Buongiorno! Benvenuti! Skarby Umbrii i Rzym na deser

Eremo di Santa Maria Giacobbe, cz.II

Najstarszą część Eremo di Santa Maria Giacobbe stanowi kościół, do którego w późniejszych czasach dostawiono dwa inne budynki, w których urządzono cele pustelników. Zbudowano też cysternę na wodę. Te nowsze zabudowania pochodzą z XVI wieku. Od nich zaczynamy zwiedzanie.

Od strony skały budynki też mają normalne ściany tworząc wewnątrz wąskie korytarze.










Mijamy ozdobione freskami przejście za absydą kościoła.








i trafiamy do celi pustelnika.






Najbardziej interesuje nas oczywiście sam kościół.
Jego sklepienie zostało wykute w skale i w całości ozdobione freskami z XIII i XIV wieku. Wnętrze zostało odrestaurowane w 1712 roku.








W absydzie dominuje postać Chrystusa Pantokratora w towarzystwie aniołów.








Nasz przewodnik omawia każdy z zachowanych w kościółku fresków wskazując co przedstawiają i z jakiego okresu pochodzą.
Najstarsze ze wszystkich jest prawdopodobnie przedstawienie Matki Boskiej z Dzieciątkiem obok stojącego Chrystusa.












W Eremo nie ma cennika za zwiedzanie. Jest ustawiony koszyczek, do którego wrzuca się euro wg. uznania, przysłowiowe "co łaska".
Jest też możliwość wpisania się do wystawionej księgi pamiątkowej. Kreśląc parę słów zastanawiam się jak często wpisuje się tutaj ktoś z Polski .


Z żalem opuszczamy pustelnię, bo atmosfera jest tu niezwykła. Cisza i spokój mącone są jedynie odgłosami owadów i ptaków.








Ostatnie spojrzenie i ruszamy w drogę.

Widzę "maluteńkie" podobieństwo do pustelni na Cyprze
4fota
https://www.cro.pl/wyspa-afrodyty-part-2-t56264.html?hilit=Cypr

tony montana napisał(a):Widzę "maluteńkie" podobieństwo do pustelni na Cyprze

Maluteńkie widzę, bo też wbudowane w skałę .
Obejrzałam to Agios Neofytos w relacjach u Ciebie i u Beaty. W spory klasztor się ta pustelnia rozrosła. Elegancki dojazd, parking, sklep z pamiątkami ... Klimat jednak zupełnie inny.
Szkoda, że nie macie zdjęć z wnętrza.

No niestety, ja byłam zbyt późno, bo na końcu dnia, ale za furtką i tak był zakaz robienia zdjęć.
A miejsce już dość skomercjalizowane...

Pale do Foligno

Z Eremo di Santa Maria Giacobbe zejdziemy do miejscowości Pale di Foligno. To właśnie z Pale prowadzi najkrótsza droga do kościółka.








Pustelnia zostaje daleko w tyle.






Pale jest w zasadzie niewielką wioską, w której zachowały się mury dawnego średniowiecznego zamku.










Na szczęście jest tu też bar .






Było coś dla ducha, czas najwyższy na coś dla ciała .







Wypada jeszcze wspomnieć o atrakcji Pale jaką jest jaskinia Grotte Dell'Abbadessa, której nie mieliśmy okazji zwiedzić.
Otwarta dla turystów jest wyłącznie w weekendy, ale w niedzielę przyjechać nie mogliśmy, bo w niedzielę nie kursuje autobus z Foligno .
Poczytałam opinie, pooglądałam zdjęcia i nie rozdzieram z tego powodu szat . Szczególnie dużo chyba nie straciliśmy .


Pora wracać do Belfiore.




Zaczynający się przy zrujnowanych zabudowaniach szlak ma parę niespodzianek .

Wodospady rzeki Menotre

Menotre to górska rzeka, która na wysokości Pale wpada do doliny, tworząc serię wodospadów. Ze szlaku, którym idziemy dostępne są trzy.
Jest i pierwszy .






Ścieżka prowadzi zacienionym wąwozem.




Gdzieniegdzie Menotre tworzy w lesie malownicze rozlewiska.




Kolejny wodospad. Największy.














I znowu spacerujemy głębokim wąwozem.






Ostatni już wodospad.








Można przysiąść nad wodą i posłuchać huku spadającej wody .






(...)

Mijamy parking dla turystów zmotoryzowanych i przez oliwny gaj maszerujemy do Belfiore.








Trochę górskich krajobrazów.








Na horyzoncie malutkie Pale do Foligno.




W końcu domykamy dzisiejszą pętelkę. Jesteśmy z powrotem w Belfiore.




Do autobusu do Foligno mamy jeszcze trochę czasu, spożytkujemy go więc na wizytę w miejscowym barze.
Pora na druga kawę już najwyższa, a i jakimś dolci też nie pogardzimy .

Smacznego
Piękne miejsce. Ech, kusicie, aby znowu do Umbrii wrócić.

maxredaktor napisał(a):Ech, kusicie, aby znowu do Umbrii wrócić.

Sami też się systematycznie kusimy , bo dopiero teraz na potrzeby relacji, na bieżąco przegladamy zdjęcia z wyjazdu.
Są jeszcze jednak we Włoszech regiony, gdzie nas nie było, więc Umbria musi trochę poczekać.

maxredaktor napisał(a):Piękne miejsce. Ech, kusicie, aby znowu do Umbrii wrócić.

Mnie kusicie, żeby tam pojechać.

marze_na napisał(a):

maxredaktor napisał(a):Ech, kusicie, aby znowu do Umbrii wrócić.

Sami też się systematycznie kusimy , bo dopiero teraz na potrzeby relacji, na bieżąco przegladamy zdjęcia z wyjazdu.
Są jeszcze jednak we Włoszech regiony, gdzie nas nie było, więc Umbria musi trochę poczekać.

A gdzie Was jeszcze nie było

mysza73 napisał(a):A gdzie Was jeszcze nie było

Sardynia, Kalabria, Marche, Abruzja, Molise, Liguria, Piemont, Lombardia ... dużo za dużo .
Zwłaszcza północ poza paroma narcirskimi kurortami to wielka biała plama.

marze_na napisał(a):

mysza73 napisał(a):A gdzie Was jeszcze nie było

Sardynia, Kalabria, Marche, Abruzja, Molise, Liguria, Piemont, Lombardia ... dużo za dużo .

U nas też jest sporo do nadrobienia, tym bardziej że w ostatnich latach z różnych przyczyn byliśmy głównie w Wenecji Euganejskiej i Friuli. Za to zjeździliśmy je wzdłuż i wszerz

maxredaktor napisał(a):U nas też jest sporo do nadrobienia, tym bardziej że w ostatnich latach z różnych przyczyn byliśmy głównie w Wenecji Euganejskiej i Friuli.

Może pokażesz coś na forum? Już się zapisuję do czytelni .
Nam z Wenecją ciągle nie po drodze, chociaż w tym roku było już blisko. W zasadzie już miałam bilety do Treviso w koszyku .

Trevi, cz.I

Być może słyszeliście o Stowarzyszeniu I borghi piu' belli d'Italia, które od przeszło 20 lat działa na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego, historycznego, artystycznego tych miasteczek, które do dziś zachowały średniowieczną i/lub renesansową architekturę oraz dba o ich właściwą promocję.
Każdego roku do tego zaszczytnego grona przyjmowane są kolejne miasteczka, a ich pełna lista z podziałem na regiony dostępna jest na stronie Stowarzyszenia.

Dwie z umbryjskich perełek na liście najpiękniejszych okazują się być świetnie skomunikowane z Foligno .

Zaczniemy od Trevi. Na przystanku przed stacją kolejową w Foligno wsiadamy w autobus nr 430. Przed nami ok. 30 minut widokowej jazdy.
Panorama Trevi, jaka wyłania się za którymś z zakrętów sprawia, że wysiadamy przystanek wcześniej .








Trevi zostało wzniesione na zboczach góry Serano, a historia miasteczka sięga I w. i czasów rzymskich.








Wchodzimy do miasta.




Pierwszy zabytek, na jaki trafiamy to Chiesa S. Francesco.










Kościół jest częścią większego kompleksu muzealnego.
Mimo, że całość wygląda zachęcająco ostatecznie nie zdecydowaliśmy się na zwiedzanie.


Urok Trevi tkwi przede wszystkim w wąskich uliczkach i przejściach .


















Sposób na Trevi to po prostu dać się ponieść nogom i pozwolić sobie się zgubić .















CDN