienia :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Jak widać barierki nie są pierwszej młodości :D co tylko dodaje pikanterii wjazdu :D

Obrazek

Obrazek


Pozostał nam ostatni odcinek drogi...chyba najbardziej kręty. Nie wiem czy widać na tym zdjęciu te serpentynki - mężuś bardzo skupiony na jeździe, myśli aby tylko nie pomylić pedału hamulca z pedałem gazu ;) Mamy to szczęście, że podczas wjazdu mijaliśmy się tylko z autem obsługi Parku Narodowego. Domyślam się, że kiedy ruch jest większy wjazd też jest gorszy :)

Obrazek


No i jesteśmy! Udało się jesteśmy cali i zdrowi...możemy podziwiać piękną panoramę Riwiery Makarskiej ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Do kapliczki idę sama, nasza Goldi to dzikusek nie ma co ryzykować nie znając szlaku. Okazało się jednak, że do kościółka jest bardzo blisko i ścieżka jest dość szeroka. No ale nic...nie wracam już, idę sama.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Po chwili jestem już na miejscu...wow pięknie się prezentuje :)

Obrazek


Na skraju szczytu mnóstwo kamiennych piramidek...wyglądały uroczo, musiałam je obfocić ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Jeszcze chwilkę delektuję sie widokami i wracam do mojej dwójki, która mnie wyczekuje...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Po powrocie Goldi cieszy się, jakby mnie nie widziała rok :) Oto jej uhahany pyszczek ;)

Obrazek


Cały czas jesteśmy sami na szczycie, a jest już po 9 ;) Wracamy, jednak widzimy, że do szczytu zbliżają się pierwsze auta...pomyśleliśmy - no teraz już nie będzie tak lekko, łatwo i przyjemnie ;) Mijaliśmy 5 busów, sporo samochodów z PL'ką i innych nacji...ale i tak uważamy, że nie taki diabeł straszny, jak go malują.

Dla wszystkich niezdecydowanych - powolutku dacie radę dojechać i wrócić, a widoczki u góry zrekompensują wylany pot i obgryzione paznokcie ze strachu ;)


Po drodze klika razy się zatrzymujemy i podziwiamy wszystko co nas otacza.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Mijamy też rożne zwierzątka (i nie tylko ;)), które w ogóle nie zwracają uwagi na przejeżdżających obok :lol:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Wycieczka dobiegła końca - naprawdę warto było! Resztę dnia spędzamy na plaży wspominając udany wyjazd :) Nasza sunia naraeszcie może się kąpać, szaleje w wodzie jak szczeniaczek :)

Zapraszam na kolejny odcinek...jutro będziemy latać ;)
Raul73
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6069
Dołączył(a): 11.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Raul73 » 27.10.2010 22:18

Super relacja z wjazdu! Szczególnie ciesza mnie zdjęcia - jesli jeszcze miałem jakieś wątpliwości, czy latem wjeżdżać (choć baaardzo niewielkie), to teraz nie mam już żadnych.

A co do mostu w Mostarze, to wklejam linka do Wiki - tam też piszą że to Chorwaci go rozwalili w 1993 r.:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Stary_Most_w_Mostarze
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5744
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 27.10.2010 22:49

Zdjęcia cudne i tak zachęcające, że człowiek od razu, teraz, już - by się na sv. Jure udał. Ale może w przyszłym roku :wink: .
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 28.10.2010 07:00

pocztówka28 napisał(a):Jak widać barierki nie są pierwszej młodości :D co tylko dodaje pikanterii wjazdu :D

Bo z barierkami, to jak z ludźmi - im starsze, tym lepsze ... :wink:

Ta wyprawa była jednym z niezrealizowanych punktów minionych wakacji, ale ... nie żałuję.
Dzięki wam, to, w zasadzie, go zrealizowałem :D
sroczka66
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2566
Dołączył(a): 25.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) sroczka66 » 28.10.2010 08:30

pocztówka28 napisał(a):Dla wszystkich niezdecydowanych - powolutku dacie radę dojechać i wrócić, a widoczki u góry zrekompensują wylany pot i obgryzione paznokcie ze strachu ;)


I tego będę sie trzymać :lol:
Nie wjechałam rok temu, nie wjechałam w tym roku.....jak to mówią - do trzech razy sztuka :lol: :lol: :lol:
pocztówka28
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 423
Dołączył(a): 25.10.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) pocztówka28 » 28.10.2010 21:28

Raul73, Nefer, Sroczka66 wjazd na Sv. Jure nie jest taki zły, jeśli pojedziecie w miarę wcześnie rano to jest szansa, że i ruch będzie mniejszy. Na pewno Wam się uda ;)

Weldon nic straconego :) Masz powód, aby kolejny raz pojechać do Cro tym razem już w komplecie i całą rodzinką wjechać na szczyt ;)

Nasz pobyt nieubłaganie zmierza ku końcowi :( Oto krótka relacja z kolejnego dnia naszych wakacji...


Poniedziałek - 13 września 2010r.


Wiedziałam, że dzisiaj musi nastąpić TEN dzień :D Dzisiaj albo nigdy...brzmi groźnie prawda ;)Ale to później :D
Poranek jak zwykle powitaliśmy na naszym tarasie. Smutno nam, że już za 2 dni wyjeżdżamy...nawet myśleliśmy, aby przedłużyć pobyt o 2-3 dni, ale niestety nasza kwatera będzie zajęta :( Pogoda cudna...nic tylko smażyć się na piasku Tfu! na kamyczkach ;)


Obrazek

Obrazek

Obrazek


Nasza plaża znajduje się po drugiej stronie uliczki prowadzącej z Krvavicy do Bratusia. Potem już tylko kilka schodków i jesteśmy w naszym raju ;)

Obrazek

Obrazek


A tam na przemian pływanie, snoorkowanie, smażenie się, aportowanie i tak w kółko do ok 14 :) Nudy :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


A teraz pora na to, na co czekałam cały pobyt. Idziemy do Baski Vody, ale to nie jest zwykły spacer... ;)Pewnie juz wiecie dlaczego - PARASAILING :) Spójrzcie na moją nietęgą minę :D Miałam pietra jak diabli :) Mimo moich namów mężuś nie chciał ze mną polecieć...tłumaczył się pilnowaniem psa! Jasne :) Goldi spokojnie mogła zostać w pokoju :D no ale cóż...raz kozie śmierć ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Wrażenia z lotu niesamowite! Jak dla mnie bomba! Wiem, że dla niektórych to nic wielkiego...ale dla mnie to było coś, co zapamiętam do końca życia :) I choć lot trwał ok. 10 min. to zdążyłam chyba z 10 zdrowasiek odmówić :) Dłonie jeszcze na drugi dzień bolały mnie od ściskania szelek na których wisiałam :)
Płynęłam razem z grupką polaków i to dzięki nim mam pamiątkę w postaci zdjęć :) Jeśli czytają to forum to jeszcze raz bardzo im dziękuję. A mężuś niech żałuje ooo!!! ;)

Wracając do brzegu trzęsącą jeszcze ręką cyknęłam jeszcze kilka fotek BV :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Pokręciliśmy się jeszcze troszkę po Baśka Voda, zjedliśmy lody - niestety te smakowały mi najmniej z tych, które jadłam w Cro. W drodze powrotnej spotkaliśmy koleżankę ;)

Obrazek


I tak oto dobiegł kolejny dzień naszych crowakacji, dzień pełen wrażeń i adrenalinki :)

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 30.10.2010 13:01 przez pocztówka28, łącznie edytowano 1 raz
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5744
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 29.10.2010 09:05

Gratuluję odwagi. Ja bym się chyba nie odważył.
ksenia
Globtroter
Posty: 55
Dołączył(a): 04.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) ksenia » 29.10.2010 09:10

Zuch dziewczyna takie atrakcje wspomina się do końca życia....Gratuluję odwagi!!!
Raul73
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6069
Dołączył(a): 11.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Raul73 » 29.10.2010 17:44

pocztówka28

Czy możesz powiedzieć jak to wygląda cenowo? Mam parasailing w planach na przyszłe lato i chciałbym wiedzieć ile na to przygotować (2 dorosłych i 2 dzieci - raczej wszyscy się odważą :D )
kor_nick
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 754
Dołączył(a): 09.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) kor_nick » 29.10.2010 17:50

ja płaciłem 150 kun "w promocji" za siebie i dziecko w tandemie. Lina z tych dłuższych coś pod 120 m
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 30.10.2010 08:48

Pocztówko - jestem tutaj z Wami od początku i w miarę na bieżąco, ale jakoś takoś się stało, ze czasu na wpisywanie nie było. Aż do dzisiaj :D

Wasza Goldi jest superancka - widać, że to Wasz wierny przyjaciel :D

Gratuluję lotu i przełamywania własnych barier :D

pozdrawiam serdecznie
:D
Raul73
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6069
Dołączył(a): 11.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Raul73 » 30.10.2010 09:12

kor_nick napisał(a):ja płaciłem 150 kun "w promocji" za siebie i dziecko w tandemie. Lina z tych dłuższych coś pod 120 m


A w jakiej miejscowości? Chociaż miejscowość pewnie nie ma dużego znaczenia cenowego, to długość liny robi wrażenie - też tak chcę :D
pocztówka28
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 423
Dołączył(a): 25.10.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) pocztówka28 » 30.10.2010 12:36

Raul73 ja płaciłam w BV 99 kun za 1 osobę. O ile dobrze pamiętam 2 osoby 150 kun, 3 odoby chyba 200 kun. Była jeszcze opcja z 4 osobami, ale nie pamiętam za ile. W każdym bądz razie im więcej osób leci, tym stawka za jedną osobę niższa...co do długości liny nie mam zielonego pojęcia, dla mnie tam u góry wydawało się że jestem baaaaaaaaaaaaardzo wysoko ;)

Tymona witam Cię bardzo serdecznie :D Goldi to taki nasz cień, tam gdzie my tam i ona :) Ale goldenki właśnie tak mają, czują się najszczęśliwsze kiedy są ze swoimi panciami :) Właściciele goldasów na pewno potwierdzą to :)

Ksenia, Nefer dziękuję :) to było dla mnie naprawdę trudne, bo mam lęk wysokości :) I do tego musiał lecieć sama...

Mam nadzieję, że uda mi się dzisiaj napisać kolejny odcinek. Pozdrawiam :)
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 30.10.2010 13:23

Raul73 napisał(a):
kor_nick napisał(a):ja płaciłem 150 kun "w promocji" za siebie i dziecko w tandemie. Lina z tych dłuższych coś pod 120 m


A w jakiej miejscowości? Chociaż miejscowość pewnie nie ma dużego znaczenia cenowego, to długość liny robi wrażenie - też tak chcę :D


Kilk 1
Klik 2
Klik 3
:wink:
Ostatnio edytowano 30.10.2010 13:50 przez Vjetar, łącznie edytowano 1 raz
kor_nick
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 754
Dołączył(a): 09.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) kor_nick » 30.10.2010 13:40

Raul73 napisał(a):
kor_nick napisał(a):ja płaciłem 150 kun "w promocji" za siebie i dziecko w tandemie. Lina z tych dłuższych coś pod 120 m


A w jakiej miejscowości? Chociaż miejscowość pewnie nie ma dużego znaczenia cenowego, to długość liny robi wrażenie - też tak chcę :D


w BV oczywiście :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Chorwacja 4x4, czyli 4 nogi i 4 łapki w Dalmacji :) - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone