![Wink :wink:](https://www.cro.pl/images/smilies/icon_wink.gif)
Pływadełko
Pobudka skoro świt. Fajny mi świt 2.30 w nocy z czwartku na piątek. O trzeciej rano 24 sierpnia zamykamy bramę posesji i jedziemy na południe, ku słońcu tak kochanej Chorwacji. Prom ma wyruszyć o 20.00, ale należy być 2 godziny przed wypłynięciem. Po drodze może człowieka spotkać wiele przygód a i na wariata nie pojadę. Zapas czasowy powinien wystarczyć. Trasa standardowo, czyli Zwardoń, Bratislava, Węgry, kawałek Słowenii no i Chorwacja. Już w Bratysławie wiemy, że jeśli obędzie się bez przygód będziemy ze sporym zapasem. Drogi ubywa szybko, tak że przed 11.00 witam się z celnikiem "dobar dan". Autostrada prawie pusta, lewy pas i chwilę po 14 tej jesteśmy na parkingu przystani promowej w Rijece. Wjeżdżając od razu zostajemy zapytani, dokąd zamierzamy płynąć i otrzymujemy za szybę stosowną karteczkę z wydrukowanym napisem Korcula, co ma zapewnić sprawność i prawidłowość załadunku samochodów.
![Obrazek](http://img236.imageshack.us/img236/5990/68387598gp2.jpg)
Co tu robić
![Question :?:](https://www.cro.pl/images/smilies/icon_question.gif)
Siedziba Jadroliniji gdzie kupuje się bilety, to żółty budynek z zielonkawym dachem. Jeden z okazalszych w Rijece.
![Obrazek](http://img62.imageshack.us/img62/5689/86878365aj6.jpg)
Na razie tyle bo się odzwyczaiłem od klawiatury
![Wink :wink:](https://www.cro.pl/images/smilies/icon_wink.gif)